14 lat jeżdżę 1.4 T.S i nigdy nie miałem z nim żadnego problemu.
Printable View
14 lat jeżdżę 1.4 T.S i nigdy nie miałem z nim żadnego problemu.
A może poszukaj coś z gazem lub z silnikiem boxer :) tylko nie szukaj 1.7 16V bo są bardzo awaryjne silniki.
Moja 1,4 pali ok.10litrów w Łodzi, jeżdżąc nocą spalanie spada do ok. 8 litrów
Autko z ogłoszenia wygląda nieźle, warto jednak by pojechać i obejrzeć osobiście, poza tym modele 145/146 to jedne z tańszych w utrzymaniu alf.
i tak nie znajdzie takiego, zbyt rzadkie cacka :)
co do aukcji to musisz pojeździć bo tak to możemy sobie gadać.
widać, że kolega posprzątał i umył, miałem kumpla co tak zrobił i sprzedał megane drożej niż kupił (po 2 latach, przy samym polerowaniu i czyszczeniu)
ogarnij, że to 1.4 TS w wersji no, sportowej, nawet lekki tuning widzę na grillu, więc chłopaki nie oszczędzali fury, bo po co sprzedawać cacunio, prawdopodobnie był katowany.
musisz zapytać o historię auta, nie tylko jakie naprawy, ale najważniejsze kto nim jeździł, jak nim jeździł.
pozdrawiam :)
- - - Updated - - -
gdzieś widziałem, że kolo miał magnes i przystawiał czy szpachli nie ma,
ogarnij może magnes i do nadwozia tam mu przystaw :P
Autko wygląda w miarę ok. Na pierwszy rzut oko: Lekko wgniecione drzwi kierowcy, niespasowane nakładki na progi ( pewnie zaczepy plastikowe poszły) i łyse opony.
tak, patrze na fote deski...., nie powinna byc w tym roczniku klimatyzacja automatyczna?
Ja bym powiedział, ze z 1.4 TS jest tyle sam problemów, co z każdym innym silnikiem na ECU M1.5.5 98'. Przez trzy lata, jedyne, co się wysypało w silniku, to przepustnica (dwa razy, a zapewne dlatego tylko, że ja pedału gazu używam jak przełącznika :D) Do tego awaria łatwa do ustalenia i prosta w naprawie. Auto paliło mi dychę po mieście, bo jeździłem na dystansie 2x 5km dziennie, jak latałem dogrzany autem z pizzą to ok. 1,5l mniej, w trasie schodziłem spokojnie poniżej siódemki - sprawdzałem na kompie, cale sterowanie sprawne. Litr do dwóch oleju szedł mi na ok. 10 tys. kilometrów, wyjątkiem była jazda na torze, gdzie ok. trzy setki szły na sto, bo silnik jeździł non stop od 4 do 7 tys obrotów :)
Kupujesz 145 - proś sprzedającego o dokładne zdjęcia podwozia, progów, komory silnika - jeżeli nie ma rdzy, to można stracić czas na jej oglądanie :) Silnik trzeba dokładnie osłuchać, do tego warto się upewnić na jakim oleju latała - jak ktoś lał castrol, albo mobil, to niech teraz sam zdrapuje ze środka nagar :P Ma być Valvo, Agip, Millers, Motul i inne wysokojakościowe oleje o wysokim TBN.
W opcji może tak, ale też mam 145 z PL salonu i na oko widzę to samo wyposażenie co u mnie, poza jednym airbagiem :) Nowa taka kosztowała ok 45 tys. :)
Co do taniości w utrzymaniu - pakiet startowy w mojej to były świece + kable + rozrząd kpl + olej i wyszło prawie dwa koła, głównie dzięki cenie świec i kabli. Potem, dobijając do 32 tys przejechanych autem, dobiłem też do 8 koła wydanych na utrzymanie, przy czym większość poszła w pierwszy rok.
Ta sztuka - odłażące progi to norma, nawet jak je przyczepisz, to pierwszy lepszy podnośnik Ci je odczepi :) Ja bym raczej zwrócił uwagę na pomalowane te cienkie listwy zderzaków (w ori są czarne), dziwnie niski przebieg, za wysoko zatrzymane pióro tylnej wycieraczki - silniczek pada, nie widać zbytnio jaki stopień wytarcia kiery, nakładek na pedały i brzegu fotela (moje przy 155 tys. km wyglądają już słabo, zwłaszcza lewa strona kiery). Ma podane reflektory ksenonowe - czyli ktoś wepchnął HID - to problematyczne bez znajomego diagnosty, do tego logo by trzeba wymienić. Auto raczej garażowane, przynajmniej jakiś czas - kierownica nie jest wybrzuszona na górze (od słońca się kurczy i podnosi). No i koleś używał Nokii jako nawigacji :P