-
To tym bardziej by się alarm nie włączył. Włącza się bo właśnie ten czujnik widzi że jest klapa otwarta. A przy opcji otwarcia bagażnika z pilota nie powinien się rozbroić , a po zamknięciu uzbroić. Ale nie wiem co może być przyczyną, alfy nigdy nie robiłem. Poszperam w wolnej chwili
-
Czyżby ? otwierasz bagaznik z pilota. uchyla się .. czujnik nadal nie podał ze bagaznik otwarty, otwierasz klape i zaczyna wyć... to jest alfa ... miałem ten problem w passacie tyle ze alarm nie był taki głupi jak w alfie.
-
JAk pisałem , nie robiłem alfy. Pierwsze co przychodzi do głowy to sprawdzenie czujnika.
-
-
powróce do tematu, bo trzebaby to w końcu rozwiązać różne problemy z alarmem nie działającym tak jak powinien.
czujnik od pokrywy bagażnika wydaje się działać OK - w MESie widziałem poprawnie stan otwarcia/zamknięcia bagażnika. Równiż gdy zamykam z pilota gdy bagażnik jest otwarty, to Alfka jak zwariowana mruga szybko kierunkowskazami.
Inna sprawa o której wspomnę to sygnalizacja po zamknięciu z pilota(i aktywowaniu alarmu). Alfka mignie kierunkowskazami tak jak to powinna, ale co natomiast jest dziwne, to że syrena czasem wyda dźwięk: podwójne piknięcie (w ciągu pierwszytch powiedzmy 20sek, nigdy nie od razu po zamknięciu), innym razem nie wyda żadnego dźwięku.W instrukcji nic nie piszą o pikaniu. Wie ktoś co to znaczy?
Tak jest w każdym razie od kiedy ją kupiłem 3.5 roku temu, raz z piknięciami, innym razem bez.
Ostatnie parę dni mam jeszcze inne problemy z tym alarmem. Parokrotnie każdego dnia włącza się syrena na 25sek. Kierunkowskazy nie migają podczas gdy alarm wyje(a chyba powinny gdyby to faktycznie centralka alarmu zauważyła jakieś naruszenie). Po rozbrojeniu, w przypadku faktycznego naruszenia czujnika i włączenia się alarmu, dioda od alarmu (ta na przedniej szybie) powinna dalej mrugać i sekwencją wskazywać który czujnik wywołał alarm. U mnie po rozbrojeniu zaraz po wyciu syreny nic nie mruga, czyli tak jakby nie było alarmu.
Skoro zarówno kierunkowskazy nie mrugają gdt wyje syrena jak i dioda nie wskazuje na żaden alarm zapisany w pamięci, to zaczyna mi wyglądać na problem samej syreny, która ot tak sobie zaczyna chyba wariować.
Czy ma ktoś jakieś doświadczenia z podobnym przypadkiem i coś mógłby podpowiedzieć?
Jak wróci ładna pogoda, i będę miał czas, to chciałbym sprawdzić wszystko z instrukcją montażową, ewentualnie wszelkie podłącznia do instalacji zlutowałbym - wg instrukcji wygląda mi to na jakieś marne złączki. Może te moje problemy to jakiś banał w stylu niepewne połącznie (pamiętam z Lanosa rozgałęzienia masy robione na zaciskach, niezłe jaja miałem z pracą silnika do czasu zanim nie zlutowałem wszelkich rozgałęzień).
BTW. właśnie zaobserwowałem że przy otwartej masce alarm normalnie mi się uzbraja, a chyba powinien dawać znać że coś nie halo? w przypadku otwartego bagażnika czy drzwi od razu wściekle mruga kierunkowskazami.