Sorry, pomyłka :) Zresztą chłopak robi zdjęcia w obrębie tych dwóch miast.
Printable View
A może "nówka" ?
http://otomoto.pl/alfa-romeo-gt-gt-o...C19001170.html
To te ostatnie, ktorych nikt nie chcial brac (wyposazenie lub inne wady).
Witam, Panowie co z tą Alfą GT z Płocka? czemu nikt nie chciał jej kupić? http://moto.allegro.pl/wyjatkowa-alf...660561815.html
Już za późno, zakupiłem ten samochód. ;)
no i no i ?
wsio ok ?
Samochód chodzi pięknie, sztywny. Nic nie piszczy, nic nie stuka, wszystko działa. Spalanie przy bardzo dynamicznej jeździę trasa/miasto wyszło koło 7 litrów. Środek jak nowy. Silnik czyściutki. Już sprawdzany był, miał 2 małe stłuczki ale bardzo lekkie wgniotki.
Jedyne mankamenty to odpryski na masce od kamyczków. Troszkę felgi przytarte od krawężników ale również delikatnie. Emblematy wyblakłe, i przednia szyba lekko porysowana od starych piór natomiast to wszytko się nie rzuca w oczy zupełnie.
Szyba pare dni temu mi się chyba zepsuła, bo otwiera się normalnie a zamyka się stopniowo po 3 centymetry i za każdym razem muszę ponawiać.
Poleciacie jakiś dobry prywatny warsztat Alfa w okolicach Warszawy?
Pozdrawiam Marcin.
warsztat - www.pablogarage.pl
szyby - pobaw się bo może tylko się "rozprogramowały" albo coś wlazło w uszczelkę i wykrywa jako przeszkodę i nie zamyka do końca ( poopuszczaj do końca i podnoś - u mnie zadziałało )
Ok wielkie dzięki. Jeżeli chodzi o warsztat to muszę rozrząd wymienić i tarcz z przodu. Znalazłem już koło mnie w Piasecznie Seliga.
Pozdrawiam serdecznie Marcin.
Nie będe zakładać nowego tematu: Moja szwagierka szuka nowego auta i chce tym razem nic innego jak AR GT :) Spodoabała jej się ta sztuka i moje pytanie czy ktoś już to auto oglądał mógłby coś o nim powiedzieć? http://otomoto.pl/alfa-romeo-gt-1-9-...C30992555.html
130.000 przebiegu za 16k nie mam pytań :)
ciekawe dlaczego ma nowy zbiornik od płynu chłodniczego ;)
przycisk od podgrzewania fotela chyba wciśnięty
A ja troche z innej beczki: niestety musze sprzedac swoja GT i zastanawiam sie jak wyglada rynek tych aut? Moze osoby rozgladajace sie za tym modelem napisalyby cos o sytuacji rynkowej w przypadku tego modelu: jak wygladaja auta, jaki jest ich stan w stosunku do opisow z ogloszen, ile trzeba szukac, by znalezc cos sensownego, etc.
A Ty szkodnik masz tą GT w końcu? Bo już z dwa miesiące ją kupujesz :lol:
Ja jadę- pasuje, to biorę i tyle ;)
miesiąc proxim co lukałes,takto szukam długo:))aa:)zadługo zast.sie,chciałem zbic i chwilowo rozmyslił sie ,sam wiesz jaki zdecydowany bywał:))patrzec jak za jakis czas znowu wystawi ją:))jakbym kupił to 1 bys wiedział:))
To dzwoń do niego, dawaj swoją dobrą cenę i jedź, na pewno ją odda ;) A koła możesz mi zostawić :lol:
Ci krajcok powiem tak w skrocie bo sam powoli szukam nowej ar a gt pojdzie w ludzi:
Zanim byl pomysl sprzedazy juz byl jeden znajomy ktory zna auto i wie co bylo robione i gdzie i kiedy itp
Potem kilka innych osob z forum
W miedzy czasie byli tez tacy co to chcieliby auto porobione ( sprzeglo , dwumas , zawieszenie full, dwa kpl kol , lato 18 opony chyba dwa sezony, 17 zima opony z tego sezonu, i cala reszta rzeczy ktore robilem w aucie ale za cene z allegro bo takie stoja po 17
A mnie nie interesuje po ile stoja tylko ile mi brakuje do nowej :p
Koniec koncow - dasz cene z alleg to pewnie i szybciej pojdzie
Masz porobione sporo i chcesz wiecej - tez pojdzie jak ktos sie zastanowi i zna stan auta
Patrzac nawet tylko na forum to niby zainteresowanie gt jest w miare ok
Tylko cos mie sie widzi ze lekko ponad 70% z tego to wlasnie zainteresowanie cenami z ogloszen...
W zasadzie bocian dobrze prawi z tym że nikt nigdy nie odda Ci pieniędzy wpakowanych w samochód. Wiadomo że można czekać na kogoś kto woli kupić auto przygotowane doinwestowane, ale często trzeba długo poczekać. Niestety w polsce wszyscy szukają okazji, widać to dobrze na przykładzie kolegi z poprzedniej storny. GT z 2005 roku za 16tyś zł. Wystarczy sie zastanowić, 2-3k dla handlarza i wychodzi GT za 3000e kupiona w belgii... Ba! nawet mniej bo przecież transport też kosztuje. Nie możliwe żeby dostać sprawną GT za te pieniądze za granicą. Wniosek z tego taki że trzeba wypośrodkować. Kupując nie wolno szukać najtańszych egzemplarzy, sprzedając też trzeba dać dobrą cenę. Oczywiście można wywalić cenę z kosmosu ale wtedy można sprzedawać auto i rok. Patrząc po cenach z otomoto, jeśli masz faktycznie bardzo zadbany samochód rocznik 2004-05 z przebiegiem poniżej 200kkm możliwym do potwierdzenia, możesz wołać za auto ~25k zł. Niestety alfa romeo to bardzo niewdzięczna marka w sprzedaży i trzeba czekać na odpowiedniego kupca.
Mogę Ci powiedzieć zarówno jak wygląda to z perspektywy kupującego, jak i sprzedającego. Gdy szukałem auta pod koniec 2012 to byłem załamany, bo naprawdę większość tego co było na portalach motoryzacyjnych to szroty. Wreszcie znalazłem GT spełniające mojej wymagania (salon PL, bezwypadkowe - dopuszczałem oczywiście malowane elementy w kilkuletnim aucie, ale bez żadnej rzeźby typowej dla ofert komisowych :) i kupiłem je mimo że wymagała dopieszczenia technicznego. To "dopieszczenie" kosztowało mnie przez rok łącznie ok. 9000 zł, ale zachciało mi się zmiany - tak już mam, że mniej więcej raz do roku zmieniam auto. No i wystawiłem auto jakieś 2 miesiące temu na portalach - wtedy jeszcze nie byłem pewien do końca czy chcę sprzedać, a gdy decyzja zapadła na 100% to tydzień temu wrzuciłem też ogłoszenie do Bazaru. Cena jest w mojej ocenie adekwatna do egzemplarza i jego stanu: 24 KPLN do rozsądnej negocjacji. Efekt jest taki, że jeszcze nikt nie dzwonił, ani nie oglądał na żywo :) Dostałem 2 oferty zamiany, ale nie byłem zainteresowany np. Chryslerem 300 C, pisał tez do mnie jeden kolega z forum, ale bez konkretów. Co prawda aż tak bardzo nie narzekam, bo GT jest teraz dla mnie weekendowym joy-carem, cieszy doskonałym stanem i dostarcza miłych wrażeń z jazdy. Ale widzę, że chcąc sprzedać takie auto w przyzwoitej (z mojej perspektywy) cenie muszę uzbroić się w cierpliwość.
Z ciekawości podaj rocznik przebieg i cene? Zobaczymy czy pokryje się z moimi spekulacjami... :)
2004 rok, 175 000 km przebiegu, cena: 24 000 zł, więc całkiem zgodnie z Twoimi spekulacjami ;)
Szczegóły tutaj: http://www.forum.alfaholicy.org/sprz...westowana.html
No niestety tak to jest z używanymi autami, że trudno znaleźć zadbany egzemplarz w wymarzonym kolorze, z ulubioną tapicerką, zwłaszcza w przypadku tak niszowego modelu jak GT :)
Chyba ludzie w PL lubia sie aut 'pozbywac', a nie sprzedawac. No bo jak wytlumaczyc fakt, ze jak czegos szukamy, to 90% ogloszen to oficjalni lub zakamuflowani handlarze. No wiec na czyms oni zarabiaja, czyli ludzie zostawiaja auta w rozliczeniu, sporo tracac zapewne.
Ja sprzedaje moje GT jako modyfikowane, nie zamierzam nic ukrywac, ani kamuflowac, bo to po prostu nieuczciwe. Kupujacy dostanie jedna z szybszych GT w Polsce, bez chorob wieku dzieciecego i dopracowane. I jak pomysle ile czasu, kasy stracilem i ile klopotow musialem przejsc, zeby dojsc do obecnego setupu, to wolalbym kupic za pare tys wiecej auto juz zrobione od sensownego wlasciela, niz sie jeszcze raz w to bawic. Tak wiec nie kazdy szuka okazji.
Chyba zreszta kazdy, kto mial juz jakies auta, wie, ze roznice ceny miedzy 'okazja' a zadbanym autem mozna zostawic przy pierwszej wizycie w serwisie.
Kolega ja przeżuciłem kilkanaście aut i wiem jak sprawa wygląda,ale kobiecie ciężko wytłumaczyć że auto za 17k to nie wcale taka igła na jaką wygląda na zdjęciach bo wszystkie stoja w podobnej cenie :D Albo kupujesz tanie i szykujesz się na wkład na stracie albo dajesz na wstrzymanie i zbierasz kase na coś zadbanego i doinwestowanego.
Tylko że to tanie może być, powypadkowe, po zalaniu, lu innych nieciekawych przygodach których nawet mając drugie tyle nie usuniesz. Dlatego ja jestem zdania że zawsze lepiej podskładać i kupić doinwestowane z pewną historią. Przynajmniej w razie wypadku masz pewność że samochód nie rozpadnie się na pół. Krajcok prawda jest taka że ludzie nie lubią kupować modyfikowanych samochodów. To że Twoim zdaniem samochód jest przygotowany dla kogoś może oznaczać że był upalany non stop. Kupując używany samochód nie znasz poprzedniego właściciela, widzisz tylko że auto ma podniesioną moc więc przycisnąć lubił. Ludzie wolą kupić serię i samemu modyfikować żeby później stracić na sprzedaży i tak koło się zamyka. Są również jednostki którym się udaje sprzedać doinwestowane auto z udokumentowaną historią tych właśnie modyfikacji jak w przypadku omena. Generalnie wystaw za tyle ile sobie życzysz i czekaj... Jak odzew będzie marny, będziesz musiał cenę obniżyć albo pozostać przy alfie.
Ja sprzedawałem niedawno GT. Stan tak dobry, jak tylko może być, na sprawdzeniu nic nie wyszło. Jeździłem w rękawiczkach, cena była 35 za 2007 rok produkcji, koniec 2008 rejestracji, salon PL, full serwis, czarna, oryginalne Q2, przelot raptem 81 tys. Miałem mnóstwo zapytań od pasjonatów, zainteresowanych. Niestety większość szukała takiego auta za ok. 80% tej kwoty. Obejrzały dwie osoby, jedna zaproponowała niższą kwotę, mimo, że też nie miała się do czego przyczepić, po prostu miała mniejszy budżet i nie była napalona na Q2, któe jednak trochę lepije trzyma cenę. Ofertę odrzuciłem, bo wiedziałem, że to kwestia klienta, nie ceny, ja również wywaliłem na zakup tego auta kupę pieniędzy, wówczas jedna z dwóch w najwyższej cenie z allegro... Ech :) Przyjechała Pani, obejrzała sama, podobało jej się. Poprosiłą o podjechanie do znajomych do warsztatu na obejrzenie. Nic nie znaleźli, a śpiewałem jak z nut, m.in. dwa elementy malowane przez podwykonawce ASO. Ostatecznie opuściłem bardzo niewiele, właściwie żeby przyklepać transakcję jeszcze tego samego dnia, bo dwa dni później wyjeżdżałem. Sprzedaż pojazdu w lepszym stanie ale i droższego od reszty ogłoszeń, co już pokazało doświadczenie kilka razy to kwestia klienta, nie szczęścia. Cenę warto opuścić tylko jeśli bardzo nam się śpieszy. A rynek psują handlarze picujący szroty, niestety.
Raczej nie próbowali negocjować, a po prostu budżety te osoby miały mniejsze i przekazywały mi takie informacje telefonicznie, przez forum lub mailowo. Miałem jeszcze kilka telefonów od osób zainteresowanych, po częsci słychać było, że pasjonatów, niestety mało konkretnych, choć na pewno bardzo sympatycznych, zdarzyło się nawet pogawędzić dłużej :) Na przykład ktoś miał przyjechać jak obejrzy inne auto i okaże się szrotem (tak było z tego co pamiętam), ktoś inny miał mieć kasę za jakiś czas dopiero. Auto sprzedałem w 3 albo 4 tygodnie. Pojawiły się oczywiscie również absurdalne propozycje zamiany (to chyba za każdym razem się zdarza jak wystawia się auto), tym razem na działki... O mailach z komisów ze ściemnionymi klientami nie wspominam, pozostały bez odpowiedzi. No ale przyjechała 35-letnia kobieta i o dziwo była bardziej konkretna od wszystkich męskich poprzedników :) Także tak :)
A z ciekawości - z forum czy spoza forum jest nowa właścicielka?
Kompot, dzieki za relacje. Uwazam, ze miesiac dla auta w takiej cenie i takiego jak GT to bardzo dobry wynik. Widac klientka to 'baba z jajami' ;)
Zupełnie spoza forum i spoza grona pasjonatów. Pani wsiadła na siedzenie pasażera i powiedziałą "zgrabne autko". Auto było wychuchane, szczególnie środek, myślę, że to się m.in. spodobało oraz zwracała uwagę na salon PL i mały przebieg oraz jego potwierdzenie. Za kierownicę wsiadła pierwszy raz jak jechała do domu po transakcji. Ma się fantazję :)
Dokładnie, konkretna babka. A co do czasu i ceny - jak mówię, to jest kwestia trafienia klienta i posiadania pojazdu w odpowiednim stanie. Jak sprzedawałem Horneta to gość nawet nie wszedł na temat ceny, po prostu wypłacił powyżej średniej rynkowej do łapki tyle ile widniało na allegro, a ja mu po drodze odstawiając moto zatankowałem w prezencie do pełna. Także jak się ma igłę to problem sprzedaży jest mniejszy :)
Albo przyciągasz pasjonatów :)
na twoje gt tez kupiec sie znajdzie,tylko jakos na niektóre alfy wiecej czasu trzeba:)chociaz są doinwestowane:)pewnie ta pani co kupowała to ją to Q2 nie interesowało a przebieg i ze ładna,i wnetrze:)ja tez bardzo lubie miec ładne czyste wnetrze i dopracowane:)niewiem jak ludzie mogą brudnymi samoch jezdzic:)
Co powiecie o tej http://otomoto.pl/alfa-romeo-gt-bert...C31978173.html
ogólnie to bardzo ładnie wygląda:)nazywo tez:))) spachla na dzwiach i błotnik tylni prawa strona,nawet na foto prawej strony widac jak błyszczy sie lepieji:)nawet spachla była do pewnego momentu jak ta tylnia szybka,cos koło 400-500 pokazywał miernik,dach niemalowany.sporo spachli naroznik lewego błotnika tak pod lampą zemiernik 800,1000 ,:)ale taki kawałek jak lampa,iiprawy błotnik za nisko schodzi sie z progiem tak troche odstawał i tak z 20 cm odołu koło 500 miernik pok.:))wnetrze ładne zadbane,przebieg niepewny Tomek krk sprawdzał po vinie,a według vinu wyszło ze to gt z włoch:)jezdziłem paroma gt to chyba było 10 co oglądałem i całkiem przyjemnie sie jezdziło,sprzegło tez spoko,cichy silnik,cos tam skrzypiało zdeczka w zawieszeniu:)ogólnie to myslałem nawet kupowac ale niewiedząc ile tak naprawde przejechał itp:)to uznałem ze dalej szukam :)aaa 1 kluczyk mają do niej:)wnetrze ładne siedzenie kierowcy tez:)czujnik parkowania nawet działał:)szyby w orginale nawet chyba były :)jakis czas temu ją widziałem z 2mies temu:)
1000 na mierniku to 1 milimetr - nie jest to grube szpachlowanie... zauważyłem w PL pewną paranoję odnośnie grubości lakieru
licznik u siebie to chyba do przodu będę musiał przestawić bo chyba nikt nie uwierzy że GT na ropę z 2008 roku ma 65kkm (stan na dziś) :)