[MENTION=25095]magil[/MENTION] kumulacja to było 4tys... Co do argumentów to... szukałem argumentów żeby mimo wszystko kupić alfę. Tym razem to nie serce wygrało...
Printable View
[MENTION=25095]magil[/MENTION] kumulacja to było 4tys... Co do argumentów to... szukałem argumentów żeby mimo wszystko kupić alfę. Tym razem to nie serce wygrało...
To nie kwestia portfela a zmęczenia jakością i trwałością ar.
Alfa ma dobrą trakcję ale co mi po niej stojąc w korkach... Nawet Trabant ma taką samą trakcję co ar stojąc na pasie obok :)
Rozumiem że wydatki rzędu kilku tysięcy na miesiąc w serwisie to dla ciebie norma? Samochód ma zarabiać a nie pożerać kasę.
Biorąc pod uwagę kwotę wolna od podatku (pomijając posłów czyli wybraną kastę) - całościowo podatki mamy wyższe
Porównujesz trwałość starego diesla którego kupiłeś z drugiej ręki do nowego modelu w totalnie innej technologii. W nowym samochodzie martwisz się o trwałość? Jak będziesz dbał, to o awarie nie musisz się obawiać. Inne firmy pogorszyły jakość a Alfa podniosła, teraz różnice w awaryjności są marginalne i tego aspektu przy zakupie Giulii nie ma co brać pod uwagę.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Sranie w banie. Zobacz na którym miejscu jesteśmy w wskaźniku wolności gospodarczej.
Dodatkowo jeszcze wspomnę że chłop na pana pracował mniej (w pewnym okresie Rzeczypospolitej) niż obecnie sie pracuje na państwo a przez historyków uważane jest to za swego rodzaju niewolnictwo.
Druga sprawa to porównywanie sie do Europy zachodniej jest śmieszne - trzeba sie porównywać do najlepszych - Szwajcaria, Hong kong, Singapur - to jest droga ktorą powinniśmy iść - droga wolności gospodarczej, niskich podatków i otwartego biznesu a nie droga dopłat z uni, socjalizmów i innych faszystowskich pomysłów - bo obecnie bliżej nam do Kambodży niż do wyżej wymienionych.
Wtedy nie było by problemu pracować sobie jako nauczyciel czy jakiś zastępca kierownika w sieciówce - iść do salonu i kupić sobie nowy samochód za swoje odłożone pieniądze.
Generalnie o trwałości Giulii nie wiemy praktycznie nic.
Jedyne co jest pewne, to ujowy autoryzowany serwis. Tutaj niestety osoby, które nie potrafią lub nie mają możliwości samodzielnie serwisować auta, mogą dopatrywać się istotnego problemu.
Ciekawi mnie na jakie auto się zdecydowałeś bądź jakie bierzesz pod uwagę.
Btw. do stania w korkach też bym Giulii nie kupił. Jakieś Polo czy coś takiego...
- - - Updated - - -
Bazuję na faktach. Tak się składa, że mam znajomych w branży z krajów Europy zachodniej to mniej więcej wiem co i jak. I dlaczego niby nie możemy się do nich porównywać? Co z tego, że tam zapłacą 10% podatku więcej, skoro nadal stać ich na kupno nowego auta z salonu i na znacznie wyższe opłaty z nim związane. Co mi po polskim wzroście gospodarczym. To jest sranie w banie.
Kupilem nowe volvo v60 cross country T5 2.0T 245koni AWD. Moze po ciasnych zakretch nie bedzie tak ladnie jezdzic (bo ma zwiekszony przeswit) ale za to dojedzie tam gdzie giulia nie da rady.
Wiesz z czego to wynika? To wynika z historii po IIWŚ. Kraje zachodnie mogły się rozwijać na wolnym rynku, bez jakieś ingerencji państwa - i ci obywatele, pracując wytworzyli bogactwo. My wolności gospodarczej mieliśmy od idealnej ustawy wilczka (chyba 1987) przez kilka lat.
Gdyby państwo przez ten okres nie wtykało swoich chciwych łap w gospodarkę to obecnie bylibyśmy 5 lat przed europą zachodnią a ilość autostrad i inwestycji byłaby 50 razy większa - bez dotacji z unii. Niestety kolejne faszystowskie rządy wprowadzają tylko większy zamęt i regres i uzależnienie od zagranicznej jałmużny.
Andrzejku - po raz kolejny Ci to napisze - na temat utraty wartości - nie pisz bzdur! 7 letnie Giulietty z bazowym silnikiem (oczywiście nie licząc ulepów od helmuta) kosztują w granicach 40 tysięcy więc gdzie Twoje 78 %? - ja za swoją bazową 3 letnia Giuliettę z nalotem ponad 90 tkm wziąłem 52,5 tyś - sprzedana na pniu.
Sprowadzane Z USA używki Giulii kosztują ponad 100 tys
wiec gdzie ta Ogromna utrata wartości?
No faktycznie, strasznie emerycki ten design. Za to Giulia jest wzorem auta dla nastolatka normalnie przy tym nudnym i mega konserwatywnym Volvo... http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2018/11/15.jpg
Co do kolegi porterneon'a, to musiał mieć jakiś słaby ten egzemplarz AR. 1000zł miesięcznie na serwis to nie wiem co się musiało psuć.
Ja mam akurat zupełnie inne doświadczenie z AR, bo u mnie akurat nic się nie zepsuło od ponad 2 lat. Jedynie rzeczy eksploatacyjne.
Przy kupnie w miarę sprawdziłem egzemplarz, zainwestowałem i wymieniłem na dzień dobry co trzeba i cieszę się jazdą.
Kupno nowego auta to już inna sprawa, bo serwis specjalnie Cię nie powinien interesować z uwagi na gwarancję (pomijam tu "jakość" serwisu AR w PL).
To Volvo naprawdę fajnie wygląda, ale jeśli chodzi o jakość w porównaniu do AR, to różnicy nie będzie moim zdaniem. No chyba, że była po prostu chęć spróbowania innej marki.
A apropo nabycia nowej AR, to patrząc po postach, u nas problemem jest samo podejście sprzedawców. Czekanie na maila z ofertą miesiąc, albo na jakiś kontakt, który często w ogóle nie następuje... Kpina.
Wygląda to tak, że aby nabyć jakiś model AR w PL, to trzeba się naprawdę konkretnie napalić. Nie mówię, że wszędzie tak jest, ale patrząc na wypowiedzi tych co kupowali, to tak to wygląda.
Takie zachowanie zniechęca potencjalnych nabywców. I jeśli ktoś nie jest w 100% zdecydowany na zakup AR, to po wizycie w takim salonie, po prostu kupi model innej marki.
Przykre.
dubel
Czyli żeby jeździć fajnym autem trzeba mieć dużo samozaparcia :D
Większej durnoty nie czytałem dawno!
Nie wiem co trzeba jeszcze wymyślić- na co liczyłeś że 10 letnie auto z przebiegiem zakładam ponad 150 tkm nie będzie wymagało inwestycji? jak można robić takie porównanie w stosunku do nowego samochodu? Owszem gdybyś miał nowe auto i się notorycznie psuo ok, ale wieszanie psów na AR 159 z powodu tego że po 10lub więcej latach wymaga wymiany sprzęgła czy innych elementów eksploatacyjnych to jakiś cyrk!
czytasz czasem co piszesz?
[MENTION=34131]Dareek[/MENTION] Sorry ale jezeli wsiadam do nowej Giulii i widze ze oslona slupka rusza sie przy lekkim nacisnieciu reka, gdy rozmawiam z wlascicielem Giulii i slysze ze po trzech tygodniach (SIC!) skóra na fotelach zaczyna sie luszczyc, gdy wsiadam do stelvio i listwa ozdobna pod ekranem nawigacji rusza sie gora-dol przy lekkim nacisnieciu palcami... Ile jeszcze takich niedorobek jest ukrytych i wyjdzie po roku czy dwoch?
To chyba mam uzasadnione watpliwosci do jakosci wykonania tych samochodow?
Wlasnie takie niedorobki powoduja ze alfa nie jest postrzegana jako klasa premium.
A za 140k kupiłbyś taką Giulię, która teraz kosztuje 170K?
to co napisałeś - słowo w słowo powiedział mój znajomy, który miał się przesiąść z BMW 3 rocznik 2010 do BMW 3 rocznik 2017. To starsze, dużo lepiej spasowane i solidniejsze, w nowym podobno cały bufet delikatny itd. miał wrażenie jakby się przesiadł do auta klasę niżej wykonanego. Wychodzi na to że to ogólno-korporacyjna tendencja.
to co powiesz na to że w np w BMW X6M przy ściąganiu z folii ochronnej potrafi na niej zostać płat lakieru kartki formatu A4, że w BMW 6GT po 2 dniach używania nowego samochodu puszczają szwy na fotelu? to ze mojemu kuzynowi pękł wał korbowy w nowym Passacie po 717 km przebiegu? ja już miałęm VW CC po 3 tkm miałem rozwarstwioną przednią szybę, uszkodzone radio, wyjące opony że przez grzeczność aby nie kopać leżącego o braniu oleju nie wspomnę.
To są usterki a nie pierdół w stylu że coś pod naciskiem się rusza- maczasz te słupki codziennie?
- wybacz- jak dla mnie szukałeś na siłę wymówki aby nie kupić Alfy "bo w poprzedniej 10 letniej trzeba było wymienić sprzęgło i dwumas"- no fakt argument "potężny"- oczywiście szanuje Twój wybór.
w tej chwili nie ma już marek typu premium po prostu kupujesz produkt uzdatniony do jazdy na mniej więcej 3-4 lata - potem to już loteria.
Prawda zawsze jest gdzieś po środku- nie ma idealnych rzeczy- zakup zawsze jest sztuką kompromisu- ja miałem wiele różnych aut i powiem tak - wolę pierdoły w FCA niż babole np w VAG i ujadanie sie czy da się naprawić na gw czy też nie.
Jak akceptujesz naprawy gwarancyjne i wizyty w serwisie z nowym samochodem to prosze bardzo. Jak dla mnie sprawdza sie powiedzenie ze nowe samochody kupuje sie dopiero po face liftingu. No chyba ze mamy doczynienia z prawdziwa marka premium :)
Skoro nie chciałeś kupować Giulii to po co były żale na temat jej ceny?
No wlasnie chcialem kupic ale zaczalem temat drazyc i wyszlo kilka spraw o ktorych tu napisalem, ktore mnie zniechecily do kupna. Czytaj prosze ze zrozumieniem a nie patrz na moje wypowiedzi przez pryzmat: jaka to alfa jest zajebista,najlepsza na swiecie i warta kazdej ceny.
ale zastanawiam sie po co ten temat? Czy tak żałujesz, że nie kupiłeś Alfy, czy dlatego że to Volvo takie słabe?
Nie napisałem, że jest najlepsza na świecie.
Ale wiem, że jeśli wymienię 159, to na Giulię, bo to auto jest wg mnie świetne. Nie jest idealne. Zawsze znajdzie się inne, które będzie bardziej praktyczne, bardziej przestronne, z wyższym prześwitem. Każde auto ma też jakieś wady. A ruszający się plastik to nie jest dla mnie przeszkoda. Nie chciałeś Alfy, to po co marudzić.
-do usunięcia-
Dla mnie Gulia ma jedną podstawową wadę. Jest tylko sedan. Nie ma sportwagena, ani chociaż liftback-a. Poza tym kupowanie nowego auta trochę kłóci się z moją filozofią życia. Jak już bym kupował nowe auto to wypadałoby nim pojeździć z min. 5 lat. Jest tyle fajnych aut, które chciałbym mieć, że wolę kupować 8-10 letnie, jeździć rok-dwa i zmieniać na inne. Poza tym jak widzę, jak się traktuje auta na parkingach pod marketami....chodzę wkurwiony jak mi zostawią ślad na 10-letnim aucie. Jak by mi porysowali nową furę za 200-300tys. to skończyłoby się to zgonem - moim na zawał lub sprawcy :P.
[MENTION=25095]magil[/MENTION] [MENTION=34131]Dareek[/MENTION] [MENTION=9316]Żuczek[/MENTION]
napiszcie mi proszę kiedy ostatnio kupowaliście nowe auto za 170-180 tys? Bardzo latwo jest kupic uzywana alfe za 30-40 tys i przymknac oko na niedorobki. Czy kiedykolwiek wydaliscie podane przeze mnie kwote na nowe auto z pelna akceptacja niedorobek i niedociagniec danego samochodu?
Jeden z was jezdzi gulietta, drugi 159 a te samochody majatku nie kosztuja. Latwo osadzac decyzje innych nie majac zielonego pojecia jak to jest wydac spora kase na nowe auto. Troszke inaczej wtedy czlowiek patrzy na kupowany produkt. Póki nie znajdziecie sie w takiej sytuacji to darujcie sobie swoje zlote mysli. Dla was jakakolwiek krytyka AR to jak atak na swietosc. Cy te alfy to przedluzenie waszych wackow czy jak? Zacznijcie skupiac sie na faktach a nie wyrzucajcie tu swoich emocji.
Caly watek mial na celu zwrocenie uwagi na bledna polityke cenowa FCA. A od was dowiedzialem sie ze nie stac mnie na alfe i przez to wylewam swoje zale. Dorosnijcie i przetancie zachowywac sie jak zawistne biedne wiesniaki.
PS: Tak zebyscie zrozumieli co do was mowie to "wiesniak" to bynajmniej nie okreslenie czlowieka ze wsi.
A mnie z kolei po zapoznaniu się z dyskusją zaczyna wszystko ładnie się zamykać w jedną całość i pytania na które nie znałem odpowiedzi, zaczynają mieć sens. Po przeczytaniu wszystkie znaki na niebie wskazują ze raczej szybko się to nie zmieni i AR dalej będzie egzotykiem którego nie każdy może(bedzie)chciał mieć. Ja mam w doopie całą ich politykę i ich śmieszne rabaciki z żałosnym podejściem włącznie, szukam Giuli w USA i jak tylko pojawi się odpowiednia za odpowiedni pieniądz będzie moja. Nie wyobrażam sobie nic innego po mojej 159 :)
Volvo kupiłeś taniej niż Giulię, że tak marudzisz na cenę Alfy? W Volvo płacisz za ładne wykończenie wnętrza i walory użytkowe a w Alfie za osiągi i prowadzenie. Każdy wybiera samochód pod swoje priorytety. I nie tłumacz, że moja Alfa była tania bo w jej cenie mogłem kupić praktycznie każdy kompakt na rynku i dla mnie były to wtedy duże pieniądze. Wybrałem Alfę i nie żałuję, choć zdawałem sobie sprawę, że w nowym modelu mogą wyskoczyć jakieś duperele na gwarancji. Na szczęście mi się upiekło ale nawet jakby coś wyskoczyło to przyjął bym to na klatę :)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No tak... Koledzy tu o nowych, a kolega o 8-10 letnich. Nie wiem co może być fajnego w takiej furze. Nawet dobrze wyposażone auto kiedyś, wlasnie sprzed 8-10 lat, nie ma polowy fajnych rzeczy, które ma teraz średnio wyposażony kompakt, np. sprawne ksenony, że o ledach nie wspomnę. Ale ok. Nie krytykuje. Taka luźna uwaga. Kazdy ma swoja filozofie życiową.
Aha, osiągi i prowadzenie... oczywiście cały dział Giulia / Stelvio na forum, ludzi prowadzących i wykorzystujących osiągi, po prostu roi się od relacji z imprez torowych, tablic wyników gdzie Giulie objeżdżają 3ki, stingery i volva itp. rzekomo nie prowadzące się wynalazki. Ups, o nie, zaczyna się od kilkuletniego opóźnienia sprzedaży modelu, po czym roi się raczej od jednej za drugą wtop produkcyjnych i serwisowych, z trytrytkami włącznie, przeplatanych relacjami dot. nieudolności i niewiedzy dealerów od konfiguratora począwszy.
[MENTION=2806]porterneon[/MENTION] tutaj nie można powiedzieć złego słowa na AR, od razu jest że nie masz racji. To trochę tak jak na spotkaniu Radia M. powiedzieć złe słowo na ojca R. Szkoda nerwów. Volvo dobry wybór. Jeśli ktoś mówi że dziadkowóz to znaczy że nawet go z bliska nie widział.