i z tym się zgodze, ludzie tego nauczyli to mają. Ale chociaż można nie pisać że bezwypadkowe i inne bajki,... Niech kupujący przyjedzie, oceni i zadecyduje.
Printable View
i właśnie tu wychodzi niewiedza
kolego nawet mnie nieznasz a już osądzasz jak więkoszość ludzi na tym forum
ja nie prowadzę KOMISU wszystkie oferowane auta są moje do mnie się nie wstawia aut i dlatego ja za nie odpowiadam
najpierw poznaj dopiero osądzaj będzie łatwiej zrozumieć
A ja nigdzie nie napisałem że w twoim komisie masz auta jako pośrednik sprzedaży.
Mi chodzi bardziej o ten komis w niemczech od ktorego kupiles gta, a właściwie o to czy można ten komis traktować jako właściciela, mimo że nie ma go w dokumentach, bo dziwne żeby wszystko na siebie rejestrowali. Ale jako że był właścicielem ( kupił to auto , a nie pośredniczył w sprzedaży ) cofnął licznik. Jeśli by nie był właścicielem by tego nie zrobił.
Więc niech już będzie że po części informacja w twoim ogłoszeniu, : auto od pierwszego właściciela jest nieprawdziwa... ( pierwszy właściciel jest tylko w dokumentach , ale przy kupnie "właścicielem" był już ktoś inny )
wg mnie definicja "bezwypadkowe" jest w PL dziwnie postrzegana - dla mnie fakt pomalowania zderzaka i maski po kamykach , wymiana szyby z tego samego powodu (w krajach cywilizowanych auta nie dostąją TUV jeśli szyba ma mankamenty po jeździe autostradowej) czy wymiana elementu nie będącego stałą częścią karoserii (typu drzwi czy odkręcany błotnik) nie oznaczają że samochód jest powypadkowy - po prostu są ludzie którzy takie drobiazgi usuwają (lakierują) a później wysłuchują jakimi to są oszustami...
osobiście każdą rysę w swoich autach fotografuję i archiwizuję żebym później nie musiał słuchać pytań kupców o rozmiary dzwona jaki auto przeszło...
polecam kupującym dokładną ocenę i zastanowienie się dwa razy przed postawieniem komuś zarzutów , sprzedającym jak najmniej wtop na zakupach a jednym i drugim samych transakcji zadowalających obie strony
nie szukam GTA :) ktoś kto dodzwonił się do "niemca" zdaje się że miał wgląd w dokumenty z SA - tak sobie myślę że byliby idiotami gdyby sami skręcili auto po czym dawali wgląd w papiery pozwalające na dotarcie do 1 ownera auta... ktoś po zachodniej stronie granicy ich oszukał - przynajmniej ja tak to widzę...
Bezwypadkowe jak napisałeś ludzie różnie rozumieją, no i wszystko zależy od ceny.
W super alfie ludzie którzy oglądają tam auta, mają wymagania, bo ceny są względnie wysokie, w porównaniu do śrenich np.z allegro. ( piszę ogólnie , nie tylko o gta )
Dlatego ktoś kto chce zapłacić więcej, będzie od tego auta więcej wymagał i czepiał się każdej drobnostki.
I ceną właśnie można chyba zrobić tak żeby obie strony były zadowolone, a kupujący miał świadomość że to auto używane , a nie salon.
Widzę, że dyskusja idzie w złym kierunku! Obserwator737
Nie stawiam Superalfie zarzutu. Informację o przebiegu podałem bo uważam to za istotny problem. Po prostu cena powinna być niższa. Jak napisał Superalfa.pl to on wtopił, powinien to sprawdzić.
Dla mnie nie ma znaczenia czy malowany bok, błotnik, maska czy cały malowany, zmieniona szyba itd. To nie są ważne rzeczy. Wynikają z normalnego użytkowania auta. Sam mam już 3 szybę z przodu, malowaną maskę itd bez żadnej stłuczki.
Auto ważne żeby nie było po dzowni!
Z tego co się dowiedziałem to auto miało tylko szkody parkingowe - nie było żadnego dzwona. I to jest najważniejsze.
Co do silnika to trzeba by było dokładnie go sprawdzić i tyle w temacie!
więc zrób sobie kalkulacje
weź np GTA która wzbudza tutaj tyle emocji
ile by kosztowała bez moich inwestycji i zapłaconej akcyzy?sam przegląd kosztował mnie prawie 4000 więc jak bym nie robił przeglądów typu rozrząd i inne pierdoły napewno moje auta kosztowały by o wiele taniej
i dlatego umnie są ceny inne niż na allegro bo poszukaj ofery sprzedaży w której są wyszczególnione wymiany podzespołow, większośc aut się sprzedaje dlatego że się rozpadają albo jest dużo do zrobienia i dlatego porównanie moich cen do niby średniorynkowych jest nie na miejscu
i z tego właśnie powodu wysokiej ceny wyjściowej , ludzie szukaja u ciebie auta jak z salonu i beda pokazywać każde "coś" , co przecież wynika z tego że auto jest poprostu używane.
Ot. przykład, alfa jak moja, u ciebie widze pare takich jest , ceny od 35tyś zł w góre.
Ja swoją mógłbym wystawic za cene 23 tyś zł, i u mnie nie zajdziesz słowa o bezypadkowości czy książkach serwisowych, więc nie ma się co dziwić że jak ktos idzie oglądać twoje auto będzie oczekiwał igiełki.
Do mnie będa dzwonić i pytać czemu tak tanio, do ciebie czemu tak drogo. Kupującym się nie dogodzi i tyle, w końcu ktoś przyjdzie i do mnie i do ciebie.
Ja ludzi nie czaruje, po przeczytaniu twojego ogloszenia napewno lepjej to wyglada...
Kazdy towar ma swojego kupca, nie ma się tu co rozpisywać. Ja ogólnie jestem wyczulony na komisy ( ogólnie , nie to że tylko na twoj ), bo troche aut też miałem , wiem jacy są ludzie.
Nie ma co się podniecać! Cena poszła w dół, kto chce niech kupuje... :)
a w którym momencie napisałem że masz złom ???
Napisałem że pojawily się niezgodności , jak ktoś napisał , do przebiegu, wyparłeś się że auto kupiłeś od handlarza i tu właściwie poszła dyskusja o kolejną niezgodność z ogłoszeniem , o pierwszego właściciela ( ale widać to też można rozumieć po swojemu, jak bezypadkowośc ) dla ciebie handlarz w niemczech nie był właścicielem , dla mnie był, bo skoro cofał przebieg to było jego auto, a nie tylko pośredniczył w sprzedaży.
Pierwszego właściciela na oczy tak naprawde nie widziałeś, masz go tylko na papierze.
I tu chodzi o to mydlenie oczu , tak napisałeś żeby było na twoje.
a u ciebie w komisie byłem raz... dawno temu już , jak zobaczyłem ceny , to się wyłożyłem ze śmiechu i jak szybko wszedłem , tak szybko poszedłem.
jeśli bym wiedział że wyjdzie taka historia zarejstrował bym auto na siebie urząd komunikacji wtedy zabiera wszystkie dokumenty niemieckie i tyle by było i nikt by juz nie wiedział ilu było właścicieli i co się działo bo po vinie sam zainteresowany sprawdził i żadnej histori w systemie fiata nie było
szkoda tylko że w Polsce jest taka procedura że po rejestracji auta trzeba czekać prawie miesiąc na twardy dowód żeby można było sprzedać auto i nie każdy chce żebym widniał jako pierwszy właściciel w karcie pojazdu bo pewnie każde auto rejestrował bym przed sprzedaniem i byłby święty spokój
w niemczech idzie sie do wydziału komunikacji i w parę minut ma się wszystko
ale to my handlarze borykamy się z zawiłością polskich przepisów o których kupujący nie ma pojęcia
i po co to wszystko jak można kogoś zgnoić pisząc na forum
witam
no ja może wypowiem się na temat samochodów z superalfa.pl
od pół roku jeżdżę swoją Bellą którą kupiłem właśnie w superalfa.pl
ogólnie jestem zadowolony i nie włożyłem na razie ani grosza w samochód co mogło być następstwem kupienia "złomu" u tego sprzedawcy
jedynie wymiana akumulatora ale to wiadomo 7 letni akumulator musi w końcu paść :-)
samochód był w stanie znakomitym i zrobił na mnie wrażenie
posiadał przebieg 141 kkm i środek był w super stanie także sam się dziwiłem jak można przejechać samochodem tyle km żeby wnętrze tak dobrze wyglądało
zawieszenie było w bardzo dobrym stanie, teraz już tak nie jest bo 4 wycieczki po lubelskich drogach i codzienne omijanie dziur na ślasku robi swoje :-)
ale jest jedna rzecz którą odkryłem po kupnie....NIESTETY
na dokumencie PIT poświadczającym odprowadzenie podatku przez superalfa.pl w danych samochodu widnieje inny przebieg DOKŁADNIE 40 TYŚ KM WIĘKSZY!!!! 181 kkm
nie przejąłem się tym bo pomyślałem że i tak samochód jest w super stanie
miałem do siebie pretensje że nie wypatrzyłem czegoś takiego
ale to tylko moja głupota...wrażenie alfy romeo zaklapkowało mi oczy :-)
mógłbym pewnie pojechać na komputer sprawdzić przebieg rzeczywisty albo czy było w odo coś majstrowane ale nie chce sobie psuć humoru
poprostu przy następnej alfie już będę ostrożniejszy :-)
a tak ogólnie nie żałuje zakupu w superafla.pl pomimo że zapłaciłem dużo więcej niż za taką samo na allegro
od początku sobie powiedziałem....jak po zakupie przejade 10 tyś. km i nie włożę ani zł do tego auta to będzie super!!!!
i tak się też stało
jestem świadomy tego że przepłaciłem za alfę ale mam super utrzymany i dobry samochód
poprzedni Fiata Bravę kupiłem po okazyjnej cenie i niestety od początku pakowałem w niego kase :-(
tak więc pozdrawiam wszystkich alfaholików i Roberta z SuperAlfa :-)
zaufania 100% do superalfa.pl mieć nie można bo nawet nie wolno
taki jest poj#$%#$% nasz kraj że żeby polak kupił auto to musi mieć przejechane mało km
ale....
nie można też zarzucić że superalfa.pl sprzedają złom!!!
tyle odemnie w tym temacie
pozdro
TomeK.
GLIWICE
AR 156 SW 2.4 JTD 10v 150KM - X.2002 - NERO
Jak nadejdzie dzień wymiany turbo, sprzęgła, koła dwumasowego itd. być może zmienisz zdanie... Dla mnie przebieg ma znaczenie. Co innego dokonać korekty ze 120 tkm na 80tkm, a co innego ze 180 na 140. Tyle ode mnie.
PS. Fajnie, że sprzedawca dokonuje wymian oleju, filtrów, rozrządu, zawieszenia. Zapewne są jeszcze inne zabiegi mające na celu poprawę wyglądu zewn/wewn. Ale nie oszukujmy się - każdy z nas może kupić samochód i przeznaczyć te 2-3tyś na start, żeby wszystko było cacy.
PPS. http://biznes.onet.pl/za-ukrycie-wad...,2,prasa-detal
twardy i myślisz, że w Niemczech kupisz 7-letniego diesla z przebiegiem 200kkm? Sprzedawcy superalfa się nie dziwię, że sprowadza auta wyłącznie Alfy z niskim przebiegiem, nawet jeśli pochodzą z niewiadomego źródła. Jakby wszystkie miały oryginalne to pewnie mieszkałby w tych Alfach, a na kolacje pił olej mineralny.
Tylko, że niektórzy patrząc na nazwę Super Alfa liczyli na cuda... Zadajcie sobie pytanie czy z wyboru sprzedalibyście swoją Alfę, którą kupiliście za 150 tys. zł w salonie na kredyt, płacili rocznie 6 tys. zł na ubezpieczenie, używali auta tylko do jeżdżenia do Aldi po przecenioną kiełbasę, a po 4 latach oddali ją za 30 tys. zł? Uważacie, że Niemcy są aż tak głupi? Tym bardziej, że nastały czasy, że się im nie przelewa...
Nie chodzi mi o to, czy niemiec w 7 lat zrobi 100 czy 400tkm. Mam zanotowane 3 namiary na ludzi handlujących Alfami. We wszystkich 3 przypadkach Alfy sprzedawane są za cenę raczej z tej górnej granicy, tak więc każda wpadka działa na niekorzyść, bo płacąc więcej raczej każdy będzie spodziewał się czegoś lepszego...
Tak jak już wcześniej napisałem 170tkm dla silnika 3,2l GTA to pikuś. Jeśli jest zadbana, a widać, że jest, nie byłoby to dla mnie wyznacznikiem. A biorąc pod uwagę obecne obniżenie ceny, to okazja ;)
Mnie nie interesują zbytnio samochody z większym przebiegiem, bo mało jeżdżę, tak więc ew. inwestycję chciałbym zakończyć na rozrządzie i częściach eksploatacyjnych. I jak już kiedyś pisałem skończmy z tą propagandą samochodów z niewiadomo jakimi przebiegami. Mam wielu znajomych w Niemczech, którzy nawet dieslami nie kręcą rocznie więcej niż 15-20tkm, a z tymi czasami i przelewaniem, to kto ma głowę na karku, ten przy średnich zarobkach spokojnie może jeździć nową A8 w benzynce.
To gdzie oni je ubezpieczają? :) Ja myślałem, że diesla kupuje się przez mniejsze wydatki na stacji benzynowej...
Średnich zarobkach, to znaczy? Moja ciocia, która pracuje 20 lat w Niemczech jako przedszkolanka jeździ Smartem :D Kuzyn, który dopiero zaczyna karierę jeździ Fiatem Punto z 97. Właściciel dwóch auto hausów w Berlinie, który mieszka w Dziwnowie jeździ Audi A8, a jego zarobki to powinny być bardziej niż średnie...
Jeśli chodzi o GTA - to oczywiście. Jak ktoś jeździ takim autem to nie musi robić wielkich przebiegów, ale z dieslami to średnio mi się to widzi. Właśnie dlatego, że przynajmniej połowa właścicieli diesli kupuje je ze względu na finanse.
Średnie tzn 3-4 tys... Spokojnie można wziąć w kredycie A8 i spłacać miesięcznie po 700-1000 ojro. Akurat rzuciłem przykładem wujka, więc wypada napisać, że chodzi o używany 3-letni samochód.
A z tymi podatkami, to już nie przesadzajmy. Za jeżdżenie dieslem np. bez DPF płaci się ok 1,2 EUR więcej za każde 100cm3, tzn dla samochodu 3-litrowego o 36 euro więcej (ROCZNIE!) Oni z natury są "szparownikami", ale nie można mówić, że wszyscy jeżdżący dieslami muszą robić setki tysięcy km rocznie. To się sprawdza, ale jak rozważamy zakup 1-litrowego samochodu lub 1,9 diesla. Wtedy faktycznie rocznie może być 200-400 eur więcej jeśli chodzi o podatki/ubezpiecznie. Ale przy ich zarobkach takie szukanie oszczędności jest już po prostu śmieszne...
Znam masę ludzi, którzy przejechali się 200-konnym dieslem i są tak podjarani momentem obrotowym, że kolejny samochód chcą tylko w dieslu.
PS. Robią więcej km, bo z ich pensji mają na 4x więcej bajury...
Już wyjaśniam, dlaczego wywołałem ten temat. To prawda, że GTA z polskich salonów nie jest wiele. Prawda, że w DE są one dużo droższe niż u nas i sprzedając w PL auto pochodzące z DE żąda się odpowiednio więcej, bo więcej kosztowało. A dlaczego wspominam o Eurotaxie? Mój znajomy nie tak dawno temu kupił auto za kilkadziesiąt tysięcy zł, w super stanie, z wiadomego źródła, płacąc oczywiście znaczaco więcej, niż średnie ceny używanych. Po krótkim czasie miał kolizję, nie ze swojej winy, po której auto nie dawało się do jakiejkolwiek naprawy. Ubezpieczyciel jako podstawę do wyceny przyjął wartoś pojazdu wg Eurotaxu (nie wg rzeczywistej ceny zakupu), dzięki czemu znajomy stracił około 10 tys zł. Teraz ile razy patrzę na ogłoszenie znacząco odbiegające od wyceny wg Eurotaxu, to mam na uwadzę możliwośc potencjalnej straty całkiem sporej kwoty. Może przewrażliwiony jestem, bo choc sam uważam, że za utrzymane w doskonałym stanie auto powinno się zapłacic odpowiednio więcej, to jednak w sytuacji, jak opisana powyżej, trzeba mie na uwadzę ryzyko, jakie to za sobą niesie.
A co do ostatniej części cytowanego fragmentu, to lepiej nie produkowac samochodów samemu :) Koncerny samochodowe robią to lepiej.
Co się tyczy rynku samochodów używanych za zachodnią granicą, to jak już tu wspomniano, tam również wyczynia się podobne cuda z samochodami, a cofanie liczników jest naprostrzą rzeczą do wykonania i jest bardzo prawdopodobne, że stojąc w komisie jeszcze w DE, ta Alfa nagle odmłodniała o te kilka km.
Pozdrawiam,
Piciu
Nie zdążyłem wszystkich postów doczytac do końca, ale cieszę się, że ktoś inny ma podobną opinię. :)
drogi kolego
nie pamiętam auta które kupiłeś ale widząc po opisie kupiłeś silnik 2,4 czyli akcyza 18,6% więc dlatego wpisuje się większy przebieg to nie jet PIT tylko VAT 25 czy ty jesteś następny który uważa że dawał bym dokument niewiedząc co jest na nim napisane?
bardzo proszę zastanówcie sie wszyscy zanim coś naklepiecie czy piszecie wszystko zgodnie z prawdą a nie bierzecie pod uwagę swoje domysły
kolego Twardy mój kolega wymianiał w alfie 159 turbo po wyjechaniu z salonu już po 4000 km więc przebieg to nie wyrocznia[COLOR="Silver"]
Średnia czyli tak jak w Polsce - pielęgniarki dostają 1200 zł, a 250 posłów średnią zawyży do 4 tys. zł :D
Jak ktoś zarabia 15 tys. zł miesięcznie to wtedy rzeczywiście kupuje co mu się podoba. I może zejść z ceny te 3 tys. zł, żeby nie kręcić licznika. Jednak wydaję mi się, że większość Polaków i Niemców tyle nie zarabia :)
200 konne diesle - okej, zgadzam się. Jednak w przypadku zwykłych JTD w 156 to raczej nikt nie wybierze 1.9 JTD zamiast 3.2 GTA - mowa o ludziach, którzy mają kasę i nie muszą myśleć ile pieniędzy rocznie wydadzą na samochód.
Nie twierdzę, że nie da się kupić JTD z małym przebiegiem, bo na pewno się da. Jednak znaleźć 7 letnie auto po cenie allegrowej z prawdziwym oryginalnym przebiegiem pewnie jest baaaaaaaaaaaardzo trudno :)
temat rzeka
do superalfa, mój obecna praca to między innymi wybijanie z głowy klientom kupowania samochodów od handlarzy/komisów, wiem jak postepują inne bo obracam się w takim a nie innym środowisku i w twoim przypadku mega wypas tredny nazwa marketingowa twojego bazaru nie wystarczy. Koncepcja masz dobrą kupić w miarę wyglądającą alfe, wymienić co potrzeba doliczyć do ceny dodać marże i pacnąć dalej to jest OK.
Ale czy możesz napisać z czystym sumieniem że nie masz na sumieniu choćby przekręcania liczników? (pytanie retoryczne)
według mnie w przypadku alfy na tyle specyficznej marki lepiej by wychodziła sprzedaż samochodu z realnym przebiegiem bo mimo wszystko duża część szukających ALFY to są ludzie na tyle kumaci i w ogóle ludzie już mniej więcej wiedzą o co chodzi że rzeczywiście wolą mieć pewność w 100% co do w/w przebiegu niż zastanawiać i zadawać sobie trud żeby to sprawdzić! ty byś miał czyste sumienie i klient by wiedział czym na prawdę jeździ!
a właśnie mam czyste sumienie nigdy przenigdy nie cofnołem licznika
mam auta z przebiagami jakie mam i minimum 1 telefon dziennie to"wie Pan kupił bym od pana ta 159 2006 ale ona ma strasznie duży przebieg aż 136000!!!"i co ty na to?
albo ostatnio sprzedawałem crome miała jak dobrze pamiętam 86000km 2006 cena 53000 facio dzwoni i mówi że znalazł w niemczech crome czy mogę mu ją wziąć na siebie miała 15000 2006 i po opłatach bo to była 2,4 wyniosła by 72000 bo wzioł by odemnie ale ten straszny przebieg.
więc nie gadaj mi jak to ludzie podchodzą do aut z przebiegami ponad 100000 bo większość wychowała się na polonezach gdzie przy tym przebiegu silnik miał już 2 remonty
a tak na marginesie dlaczego mi człowieku ubliżasz nazywając moją firme bazarem?czy ja komentuje to co ty robisz ?więc wpełznij pod kamień z którego wypełzłeś i daj ludziom pracować i żyć znalazł się uczciwy
jedno jest pewne - handel autami nie jest prostą sprawą...
A to auto znacie?
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10808388
Godny polecenia egzemplarz. Interesowaliśmy się nim, ale cena wtedy wynosiła 80k zł :)
Rzeczywiście była już kiedyś wystawiana.
Miał okazję ktoś obejrzec na żywo?
Pozdr!
Piciu
EDIT:
Niski, pochwal się później, jak wypadły wtorkowe oględziny w stolicy :D
Była cena za wysoka było źle została obniżona zaczęły się głupie pytania, dlaczego tak tanio. Panowie radzę najpierw uzbierać kase na GTA i na paliwo do niej, a dopiero szukajcie auta, bo przechwalanie się na forum jeden przez drugiego nie ma żadnej wartości, to tylko marzenia wirtualne
Ja swoją GTA czy przedstawiane tu fakty są prawdziwe czy nie,(tak naprawdę nie ma na to żadnych dowodów) sprzedam dzisiaj,jutro, za tydzień,za miesiąc nie zależy mi. Jeździ się nią świetnie. Na zimę schowam do garażu mimo to, że mam do niej całe koła zimowe, to szkoda takiego auta na śnieg. Wiosną znowu będzie mi świetnie służyć
Pzdr wszystkich marzycieli
Mimo wszystko że nie znam całej sytuacji, nie wiem po której stronie jest racja.. Bóg jeden to wie :P.. to podejście superalfa.pl jest właściwe..
Wiadomo że kupujący chce jak najtaniej jednak bez przesady, nie chcesz (kupujący) samochodu bo wydaje Ci się że bity, kręcony itp. nie kupuj.. szukaj innego..
Dla mnie sprawa zamknięta.
Mam już swój egzemplarz. 156 SW GTA i tyle w temacie. Pięknie utrzymany i zadbany z orginalnym przebiegiem i serwisem w aso.
---------- Post dodany o godzinie 21:58 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 21:52 ----------
Właśnie tak zrobiłem. Co do wypowiedzi poczytaj wątek i nie pisz głupot. Mnie się nic nie wydaję ja znam fakty bo to sprawdziłem. Myślisz, że pisał bym o przebiegu nie mając pewności?
jasne, a właściwe podejście kupującego to jest dać sobie wkręcić "szrota" i zabulić jak żyd za cebule?
i ostatnia sprawa dowody są!
Uważam ten wątek za zakończony z mojej strony!!
A ja ma pytanie, może ktoś ma z forumowiczów GTA z selespeed-em? Podpasowała mi ta skrzynia nawet (w Fiacie) i tak się zastanawiam jak to się spisuje w GTA? Osprzęt skrzyni jest jeszcze ten stary, czy ten poprawiony? Potrzebuje auto typu kombi, GTA z taką skrzynią byłaby dla mnie ciekawym rozwiązaniem :)
Jest wystawiona, tylko że w sedanie:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9335650
Ktoś ją oglądał/jezdził?