Alfa 166 3.2 za BMW E39 525i - czy warto ?

No to o tym mówię - pojedyncze osoby z tego co mówisz , i raczej nie wyrośli z tymi umiejętnościami ale nabyli je godzinami / dniami / latami na asfalcie torów czy górskich wyścigów . Coś czego przeciętny i ponadprzeciętny amator frajdy z jazdy nie może zrealizować (czas jest ograniczony, już abstrahując od finansów). A na pewno się nie nauczy tego na ulicach.
A w FWD nauka idzie na pewno szybciej i jest bardziej wybaczające, i dla amatora wygląda po prostu na efektywniejsze ja tam mało mam trackday'owych doświadczeń, ale z obserwacji skromnych, to RWD w 2/3 ładują się poza tor i obracają i nerwowo jadą po ciasnych krętych sekcjach. Pewnie że to nie reguła, ale nie można tworzyć mitu że tylko wsiadając w RWD będzie się szybkim tuż po zdaniu na prawo jazdy, jak i laaata po tym fakcie jeśli tylko się jeździ ulicami i czasem na rondach.

Cytat:

---

Napisał HyenaHF

haha, w ogóle nie upalam tam gdzie są krawężniki. za to tam gdzie ich nie ma... sama przyjemność złapać lub przyciąć poboczem :-D

---

To tym bardziej słabo, jak na cywilnej drodze jadąc po bułki się felgi łamie :) Dobra koniec robienia sobie jaj :)

Z tym prowadzeniem jedną ręką tej krowy o coś trochę innego mi chodziło o czym widzę nie wiesz/albo udajesz że nie wiesz :) Mocno doposażone wersje już te ponad 15 lat temu miały aktywne układy kierownicze, nie dość że wraz ze wzrostem prędkości auta "utwardza" się wspomaganie, to również układ ten niweluje wpływ bocznych podmuchów wiatru, czuć to właśnie bardzo mocno przy wysokich prędkościach przelotowych, tam gdzie 166 przestawi Ci o pół pasa po wyjściu zza ekranów w boczny podmucha E39 przejdzie bez kiwnięcia się nawet, obecnie poszli jeszcze dalej, zmienia się również płynnie przełożenie układu kierowniczego zależnie od warunków jazdy, trybu pracy skrzyni itp.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał Andrzejsr

No to o tym mówię - pojedyncze osoby z tego co mówisz , i raczej nie wyrośli z tymi umiejętnościami ale nabyli je godzinami / dniami / latami na asfalcie torów czy górskich wyścigów . Coś czego przeciętny i ponadprzeciętny amator frajdy z jazdy nie może zrealizować (czas jest ograniczony, już abstrahując od finansów). A na pewno się nie nauczy tego na ulicach.
A w FWD nauka idzie na pewno szybciej i jest bardziej wybaczające, i dla amatora wygląda po prostu na efektywniejsze ja tam mało mam trackday'owych doświadczeń, ale z obserwacji skromnych, to RWD w 2/3 ładują się poza tor i obracają i nerwowo jadą po ciasnych krętych sekcjach. Pewnie że to nie reguła, ale nie można tworzyć mitu że tylko wsiadając w RWD będzie się szybkim tuż po zdaniu na prawo jazdy, jak i laaata po tym fakcie jeśli tylko się jeździ ulicami i czasem na rondach.

---

Ale kto tu tworzy mity? Czy gdzieś napisałem że tylko w RWD będziesz sybki ? Nie napisałem zgoła coś innego, że RWD nie jest dla każdego, trzeba się nauczyć, zrozumieć kinematykę zachowania auta RWD i mieć jaja do takiego auta. Boleśnie przekonał się o tym mój szwagier, który od zawsze jeździł tylko FWD i odkupił ode mnie moje poprzednie BMW, ja mu tłumaczyłem chłopie jedź na tor naucz się auta, to nie ... pierwsza zima, dobra szpera, poranny przymrozek, rzędowa zdrowa szóstka i lądowanie z telemarkiem w słupie energetycznym ... a na sucho ponoć samo to auto niemal jeździło :)

No to piszemy to samo, popierałem to po prostu przykładowymi wynikami - na mokro, w domyśle - część RWD nie dojechała, kary, wycieczki za tor itd. itp. Sam napęd nie robi sportowego wozu.

To i ja dorzucę swoje 3 grosze.
Całe życie jeżdziłem bmw- z małymi wyjątkami.
Na AR od kilku lat zawsze spoglądałem z chęcią posiadania i w tym roku zaryzykowałem.
Przesiadłem się na 164 z Busso pod maską. Tyle tylko, że ja nie kupiłem średniaka z allegro za 8tysi. Przytargałem igiełke z niemiec.
Też bardzo się obawiałem FWD. Zaryzykowałem do tego stopnia, że pierwszą jazdę próbną odbyłem dopiero po tym jak laweta mi zrzuciła auto pod dom :)
Serducho mi biło okrutnie na myśl przymusowej odsprzedaży z powodu rozczarowania. Bo jak na 164, tanie nie było.
I szczerze... jedyny minus z tytułu FWD, w przypadku tego samochodu, to jak się rzuca na boki przy starcie na nierównej powierzchni. Natomiast cała reszta wynagradza tę małą niedoskonałość.
Do prawdy uważałem BMW za najlepiej prowadzące się auta - z tych cywilnych oczywiście.
Miałem E28, E30, E32, E34, E36, E39 i żaden z nich nie dawał w zakrętach tego co ta 164.

Ja nie żałuję :)

RWD jest spoko, jak się mieszka w Kalifornii... W Polsce to napęd przez pół roku mało praktyczny :).

Wcześniej jeździłem BMW ... od niedawna 166...Może to moja subiektywna opinia ,ale w zakretach Alfa się duzo lepiej składa...kolejna sprawa to stan bmw w Polsce.... zadbane e39 w fullu z 4.0 i daj boże bez automatu to koszt blisko 2 razy większy. Szczerze 2.5 2.8 dupy nie urywa(Urywa tylko na sliskim ale kazde rzucenie "dupą" i wyprowadzenie powoduje Banan na twarzy).Mnie jazda BMW zmeczyla. Dalej mam obawy mocnego depnięcia nawet w Alfie (pozostałości po BMW) bo bmw od razu po prostu rwało na boki(oczywiscie mowie o sliskiej powierzchni).Za to przód napęd przy mocnym depnieciu z zera masz uczucie jakby żył własnym życiem. Materiały w BMW lepsze ,Skóry na bank gorsze(przynajmniej dla mnie).Ja osobiscie wyroslem z szarżowania ,a tył napęd wumusza również większą uwagę podczas jazdy.Co do ciszy w srodku też nie opowiadajmy ,że w Alfie jest glosno czy niewygodnie...ja mam akurat gnojarza(a zwolennikiem jestem bnezyny) i juz parę osób pytało czy mam LPG(oczywiscie siedzieli w srodku).Zawias e39 też nie jest taki złoty i coś co jeszcze mnie przeraziło to korozja( wszystko da sie naprawić ale z rdzą nie wygrasz).

Jazda bardzo mocnym, tylnonapędowym autem na co dzień, cywilnie, że tak powiem, jest fajna, ale w warunkach idealnej przyczepności. Jak zaczyna jej brakować, to już tak fajnie nie jest. I cała przyjemność z jazdy znika, bo ciągle musisz uważać. Mówię to z perspektywy codziennej eksploatacji 156/166 i okazjonalnej Quattroporte. Przy takiej pogodzie jak teraz nie bardzo wyobrażam sobie codzienne dojazdy bardzo mocnym tylnonapędowym autem.
Tapicerka skórzana w 156 i 166 jest pancerna. W normalnej eksploatacji po 200kkm nie powinna wykazywać większych śladów zużycia, chyba, że jeździł nią totalny troll lub zaćwiekowany punk. Do reszty plastyków można mieć faktycznie zastrzeżenia. Mówię to z perspektywy 10 lat eksploatacji około 50 egzemplarzy AR.

Na temat BMW się nie wypowiadam, bo nie mam doświadczeń, ale dla mnie to bardziej kwestia filozoficzna.

Sprawa zdolności do przenoszenia siły napędowej na zakręcie jest dawno została obliczona i przetestowana. I tak oczywiście największą siłę napędową do momentu zerwania przyczepności wynikającej z przekroczenia siły odśrodkowej przeniesie napęd 4x4 , na drugim miejscu napęd przedni, a na trzecim miejscu napęd tylny. Oczywiście założenie jest takie że rozkład mas jest taki sam. Kolejność jest taka dlatego że przy tylnym napędzie mamy zjawisko nadsterowności przednia oś stawia opór stąd tył ma tendencję do uślizgu i wyjeżdżania na zewnątrz zakrętu jeszcze przed przekroczeniem granicy wynikającej z siły odśrodkowej. Przy przednim napędzie taki opór nie występuje stąd granicę przyczepności i zdolność do przenoszenia siły napędowej wyznacza tylko siła odśrodkowa. Przy typowym rozkładzie mas silnik z przodu i tylko kierowca w samochodzie zjawisko się pogłębia. Inna sprawa to zdolność do opanowania poślizgu tutaj trochę gorzej wygląda sprawa z napędem przednim bo po zerwaniu przyczepności nie panujemy ani nad siła napędową ani nad kierowalnością, przy napędzie tylnym na granicy przyczepności tylnej osi możemy próbować ratować się kierowalnością osi przedniej ale do tego trzeba już niezłych umiejętności.
Zaraz odezwą się malkontenci - ale taka jest fizyka i jej nie zmienisz.
(W ekstremalnych warunkach (mam tak u siebie): zima ślisko nie posypane do domu mam ostatnie 300m wąska droga ale wcześniej zakręt 90 stopni przy tylnym napędzie na tym skrzyżowaniu trzeba zostawić samochód innej możliwości NIE MA sprawdzone na "zimowych" gościach i taxi typu tylnonapędowy mercedes)
Pozdrawiam forumowiczów

Ale niestety Polska to kraj stereotypów i Alfa w/g tego to awaryjny złom, a BMW niestety kojarzy się jednoznacznie i to też powoduje spore odejście kupujących od tej marki.

Cytat:

---

Napisał radosuaf

RWD jest spoko, jak się mieszka w Kalifornii... W Polsce to napęd przez pół roku mało praktyczny :).

---

no dokładnie , i jak nie ma esp w bmw , to na sniegu wyprzedza go 60 konny peugeot 206 1100ccm , a bmw tanczy po drodze

To może ja coś od siebie.
166 jest moim 4tym samochodem, ale pierwszym FWD. Auto prowadzi się świetnie, serio nie ma na co narzekać, ale podczas szybkiej jazdy nie jestem tak pewny za kierownicą jak w BMW.
Mój 1szy samochód - E32 730i V8, mocy mało nie ma ( wciąż go mam, aktualnie w trakcie renowacji ), jazda zimą nie sprawiała mi problemów żadnych, jedynie czasem trochę więcej uśmiechu na twarzy.
Między E32 a Alfą miałem jeszcze E36 coupe które rozbiłem ( deszcz, zakręt na wzniesieniu i niemała prędkość ) ale to akurat był mój brak rozwagi w takich warunkach, i Fronterę Sport (4x4, jednak dołączany, podczas normalnej jazdy - RWD).

Może to kwestia przyzwyczajenia (od zawsze jeździłem RWD, pracuję jako kierowca więc w sumie non-stop), ale dla mnie RWD > FWD.

Cytat:

---

Napisał sedici

no dokładnie , i jak nie ma esp w bmw , to na sniegu wyprzedza go 60 konny peugeot 206 1100ccm , a bmw tanczy po drodze

---

Jak 2 lata temu jechałem na narty, to swoim Peżo na śniegu łykałem trójeczkę w coupe :).

Cytat:

---

Napisał Kecaj

To może ja coś od siebie.
166 jest moim 4tym samochodem, ale pierwszym FWD. Auto prowadzi się świetnie, serio nie ma na co narzekać, ale podczas szybkiej jazdy nie jestem tak pewny za kierownicą jak w BMW.
Mój 1szy samochód - E32 730i V8, mocy mało nie ma ( wciąż go mam, aktualnie w trakcie renowacji ), jazda zimą nie sprawiała mi problemów żadnych, jedynie czasem trochę więcej uśmiechu na twarzy.
Między E32 a Alfą miałem jeszcze E36 coupe które rozbiłem ( deszcz, zakręt na wzniesieniu i niemała prędkość ) ale to akurat był mój brak rozwagi w takich warunkach, i Fronterę Sport (4x4, jednak dołączany, podczas normalnej jazdy - RWD).

---

Jeśli nie jesteś pewny 166-ki bardziej niż E32 730i - to stary - czym prędzej jedź tą Alfą na przegląd zawieszenia, bo te auta dzieli PRZEPAŚĆ pod względem pewności prowadzenia właśnie podczas szybszej jazdy. Im gorsze warunki, tym lepiej będzie się sprawowała 166 w takim zestawieniu. Nawet z dieslem pod maską. Warunek - musi mieć perfekcyjne zawieszenie (a nie np. wywalone tylne tuleje wahaczy + fabryczne przednie amory, które się nadają do kosza od razu po zakupie).

Prawda jest taka - każdy normalny kierowca łatwiej opanuje klasyczny poślizg FWD (czyli wyjazd przodem na zewnętrzną zakrętu) - bo wystarczy najzwyklejsze, naturalne odpuszczenie gazu, wysprzęglenie, albo po prostu przywalenie w hamulec. Trakcja wróci i auto zacieśni zakręt. I takich reakcji nie musisz się praktycznie uczyć - one są niejako zakodowane - w sytuacji podbramkowej spanikowany kierowca raczej odpuści gaz, niż go dociśnie i nie będąc mistrzem kontry - wróci na właściwy tor jazdy.

RWD może być lepiej zbalansowane, jeśli chodzi o rozkład mas. Z racji dystrybucji masy podczas przyspieszania - efektywniej przenosi napęd na asfalt. ALE wymaga treningu i wyczucia auta i to w podbramkowych sytuacjach - a to oznacza praktycznie tylko i wyłącznie ćwiczenia na torze, żeby kogoś przy okazji takich ćwiczeń nie uszkodzić. I historie co kto tam nie wyprawiał RWD to są fajne, do momentu, kiedy WIEMY że poślizg wystąpi (bo auto jest do tego sprowokowane), albo prędkość, przy której wystąpił, jest stosunkowo niewielka. Wpadnięcie na zakręcie w poślizg przy prędkości rzędu 80 km/h i więcej to w większości przypadków koniec jazdy, połączony z widowiskowym koszeniem znaków, latarni, łamaniem felg, itp.

I wracając do meritum zagadnienia - 166 3.2 zamiast E39 525i - wg mnie to są modele dobrze sprawdzające się w zupełnie odmiennych styl przemieszczania, pomimo teoretycznej przynależności do tego samego segmentu aut. Alfa 3.2 będzie lepsza dla kogoś, kto czasem lubi jazdę agresywną, fajne brzmienie silnika, dobre zachowanie się auta na zakrętach, a BMW 525i - to jest mimo wszystko ociężała landara, za to doskonale spisująca się w roli autostradowego cruisera. Jakościowo - E39 bije 166-kę na głowę i tu nie ma w ogóle o czym mówić. Silnikowo - 525 nie ma czego szukać przy 166 3.2. Dwie różne bajki.

Nie chodzi o to że auto mi lata po drodze czy coś, po prostu w głowie siedzi fakt że jest to FWD i ta przednia oś ma zbyt wiele do roboty. A ja nauczony od zawsze RWD, czuję się po prostu inaczej, dziwnie prowadząc FWD.

Auta staram się utrzymywać w perfekcyjnym stanie, zwłaszcza jeśli chodzi o zawieszenie i dla mnie osobiście E32>166. Nie mam na myśli jazdy po ciasnych zakrętach, bo tutaj z masą ciężko wygrać, ale o normalnej szybszej jeździe w trasie.

Wczoraj zrobiłem trochę km E39 z tym że 530i + automat i muszę powiedzieć że świetna sprawa. Przyśpiesza miło, prowadzi się fajnie, no i co dla mnie najważniejsze nie czuć ze to stary konstrukcyjnie samochód. Mówię o prowadzeniu bo niestety gdy zerkniemy na deskę, zegary to widać klasyczny styl bmw kojarzący się z wiekiem XIX. Jednak samo prowadzenie samochodu super. Myślałem że po przesiadce z fiata poczuję że jadę starym truchłem, nic z tego.

Mimo wieku konstrukcji jest to klasa premium i trochę inne kryteria produkcji i jakości, niż w przypadku marek popularnych.
A możesz rozwinąć myśl:

Cytat:

---

Napisał abezus

(...)niestety gdy zerkniemy na deskę, zegary to widać klasyczny styl bmw kojarzący się z wiekiem XIX.

---

Jakie były zegary (!) w samochodach w XIX wieku? ;)

Cytat:

---

Napisał Kecaj

Jakie były zegary (!) w samochodach w XIX wieku? ;)

---

Drewniane Panie, drewniane [emoji38] [emoji13]

Takie proste metafory a zrozumieć nie potrafią. Nie oszukujmy się wnętrza bmw do pewnego momentu wyglądały "klasycznie", co nie każdemu może się podobać. Gdybym natomiast miał wybierać pomiędzy e39 a 166 wybrałbym zdecydowanie e39. Obydwa samochody są drogie w utrzymaniu jak na swój wiek z tym że bmw jest lepiej wykonane o czym zresztą wspomniał GrzesiekK. Reasumując założycielu tematu jeśli zastanawiasz się nad zamianą e39 525i nad zamianą na coś mocniejszego, lepiej będzie kupić 530i albo lecąc już po całości 540i z tym że tutaj już użytkowanie droższe. Masz samochód który znasz, wiesz na co zwracać uwagę, nie musisz od nowa uczyć się standardowych usterek bo wiadomo że każda marka ma problemy z czym innym.

Beemka fajna, lepiej wykonana i solidniejsza niż 166. Lepsza dostępność części, wiekszy wybór itp.
Jedyne co to tylny napęd. Fajny do zabawy, ale jeździć zimą to bym tym nie chciał. Widziałem parę razy kumpla jak się męczył:)

Cytat:

---

Napisał gonzo

Beemka fajna, lepiej wykonana i solidniejsza niż 166. Lepsza dostępność części, wiekszy wybór itp.
Jedyne co to tylny napęd. Fajny do zabawy, ale jeździć zimą to bym tym nie chciał. Widziałem parę razy kumpla jak się męczył:)

---

Kolejny stereotyp z tymi zimowymi problemami.

Nie stereotyp ale fizyka. Opisałem sprawę wcześniej
Pozdrawiam forumowiczów

Cytat:

---

Napisał bera5

Nie stereotyp ale fizyka. Opisałem sprawę wcześniej
Pozdrawiam forumowiczów

---

Panie wykładowco od fizyki - niestety ale przy dzisiejszym poziomie zaawansowania opon zimowych i elektronice "esp", rodzaj napędu ma marginalny wpływa na użytkowanie auta zima w mieście dla typowego kierowcy i typowych utrzymywanych na sensownym poziomie zimą drogach, oczywiście piszę tutaj w kontekście aut wyważonych 50/50 a nie starych wynalazków z 60% albo i lepiej masy na przodzie. Tak się składa że moja żona ujeżdżała w kolejności chronologicznej 206 Xs, 156 V6, GT 3.2 i potem przesiadła się na BMW E87 i o dziwo stwierdziła że ostatnim najlepiej jej się zimą jeździ, ja sam też dużo spokojniejszy jestem gdy zimą tym rwd jeździ względem poprzednich samochodów.

Też coś dorzuce.
Pierwszy mój sezon za kółkiem zaczął się zimą, a pierwszym samochodem którym uczyłem się jeździć było 530d e39.
Mity o problemach RWD w zime można wsadzić między bajki, wiele razy wyjeżdżając z miejsc parkingowych miałem łatwiej niż kierujący pojazdami z przednim napędem (chociażby dlatego że oś napędowa była bliżej drogi).

Po przesiadce na przedni napęd rozwaliłem felge na drugim zakręcie i uważałem wtedy że przedni napęd jest zły.

Teraz jeżdże głównie Alfą 164 - ją porównuje do e39 jeśli chodzi o komfort podróżowania, chociaż uważam że 164 ma wygodniejsze fotele (w e39 mpakietowe).
Jeśli chodzi o prowadzenie, to 164 prowadzi się jak krowa, mimo nowych amortyzatorów i sprężyn. E39 w zakrętach prowadzi się pewniej - pewnie ze względu na rozłożenie mas, ale układ kierowniczy też jest bardziej precyzyjny.
Do 166 jeszcze porównania nie mam. Zaczne nią pewnie jeździć od stycznia i dopiero po kilku miesiącach będe mógł coś powiedzieć. Wydaje mi się że dolna część deski rozdzielczej jest wykonana z tandetnego materiału, skóra wydaje się jakościowo lepsza niż w bmw, ale też w bmw było kilka rodzajów skóry.

E39 która jest u mnie w rodzinie zrobiła w miare bezawaryjnie 140 tys przebiegu w 5 lat, czyli była dosyć intensywnie używana (obecnie na liczniku 340tys km, a niewiadomo czy nikt nie cofał) i planowana jest zmiana na też e39, ale z V8.
Niektórzy mówią że to następca W124 ;)

Fajnie jakby osoby wypowiadające się tutaj, miały możliwość pojeżdżenia wyżej wymienionymi samochodami. Bo gdybym patrzył na stereotypy to nigdy bym nie kupił alfy.

Cytat:

---

Napisał GrzesiekK.

Panie wykładowco od fizyki - niestety ale przy dzisiejszym poziomie zaawansowania opon zimowych i elektronice "esp", rodzaj napędu ma marginalny wpływa na użytkowanie auta zima w mieście dla typowego kierowcy i typowych utrzymywanych na sensownym poziomie zimą drogach, oczywiście piszę tutaj w kontekście aut wyważonych 50/50 a nie starych wynalazków z 60% albo i lepiej masy na przodzie. Tak się składa że moja żona ujeżdżała w kolejności chronologicznej 206 Xs, 156 V6, GT 3.2 i potem przesiadła się na BMW E87 i o dziwo stwierdziła że ostatnim najlepiej jej się zimą jeździ, ja sam też dużo spokojniejszy jestem gdy zimą tym rwd jeździ względem poprzednich samochodów.

---

Moja siostra ma E87 i miałem okazję pojeździć tym zimą trochę. Nie, dziękuję

ale gdzie tu porownywac e87 do e39 :D e39 to staruszka ,a systemy w niej pomocnicze są na poziomie lat 90.Druga sprawa jak sie wolno jezdzi i w miare z glowa to roznica miedzy rwd a fwd się zaciera. Tylko trzeba sobie odpowiedziec na pytanie wtedy po co Ci dajmy v8.

Cytat:

---

Napisał aj1990

Tylko trzeba sobie odpowiedziec na pytanie wtedy po co Ci dajmy v8.

---

Na lato :D. E87 skręca genialnie i zarówno 147, jak i Giulietta przy niej wymiękają, ale to tylko jak jest sucho...

Cytat:

---

Napisał radosuaf

Moja siostra ma E87 i miałem okazję pojeździć tym zimą trochę. Nie, dziękuję

---

Niech siostra kupi dobre opony, naprawdę auta nie poznacie skoro twierdzisz że jest słabo, na żony e87 mam nówki Continetale TS850P świetnie się spisują, wcześniej był jakiś Nokian i był po prostu marny i też osoba z doskoku gdyby wsiadła ot tak na chwilę stwierdziła by że auto do kitu.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał aj1990

ale gdzie tu porownywac e87 do e39 :D e39 to staruszka ,a systemy w niej pomocnicze są na poziomie lat 90.Druga sprawa jak sie wolno jezdzi i w miare z glowa to roznica miedzy rwd a fwd się zaciera. Tylko trzeba sobie odpowiedziec na pytanie wtedy po co Ci dajmy v8.

---

Wszystko zależy jakie e39 bierzesz po uwagę, czy golasa z początku produkcji z debilnym ASC/ASC+T czy polifta z końca produkcji np. jak moje 540i, tutaj masz już pełne DSC jak w dużo świeższych 5er, do tego servotronic i inne wynalazki dzięki czemu naprawdę miło się tym podróżuje.

Moja krowa w kombi ma na tylnej osi 1080kg nacisku zatankowana ze mną na pokładzie, nie ma najmniejszego problemu z przedarciem się przez śnieżne zaspy itp nie raz wyciągałem sąsiadów wzdłuż parkingu do głównej drogi, świeża opona i duży nacisk jednostkowy na koło robią swoje.

Tyko poliftowa 4.0 w dobrym wyposazeniu i nie zajezdzona to 2 razy wieksze pieniadze (jak nie wiecej).

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał GrzesiekK.

Niech siostra kupi dobre opony, naprawdę auta nie poznacie skoro twierdzisz że jest słabo, na żony e87 mam nówki Continetale TS850P świetnie się spisują, wcześniej był jakiś Nokian i był po prostu marny i też osoba z doskoku gdyby wsiadła ot tak na chwilę stwierdziła by że auto do kitu.

---

To załóż takie same opony do dobrej przednionapędówki i zrób sobie test - pod jakie wzniesienie będziesz w stanie podjechać każdym z aut. Inaczej to jest dywagacja na zasadzie porównywania auta FWD na kiepskiej zimówce z RWD na jednej z najlepszych opon zimowych.

Cytat:

---

Napisał GrzesiekK.

Niech siostra kupi dobre opony, naprawdę auta nie poznacie skoro twierdzisz że jest słabo, na żony e87 mam nówki Continetale TS850P świetnie się spisują, wcześniej był jakiś Nokian i był po prostu marny i też osoba z doskoku gdyby wsiadła ot tak na chwilę stwierdziła by że auto do kitu.

---

Od 2 lat ma właśnie takie (w każdym razie jakieś Continentale TS), ale od 2 lat akurat nie bardzo jest jak testować ;).

Nie jezdziłem 166,ale mialem e39 z 2002 roku z silnikiem 3.0i. Auto kupilem z przebiegiem 180tys i w ciągu czterech lat przebieg dobił do ok. 290tys. Auto prowadzilo sie bardzo fajnie,w zakretach nie bylo czuć wiekszej masy samochodu. Jazda zimą tez nie była stresująca,ba nawet bym powiedział,ze lepiej jeździ mi sie z tylnym napędem niż przednim.

BMW są fajne ale 95% szoferow tych wozów uważa się za panów szosy i pozostałych użytkowników drogi uważa za plebs który ma"wypiera..ać kur..a w ch..j!!!" Bo Pan w bm jedzie. To już nie jest stereotyp ale tak po prostu jest. Im starsze bm tym większy pan tym powozi. Nie każdemu to pasuje. Ar też jakąś super Marka nie jest jednak ich kierowcy aż tak szmaceni w necie nie sa... Coś w tym musi być

wysłane z WC

Masa625 masz racje,ale zawsze jest te 5% pasjonatów marki. Ludzie którzy kupują BMW,bo lubią te auta a nie datego,ze chcą być królami szosy. Alfe kupiłem przypadkiem i nie żałuje wyboru ale gdyby gtv miało napęd na tył to by było jeszcze lepsze :cool:

Samochody same z siebie są bardzo dobre . Jako urządzenie mechaniczne. Tylko mimo wszystko chyba najbardziej hejtowana grupa to ich posiadacze. Na pewno wieluuu to pasjonaci i życzę aby było ich jeszcze więcej, bo niestety procentowo w 100% posiadaczy ci ok ludzie to mniejszość. Sam znam 3 posiadaczy BMW z których 1 jest normalny a pozostali dwaj krzyczą podczas jazdy swoim zagazowanym 4.4 to co cytowalem wyżej. Chyba u alfuarzy tak nie jest.

wysłane z WC

Cytat:

---

Napisał Masa625

BMW są fajne ale 95% szoferow tych wozów uważa się za panów szosy i pozostałych użytkowników drogi uważa za plebs który ma"wypiera..ać kur..a w ch..j!!!" Bo Pan w bm jedzie. To już nie jest stereotyp ale tak po prostu jest. Im starsze bm tym większy pan tym powozi. Nie każdemu to pasuje. Ar też jakąś super Marka nie jest jednak ich kierowcy aż tak szmaceni w necie nie sa... Coś w tym musi być

wysłane z WC

---

W takim niestety kraju mieszkamy, pełnym stereotypów i uprzedzeń. Wczoraj przeglądałem miejscowy dziennik, sekcję o wypadkach drogowych, chłop VW wyorał pół ogrodzenia betonowego czyjejś posesji, wylądował w garażu wraz z bramą wjazdową, niszcząc zaparkowane wewnątrz auto - opis zdarzenia i nagłówek bardzo ogólnikowy/pobłażliwy a gdyby to ktoś w BMW zrobił ... oj od razu trafiło by na główną stronę z odpowiednim nagłówkiem o szaleńcu w BMW :)

A ile kompilacji na Youtube o kierowcach BMW jest też nie wspomnę. Mimo że jakby tak obejrzeć jakiś Mix tygodniowy wypadków to BMW jest mniej niż innych marek. No ale o Ar też pełno memow i opinii ze to awaryjne auta a u mechaników na placach same niemcy niezawodne. Jak to mawiają na prowincji" get audi a4 b5 or die tryin"... A wracając do e39 to myślę jakościowo to lepsze auto. Lepiej spasowane i wykonane niż 166. Ale 166 mam 6 lat i nie zamienił bym się nawet na e61:sarcastic: i lubię tą moją 166 bo samo obcowanie z tym autem sprawia mi frajdę. Ja to mam w 166 inni w BMW.. takze co kto lubi Panowie.

wysłane z WC

I tym akcentem zakonczmy ten temat,a kolega który go założył niech sie przejedzie 166 i niech sam dokona wyboru :)

Co do rodzaju napędu i związanej z tym trakcji. kolega GrzesiekK. zaprezentował znany bardzo temat pt. mam nowoczesnych samochód z zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa nic mi się nie może stać. Niestety takich wielu już wylądowało na drzewach. Jak już pisałem fizyki nie oszukasz tylny napęd szybciej traci trakcję bo ma dodatkowy opór w postaci przedniej osi. No chyba że zmieni się fizyka - ale chyba się na razie nie zanosi. (a pisałem wcześnie że znajdą się malkontenci)
Pozdrawiam forumowiczów

Cytat:

---

Napisał bera5

Co do rodzaju napędu i związanej z tym trakcji. kolega GrzesiekK. zaprezentował znany bardzo temat pt. mam nowoczesnych samochód z zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa nic mi się nie może stać. Niestety takich wielu już wylądowało na drzewach. Jak już pisałem fizyki nie oszukasz tylny napęd szybciej traci trakcję bo ma dodatkowy opór w postaci przedniej osi. No chyba że zmieni się fizyka - ale chyba się na razie nie zanosi. (a pisałem wcześnie że znajdą się malkontenci)
Pozdrawiam forumowiczów

---

Pod zły adres trafiłeś z "tymi systemami" więc proszę ad persona nie imputować w moją stronę w tym stylu. Na codzień ganiam między "górkami" i nie tylko na diagonalnych oponach autami po prawie 1KM/3kg masy auta więc co do fizyki zachowania zawieszenia i samej jazdy to raczej ja mógłbym Cię bardzo dużo nauczyć a nie na odwrót :)

W między czasie poszukaj sobie dlaczego RWD mają na przodzie anty Ackermana i co to powoduje właśnie w zachowaniu w zakręcie.

Nic nikomu nie imputuję. Jak się zakopiesz w zaspie to jedyna szansa żeby z niej próbować wyjechać to wyłączenie elektroniki - to na pewno Wiesz. Stosowanie opon diagonalnych to w dobie opon radialnych mówiąc oględnie żeby nikogo nie urazić - nie zbyt mądre posunięcie. Nie myl geometrii pracy zawieszenia o której jak piszesz Wiesz bardzo dużo z fizyką trakcji. Jak masz zacięcie pedagogiczne to proponuje jakiś doktorat na jakiejś znamienitej uczelni w wolnej chwili po "codziennym ganianiu między górkami". Ja nikomu nie oferuje swoich usług w zakresie nauczania nie mając pojęcia o jego wiedzy, wierzę oczywiście na słowo że dużo, bardzo dużo bym się mógł od Ciebie nauczyć na temat tej jazdy na diagonalnych oponach (tylko po co?). Szczerze wątpię że wszystkie RWD mają (jak powinno się poprawnie pisać Panie profesorze) Anti Acermana - co jak domniemuję i tak fizyki nie zmienia.
Pozdrawiam kolegę