mi zaczęło "szumieć" przed dłuższą podróżą... przejechałem 2 tys km... wróciłem, później szybki kurs do Warszawy i z powrotem.. następnego dnia rano wyjeżdżając z domu sru... jeszcze poszarpał mi wygłuszenia (miałem szczęście, że nie w trasie) :D
Morbob zgadza się :P