Napisał
Em_Zet
Jeśli wybór padłby na 166 to raczej tylko V, z tym, że brałbym pod uwagę również te mniejsze (2,5), bo nie ma co ukrywać, że 3,2 to już jest smoczysko jeśli chodzi o spalanie (aczkolwiek piękne, a dźwięk mogę sobie tylko wyobrazić..).
Natomiast przy 156 dopuszczam nadal i V i TS. Może i faktycznie remont TS nie jest taki straszny, ale fajnie mieć kogoś zaufanego kto zrobi to zgodnie ze sztuką. Pozostaje rozejrzeć się zawczasu czy w moim województwie mogę na kogoś pod tym względem liczyć. Zresztą V-ki też się to tyczy w jakimś stopniu, bo nie wyobrażam sobie serwisowania u przypadkowych osób.
Za TS'em pewnie przemawia również większa podaż na rynku (nie wiem czy ilość przekłada się na jakość) niż w przypadku V-ki.
Koszty eksploatacji mają dla mnie znaczenie, ale powiedzmy, że paliwo nie jest tak kluczowe jak całokształt obsługi, uciążliwości związane z potencjalnym przestojem auta podczas remontu i jazda w jakąkolwiek dalszą trasę (szczególnie zagraniczną) z duszą na ramieniu. No i podatność blachy na korozję.
Ale pewnie przesadzam i sam sobie niepotrzebnie zasiałem ziarko strachu.