dla mnie najbardziej wkurzajace jest polozenie wskaznika pomiaru oleju w skrzyni...i tudziez owego wlewu...kombinacja alpejska w garazu zeby znalezc na tyle sztywna rurke o odpowiedniej srednicy zeby do wlewu ja dopasowac... :mrgreen:
Printable View
dla mnie najbardziej wkurzajace jest polozenie wskaznika pomiaru oleju w skrzyni...i tudziez owego wlewu...kombinacja alpejska w garazu zeby znalezc na tyle sztywna rurke o odpowiedniej srednicy zeby do wlewu ja dopasowac... :mrgreen:
w 156 dostęp aby wlać spryskiwacz , dostęp do wymiany przednich żarówek i plastik pod kolumną kierowniczą wygląda jakby był z kinder niespodzianki zrobiony i fotel kierowcy że tak szybko się wyciera od strony drzwi
Tym ostatnim tak bardzo bym się nie przejmował :wink:Cytat:
Napisał adamodg
Normalne. W każdym samochodzie tak jest.Cytat:
Napisał Kosiar
W mojej GTV denerwuje mnie:
- otwieranie bagaznika ze schowka (!!)
- konieczność wyłączenia silnika przed otworzeniem wlewu paliwa :evil:
- brak jakiegokolwiek schowka na konsoli środkowej, lub "pod ręką". Nie wymagam cholernych uchwytów na kubki, które to sa wytycznymi ergonomii przez dziennikarzy (ciekawe czy taka dziennikarzyna kiedykolwiek jezdzila z napojem w kubku po lubelskich drogach?), ale jednen schowek np. na telefon bylby mile widziany :)
Pzdr.
Mnie wkurza zacinający się silniczek krokowy w 146 po lifcie wrrr;/
To ze w 2.4 jtdm 20v 175ps jest tylko 240 na liczniku, a byle gowno niemieckie z 2x mniejsza moca ma wiecej
A nie ma alternatywnego- mechanicznego otwierania z bagażnika?Cytat:
Napisał Damian
Wlew płynu do spryskiwaczy - jeszcze mi się nie zdarzyło żebym czegoś w pobliżu zbiornika nie polał a pióra wycieraczek wymieniam bez problemu w 5 min. Co mnie jeszcze wkurza - trzeszczenie plastików podczas jazdy po nierównościach ;//
Mnie wkurza zaniedbanie alfinek przez ich właścicieli albo poprzednich właścicieli. Zawsze mam takie szczęście że kupię auto po totalnym debilu i muszę usuwać wszystkie "patenty" wykonane przez nich albo przez genialnych mechaników.
U mnie z rozrusznikiem to była zabawa. Demontaż prawej pół osi, pompy wspomagania, przeróżnych wsporników, uniesienie silnika itd. i dopiero odkręcenie samego rozrusznika. Mój mechanik stwierdził że w moim aucie rozrusznik powinien być wymieniony tylko raz w życiu tego samochodu:)
Mnie też to wkurza i czasami się zastanawiam, jak można być takim debilem i fleją ;//Cytat:
Napisał Skandahl
U mnie np. m.in. ktoś w miejsce tylnich głośników rozm. 135 mm "zamontował" głośniki 150 mm a że nie bardzo miał, jak to zrobić to przykręcił je na jedną śrubę - ręce opadają :(((
U mnie na szczęście były fabryczne i wymieniłem je sam na takie jakie powinny być i jest gitCytat:
Napisał as