Napisał
loco145
Sprawa zakonczona moi drodzy a wiec jak obiecalem pisze dla pokolen o calym przejsciu sprawy.
Samochod zaliczony jako szkod calkowita. Wystawilem za 17 tys zl (rzecz jasna wiedzialem ze jej za tyle nie sprzedam) w sumie poszla za 14 tys. Dzis sprawa dobiegla konca. Przyszla wiadomosc o wycenie. Samochod przed zdarzeniem wartosc 22 z groszami. Wartosc po szkodzie 10 z groszami. Tyle chciala dac za belle jakas tam firma zainteresowana zakupem. Ogolnie wyplacono mi roznice a wiec 12 tys :) suma sumarow okazuje sie ze mam 26 tys zl na nowe auto :) sprawa raczej wygrana i nie mam sensu sie odwolywac bo wiem ze cala za ta kwote nawet bym nie sprzedal:)
Teraz czas zaczac szukac nowej belli a raczej poszukiwania trwaja:)
A moja poszla w dobre prywatne rece. Mam nadzieje ze pan ja zrobi bo czekam na zdjecia efektu koncowego:)
Poczatkowo mimo mojego niezadowolenia z przebiegu ogledzin i innych spraw teraz jestem zadowolony jak to sie potoczylo. Calosc trwala nie cale 3 tygodnie:)
Dziekuje wam koledzy za zainteresowanie oraz naswietlenie sprawy szczegolnie koledze marcinowi ktory opisal mi pewne historie.
Pozdrawiam