Się stróże prawa znaleźli.
Printable View
Się stróże prawa znaleźli.
Panowie !!!
Was to się na trzeźwo "słuchać" nie da !!!
O czym wy mówicie ??? Gie kogo obchodzi kogo na co stać !!!
A na spokojnie się tego zrobić nie da?
Czy ktoś tu mówił o zeskanowaniu całej gazety i rozdawaniu za darmo wszystkim w ramach "walki z monopolem" ??? Nie. Więc skąd te oskarżenia o złodziejstwo ?
Jakaś moherowa moralność Was dopada. Jeśli chcę i mnie na to stać to kupuję gazetę, płytę, program komputerowy i pożyczam komu chcę.
I żeby nie było, że gadam głupoty powtórzę - POŻYCZAM i ma to do mnie wrócic, bo jak pożyczyłem to nie mogę z tego skorzystać.
A jak będę komuś chciał podarować to podaruję. Ja najwyżej kupię sobie drugi egzemplarz.
Jeżeli kupiłem dobry film to znaczy, że nie wolno mi go oglądać z żoną, bo ją też oskarżycie o kradzież ? A może powinienem kupić tyle kopi ile osób chcę na ten film do siebie zaprosić?
Nie popadajcie w skrajności. Nie znoszę złodziejstwa, ale zdrowego rozsądku nikt Wam chyba nie ukradł? Przeczytajcie jeszcze raz wszystkie te posty i zastanówcie się na spokojnie, czy warto było pisać takie rzeczy?
Nie wiem co jest z waszymi PC ale czy nie istnieją w waszej klawiaturze przecinki kropki itd.
Też byłem ciekawy artykułu, będąc na zakupach wszedłem do saloniku prasowego i zakupiłem numer. Przeczytałem, a że posiadam skaner zrobiłem PDF z artykułem :):
Dostępny:
http://rapidshare.com/files/30058451...a_166.pdf.html
http://www.eupload.pl/files/WT0YRAJJ...Alfa%20166.pdf
Nie wiem ile osób będzie mogło ściągnąć, jak jest z limitami. Ale jak będzie mało to wrzucę gdzie indziej, albo niech ktoś jeszcze udostępni.
dzieki koledzy za udostepnienie wielki szacun:D
artykuł całkiem rzeczowy, w sumie ze wszystkim mozna się zgodzić po za tym że zawieszenie w 166 jest nietrwałe
Moim zdaniem trochę pojechali z silnikiem 2.0 ts. Powinni się nim najpierw przejechać, a potem dopiero mówić, że to muł. Jeździłem wcześniej samochodami (2) które miały odpowiednio 180 i 210 koni i naprawdę na dynamikę T.S'a nie narzekam. Najlepszy jest efekt jak od 3800 tys. obr dostaje kopa i tak do ponad 7 tys. Pozdr
a w temacie :) mnie ten artykuł, że tak powiem natchnął :) Podobały mi się zawsze te auta, ale teraz się otworzyła może właściwa szufladka? :)
Rzetelnie, czy nie rzetelnie chłopaki napisane? Myśleć o tej Alfie poważnie, czy wrzucić na luz? :) Czy auta po lifcie są znacząco lepsze?
Teraz mam codziennego niezbyt jeszcze starego japońca (nie psuje się) i wiekowego niemca (ma rwd to w nim ważne) i nie wiem, czy starczy mi odwagi na przesiadkę na auto, które jest synonimem stylu, klasy i stereotypowym przykladem awaryjności... :)
Ale wracając do artykułu - jak sądzicie silnikowi V6 turbo zasłużenie zebrały się takie baty ?
Toż to 12 zaworówka znana ze 164. Czy ona taka kosztowna? W czym? SOHC, tylko trzeba pamietac o regulacji luzu zaworowego i o tym, że tam jest turbina.
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2009/11/18.jpg
W nowym numerze Top Gear Alfa MiTo się dwukrotnie pojawia.
Najpierw jest relacja z ujeżdzania wersji 1.4 tb multiair - 170KM/250Nm
Poźniej ta właśnie Alfa jeździ po Dolnym Śląsku z takimi autami jak Bentley GTC, Porsche Cayman czy ... Kia Procee'd
rzeczowe odpowiedzi chłopaki :) ja wiem, że wszystkie auta kiedyś się psują :) wiem też, że kosztują. Artykuł podsycił moje oczekiwania, bo nie jest tak źle z Alfami jak czytam.
Jeżdżę 8 letnią Hondą Accord w 1.8litrowej benzynie. Auto się nie psuje, na dzień dobry 2 lata temu wymieniłem tylne amory, klocki i tarcze i sprzęgło (2tys pln z hakiem) i od tej pory nie licząc wysypania się kompa latem (1 tys pln). To tak dla przykładu. Olej i filtry wymieniam (części z ASO) co 6-7.000km. Dbam o auta. Można powiedzieć, że nawet bardzo :)
Chciałbym jeśli już to 166 po lifcie 2003,2004 z silnikiem 2.4jtd 175KM.
Zapytałem, bo trafiłem chyba do znawców, czyż nie?
Artykuł pewnie dla prawdziwego Alfisty nic nowego nie wnosi, dla Alfisty laika i początkującego - jest miłą zachętą, bo jak widać AF może być miłą odmianą dla Mercedesa E, czy BMW 5 lub A6...
220 CDI w mesiu E nie jedzie za bardzo i rdzewieje, konkurencja czyli A6 1.9TDI 130KM jest zazwyczaj zajechana i bez polotu, 2.5TDI nic specjalnego i kłopoty z wałkiem i nie tylko, BMW 5 - ma rwd, ma też dobry 3litrowy silnik diesla, który zazwyczaj ma około 300-400kkm nalatane (nie wierzyć przebiegom na allegro) - a naprawy kosztują słono.
tak więc dlaczego nie Alfa :) Mój motoryzacyjny umysl jest otwarty :)
@Wala..
Powiem Ci tak:
Ja szukałem Alfy od czerwca, kupiłem w październiku, a dlaczego?
Do tej pory jeździłem już Polonezem (5lat), króciutko Asconą, Escortem (też jakieś 5 lat), króciutko Renault 19, Corollą jakieś 3 lata, oraz różnymi firmowymi z kratką i bez.
Na początku roku pojawiła się myśl, by zmienić Toyotę na coś żwawszego (a powiem, że Toyota "mułem" nie jest).
Rozglądałem się po ofertach w zakresie cenowym, który jestem w stanie zaakceptować i kombinowałem ze dwa miesiące nad tym jakie to ma być auto.
Przejrzałem setki ogłoszeń, przeczytałem setki artykułów i jedyne co mogłem powiedzieć, to to, że nadal byłem głupi jeśli chodzi o wybór auta dla siebie.
Jedno natomiast rysowało się wyraźnie. W tej chwili na rynku nie ma aut, które by się nie psuły i miały przebieg oraz wiek na przyzwoitym poziomie. Natomiast aut, które by powodowały szybsze bicie serca jest jak na lekarstwo.
Legendarne Merce rdzewieją, Japońce są robione przez francuzów w Holandi, Toyoty są brzydkie itd, itd, itd.
Tak właśnie narodził się u mnie pomysł, że może lepiej poszukać zadbanej Alfy, która mnie się osobiście cholernie podoba, a na dodatek wyposażeniem i silnikami przewyższa konkurencję, aniżeli szukać wśród marek, które dawno temu może i były niezawodne, ale teraz nie są.
W moim przypadku wybór padł na 156 po lifcie 2,4 JTD i nie zawiodłem się jeśli chodzi o wygląd, prowadzenie i zadowolenie z tego samochodu (autem Alfy nie nazwę, bo to dla niej jak obelga).
Co do awaryjności nie odpowiem Ci na Twoje pytanie, bo musiałbym mieć najechane chociaż z 50 000 km żeby się wypowiadać, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle jak to zazdrośni "koledzy" mi wróżą.
Tak więc nikt Ci nie da rady w stylu "kupuj Alfę", albo nie bierz tego. To musisz poczuć sam.
I nie ważne na jaką markę się zdecydujesz. Szukaj auta zadbanego, bo mniej wysilone samochody potrafią wybaczać błędy eksploatacyjne, Alfa podobno nie wybacza takich zaniedbań.
Kayrol, z tym ASO i pytaniem się na forum, to porównanie ci trochę nie wyszło.
Troche OT ale przypomniała mi się wypowiedź Leszka Kołakowskiego która brzmiała mniej więcej tak :"Życie może być piękne i ciekawe pod warunkiem, że nie będziemy oczekiwać w życiu szczęścia..".Z Alfą jest tak , wsiadasz i już wiesz albo zaczynasz narzekać, że nie ma miejsca na kubek czy butelkę wody ,że może ciasnawo, że kanapa się nie składa , materiały może nie takie albo myślisz "to jest to".W przeciwnym razie będąc skażonym obiegową opinią o generalnie włoszczyźnie ze wskazaniem na AR każda najdrobniejsza usterką będzie dla Ciebie jedynie potwierdzeniem, że "czepa było kupić Niemca";)A tak cieszysz się designem (mimo iż 99% osób oleje mój samochód w ogóle nie zauważając go na ulicy ja sam się do siebie uśmiecham na jego widok) , jazdą i jesteś szczęśliwym człowiekiem:)
do samochodów mam stosunek nad wyraz emocjonalny. I jeśli Alfa odwdzięczyłaby mi się tak jak ja bym o nią dbał to myślę, że byłaby to satysfakconująca znajomość :)
Polecam obejrzeć :
http://www.youtube.com/watch?v=jgG1wF7OZn4
Wszystko jest kwestią gustu, ale 166 przed liftem mi się bardziej podobała.
przed liftem ładniejszy był przód auta i ładniejsza kierownica....
Korzystając z okazji chciałbym poinformować, że w najnowszym numerze (45) Auto Świat jest artykuł o następczyni AR 166 - modelu 169. Co prawda są to jedynie dwie strony prezentacji - nie wnoszą nic super nadzwyczajnego dla alfamaniaka i nie różnią się zbytnio on newsów znajdywanych w sieci na temat Alfy 169:)
czytaj forum Lucek:) to już było w innym wątku:)))
Zarówno przed jak i po lifcie przód jest niezły, ma swój charakter, nawiązuje do AR i nie da się go pomylić z żadnym innym. Co prawda przy fl designerzy mogli się bardziej postarać, przecież nich ikt nie gonił :).
Co do kierownicy natomiast, to się nie zgodzę, ta po fl jest piękna, bardzo ergonomiczna, mniejsza i super leży w dłoniach, a jeśli do tego jest jeszcze wielofunkcyjna, to już niczego więcej nie trzeba. Żeby się tylko przyciski tak szybko nie ścierały.
Pozdrawiam.
- Rafał
Sorki za maly OT:
Takie zacne towarzystwo, a od jakiegoś czasu tyle jadu się wylewa na tym forum...
Nie ladnie... wstydzić powinniście się Panowie....
A teraz na temat: artykul dobrze napisany, dość oczywisty dla posiadacza 166, ale... też mnie zadziwila opinia o v6 turbo....
Pozdrawiam i życzę wszystkim więcej spokoju i dystansu, a przede wszystkim trochę pokory.
a gdzie znajdę więcej info o silniku 2.0 V6 turbo? Bo "Motor" jedno, Wy drugie....Chciałbym poczytać obiektywnie. Chyba, że ktoś z Was naświetli sprawę
Motorowi może właśnie chodziło o to, że ten silnik to tak naprawde rok 1979 z tubiną, którą dołożyli w 1990. Gdzie pierwszy raz z turbiną pojawił się w 164, potem w GTV i 166. A blok i głowice (no może nie dokładnie te same) są jeszcze od Alfy 6. Owa kosztownosc, pewnie polega na tym, że trzeba regulowac luz zaworowy. A tak w porównaniu z wersjami wolnossącymi 24v to nie mam pojęcia co może windowac cenę serwisowania. Oczywiście pamiętac trzeba o podstawach eksploatacji turbosprężarki, żeby nie popłynąc.
http://www.cuoresportivo.pl/_mm/mode...2_0v6turbo.jpg2.0 TB - montowany w 166 praktycznie tylko w 1998 roku - sześciobiegowa skrzynia, bardzo dobry "dół" i cisza.. wszechobecna cisza - podobnie jak w 164 - także w młodszej siostrze ten silnik jest najmniej uciążliwą dla słuchu jednostką. 204 konie mechaniczne pozwalają na szaleństwo, a turbina powoduje, że nie trzeba dużo operować lewarkiem, aby auto żwawo przyspieszało. Jest zaledwie o oczko gorszy od 3.0 V6 jeśli chodzi o ostrą jazdę, ale to oczko jest naprawdę bardzo, bardzo malutkie. Spalanie porównywalne z 2.5 V6. Wada - bardzo mało sprzedanych egzemplarzy oraz zdecydowanie największe wymagania co do "kultury technicznej" właściciela samochodu. ( żródło IK@R )
Okiem użytkownika/posiadacza:
Mialem 2.0v6 turbo w 164 a potem w Gtv.
164: Niby ciężkie auto, ale z tym silnikiem prawdziwy potwór, dziki i nieokrzesany, ciągnie od samego dolu, bez zadnej turbodziury - takiej frajdy z jazdy nie mialem od czasów mojej R5 Alpine Turbo :) W porównaniu do niego 3.0 12v w 164 to dystyngowany, poważny i stateczny motor, który szalony robi się dopiero przy wyższych obrotach i przy ostrym depnięciu.
Gtv: W moim egzemplarzu jakoś mnie nie powalal osiągami. Niby wszystko dobrze, niby wszystko sprawne i w dobrej kondycji, ale zabraklo tego szaleństwa. Dopiero przy ostrzejszym deptaniu Gtv pokazywala pazur.
W 166 mojego znajomego silnik zachowuje się podobnie jak w mojej 164.
Serwisowanie drogie? Nie wydaje mi się. Trzeba dbać o turbo, poziom oleju i plynu chlodniczego. Łatwo przegrzać silnik jeśli się zaniedba podstawy. A wtedy.... padają oringi na tulejach tlokowych.
Co mnie zaczarowalo po rozebraniu tego silnika? Przy przebiegu 160tys km - silnik w środku jak nowy :)
Jedyne do czego można się doczepić w 12v zarówno 2.0TB jak i 3.0 to klepanie zaworów, którego nie da sie wyeliminować - taki ich urok. Należy pilnować luzów zaworowych, bo może się skończyć wyklepaniem popychaczy.
Cena rozrządu niższa niż w 24v ale.... brak dostępności napinacza hydraulicznego (zależy od wersji, byly i mechaniczne).
Jedna uwaga: Zdarza się w 12v, że zaczyna grzechotać mocowanie pompy oleju. Objaw nie groźny ale upierdliwy i trochę roboty z usunięciem usterki.
Spalanie: i tu wlaśnie v6 turbo zaskakuje !!!! Najmniej żarloczny z V6 o ile nie nadużywamy turbo ;)
Podsumowując 12v to znakomite silniki, zwlaszcza turbo... ale do momentu poznania 24v :D
Po przesiadce na 24v w 166 uważam, że turbo nie jest mi do szczęścia już potrzebne.
Lekko slabszy dól niż w 2.0 turbo ale potem prawdziwy szatan !!!!
Nie mialem niestety styczności z 2.5 12v (np. alfa 155), bo nie moglem trafić ladnej 155 ani z 2.5 24v - ten podobno dobrze sprawuje się w 156 (ale nie przekonalem się do tego modelu) a w 166 2.5 podobno są troszkę slabe i trzeba je wysoko kręcić - są to jednak tylko zaslyszane opinie.
Ogólnie V6 to bardzo dobre i wytrzymale a do tego przy odpowiednim serwisowaniu bezawaryjne silnik.
Jeśli ktoś ma benzynę we krwi to TYLKO ZNAKOMITE V6 Z ARESE !!!!!
(No chyba, że kogoś stać na Maseratti ;p)
Pozdrawiam
rafter i jacoff świetna recenzja silnika,naprawdę super!