No zgadza się, ale jak już porównując, pompa oleju 7 tyś, a silnik jakieś najbiedniej 30, znaczy biorąc pod uwagę ceny ASO może nawet 30 za mało
Printable View
No zgadza się, ale jak już porównując, pompa oleju 7 tyś, a silnik jakieś najbiedniej 30, znaczy biorąc pod uwagę ceny ASO może nawet 30 za mało
To po tygodniu oczekiwania dostalem odpowiedz z dzialu kontaktow z klientami :( oferuja 60% rabatu na czesci.
To jest jakas zenada przy takim przebiegu, coraz bardziej zaluje kupna Stelvio, pompa olejowa pada przy 46 tys a oni oferuja rabat na czesci.
Może jakieś pismo rzeczoznawcy albo rzecznika praw konsumenta pomoże? tak tylko rzucam pomysły
Na razie jeszcze probuje przez Alfe, zlozylem telefonicznie odwolanie i zobacze jaka bedzie odpowiedz.
Taka jeszcze informacja, tego typu reklamacje czy kontakt z dzialem klienta odbywa sie tylko przez infolinie, nie mozna bezposrednio skontaktowac sie telefonicznie, nie ma takiej mozliwosci, co tez jest w sumie lipa, pani na infolini tylko przyjmuje sprawe i przekazuje dalej, odwoluje sie i to samo, nie ma mozliwosci kontaktu z osobami podejmujacymi decyzje.
A co rzecznik czy rzeczoznawca ma do rzeczy ? Samochód jest po gwarancji, nie ma tematu.
- - - Updated - - -
Kolego maalta1975
Jesli liczyłeś na coś więcej, to nie wiem na jakiej podstawie. Gwarant partycypuje w cenie części i to mu się chwali, jak by jeszcze serwis dał duży rabat na robociznę to naprawdę nie ma się czego czepiać.
Oczywiście najlepiej by było jakby samochód się nie popsuł ale to tylko maszyna, zawsze może coś siąść. Gwarancja po to ma określony czas trwania, żeby po jego okresie koszty związane w potencjalnymi naprawami pokrywał właściciel wozu a nie producent.
Jeśli dobrze pamiętam niedługo przed awarią był robiony przegląd w ASO, jeszcze w gwarancji. Więc jeśli okaże się że już wtedy można było zauważyć że coś jest nie tak z silnikiem, to AR powinna naprawić na gwarancji.
Gra jest warta świeczki i ja bym nie odpuszczał. A ze strony AR miłym gestem byłoby wzięcie sprawy na klatę i pożądna firma w tych okolicznościach wg mnie powinna to zrobić.
Właśnie, nie ma tematu. Człowiek z serwisu zbył moją małżonkę w poniedziałek informacją, że oddzwoni. Wszyscy zapewne domyślają się czy zadzwonił. Zadzwoniłem więc przed chwilą ja. Pan miał zmianę rano, teraz już go nie ma a NIKT inny nie jest w stanie mnie poinformować co się w ogóle dzieje z samochodem - czy go rozkręcili czy nie, czy czekają na jakieś części czy nie, a może stoi gdzieś z boku i się kurzy. A mamy już 10 dzień zabawy. Gratuluję Alfie triumfalnego powrotu do sektora premium, czuję już, ze wdepnąłem w niezłe g...o i to mój pierwszy i ostatni samochód tej marki. I zapewniam, że będę jej doskonałym ambasadorem, takim samym jak szczęśliwi panowie z serwisu. Ciekawi mnie jeszcze ile stracę na odsprzedaży, bo ta nastąpi zaraz.
Szczerze ci współczuję, bo potrafię sobie wyobrazić co czujesz, ale.... bez przesady. Takie są prawa rynku. Nie słyszałeś o awariach rozrządu w 1.4tsi, nie słyszałeś o samozapłonie BMW (przez EGR), nie słyszałeś o spalaniu oleju w tfsi, nie słyszałeś o....
Można tak wymieniać i wymieniać. W każdym z tych przypadków po gwarancji (a czasem nawet w trakcie gwarancji) producent/ importer wypina 4 litery na klienta. Jeździć, obserwować (aż się skończy gwarancja).
Marka AR nie ma tu nic do tego.
Wysłane z mojego Nokia 7.2 przy użyciu Tapatalka
Parametry pompy podobno jeszcze teraz są prawidłowe, jak nie było jej słychać to jakim cudem mieli przewidzieć, że zacznie się sypać....
- - - Updated - - -
Trochę szkoda, ze nie doceniłeś klasy wyjątkowego wozu, jakim bez wątpienia jest Stelvio ale trudno, zdaję sobie sprawę, że Alfa nie jest dla każdego.
Co do odsprzedaży to na pewno umoczysz kupę kasy, zresztą jak w każdym młodym, drogim wozie. Może lepiej z decyzją o odsprzedaży poczekać aż wizyta w serwisie się zakończy. Jeśli serwis działa opieszale to wystarczy zgłosić to na infolinię Alfy, popędzą ich swoimi sposobami.
Masz niestety rację. FCA ma chyba zupełnie w d... kto zajmuje się serwisem i sprzedażą ich aut, bo liczba skarg na serwisy wskazuje, że nie jest to przypadek. Tak się nie da robić tego biznesu, żeby jakiś pseudointelektualista Jasiu z serwisu w Koziej Wólce niweczył cały wysiłek koncernu włożony w zaprojektowanie i wyprodukowanie auta. A tak to teraz wygląda. Ludzie naczytają się testów, naoglądają, nasłuchaj i kupują auto, po czy cała reszta, popaprańcy i ten cały burdel z serwisów rzeczywiście powoduje, że się człowiekowi odechciewa natychmiast tego auta. No dramat, no...
Możecie sie nie nakręcać? To że kupi sie auto za 200 , 300 czy 500 tys nie znaczy ze nie ma prawa się zepsuć. Trzeba mieć świadomość że to tylko rzecz przedmiot nie ideał perfekcyjny bo czegoś takiego nie ma. Już kilka dni temu pisałem - proszę poprosić o gest handlowy w grupie VAG/ BMW- tam nie ma takiego pojęcia - tylko parsknęli by śmiechem niezależnie czy kupi Up-a czy RS6 czy R8. Wiec naprawdę na AR nie ma co wieszać psów tak do końca.
Popatrzcie na problem BMW płoną samochody jak pochodnie - BMW nie widzi problemu- gościowi na przeglądzie nie wymienili zaworu EGR w RZ i po 2-ch dniach od wyjazdu z ASO auto stanęło w płomieniach na A4 - jak myślicie ktoś się w BMW tym przejął? odpowiedź była prosta - brak dowodów na usterkę gwaranta.
https://nowiny24.pl/bmw-splonelo-prz...ta/ar/13929742
Druga sprawa koszty napraw- cóż - trzeba było se kupić pełnoletniego prestiża - byłoby taniej.
Po raz kolejny się potwierdza zasada że nie sztuką jest kupić auto ale sztuka jest go utrzymać. a utrzymanie to nie tylko paliwo ubezpieczenie ale i naprawy -także po gwarancji.
współpracując z ASO BMW nie raz widziałem faktury za naprawy po kilkadziesiąt tysięcy złotych - tak tak panowie! głupi miech zawieszenia do piątki GT tył to ponad 5 tys sztuka, a to niemal pewna usterka jak wymiana oleju, strzępiące się pasy po 25 tkm czy obłażące matowiejące listwy okienne po każdej zimie - tak można długo.
Ja polecam ochłonąć.
Do kilku przedmowcow ktorzy pisza ze cos tam serwis dal, ze w innych jest gorzej, nic nie daja, Alfy nie dla wszystkich itd
Chyba mam zupelnie inne podejscie, wywalam kupe kasy na auto i spodziewam sie bezawaryjnej jazdy (tylko i az tyle), jezeli w aucie zaczynaja byc problemy z czescia z ktora przy takim przebiegu problemow nie powinno byc, domagam sie uczciwego potraktowania przez firme (tylko i az tyle), Alfa to jednak nie Mercedes, Audi czy BMW i im powinno bardziej zalezec, opinie maja jaka maja (prawdziwa czy nie prawdziwa), dwa fajne auta czyli Giulia i Stelvio i jak chca zostac czyms wiecej niz autami dla garstki ludzi z forum i pasjonatow marki to takie rzeczy powinnni zalatwiac od reki, jak wszyscy tutaja wiemy oni buduja tutaj swoja marke i co bysmy nie pisali do prestizu niemieckiej trojki i sprzedazy niemieckej trojki jeszcze troche im brakuje. Jak juz pisal tutaj jeden z przedmowcow moge zostac ambasadorem marki lub „ambasadorem” marki.
Wiekszosc moich znajomych jak kupowalem Stelvio byla tym autem zajarana, zajebiscie jezdzi, wyglada mowili ale wszyscy i tak wybrali Volvo czy BMW (dla spokoju) a na mnie patrzyli jak na wariata (i tak skonczysz na lawecie, serwisie mowili). Wiec taraz jak im powiem, oni powiedza to swoim znajomym itd itd
Ty powiesz - pytanie czy oni Tobie powiedzą co w ich autach sie działo. Widzisz to jest mała różnica - dopuszczasz tego typu usterki w Audi czy BMW ale nie w Alfie- dla mnie to bardzo zastanawiające.
Widzisz, mój znajomy miał 'przyjemność' skusić się na Subaru w dieselu. Co ja się nasłuchałem o tym aucie... Koniec końców sprzedał z olbrzymią stratą i kupił sobie BMW X4. I patrz, nic się nie psuje, jest zadowolony. Sam jeżdżę od 3 lat AMG i złego słowa o tym aucie powiedzieć nie mogę, tak samo jak o jakości obsługi w serwisie. Wszystko działa, nic nie skrzypi. I co, kupiłem Alfę i 'się zaczęło'! Żeby chociaż ten serwis jakoś szybko to załatwił, profesjonalnie, z dbałością o klienta, a czuję się jakbym im tylko przeszkadzał.
To szybko sprzedawaj Stelwiacza (póki jeździ) i kupuj BMW . Dam Ci 50tys za ten szmelc i biore bez ogladania
Alfa nawiązuję do klasy premium ale czy słusznie, skoro ci co już tam są tak się zachowują co do swoich klientów https://www.youtube.com/watch?v=-DRenEoRvIc http://www.wykop.pl/artykul/5346579/...nvcSbnoO3kC5Yc
Daarek
Nie dopuszczam usterek w zadnych autach, chodzi mi tylko o to ze tamte marki maja juz ta marke wyrobiona i jak spytasz 100 przypadkowych osob o niezawodnosc auta stawiajac w szeregu 3 niemieckie i Alfe to na ktorym miejscu bedzie Alfa, chyba dobrze znamy odpowiedz. I z takiego wlasnie powodu takien firmie powinno zalezec bardziej.
To jest wlasnie budowa marki, inni po prostu juz nie musza, wchodzisz na rynek, chcesz piac sie w gore, samym produktem tego nie zrobisz, musi byc ta otoczka, dealer, serwis itd
Alfa wg mnie ma szanse (bo auta sa piekne), plus teraz dochodzi Kubica w Alfie (to sie przeklada na zainteresowanie marka itd) i wg mnie takie sprawy jak mija powinni zalatwic od reki, takie mam zdanie.
Taki przyklad z marki nie samochodowej ktora w ostatnim roku mocno weszla na polski rynek - odkurzacze Dyson, kupilem za prawie 3 kola i z mojej winy spadl i pekla plastikowa obudowa, moja 100% wina, zadzwonilem do serwsiu chcac kupic ta czesc, co zrobil Dyson ....... wyslal mi nowy odkurzacz, tak sie buduje marke, kilku moich znajojych juz tez go ma.
Nie pisze oczywsicie ze chce nowe auto :)
Wiesz problem jest taki- wszystko fajnie pięknie tylko niech się coś wykrzaczy - zobaczysz co to ściana i obsługa premium - jestem ciekaw czy Mercedes po gw tak chętnie będzie szedł na rękę klienta- naprawdę wątpię!
FCA jest nieliczna marką która realizuje coś takiego jako gesty handlowe. Mi w ramach gestu handlowego wymieniono po gw w 2017 r. w giulietcie przednia szybę z powodu wady uszczelki oraz poszycia przednich foteli- można - można da sie da się tylko ze każdy koncern ma wewn procedury i czasem limit na gest handlowy w konkretnym modelu czy konkretnej części jest inny.
- - - Updated - - -
To są stereotypy - ja gdybym wierzył w stereotypy to bym na pewno jeździł czymś innym ale - mam to gdzieś! Każdy nas powinien mieć swoje zdanie.
Kolejny przykład miesiąc do tyłu marka super premium - ferrari - Californa - padł silnik z powodu zassania wody do filtra -części kupione w ASO za ok 60 tyś netto i prośba do tego samego ASO o podanie danych kątowych do ustawienia rozrządu- oni na to zapraszamy ustawimy 25 tys pln. informacji nie udzielamy. Życie. Już sobie wyobrażam co by się działko- skandal zostawiłem tyle kasy na części i takiej pierdoły nie chcą podać.
Wybacz ale życie nie jest idealne - trzeba z tym żyć - moja rada auto naprawić - oby to było tylko to i cieszyć się fajnym autem. I mieć w głowie że czy kupisz coś taniego czy drogiego może się popsuć.
Zgadzam sie z toba ze to sa stereotypy, ale tez przyznasz mi racje ze dosc powszechne, i raczej mimo tych wszystkich przypadkow ktore pokazales te marki nie maja raczej problemow z taka opinie. I dlatego wlasnie uwazam ze Alfa powinna wiecej, powinna bardziej sie starac zeby z tym stereotypem walczyc. Wiem po sobie ile sie naczytalem, ile tematow przrjrzalem na Alfoholicach zanim kupilem Stelvio.
Zobacz sam ze mimo wygladu, tego jak jezdzi, sprzedaz Stelvio w porownaniu z XC60, X3, GLC czy NX jest minimalna, jakis powod tego jest i mysle ze w duzym stopniu jest nim stereotyp o awarayjnosci.
Takie mam zdanie i gdybym pracowal w FCA to raczej probowalbym takie sprawy wyciszac a nawet przekladac w sukces, w stylu ze Alfa jednak pomaga w razie nielicznych problemow. No ale moze sie nie znam.
Update po kilku dniach
Probowalem kontaktu przez infolinie (tam tylko przekazuja sprawe dalej), przez facebooka (chwila zainteresowania ale pozniej olanie i brak odpowiedzi), probowalem tez przez Linkedin - marketing Alfy (szybka odpowiedz, nawet przyznali mi racje ze obsluga klienta lezy, ale oni tez chyba odbili sie od sciany, dostajac odpowiedz ze to nie ich zakres obowiazkow :)
Tak wlasnie dziala obsluga klienta juz po sprzedazy (przy problemach z autem).
Zajebiscie bede polecal Alfe. I juz nawet nie chodzi o tych kilka tysiecy za naprawe ale podejsciem do klienta i brakiem mozliwosci rozmowy zniechecili mnie zupelnie.
Napisz do Global Motors (aktualnie mają na tapecie temat trzęsącego się i wibrującego Merca S AMG za milion złotych) albo Jacka Balkana jeśli chcesz nagłośnić sprawę, w FCA nikt się Twoim problemem nie zainteresuje, będzie tylko spychologia.
Moim zdaniem, mimo, iż usterka nastąpiła po gwarancji (ledwo), to w markach premium często zdarza się gest handlowy.
nim kogokolwiek polecisz przeczytaj sobie co to za usterka. Auto po gw.
global motors to dwa fan boye klepiący auta z USA - byli sprzedawcy BMW.
Pewnie liczyłeś na rozmowę z samym Prezesem FCA ale to w ten sposób nie działa - nikt nie będzie przecież tracił czasu i psuł sobie nerwów na rozmowy przez telefon ze zdenerwowanym klientem, któremu samochód popsuł się zaraz po gwarancji. Takie sprawy załatwia się pisemnie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Oddaj auto do rzeczoznawcy, najlepiej biegłego sądowego bo to dodatkowy atut dla ewentualnej rozprawy w sądzie. Jeśli pompa nie uszkodziła się w sposób nagły i biegły będzie wstanie udowodnić, że nadmierne zużycie nastąpiło już przez 45k km to jesteś w stanie zmienić podejście FCA. Mogło być tak, ze problemy były już wcześniej, a dopiero ich widoczny efekt przypadł na okres pogwarancyjny.
zejdź proszę na ziemie- auto jest po gw ma 50 tkm! nic nie klepało, nagle zaczęło - za przeproszeniem wała udowodnisz tym bardziej, iż auto w ASO rozebrane do diagnostyki.
Niestety mylisz się, dawno temu na uczelni miałem zajęcia z PKM z Panem, który procz tego, że był świetnym wykładowcą byl właśnie również biegłym sądowym i nie takie historie opowiadał, z tym, ze kij ma zawsze dwa końce bo opinie wydawał zarówno przeciw producentowi jak i klientowi. Jeśli gwarancja jest na 45k km, a nagle okazuje się, że przy 46k km coś stuka i jest to wynikiem problemów z układem smarowania to fachowiec będzie wstanie ocenić czy zużycie eksploatacyjne było w normie czy nie. Jak ktoś ma czas i nerwy może spróbować.
Ale tak bardziej w temacie samej awarii to tutaj po raz kolejny czytam posty w tonie, że auto ma 50k km i miało prawo strzelić, a piszą to osoby, które w innych wątkach wyśmiewały inne koncerny, ze ich silniki padają po 100k km :lol:
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem - co chcesz udowodnić producentowi przez rzeczoznawcę jak silnik jest już rozkręcony?
Wszyscy wiemy że jesteś mistrzem w odwracaniu kota ogonem i wciskaniu kitu oraz dorabianiu ideologi, ale doskonale wiesz, że nie o to chodziło. Po prostu jest to rzecz jak każda inna - ma prawo się wysr. i tyle, a że już po gw - przepraszam a co tu winny producent? nie bronię tu AR bo taka rzecz obiektywnie patrząc nie powinna się zdarzyć wcale no ale jak to w życiu bywa - zwyczajny pech.
A że innym się psują?- jakoś tu w przeciwieństwie do innych marek plagi typowej jednej usterki nie widać. Dużo samochodów AR znasz z uszkodzoną pompą oleju? bo ja oprócz ww. przypadku żadnego natomiast nie znam żadnego właściciela np silnika TSI który nie wymieniał co najmniej raz rozrządu. Fakty nie mity.
Widać nie masz pojęcia jak sie takie badania wykonuje. Skoro na podstawie rozczlonkowanego wraku auta biegły jest w stanie ocenić co zawiniło to na podstawie rozebranego silnika jest w stanie ocenić co zawiodło bo do tego trzeba rozebrać silnik na części pierwsze. No chyba, ze sugerujesz, że ASO zatarło ślady... W temacie sprzedaży Alfy Ty i tobie podobni próbowali wpłynąć na moderację aby zamknąć temat bo to antyreklama, antyreklamą to są takie wypowiedzi jak ta, że UWAGA auto padło po 46k km bo ktoś miał pecha. Nawet nie sama awaria jest antyreklamą bo to się może zdarzyć (i z tego co wiem to nie pierwszy przypadek w PL) ale jak "fani" na forum marki tak to tłumaczą to jak walczyć z mitem awaryjności? Przypomnę, że jeden niezadowolony "pechowiec" trafi z opinią do większego grona niż stu zadawolonych. Do dzisiaj gdzie nie ma wzmianki w polskim internecie o Giuli Q to przytaczana jest historia z naszego forum z pierwszą wadliwą Giulią, której właściciel walczył o wymiane auta, a nie silnika. Po 3 latach ludzie nadal piszą o awaryjności przez pryzmat jednege przypadku. Ja koledze życzę powodzenia i mam nadzieję, że FCA zmieni podejście bo zostawienie klienta po 1k km od zakończenia gwarancji nie jest dobre ani dla klienta ani dla producenta, który walczy o wzrost sprzedaży.
Chłopie daj spokój swoimi wywodami - coś gdzieś posłyszałeś u wuja Zbyszka przy grillu, że jego kumpla szwagra brat o jakimś tam biegłym słyszał i tak powstają urban legends! - nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Takim poradami narobisz człowiekowi tylko kosztów. "Logika" jaką od dawna prezentujesz jest taka że jak i nawet po 5 latach od produkcji nawet za free w AR żarówki mają wymieniać bo dbają o poprawę wizerunku. Już widzę jak meganke żabojady po gw naprawiają - ASO padłoby ze śmiechu.
Silnik trzeba było rozebrać w obecności rzeczoznawcy, a i tak sąd może wysłać cię na szczaw bo taka opinia będzie miała charakter opinii prywatnej tj wykonanej nie przez biegłego powołanego przez sąd. Proponujesz gościowi dłuugą kosztowną drogę której korzystne rozstrzygnięcie jest delikatnie mówiąc mało prawdopodobne.
Trzeba było brać gest handlowy naprawić i jak nie pasuje - sprzedać i kupić coś innego - tyle w temacie.
Popatrz co wyprawiają inni producenci - jest tego pełno w necie ( honda, mazda, grupa VAG, płonące merce klasy A czy BMW - tam się zaloguj i pisz te wywody a nie czepiłeś się jak rzep psiego ogona i gdzie tylko nowy wątek zaczynasz swoją mantę od początku)
powtórzę co napisałem -
Ja logiki takich osób stękających, płaczących i roszczeniowych naprawdę nie rozumiem - sprzedać i po sprawie - po co się męczyć szkoda życia. Jak myślisz czy gdyby moja AR sie psuła nadal posiałbym ją? oczywiście że nie, bo szkoda mi czasu i nerwów na takie głupoty. To jest tylko rzecz.
Koledze oddano zastępcze o ile pamiętam BMW żonka i on jest zachwycony więc- sprawa wydaje się prosta jak drut.
Nawet nie będę komentował tego bełkotu.. tematy się zmieniają ale widać poziom dyskusji niezmienny EOT
dlatego ja wziąłem 4-o letnią gwarancję, żeby spać w razie czego ciut spokojniej. choc wiadomo, jak się trafi na jakiś problematyczny egzemplarz i zły serwis to i tak problemów będzie kupa przy poważniejszej usterce a producent/importer będą Cię mieli gdzieś- 2 dni temu kolega [MENTION=77795]niegowic[/MENTION] mi wysłał tekst gościa który kupił Audi A6 w salonie pod koniec 2018r i auto mu się cały czas psuje:
http://www.wykop.pl/ramka/5346579/ku...ny-blad-zycia/
co do brania rzeczoznawców itp to czasochłonne, drogie, zje nerwy, potem sądy i niewiadomo jaki skutek po iluśtam latach i wydanej kasie większej niż koszt naprawy (Szczególnie z partycypowaniem FCA). przykra sprawa, ale są 2 wyjścia, olać ASO i naprawiać samemu w niezależnym warsztacie, albo brać co ASO daje. pewnie cenowo wyjdzie podobnie.
generalnie ja patrzę na to tak - mam te 4 lata gwarancji no to w tym czasie jeśliby się coś stało, mam naprawę z ASO, po, w przypadku poważniejszej awarii po prostu kupuję z demontażu silnik/skrzynie czy co potrzeba i robię przekładkę - koszty rzędu 5k i po sprawie.
Tak, sprawa jest prosta - w AR pracują ludzie Twojego pokroju. Na wszystko mają wytłumaczenie, niczego nie trzeba zmieniać, wszystko funkcjonuje idealnie, po prostu jest świetnie. I tylko ja, nie wiedzieć czemu, czuję się pierwszy raz w życiu traktowany jak kmiot. I tylko dlatego, że chciałem dać szansę fajnemu - tak się przynajmniej wydawało - producentowi i wywaliłem na niego ciężko zarobioną gotówkę. Jak już te fajfusy skręcą do kupy mój samochód, pozbędę się go najszybciej jak to tylko możliwe (liczę, że Ty będziesz pierwszy w kolejce do zakupu!), lojalnie przestrzegę przed tą marką każdą napotkaną osobę (będę po prostu szczery!) i będę kibicować VW, żeby w końcu przejął AR i zrobił z tym wszystkim porządek.
Tak jeszcze dla pełni obrazu - powołując się na przypadki Mercedesa czy Audi pamiętajmy, że te marki w zeszłym roku sprzedały w Polsce odpowiednio 13 i 9 razy więcej aut niż AR. I one nie aspirują już do segmentu premium, bo tam są, nie muszą dawać z siebie więcej.
Przecież pisałem, że jak ktoś ma czas i nerwy bo wiadomo jak to wygląda ale wcale nie stoi na przegranej pozycji. Warto chociaż temat skonsultować z takim rzeczoznawcą i wraz z nim ocenic szanse na powodzenie, a nie opierać się na forumowym bełkocie niektórych ;) Czy masz 3 lata gwarancji czy 4 czy 10 i auto padnie miesiąc albo mniej po gwarancji to zawsze pozostaję niesmak. Nikt tu nie pisał, ze maja naprawiać 5 letnie auto z przebiegiem 100k km które ma trzeciego właściciel, a auto które padło zaraz po okresie gwarancji i być może wada istniała juz wczesniej tylko nie została wykryta. Bo nikt mi nie wmówi, ze 46k km to normalny cykl życia pompy oleju. Musiała być ewidentna wada, której objawy przypadły na okres pogwarancyjny tylko, ze ten okres to nie kilka lat, a kilka tygodni.
[MENTION=10735]Pływak[/MENTION], tak super byłoby gdyby producent brał na siebie i w takiej sytuacji większą część roboty i wykazał się odpowiednią empatią. niestety tak jest nie tylko w AR, i ogólnie nie tylko w branży motoryzacyjnej - dzisiaj wszędzie odbija się człowiek od formularzy kontaktowych, infolinii na które nawet nie idzie się dodzwonić, wszędzie dają 2-4 tyg na odpowiedź, potem odpowiedź nie na temat i widać że granie na czas/zmęczenie.
[MENTION=81320]alexm[/MENTION] co do wpływu VW to kolega szarpie się (Seat Leon 2016) w sprawie świateł przednich LED od początku - światła nie są podgrzewane i jak jedzie rano do pracy w zimie to mu się szronią - nic nie widzi- przetrze ręcznie za chwile to samo. Walczy na wszystkich szczeblach, również pisze z którymś urzędem (nie pamiętam, jakiś od homologacji), pisze z UOKIK no i nic nie załatwił ani w czasie gwarancji, ani po.
Przykład jaj z Audi z wykopu podlinkowałem.
Nie jest to fajne, ale czasy są takie że dbają o Ciebie dopóki nie kupisz auta, potem już jesteś petentem. AR zaproponowała Ci partycypację w kosztach części dużą, moze warto skorzystać? Totalnie CIę nie spuścili na drzewo skoro to zaproponowali, gwarancja w końcu się skończyła (tak ledwo co, ale formalnie 1 dzień po i nie ma gwarancji). na cokolwiek się zdecydujesz życzę Ci żeby sprawa zakończyła się jak najszybciej/najtaniej i najłatwiej dla Ciebie.
Tak zaproponowali rabat na części czyli po prostu części będą z pominięciem marży ASO wiec nie jest to złe wyjście ale nadal nie wiesz ile pochłonie robocizna, co jeszcze bedzie trzeba wymienić w trakcie naprawy, a na co FCA juz rabatu nie udzieli. [MENTION=81320]alexm[/MENTION] dostałeś dokładny kosztorys na piśmie z uwzględnieniem na co rabat jest, a na co nie?
a faktycznie, zagubiło się to na poprzednich stronach wątku. ja i Pływak gadamy o przypadku kolegi [MENTION=79404]maalta1975[/MENTION].
Nie mierz wszystkich swoją miarą ! Reprezentujesz postawę wybitnie roszczeniową- ma być na już na teraz bo ja to ja i mi się należy. w twoim mniemaniu wszyscy miel się od razu rzucić do szukania usterki rzucając wszystkie prace wokół bo jaśnie pan przyjechał. Dramat intelektualny jak dla mnie.
Jeszcze raz napisze - przykro mi z tego powodu że to tak długo trwa ale właśnie tego typu usterki są upierdliwe w szukaniu tym bardziej, iż samochód jest specyficznym źródłem dźwięków. Nie podejrzewam że ASO celowo trzyma Ci samochód aby zdenerwować twoją osobę tym bardziej że FCA płaci za najem zastępczego. Oczywiście kontakt z ASO powinien być inny bo relacje AR na linii klient serwisant to jakiś dramat ale to nie od dziś.
Proszę nie usprawiedliwiaj innych marek bo wcale nie jest lepiej - co powiesz na taki myk- oddajesz auto na naprawę blacharską do ASO z ubezpieczenia, przekazujesz cesję dla ASO. Auto naprawione i potem dostajesz na 15 tys wezwanie do zapłaty z ASO bo naprawa była droższa- okazuje się ze ASO nie poczekało na zatwierdzanie kosztorysu. Pozew i ... właściciel przegrał w sądzie. ASO Audi.
Moge tak baaardzo długo wymieniać rzeczy przy których ten "dramat" który tak tu przedstawiasz to pikuś!!
ja 3 mam za słowo że po oddaniu auto wystawisz do sprzedania i wkleisz tu link do ogłoszenia- jedno stelvio już mam drugiego nie potrzebuje ale może koś się skusi na fajne autko w okazyjnej cenie- no bo przecież zepsuty gniot!