Ja też mam 225/50R17 i tak jak koledzy piszą - koleiny to masakra, za to przy równej drodze auto się trzyma asfaltu jak przyklejone. A że moje główne trasy to A4, A1 i krajowa 1, to na opony nie narzekam :)
Printable View
Ja też mam 225/50R17 i tak jak koledzy piszą - koleiny to masakra, za to przy równej drodze auto się trzyma asfaltu jak przyklejone. A że moje główne trasy to A4, A1 i krajowa 1, to na opony nie narzekam :)
tez mam 225 i dla mnie koleiny to nie problem...może macie luzy w zawieszeniu?
Pytanie, co to znaczy "problem", bo ja na prostej mogę spokojnie puścić kierownicę i nic się nie dzieje, na koleinach by się na to nie odważył.
To na pewno nie kwestia jakichkolwiek luzów, po prostu w koleinach szersza opona bardziej pracuje bokami, stąd większa jej niestabilność.
no to trzeba tez sprecyzowac co znaczy masakra...jak kilka osób opisało. Czy masakra to po prostu mocniejsze przytrzymanie kierownicy, czy myszkowanie z prawa do lewa...
No to ja napiszę tyle, że na łuku przed światłami w koleinach przy jeździe jak to w korku gdybym nie trzymał kierownicy to auto skręciłoby na tyle by zjechać na drugi pas, stanąć prostopadle do drogi a wszystko to zrobiłoby na odcinku kilku dosłownie metrów. Wszystko zależy od szerokości, profilu opony oraz głębokości koleiny. Dla jednego będzie masakra a dla innego nie. Ogólnie trzeba bardziej uważać przy oponie np. 225 i niskim profilu. Przy odpowiednio szerokiej oponie koleiny przestają mieć takie znaczenie.
Potwierdzam. Również na trasie z większymi koleinami trzeba uważniej trzymać kierownicę, żeby nie wypaść za burtę. Ale korzystając z okazji, że pirelki 225/50R17 mam już mocno zużyte, przesiadam się na 215. Wyhaczyłem fajne dunlopy po okazyjnej cenie ;) Chociaż dużej różnicy w jeździe się nie spodziewam, za to wizualnie auto raczej niewiele straci.
Między 215 a 225 wbrew pozorom jest różnica odczuwalna. Na 205 koleiny są już realnie znośne ;)
Dobrze wiedzieć, jeszcze nie miałem czasu przetestować 215-tek. A zimówki zapewne wezmę 205 ;)
Witam. Jesli o rozmiarach mowa to w mojej AR 159 smigalem na standardzie (215/55/16) Komfort jazdy jakis tam byl, opony na ktorych jezdzilem byly juz w fatalnym stanie wiec postanowilem wymienic cale kola.. Zaryzykowalem.. dzis alfa stoi na pieknych 19" 225/40 i powiem wam ze wiadomo to nie jest to samo co na 16" ale jakiejs drastycznie wielkiej roznicy nie ma. po dziurach trzeba uwarzac bo trzema.. jak ci sie uda to nawet 16" rozwalisz bo taka prawda.. Auto prezentuje sie 1000x lepiej w zakretach juz nawet nie bede sie wypowiadal bo dosyc ze jest niskie i b. szerokie auto to teraz sie trzyma drogi niesamowicie. na twoim miejscu nawet bym nie mial nad czym myslec. takie auto musi miec felge bo inaczej wyglada jak ciagnik ;P Pozdrawiam :)
tak wyglada kolego wyglada jak ciagnik albo nawet jak hulajnoga