Jak dmucha to sprawdź odmę w pierwszej kolejności.
Co do nagrzania, przecież zbiornik wyrównawczy ma 90*C więc wszystko musi być ciepłe.
Printable View
Jak dmucha to sprawdź odmę w pierwszej kolejności.
Co do nagrzania, przecież zbiornik wyrównawczy ma 90*C więc wszystko musi być ciepłe.
odpaliłem engine po remoncie/odświezeniu ;) - papierek na odkręconym korku pulsuje .
praktycznie zero dmuchania i z korka i z odmy.
Moyset teoretycznie w pl nie dokonasz remontu tego silnika trzeba dobrze kombinować :)
Uderz do WEPS'a w Piasecznie - robią Nord'y to i TS'a 8V zrobią, już kilka lat temu z nimi o tym gadałem przy okazji remontu głowicy i nie było problemu, nawet na wprost wejścia jeden blok leżał przygotowany do prac.
dwie kwestie, tuleją musi wystarczy honowanie a wałowi polerka. Jak te elementy siedzą to koszty nie współmierne od kupna sprawnego silnika.
Dziękuje za wasze porady. Dzisiaj znów mam pytania. Jakie mogą być efekty albo skutki, całkowitego braku przewodu normalnie łączącego odmę z dołem silnika, zaraz nad miską olejowa? Oczywiście nie wiadomo ile czasu już go tam nie ma. I drugie czy ciśnienie sprężania w 8v powinno książkowo wynosić 13 bar? A jak poniżej 10 to już kaplica? Czy mam rację /
zdrowy powinien mieć w okolicach 14. 11 to już czuć że silnik nie ciągnie jak powinien. brak przewodu od bloku to jednak duze prawdopodobieństwo na piach/kurz w oleju.
Dzięki za porady, dziś dalsze gmerania i szukania. Co prawda ciśnienie jeszcze nie jest mi znane, ale jest jeszcze jeden trop. Autko jeździło u poprzedniego właściciela na zbyt bogatej mieszance. Widziało raczej tylko LPG. Co za tym idzie katalizator już cały może być zapchany, to tez skutkowało by spadkiem mocy. Warto się tym tropem zainteresować?
Jak najbardziej, w tak wiekowym aucie kat może się nadawać na śmietnik.
Z drugiej strony lepiej za bogato niż za ubogo.
Nie rozumiem jaki macie problem z remontem silnika
Wg moich informacji jedynie napęd rozrządu musi zostać ten sam i jest problem z dostępnością uszczelek pod tueleje, całą resztę idzie bez problemu ogarnąć w kraju i na świecie.
Swoją drogą to słynne upadłe już TTIP by się przydało - zamówił bym sobie graty do silnika od Paula S. bez cła :)
Andrzej w pl brak do silnika oficjalnie:
- oryginalnych panewek, zamienniki tylko w jednym wymiarze
- płytek do regulacji zaworów
- tulei
- tłoków
- zębatek rozrządu, łańcuchy jeszcze gdzieś były
- o wale nie wspominam
- elementów pompy oleju
do remontu a raczej odświeżenia nadają się tylko silniki nie zarżnięte, do swojego wrzuciłem nowe pierścienie- cylindry honowane i panewki główne po polerce wału gdybym nie mieścił się w tolerancjach to nic bym nie robił a silnik na szrot.
Rafał, więcej wiary :) Dałem do pomiarów wał z tego 2.0 które miało pogięty zawór i pęknięte pośrednie koło zebate, porysowane tłoki itd itp., wynik - wał nadaje się do użytku, brak uszkodzeń. Leży u mnie od tamtej pory w kącie zachomikowany na ostateczną ostateczność.
A z listy którą podałeś to:
- płytki
- tuleje
- tłoki
są dostępne tyle że poza granicami naszego kraju (nie wiem czemu w dobie dzisiejszej globalizacji ludziska boją się tak zakupów zagranicznych???).
Rozrząd faktycznie, tutaj trzeba by wszystkie zębatki dorabiać ale też nie wiem co trzeba by zrobić żeby tą dwurzędówkę zajeździć...
Panewki też szło kupić 2-3 lata temu, teraz pewnie też.
Wał - nie ma szans.
Elementy pompy? A co w niej wymieniać? Tyle lat co buszuję po internetach nigdy nie spotkałem się z awarią pompy w tym silniku.
No widzę, że wątek się rozwija. Teraz łyżka dziegciu, (dla mnie) dziś pomierzona kompresja.Jest gorzej niż źle, 1 cylinder 6 bar, 2 niecałe 10, reszty nawet nie sprawdzałem. Koło rozrzadu mam dodatkowe, wałki też, kompletna głowice również. Teraz potrzeba mi potwierdzenia, że pierścienie tłokowe maja w nominale 83 mm. Tak spodobało mi sie to auto, że na głowie stanę, a 143 koniki wrócą.:)
Kolizja na rozrządzie...?
Wygląda to tak jakby jakiś bałwan źle to złożył po jakiejś robocie, pomierz pozostałe 2 cylindry.
Raczej data produkcji: 2 stycznia 1992 roku.:) oraz LPG pierścionków raczej już nie ma.
Piotrek wał nadaje się tylko do użytku jeżeli po polerce zmieści w tolerancji do 0.06mm na panewkach glyco bo tylko takie są dostępne w pl a kingi sa w takim samym wymiarze, Wał z reguły każdy nadaje się do polerki na pierwszej i piątej głownej (klima, zamach).
pompa oleju naprawdę potrafi byc wyjechana, po obróbce szlifierskiej na idle mam 1.9 a na 3000rpm w zwyż ok 5,8 barów to na mineralu na razie.
chodzi o to żeby naprawy główne przeprowadzać szybko ja ze swoim zacząłem na poczatku grudnia a tydzień temu go zamontowałem...
Problemem jest jak zawsze ogarnięty szlifierz, przetestowałem warszawskich i o dziwo Ci z rozsądnymi cenami dali radę.
Dzisiaj machnąłem pierwsze 200km i cieżko jest nie przekraczać 3500-4000rpm ewidentnie wyważanie układu tłokowo korbowego wpływa na kulturę pracy tej jednostki.
Moyset
6 barów to juz kaplica zrób próbę olejową i zobacz co sie dzieje.
luz na pierścieniach miałem od 0.5 do 0.7 wiec nie ma szans żeby trzymały wymiary.
Najbardziej wlasnie ciekawi mnie praca Twojego silnika po tych robotach. Kiedy się ustawiamy? Przy okazji dal bym Ci ten wężyk do oleju.
moje spostrzeżenia są takie, że ewidentnie praca jest bardziej gładka i szybciej się wkręca podczas jazdy. Oczywiście któryś zawór klepie ale regulacja finalna w okolicach 1000km.
Natomiast jest jeden minus tego całego rozwiercania mianowicie w przedziale 3000-4000rpm(dalej na razie nie kręciłem)pod obciążeniem silnik po porostu 'drze mordę' jak u Ciebie na stożku. Więc but i słuchać to gardłowy buczenie z kolektor dolotowego juz nawet nie z okolic przepustnicy, trochę to meczące bo chciałem mieć cicho :P na pewno tez zmieniły sie długości fali w wydechu.
No ten dźwięk na dłuższą metę w aucie na co dzień wkurwia, wracając z Żywca rok temu miałem go dość jeszcze przed Piotrkowem, tym bardziej że w trasie jest jednostajny więc jeszcze bardziej męczy, dlatego jechałem albo 120 albo 160 :)
Zobaczę co wyjdzie przy dłuższym dolocie, może będzie ciszej, jak nie to go wygłuszę po zewnątrz jakąś matą.
Dawaj na spota, ostatnie badania naukowe wskazują że silnik najlepiej dociera się na odcince ;) sprawdzimy to.
na razie auto zostawiłem w łasku i juz żałuje bo fajnie się jeździ ale coś mi tam ciec jeszcze zaczęło z okolic termostatu to wołałem zostawić, braciak dociera w kółko komina.
Dziś dalszy dzień prac nad rozbiórką silnika za nami. Udało się wymyć większa cześć osprzętu po25 latach nie mycia:). Jest sukces. Teraz pytanie prawdopodobnie z tych na które są oczywiste odpowiedzi. Jak ściągnąć głowicę? Te kołpakowe nakrętki usunęliśmy, ale głowica za żadne skarby nie chce iść do góry. Czy jest potrzebny jakiś przyrząd czy jest inny sposób? Poradźcie coś, proszę.
ta fotka powinna pomóc ;)
Załącznik 230944
dwie sruby od dołu po stronie łancucha
Niestety te śruby są już dawno wykręcone, one trzymają również osłonę rozrządu. Po co są 4 śruby (korki na imbus) między gniazdami świec? czy tam nie instaluje się przyrządu jakiegoś czasem?
nic więcej nie trzyma, skorodowały pewnie szpilki i trzymają - pozostał duzy młotek, pręt/rura i popracowanie nad głowicą od dołu.
Dzięki za rady, ale główny wykonawca naprawy twierdzi,że lepiej nie na siłę, bo jak pęknie głowica to po ptokach. W instrukcji znalazłem taki oto przyrząd:
http://http://www.totallyalfa.com/index.cfm?fuseaction=main.dspProduct&id=88
Spokojnie, głowic jest sporo po 200-300zł a na złomie za starą weźmiesz 100'kę więc bym się zbytnio nie przejmował że może pęknąć.
Gehenny ciąg dalszy i co za tym idzie kilka pytań:) Panowie tuleje cylindra w mym 2.0 są niestety jajowate, nie bardzo ktoś chce się tego podjąć, znaczy się szlifowania. I tu potrzebuje porady co robić. Może ktoś ma dobre i by się pozbył, albo co innego można zrobić. Każda rada jest cenna. Poratujcie. Bo moje "cuore" już nie daje rady:(
ile ta owalizacja wynosi?
i czy jest po całej długości tulei czy tylko na dole.
No to mam dalsze pytania. Silnik jest wyremontowany i pięknie poskładany. Wszystko podpięte jak należy, przynajmniej tak mi się wydaje. Jednakże mimo kręcenia rozrusznikiem objaw jest taki jakby nie dochodziło paliwo, efektem jest to, że silnik nie odpala. Co mogło się stać przez blisko miesiąc bezczynnego postoju? Poradźcie gdzie szukać przyczyny? W pompie czy może macie jakieś inne sugestie?
A miesiąc temu odpalała, czy jeszcze w ogóle nie była uruchamiana?
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka
Paliła bezproblemowo do momentu wyciągnięcia silnika. Po jego włożeniu na powrót już niestety nie.
paliwo, kompresja, rozrząd, iskra. Jak to wszystko jest ok nie ma bata musi gadać.
mój odpalił od strzała.
To pewnie jakaś pierdoła, posprawdzaj dobrze przewody masowe, itp. Jeśli słychać pompę, to raczej nie to, ona odpowietrza się sama.
Panowie ratujcie, [notranslate]Alfa[/notranslate] jak nie odpalała tak dalej nie odpala. Posprawdzałem już wszystko co mi przyszło do głowy. Jakie macie pomysły co może być przyczyną? Paliwo nie dopływa do silnika,pompa nie pompuje. Ale na ostro pompa działa. Gdzie szukać tych kabli i który to przekaźnik bo może ja źle szukam.:((
Od strony pasażera gdzieś koło schowka lub pod nim jest zielony przewód zasilający pompę.Sprawdź go,bo lubi się przytopić.
U mnie w 2,0 8v przekaźniki za akumulatorem nie miały styku- po czyszczeniu prąd już docierał do pompy.
Jak kolega powyżej, kiedyś [notranslate]Alfa[/notranslate] zrobiła strajk, a że było to z dala od domu porozpinałem wszystkie przekaźniki i bezpieczniki przed akumulatorem - spray do styków. Jak wszystko pospinałem [notranslate]Alfa[/notranslate] odpaliła.
Panowie, po 2 miesiącach walki z elektryką, kiedy moje cuore miało już dość:) 155-tka odpaliła bez problemu. Radość wielka, ale mam kolejny problem. Za Chiny ludowe nie mogę odpowietrzyć sprzęgła. Generalnie jak wszystko zmontowałem to odpowietrznik wyszedł mi nie w najwyższym punkcie układu. Raczej nie mogłem się pomylić, bo łapy która otacza wysprzeglik nie można inaczej zamontować na skrzyni. Jest jakiś magiczny sposób na to odpowietrzenie? Pompuje i pompuje nic nie syczy, tylko płyn leci, a sprzęgło dalej miękkie. [notranslate]Alfa[/notranslate] 2.0 ts 8v z 1992 roku. Może ma ktoś fotę jak powinno to być. A najlepiej to proszę o radę co zrobić aby się udało.
hmmm.. suczeć to raczej nie syczy .
A jak odpowietrzasz? wsadzasz coś między bolec wysprzeglika a dzwignie na skrzyni ? zeby zblokowac ?