a właśnie
widełki amora odłączyłeś od dolnego przed "waleniem"?
Printable View
a właśnie
widełki amora odłączyłeś od dolnego przed "waleniem"?
Nie ma problemu z wybiciem, mówię na przykładzie 156 i 166 bo rozbierałem.
A metody na "dwa młotki" próbowałeś ?
Tak odłączyłem widełki. Tą metode na 2 młotki takze . Gdybym nie próbował wszystkiego nie pisał bym na forum :D
Spróbuj jeszcze podłożyć jakiegość klocka pod zwrotnicę żeby to zawieszenie nie wisiało tak w powietrzu i wtedy próbuj uderzyć.
ja bym zrobił tak : poluzował maksymalnie nakrętkę sworznia tego wahacza (ale nie odkręcał do końca) , lewarek podłożył pod ten sworzeń i podniósł bym (całe obciążenie zawieszenia poszło by na ten sworzeń) , uderzył młotkiem w zwrotnicę przy sworzniu , i na pewno by poszło
kolego sedici masz rację u mnie taka metoda też pomogła. Wtedy cały ciężar przenosi się tylko na sworzeń i nie ma bata żeby po uderzeniu młotkiem nie puściło.
koledzy kazda metoda była robiona :) mówie wam ze to piekielny sworzen jakiś ani mm nie poszedł. Podnoszenie lewarem walenie w zwrotnice. jeszcze czekam na palnik to moze wtedy :D
Tylko nie upal zwrotnicy podczas grzania.
- - - Updated - - -
A tak naprawdę to bardzo dziwne ze tak mocno siedzi w tej zwrotnicy.
może najpierw odkręcisz nakrętkę... ;]