ale jak auto postoi to zapaszek nawet z silnika przejdzie do kabiny :) ja tam juz wole koty wozic pod maska niz kostki Wc ;) ;) ;)
Printable View
ale jak auto postoi to zapaszek nawet z silnika przejdzie do kabiny :) ja tam juz wole koty wozic pod maska niz kostki Wc ;) ;) ;)
Dzisiaj zatem rozpocząłem akcję - Giulietta - nie dla kotów itp dzikim lokatorom. Zgadzam się, że mechaniczne próby zapobieżenia niechcianym lokatorom mogą być skomplikowane, drogie i mało skuteczne. Z drugiej strony takiego zachęcającego łoża które znajduje się pod silnikiem nie miałem w żadnym dotychczasowym samochodzie. Jednak na początek w sklepie tzw. ZOO zakupiłem środek chemiczny do rozpylania i zobaczymy czy zadziała. Chociaż raczej stwierdzić definitywnie coś o nim będzie można jak nie zadziała, albowiem także dzisiaj i wczoraj kota pod maską nie znalazłem, a jeszcze niczym nie pryskałem.
dwa lata temu też miałem taki problem ale wsadziłem pod wyciszenia trochę sierści od psa i mam teraz święty spokój
Kumpel kiedyś zmielił kota paskiem osprzętu, bajzel pod maską był niezły... no i koszta oczywiście.