Omen ma rację.
EGR zablokowany może nie pozwolić na odpalenia auta. Może też powodować odchyłkę na korekcie wtrysku nr 4.
Printable View
Omen ma rację.
EGR zablokowany może nie pozwolić na odpalenia auta. Może też powodować odchyłkę na korekcie wtrysku nr 4.
Od niedzieli auto codziennie wieczorem testowane (tak żeby jakby co miał mnie ktoś ściągnąć). Wszystko jest ok. Chyba nawet korekty są ok bo nie ma większych wahań jak od -1 do +1 (to jest akceptowalne???). Ale totalnie losowo. A czasami nawet są tylko po przecinku.
Po niedzieli jak nic się znowu nie zesra to zacznę nią jeździć do pracy (a spory kawałek mam).
Na razie wszystko wskazuje na to że przeszło samo. Ponad miesiąc stania, nie odpalania (albo losowo). Żadnych wniosków, wyników. Po prostu samo przyszło i samo poszło :mad: zobaczymy...
Zaślep EGR, wyjdzie ci na zdrowie.
Ale to musiałbym się pofatygować do kogoś i komuś zapłacić (nie mało) za usunięcie programowe :) a tak jakoś wolę te pieniążki na co innego wydać :D
Egr pewnie ci sie chwilowo blokuje bo jest caly zawalony sadza. Wyciagnij i wyczysc porzadnie. Gdzies w dziale zrob to sam jest tutorial jak to porzadnie ogarnac.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
W weekend go rozbieram :)
Dlaczego miałby nie gasić auta? Niesprawny EGR to właśnie objawy: gaśnięcie auta, nieodpalanie, przerywanie i szarpanie. Raz EGR padł mi nawet tak, że grupa laweciarzy, która zebrała się nad autem-trupem (auto bez mocy, kopciło, nierówno chodziło) orzekło, że ratuje mnie tylko laweta do polski, bo na bank padła głowica/uszczelka i są przedmuchy. W innym aucie miałem notoryczne gaśnięcie, jeszcze inne nie odpalało czasem w ogóle.
Proponuję kupić za 20-30 zł pełną zaślepkę, wstawić, zobaczyć jak auto będzie się zachowywało. Jest to kompletnie niegroźne dla silnika, a zobaczysz o ile przyjemniej jeździ się bez poszarpywań. To również wykluczy lub potwierdzi diagnozę. Rozebranie i wyczyszczenie nie wykluczy w 100% elementu.
Drugi trop to klapa gasząca, miałem u znajomego w jednej 159 problem z klapą i błędy zaczęła zgłaszać do ECU dopiero jak auto kompletnie przestało jechać (gasło praktycznie od razu po ruszeniu).
Nikt nie pytał o klapy wirowe, ale skoro masz problem z EGR i jeśli nie ruszałeś jeszcze klap wirowych to można podejrzewać, że są w agonalnym stanie i zaraz się mogą urwać. Oczywiście z gaśnięciem nic wspólnego to nie ma, ale warto o tym wspomnieć.
Trop to znaczy co ma być z tą klapą? Mam logi ze sprawnego auta ale nie ma żadnych różnic.
Problem polega na tym że chwilowo nie ma problemu :) czyli nie zauważę różnicy. A jak długo mogę jeździć z pełną zaślepką czyli z błędem ecu? (bo na pewno błąd mi wywali).
Pisałem na początku że na pierwszy rzut w ogóle poszło całe rozkręcenie dolotu i czyszczenie na błysk. Klapy są w doskonałym stanie bez oznak zużycia i luzów.
Przy czyszczeniu dolotu pomogles troche EGRowi. Wyczysc go porzadnie puki cewka sie nie spali to ne bedziesz musial na juz wymieniac/wywalac z oprogramowania.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kiedyś w 156 (jak jeszcze nie miałem pełnej zaślepki) EGR zaciął mi w poz. otwartej, auto sadziło kłęby czarnego dymu przy dodaniu gazu, ale jechało, silnik nie gasł. W 147 miałem podobnie przepaliło mi zaślepkę zrobioną z 1,5mm blachy ocynk, z mocnym dymieniem bez gaśnięcia silnika, do domu dojechałem. W 159 tego problemu już nie doświadczyłem, od razu po zakupie załozyłem grubą zaślepkę z kwasówki, po 40kkm zaglądałem do niej, była jak nówka.
Klapa gasząca w 159 jest przepustnicą, tzn. nie działa zero-jedynkowo, tylko w czasie pracy silnika i EGR otwiera się ona częściowo lub w pełni. Awaria polegała na tym, że elektronika klapy gaszącej była zalana olejem i to ją uszkodziło. Elektronika do obejrzenia po wyjęciu klapy i zdjęciu osłony.
Generalnie problemy z gaśnięciem silnika w 159 to w 95% problemy z EGR, klapą gaszącą i czujnikiem położenia wału. 5% to inne przyczyny (jak choćby problem z kompletnie zapchanym DPF czy problemy elektryczne, ja tak miałem ostatnio gdzieś z wiązką od strony paliwa: czujnik ciśnienia/regulator/wtryski).
Będę się upierał, że padnięty EGR może spowodować kompletny brak możliwości odpalenia i/lub pracę silnika jakby na 2-3 gary.
edit: dotyczy to 159, bo o takim przypadku nieraz słyszałem. Być może w 156/147 silnik ma inny program i lepiej sobie radzi w sytuacjach awarii zaworu.
Tak jak napisałem tak zrobiłem. EGR wyczyszczony na błysk. Dzisiaj po pracy na zimnym odpalił ale jakoś tak czułem że coś jest nie tak. Niby nic ale znając jak zły szeląg każde cyknięcie wtryskiwacza (już chyba na ucho wyczuwam odchyłkę korekty o 1 :sarcastic: ) to czułem że coś nie jest idealnie. Jakby ciuteczkę twardziej?.... no nie wiem. Podjechałem pod sklep z dwa km i zgasiłem po powrocie odpalił już "idealnie" ale ciut twardą pracę chyba wyczułem (może przewrażliwienie). Auto jechało, but itd wszystko ok. Wieczorem żona pojechała na zakupy i pod sklepem ciepły już nie odpalił. Dzwoni że szarpie, coś łapie ale nie odpala. Tak kilka razy. Za czwartym razem silnik zaskoczył. Mówiła że telepało, szarpało ale nie gasł. Kulawo ale chodził. Po parunastu sekundach wyrównał i szybko wróciła do domu. Pod domem zero błędów. Wszystko pracuje dobrze. Nie ma się czego przyczepić. I znowu jestem w dup..e.
Chyba mi pozostaje ten nieszczęsny egr. Pomimo że czysty jak nowy to ostatnia moja szansa pozbyć się go. Za dwa tyg wycinka programem (o ile dojadę).
Pytanie tylko, jak założę pełną zaślepkę to wywali mi błąd? Ile mogę tak jeździć z tym błędem? Coś się stanie? A może po prostu wypiąć wtyczkę z egra? Przecież wtedy też będzie zamknięty na stałe.
To nie lepiej do czasu wycięcia programowego wyciągnąć wtyczkę?
Bedzie wywalac MCSF ktory nie wplywa na prace jednostki napedowej.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Znam 159 które jeździ z pełną zaślepką już drugi rok, błąd na desce jest, ale nie wpływa na parametry silnika.
ZTCP to wtedy będziesz miał tryb awaryjny silnika. Lepiej wyciągnąć wtyczkę od przepływomierza. Wtedy trybu awaryjnego nie ma, a ECU nie otwiera EGR.Cytat:
To nie lepiej do czasu wycięcia programowego wyciągnąć wtyczkę?
Zaglądałeś do klapy gaszącej?
Jezdzilem kilkoma i nie bylo takich sytuacji. W wiekszosci byla to droga prosto do cinka;)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Zaglądałem do klapy gaszącej. Pracuje poprawnie. Wszystko wygląda ok.
Czyli co? Ani z odpiętą wtyczką ani z zaślepką i błędem jeździć nie mogę? Czyli stoi i czeka na wycięcie programowe?
A tak w ogóle piszecie o tym że przez egr nie odpali.... no ale dlaczego? Co niby się takiego wtedy dzieje że silnik nie odpala? Szarpie, czasami zaskoczy i się telepie więc to nie jest "odcięcie przez ecu" bo egr się zawiesił. Z drugiej zaś strony skoro się zawiesza w otwartym i wali spalinami do dolotu przy odpalaniu (malo tlenu) to rozumiem że przy otwartym egr. Ale ja mam zaślepkę z czterema malutkimi otworkami więc ileż tam tego naleci????
Napiszę szczerze że słabo mnie przekonuje ta teoria ale nie mam wyjścia. Jednak co jeżeli wytnę egr a auto znowu w newralgicznym momencie zgaśnie? Tak jesteście pewni ze to tylko egr może być? :)
Możesz jeździć z pełną zaślepką i błędem. Jest wtedy 100% mocy. Możesz jeździć z odpiętym przepływomierzem, też jest 100% mocy. W obu sytuacjach jest błąd w ECU i na desce ale bez konsekwencji.
Dopiero odpięcie wtyczki od EGR z tego co pamiętam aktywuje tryb awaryjny.
Nie ma pewności że winny jest EGR stąd najtańsza metoda na sprawdzanie to jego zaślepienie bez ingerencji w ECU. Kosztuje 30 zł i nie wpływa negatywnie na silnik.
Kiedyś miałem taką 159. Jeździła miodzio do momentu jak jej nie nagrzałem i to porządnie. Wtedy załapywała muła i gasła. Robiła to losowo. Co ciekawe, to nie było żadnego błędu. Ale analiza logów z powietrza i doładowania, po przejechaniu chyba z 30km wskazała, że przy dobrze dogrzanym samochodzie głupieje klapa gasząca.
Tak jak pisałem. Podczas jednej z awarii jak nie mogła mi odpalić to zdjąłem plastikową rurę dolotową tą przed przepustnicą właśnie żeby sprawdzić czy mi nie świruje. Niestety, wszystko było ok, otwarta na maksa a pomimo to nic nie odpalała. Tak więc może i świruje, ale to nie ona była winna nie odpalającemu silnikowi.
Zaślepka już jedzie kurierem. Zaślepię i wyeliminuję EGR. Z całego tematu i wszystkich wskazówek zostało jeszcze "losowy problem z elektryką" co jest nie do namierzenia :mad:
Tak czy siak jestem w dup..e bo bez jednoznacznej identyfikacji problemu auto nie jest pewne i strach nim jeździć.
Dzisiaj na zimnym odpaliła od strzała. Logi:
Nie znam się tak jak Wy więc moje zdanie pewnie mało się będzie liczyć ale miałem taki przypadek. Wywalało mi egr ( łapało muła szarpało) i mnie to mocno dziwiło bo auto po mapie a egr wyprogramowany. Nie wiem jak to tuner zrobił podobno jest dwa sposoby ale pomimo zaślepienia i wyprogramowania cewka musi być sprawna a u mnie była spalona. Wymieniłem cewkę od egr używkę i z głowy. Podobno ecu musi widzieć tą cewkę a ja miałem przerwę na niej.
Pełna zaślepka EGR wrzucona. Ecu rejestruje błąd egr (niskie napięcie) ale kontrolka żadna się nie świeci. Będę jeździł i czekał aż kolejny raz nie odpali....
Kontrolkę Ci wywali po kilku uruchomieniach auta ale tym się nie przejmuj. EGR masz przynajmniej wyeliminowany z przyczyn.
Jak kręci i nie odpala to obroty rosną na obrotomierzu?
Właśnie zauważyłem po dłuższej wycieczce że wywaliło check engine.
Odnośnie kręcenia przy nie odpalaniu to oczywiście obroty widzi. Nie patrzyłem na obrotomierz ale na pomiar w FES. Obroty normalnie widoczne.
Po prawie tygodniu jazdy dzień w dzień, setkach kilometrów i dziesiątkach odpaleń problem wrócil. Rano odpalenie za pierwszym strzałem nieudane. Za drugim (długie przytrzymanie rozrusznikiem) zaskoczył ale nie nie chodził na jeden gar. Po paru sekundach zaskoczył na wszystkie. Przejażdżka, zgaszenie i odpalanie. Z lekkim oporem ale odpalił. Po paru godzinach przerwy odpalił z oporem, znowu jeden gar nie kontaktował ale ustabilizował się. Wydawało się ok. Korekty poprawne (choć temperatura na poziomie kilkudziesięciu stopni). Po kilku minutach pracy silnik zaczął pracowac jak traktor, twardo i korekty zaczęły szaleć od -3 do +5. Logi wrzucam.
I co Wy na to mądre głowy? Kto mi w końcu powie co się dzieje z tym dziadostwem na ropę??????
Jedz sprawdzic gdzies kompresje.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Zobaczcie na poprzednie logi jak pikują korekty.
Po zagaszeniu auta już nie odpala. Nawet nie zaskakują garki. Dołączam logi z długiego kręcenia rozrusznikiem bez skutku.
- - - Updated - - -
Śmiała teoria... a jakie ma podstawy? To w styczniu kompresji nie miałem, potem była doskonała i dzisiaj się zepsuła?
Sprzedaj gruźlika i kup drugą v-ke dla żony :)
Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
Najpierw muszę naprawić gruźlika :)
Na razie wychodzę z założenia że jeżeli nikt na forum nie wie co jest grane to żaden warsztat mi nie pomoże. Ale jak nie macie więcej pomysłów to będzie trzeba chyba pojechać do jakiegoś zaufanego - jak odpali.....
Podsumowując:
1. Instalacja elektryczna bez zarzutu, wszystko sprawdzone (odpięte, wpięte, przeczyszczone)
2. EGR zaślepiony
3. Kolektor czysty (wszystko myte od przepustnicy po samą głowicę)
4. Próba przelewowa pokazała że wtryski w granicach tolerancji 20%
5. Auto nie odpala na tzw "widzimisię" czyli jeździ bez problemu aż tu nagle zoonk. Ma to niewątpliwie związek z szalejącymi korektami. To jedyny trop.
Teorię z komresją raczej powinniśmy odrzucić bo problem były ciągły a nie takie skrajności. Korekty byłby takie same a nie raz dobre a raz kosmos.
Regulator stwierdziliście że zachowuje się dobrze, klapa gasząca czy tam przepustnica też. Chyba że ktoś na tych logach widzi coś innego. Pompa wysokiego ciśnienia też odhaczona bo ciśnienie na listwie jest super po paru obrotach rozrusznikiem.
To pozostaje nadal elektryka (ale co?) i wtryski.... Czy wtryski mogą sie tak zachowywać. Czy mogę mieć pewność (a przynajmniej zasadny powód) żeby je wykręcać i wysyłać na diagnostykę? Czy to nie ten kierunek i wtryski tez nie mogą od tak zaniemóc na chwilę.
Klapy mam fabryczne. Wyczyszczone na błysk. Zero luzów, ładnie pracują.
Czyli coś w silniku... ale co?
Nie widzę żadnej logiki w tym co się dzieje..... możliwe że wtryski lub jeden tak się przywiesza???? korekty są rozrzucone i co pomiar to inne i na innych garach. Tak więc czy ma je w okolicach zera czy tak jak teraz +/- 5 to jest to losowe i nie ma związku z konkretnymi cylindrami. Przynajmniej mi nie udało się znaleźć zależności.
Ja dla mnie w takiej sytuacji tylko pomiar kompresji, dodatkowo endoskop i trzeba zajrzec do cylindrow. Takie dawki paliwa nie sa normalne.
To ze teraz ladnie wszystko wyglada nie znaczy, ze kiedys klapy do srodka nie wlecialy a ktos to olal i wsadzil tylko inny kompletny kolektor.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie przekonuje mnie ta kompresja bo auto chodziłoby ujowo ciągle. A nie tak że kilkaset km jest ok aż tu nagle korekty się zmieniają i nie odpala. Przypomnę. Dzień w dzień robilem pomiary i silnik jak złoto. Mam zestaw do pomiaru kompresji ale bez przejściówki na gwinty w 159 :/ tak więc nie zrobię tego na już.
Jakieś inne pomysły???
Nie licz że ktoś ci zdiagnozuje auto przez internet.
Miałem podobny problem i wtryski były do roboty.
Ale kompresję należy też sprawdzić.
Taki problem jak twój jest do rozwiązania w kilka dni, niestety trzeba zapłacić za to pieniądze :)