CodeMaker tylko gdzie znaleźć kogoś kto ma tyle cierpliwości i wiedzy żeby to ogarnąć? O to się właśnie wszystko rozchodzi....
CodeMaker tylko gdzie znaleźć kogoś kto ma tyle cierpliwości i wiedzy żeby to ogarnąć? O to się właśnie wszystko rozchodzi....
Chyba trzeba samemu się za to wziąć... Najpierw poczytać, skompletować odpowiedni sprzęt, poćwiczyć na boku i tyle... To w końcu nie jest rocket science... Lakiernicy to w końcu nie doktorzy nauk i każdy względnie sprawny manualnie człowiek powinien być w stanie samemu sobie z tym poradzić. Tylko trzeba włożyć w to sporo czasu i cierpliwości...
Której mi szczerze brak :) Na czym innym się znam :)
A co do korozji, to usuń ten lakier do paznokci, odtłuść i zakropl wykałaczką brunoxa. Jak zrobisz to uważnie to brunox wypełni równo rysę, zwiąże korozje i będzie prawie niewidoczny. Jak będzie zbyt widoczny to możesz pociągnąć go zaprawką...
Dzięki CodeMaker tak zrobię.
pampik, ploty, to ty mozesz sobie sam lokciami pomalowac, nie masz pojecia, ze z lakierowaniem juz od ladnych paru lat mam do czynienia, wiec nie pie#rdol bzdur !
Damiano, jak rozmawialismy juz, wazne sa inne tez elementy, zderzak i blotniki tutaj, czy nic nie ruszane i ori lakier
tez jak Tomek pisze, dobrego lakiernika zeby zrobil to na seete to ciezko miec, daloby sie to wykonac, ale mocno skrajna sytuacja, zeby byla igla
Nie widziałem jak to robił, tylko efekt końcowy. Z tego co opisywał, zabezpieczył elastyczną taśmą krawędzie rysy (była spora, tak z 0,5 cm szerokości i 5 cm długości) oraz powierzchnię dookoła ubytku, tak aby nie wejść na dobry lakier a następnie odtłuścił i pomalował, najpierw bazą później bezbarwnym a na końcu polerował różnymi papierami wodnymi i pastami itp. Efekt jest naprawdę niezły. Owszem, jak się dobrze przyjrzeć to widać że coś było robione, ale jak nie wiesz gdzie patrzyć to nie zauważysz...
Z tym że użył areografu a nie lakieru w sprayu...
Ja widziałem kiedyś jak gość w fabryce WV w Poznaniu robił wyprawki na nowych wozach. Tyle że na nowym lakierze łatwiej to bez śladu zrobić, tak mi się przynajmniej wydaje. Nie zdradzał wszystkich swoich technik, ale wiem że kasował mega forsę za to co robił. Po operacji nie było widać że było coś robione z lakierem i wóz szedł jako nowy.
W Lublinie w ASO VW jest lakiernik który też potrafi takie cuda robić. Polecał mi go znajomy rzeczoznawca, który z nim pracował...