Printable View
no czy ja wiem. Ja mam 136 KM przy masie SW 1660 kg. Jechalem sedanem 150 KM(obstawiam,ze lezejszy) i mi sie wydaje, ze moja lepiej idzie) ale moze to tylko wrazenie i to, ze to moja i najcudniejsza ta jedyna przyrdzewiala ale jednak to jest TO :DCytat:
Napisał dejon
A mówią, że stara miłość nie rdzewieje ;)Cytat:
Napisał Czarny_28
Nie odczujesz żadnej różnicy, sam mam 136KM w sedanie, jeździłem 150KM tez sedanie i idzie tak samo :)
Sam będę robił chip ale przed tym czeka mnie zrobienie sprzęgła, wydech ultera leży już w garażu i czeka. Będę strzelał w 190KM
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
136KM jest obcięta jedną mapą.
Moment na dole jest taki sam
Moc max będzie ograniczona.
Otoż to. Tak też słyszałem na temat tej wersjiCytat:
Napisał maly_777
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
Jestem kolejnym przykładem przekłamania Belga w papierach . w Dowodzie 100 KW a w rzeczywistości byłem wczoraj na hamowni oto wyniki :D
wgrajo.pl/img/testvyv.jpg
Choć wiadomo że było w niej grzebane :rolleyes:
Taki moment to chyba tylko na hamowni vtech ;)
a co z silnikiem 2.0 o mocy 136km on też różni się tylko 1 mapą od wersji 170km. jesli chodzi o bezpiecznego chipa to ile można bezpiecznie go wystroić? żeby silnik sprzęgło i dwumasa nie dostały w tyłek.
silniki 1.9 16v spokojnie do 180KM mozna kręcić jest to rozsadne dla pod zespołow.
Tak wyczytałem tu na forum tak powiedział mi chłop co byłem u niego na hamowni fure testować i TAK samo moge potwierdzic z autopsji moja jest tak skręcona i choc jezdze nia krótko to widze że wszystko w niej chodzi jak ta lala a grzebane w nim pewnie było juz daaawno temu.
Odgrzeję kotleta i coś od siebie dodam. Posiadam świeżo nabytą, dopiero co sprowadzoną wersję 1.9 100kW 136 KM, model 159 SW, Belgia. Też myślę o chipie, ale najpierw chcę ogarnąć silnik od podstaw, czyli, klapy wirowe, egr, oleje filtry, dpf. itp., etc.. No i zaglądam pod maskę rozglądam się i szukam tych prowadnic od klap na kolektorze, od góry. No i dupa, nie widać. Nie ma nawet śladu tych otworów do klap (myślałem może, że ktoś już dłubnął je wcześniej i np. zaślepił). Moje pytanie: czy te wersje silnikowe nie mają fabrycznie klap wirowych? Ma ktoś jakieś sprawdzone info w tej kwestii? Zdziwienie moje bowiem wielkie, oczywiście in plus :)
P.S.
Kolektor od góry plastikowy, a potem przy samej głowicy aluminium chyba.
W plastikowym sterowanie klap jest od dołu. I generalnie bez zrzucenia kolektora nie dowiesz się czy klapki jeszcze są.
Jestem już po akcji zrzucenia kolektora i rzeczywiście cały mechanizm jest od dołu. Jednak po rozebraniu przyszło kolejne zdziwienie - mianowicie chyba ktoś już tam był przede mną, bo z czterech klap pozostała tylko jedna - metalowa! Jak do tej pory czytałem wszędzie tylko o plastikowych - ktoś, coś..? Przypominam, auto świeżo sprowadzone z Belgii, więc nie spodziewałem się tam czyjejś obecności przede mną. Po pozostałych klapach nie było śladu, żadnych fragmentów, odłamków czy innych pozostałości. Jedyne co to same prowadnice były i mechanizm, który zresztą działał tylko z tą pierwszą metalową klapką - reszta przeskakiwała na uzębieniach tej plastikowej długiej prowadnicy. Tak czy owak wywaliłem to wszystko stamtąd, wyczyściłem cały kolektor, a otwory po prowadnicach zaślepiłem śrubkami z Loctite'm. Mam nadzieję, że teraz posłuży..
Pozdro!
Zawsze są metalowe. Ktoś wrzucił kiedyś linka do kolektora z plastikowymi klapkami ale to był jakiś biały kruk.
Generalnie u mnie też jednej klapki nie było a druga była "w drodze" Załącznik 246110:D
Podobno trafiają się przypadki, gdzie silnik zassie klapkę, co najwyżej trochę poobija tłoka i ją wypluje jakimś cudem nie uszkadzając turbo. Ale to jak szóstkę w totka trafić a co dopiero x3. Zaglądałeś czy w kanałach nie ma klapek tak jak u mnie?
Zaglądałem, a raczej starałem się wymacać palcem, bo zajrzeć tam nie było jak. Trzeba by mieć kamerkę inspekcyjną czy coś.. Tak czy owak paluchem docierałem tylko do pewnego momentu, bo kanał się zwężał i zakręcał, więc dalej nie dało rady. Palcem nic nie wymacałem, więc cholera wie jak to wygląda przy samym zaworze. Ale z drugiej strony ta blaszka w całości jest za duża żeby przejść przez gniazdo zaworu, więc o ile się nie połamała, to powinna tam utknąć na zawsze, o ile w ogóle tam jest - obstawiam jednak, że nie ma :]
Update:
Zdobyłem kamerkę inspekcyjną i zabrałem się za temat jeszcze raz, bo spokoju mi to nie dawało. A nasłuchałem się jeszcze w między czasie, że te klapki na pewno gdzieś tam w dolocie są, i czekają na swój moment. No i co..? I mieli rację! Znalazły się wszystkie trzy. Dwie przyklejone do ścianek kanału za zaworami i tak osmolone, że ledwo widoczne. A trzecia stała w poprzek jeszcze przed zaworem, zaklinowana. Operacja wydłubywania trwała ze dwie godzoiny, druciki, śrubokręciki i zwinne paluszki. W jednej rece kamerka a drugą dłubanie. No ale finalnie udało się. I to najważniejsze, że bez ściągania głowicy. Oczywiście zawory były domykane w każdym cylindrze podczas operacji dłubania, co by nic nie wpadło do cylindra przypadkowo.
Eh!, było minęło. Jest ulga..