ludu... zastanówcie się bo wahacze to bezpieczeństwo, druciarstwo w takim przypadku może okazać się znacznie wyższym kosztem niż wymiana wahacza na nowy
Printable View
ludu... zastanówcie się bo wahacze to bezpieczeństwo, druciarstwo w takim przypadku może okazać się znacznie wyższym kosztem niż wymiana wahacza na nowy
Ok trzeba będzie zmienić ten wahacz, tak sobie czytam i TRW jednak nie są takie mega wypaśne bo tez dość szybko padają, tak się zastanawiam nad Vemą http://allegro.pl/wahacz-dolny-prawy...074854662.html czy warto by było coś takiego wsadzić, bo to skrzypienie doprowadza mnie do szału. Wczoraj patrzyłem i osłony stworzenia już nie ma, sprawę chyba pogorszyłem smarując to smarem miedzianym w płynie, bo teraz jak dostała się tam sól to kwiczy jak zarzynana świnia ;). Osłony górnego wahacza wydają się nie naruszone, mój mechanik powiedział że to na pewno dolny bo stworzeń nie ma już żadnej osłony i cały syf się dam dostał, pewnie z tym smarem co go tam dałem też pogorszyłem sprawę bo syf się tam również dostał. Co powiecie o tych wahaczach Vema, warto płacić razy tyle za TRW?.
Czyli reasumując, które prócz TRW - które z tego co wyczytałem też lubią sobie szybko paść, warto kupić?.
Więc po lekturze wątku o wahaczach, mój wybór padnie chyba na Veme, Fasty wiele osób odradza, TRW też rewelacyjnie nie wypada (jeżeli chodzi o dolny wahacz), Vema ma większość pozytywnych opinii a że moja droga do pracy składa się z 95% jazdy po drodze płaskiej jak stół to myślę że mi trochę km posłuży.