czyli nie Sędziszów Małpi czyt.Małopolski;)??
Printable View
czyli nie Sędziszów Małpi czyt.Małopolski;)??
Panowie a jak jest z silnikami V6. Ich tez nie trzeba rozgrzewac? Jak wsiadam do auta z rana to zawsze czekam jak mi zejda obroty z ok 1200 do 750obr/min. Trwa to ok. 3-4min. Powinienem tak robic czy nie? Ksiazka mowi cos na ten temat?
Ale na co Ty chcesz czekac? Az Ci paliwo ubedzie z baku? Wsiadasz, odpalasz i jedziesz delikatnie az sie rozgrzeje- potem ogien.
Dokładnie nie ma co przesadzać, a studzenie silnika po normalnej jeździe to już przesada...
Po normalnej jeździe? Przez miasto 60km/h mam za każdym razem czekać :D bez jaj
A jak ma się sprawa z automatyczną skrzynią biegów. Tam podobno sprawa jazdy na zimnym oleju nie wpływa tak dobrze. Tam gdzie wymieniałem olej w AS gościu, który ma pojęcie o tym mówił, że auto musi popracować na jałowym. Moim zdaniem to co w instrukcji jest na pisane nie zawsze jest wyznacznikiem, a podyktowane jest ochroną środowiska. Myślę, że w dizlu praca na jałowym jak jest zimny nie wpływa jakoś ujemnie na kondycję jednostki napędowej, mówimy tu o 3-5 minutach. Inna sprawa ma się w benzynie ponieważ tam auto jest na ssaniu i ma bogatszą mieszankę, która się na postoju nie spali. Wiemy gdzie się znajdzie nadmiar paliwka. Tu właśnie zalecane jest odpalic i wolno jechać.
Takie jest moje zdanie. Użytkowałem poprzedniego dizla z rozgrzewaniem na postoju 3-5 minut i jakoś przejeździł u mnie 120 tkm i dalej jeździ.
to nie jest żaden wyznacznik przejechania 120tkm. ja przed alfą miałem bmw e36 dizela 1.8tds przez 8 lat i garażowany pod chmurką zimą siadałem i jazda nawet przy dużych mrozach bez żadnego grzania i miała zrobione 650 tkm. i też dalej jeździ
nie ma się co oszukiwać, na pewno praca diesela na biegu jałowym przed jazdą mu nie zaszkodzi, a po agresywnej jedzie na pewno pomoże :P
co do jazdy po miescie 60km/h to nie ma co go pozniej chlodzic, bo nie ma po czym,chyba ze ktos na 2 biegu smiga caly czas :P
no i to, ze każdy samochod, silnik jest inny, niektore przejezdzaja 500 tkm, inne 150tkm, nie ma zadnej reguly na to ile auto wytrzyma, niektore sie nie psuja przy katowaniu na zimnym, a inne przy szanowaniu sie sypia.
grzanie każdego silnika na postoju to bezsens. Wystarczy wziąć stoper i sprawdzic po jakim czasie silnik osiągnie 90 st C ...\Im dłużej auto stoi , tym dłużej pracuje na "ssaniu". Sprawdzcie też długość czasu rozgrzewania silnika z włączonym ogrzewaniem i potem bez...to tez da do myslenia...
Nie butujcie zaraz po osiągnięciu 90 st. C - olej wtedy jest jeszcze zimny, a to jego temp. ma najwieksze znaczenie zimą
No bez przesady przeciez nie mówimy tu o grzaniu motoru do 90 stopni na jałowym bo to nie ma sensu. Ale jak auto odpalę i poczekam te dajmy 5 minut to skrzynia biegów pracuje inaczej tzn. bardziej gładko i biegi też wrzuca przy innych obrotach niż jak jest zimna. Motor też szybciej nabiera optymalnej temperatury.
Gdybym miał co robic podczas ewentualnego rozgrzewania, to bym rozgrzewal bo zauważyłem ze w zimie strumień lodowatego powietrza skutecznie opóźnia nagrzewanie silnika. Mam 100% termostat.
Oczywiscie, ze tak- nagrzewnica dziala jak chlodnica z przodu.
Po prostu trzeba trzeba wyjść odpalić auto i wrócić do domu się ubierać :cool:
Przecież alfy nie ruszą bo do dziupli nie dojadą :D
Jedynie jak jest auto do oskrobania albo odśnieżenia to odpalam, załączam ogrzewanie tylnej szyby i lusterek. Zanim oskrobie przednie to tylna już ładnie odmrożona. Jak tylko uzyskam widoczność to wsiadam i jadę. Jak szyby nie wymagają takich zabiegów to wsiadam, odpalam i jadę. Jakbym miał czekać, aż diesel zagrzeje się na postoju to bym chyba ocipiał...
Rozgrzewam zawsze jak jest mróz,10-15min i potem aż miło wsiąść do środka.
Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka
Czegoś tu nie rozumiem ... nie studzicie turbiny po jeździe w mieście ponieważ ... ?
Co ma uzyskiwana niska prędkość do temperatury turbiny ?
Nigdy nie rozgrzewam. Czasem silnik chodzi chwile, zanim oczyszcze szyby z lodu/sniegu. Rozgrzewanie silnika na jalowym trwa znacznie dluzej niz pod obciazeniem. Z tego wzgledu silnik przy rozgrzewaniu na postoju musi dluzej pracowac w niekorzystnych warunkach (na zimnym). Oczywiscie nie powinno sie tez "rozgrzewac" silnika kracac go pod czerwone pole, natomiast spokojna jazda jest jak najbardziej na plus.
Odpalam rano, zapinam radio, siadam wygodnie, zapinam pasy i jadę. Jak są mrozy, odpalam, skrobię, śnieg zgarnę, wsiadam i jadę. Po jeździe, zawsze, ale to zawsze czekam chwilkę, tak dla zdrowotności mojej turbiny.
Po miescie, zanim znajdziesz parking, zanim zaparkujesz itd to minie conajmniej minuta. Po takim czasie turbo jest juz odpowiednio schlodzone, jesli trzeba.
Turbo sie chlodzi po dynamicznej jezdzie- jak sie snujesz po miescie to turbo sie nudzi i nie ma co tam schladzac za bardzo.
Zeby nie bylo- nikogo nie krytykuje i nikogo nie chce przyuczac. Kazdy zrobi jak uwaza w koncu to jego samochod.
Powiem tak, alfa pochodzi na jałowym dajmy te 5 min dużo szybciej rozgrzewa się jadąc później. Jak tylko wsiądę, zapalam i jadę to mnie szlak trafia bo zimno w środku o wiele dłużej no i temperatura silnika długo pnie sie w górę.
PS nie mówię tu o rozgrzewaniu auta do 90 czy nawet 70 stopni. Po prostu popyrka sobie parę minut, wsiadam i jade
Darojaro - mam te same obserwacje. Wystarczy 2-3 min. A teraz założyłem podgrzewanie foteli wiec komfort sie poprawił.
odpalenie ok 30 sekund na zapięcie pasów włączenie radia świateł i innych czynności przed ruszeniem. później od razu w drogę.
wyjątek jak auto zamarznięte jest. wtedy odpalam i skrobię:)
Dokładnie tak samo jak Tallmen:D
Odpalam, wychodzę z samochodu, odpalam fajkę i po skończonym paleniu jadę. W zimie jak są mrozy to podczas palenia skrobanka :D
Wsiadam, odpalam i powoli odjeżdżam nie opuszczając strefy turbodziury...
Co do grzania silnika na postoju to jest to podobno niedobre, ponieważ silnik pracuje na bogatej mieszance, tak gdzieś kiedyś przeczytałem. A to, że dłużej pracuje w niekorzystnej dla niego temperaturze to swoją drogą...
Natomiast wyrobił mi się nawyk odczekiwania kilkanaście/kilkadziesiąt sekund przed zgaszeniem po dojechaniu do celu, praktycznie w każdej sytuacji... Trochę głupio się człowiek czuje jak siedzi w samochodzie z ręką na kluczyku w stacyjce i czeka licząc sekundy...
- - - Updated - - -
Swoją drogą ciekaw jestem o ile by się skróciło życie silnika i turbiny gdyby od razu po odpaleniu nie hamować się przed używaniem dowolnych obrotów...
Po 130k wymienione: dwa komplety wtryskiwaczy, turbo, ułamał sie uchwyt intercoolera, a po tym przebiegu auto poszło mniej o15k niż rynkowa, bo rzeczoznawca napisał, ze turbo i komplet wtryskow trzeba ponownie wymienić. Co prawda było to mondeo, czyli jeden z gorszych diesli w histori motoryzacji ale mimo wszystko szok, bo koszt naprawal sięgnął niemal 50k, Ford Mieszek w Łodzi zarobił na naszych autach fortunę, a jako ciekawostka powiem, ze jak zmienilismy markę, to zamkneli salon:-) wniosek taki, ze lepiej dbać o auto a szczególnie nie palować na zimnym, bo dość szybko sie "zużywa"..
Wysłane za pomocą Poczty Polskiej poleconym priorytetem..
Zrobilem jak niektorzy pisali. Wsiadam, odpalam i jade. Nie przekraczalem 2tys.obr. Nie dla mnie. Samochod duzo dluzej sie nagrezewal. Mialem wrazenie ze gorzej pracowal. Wole swoj sposob. Wsiadam, czekam ok 3-4min. W tym czasie obroty schodza z 1200 na 750 a temperatura rosnie o o ok. 10 stopni. Wtedy ruszam. Duzo przyjemniejsza jazda. Kilka minut mam 90 stopni i moge juz przycisnac.
Moglby ktos wkleic jakis link z info na temat szkodliwosci stania na biegu jalowym przez kilka minut?
Nie ma żadnych twardych danych. Jedyne co wiemy to fakt ze rozruch silnika to zło. Ja mam podobne odczucie jak ty odnośnie nagrzewania ale z kolei nie mam cierpliwosci żeby siedzieć bezczynnie 5 min.
Ja robie tylko tak że:
-odpalam
-wyjeżdżam z garażu
-ide do domu po kurtke, torbe itp.
-pózniej ide potwierać/pozamykać bramy
-i jade ;)
A co do oczekiwania przed wygaszeniem. Ja czekam może 5-10 sek. Bo tyle potrzeba żeby wyrównało się ciśnienie oleju dochodzącego do turbiny, żeby po wyłączeniu nie pracowała ona na sucho ;)
Dlatego najważniejszym wyposażeniem dla mnie przy zakupie nowego auta jest webasto..
Po wyjechaniu z garażu przełączam obieg powietrza na "niebieskie" pole i przy dużych mrozach działa znakomicie, auto moment łapie temp.
Wysłane za pomocą Poczty Polskiej poleconym priorytetem..