możesz napisać coś więcej o lokalizacji rozpięcia się? bo mi żona melduje właśnie że od paru dni nie psika na tylną szybę (a w kabinie pośmierduje płynem)
Printable View
możesz napisać coś więcej o lokalizacji rozpięcia się? bo mi żona melduje właśnie że od paru dni nie psika na tylną szybę (a w kabinie pośmierduje płynem)
od kilku dni strasznie hałasują tylne hamulce,takie objawy miałem w stilo jak sie skończyły klocki,a na to jeszcze jest za wczesnie dopiero 15 tys przejechane(nie zaciągam ręcznego w zimie;)
Przednie podszybie po stronie kierowcy koło mocowania amortyzatora -widać przez kratkę przy załaczeniu sprysku. Płyn spływa pod samochód no i zapach też czuć w kabinie. Wężyk jest czarny, plastikowy, karbowany. Daj znać czy u Ciebie to samo. A poczatkowo po sprawdzeniu ręką myślałem że przy samym zbiorniku.
patrzyłem dzisiaj wstępnie, faktycznie ciężka sprawa. W weekend wjadę brzydalem do garażu to może uda się się dokładnie zlokalizować i naprawić.
hmmm...
wężyk przy podszybiu faktycznie był rozpięty:
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2011/01/54.jpg
ale po jego spięciu dalej tylny sprysk nie działa. Sprawdziłem dyszę, jest ok. Jak mi to tam przeschnie i znajdę kogoś do obsługi manetki (bo sam jak pryskam to nie widzę gdzie leci) to pewnie w sobotę będę sprawdzał dalej.
Dokładnie to samo miejsce (nie wiem czy się cieszyć z trafienia:rolleyes:) czyli to powtarzalna usterka. Jak masz to rozebrane możnaby założyć na to rurkę termokurczliwą i po spięciu delikatnie podgrzać. Zazębi sie z karbami i będzie trzymało gites. Ale jak ściągnąłeś wycieraczkę?? Mi się nie udało więc nie ściągnąłem podszybia i musiałem łapy pod kratkę wsadzać.
Ps Zapodaj sobie przy okazji jakiś wd 40 albo lepiej smar na mocowanie mc persona bo może być potem kłopot z rozbiórką jak zardzewieje na amen
hehe, już nawet mam przygotowane koszulki :)
hmm, normalnie, ściągnąłem osłonkę, odkręciłem nakrętkę, odciągnąłem wycieraczkę do pozycji "stojąca" (ładnie się wycieraczka chowa pod otwartą maską, w przeciwieństwie do 156 gdzie wycieraczki trzeba ściągać przy zamkniętej masce) i delikatnie ruszając w jedną i w drugą stronę zeszła :)
ok, dzięki, nie zwróciłem na to uwagi
Sorry za OT ... ale jak ja zobaczyłem tą fotkę, nie mogłem powstrzymać się od komentarza... Wiązka przewodów puszczona bezpośrednio w kanale podszybia i to w miejscu maksymalnie narażonym na wilgoć (przed zwarciem chroni tylko mizerna izolacja)...rozpinające się wężyki od spryskiwacza, skorodowana śruba mocowania amortyzatora ... Czy to nie podchodzi pod reklamacje??
a kiedy w AR było inaczej?
Bo jeżeli chodzi o awaryjność, mito do takiej 156 to jest przepaść. Ten nie działający spryskiwacz to jest najgorsza "awaria" przez ponad 2 lata (był jeszcze spalony bezpiecznik zapalniczki).
Natomiast w nowej 156 1.8 ts przez pierwsze 1,5 roku miałem wymieniony wahacz, końcówki drążków, wariator + wiercony kanalik w głowicy. I jeszcze poranne gaśnięcie z którym ASO nie mogło sobie poradzić. To było 3 lata po premierze 156, więc spokojnie był czas na dopracowanie modelu. Tymczasem to mito jest z drugiego miesiąca produkcji.
pamiętajcie ze tak naprawde mito to jest w większości grande punto dlatego nie ma takich problemów jak zawieszenie czy instalacja ele.
Odnośnie wężyka wyglada na to że faktycznie złączka jest kiepska. Mocowanie amora rdzewieje w identycznym stopniu jak w innych widzianych przeze mnie autach gdy się o to nie zadba -ja wszelkie gwinty łby srub itd polałem na samym początku a tam gdzie się dało dosięgnąć dałem smar. Wprawdzie zaraz przykleja się do tego brud ale łatwo go wytrzeć i odkręcać śruby.
Przewody są jednak trochę podniesione więc nie leżą w wodzie no chyba że się zatka odpływ z podszybia. W produkowanym kilka lat GP chyba nie ma z tym problemu
Mito MultiAir 105 KM 6,5 litra pali, poza naprawą systemu EOBD - wada fabryczna (pisane było w moim wątku), jest ok, aczkolwiek coś tam nie halo jest z podwoziem szura.....mam nadzieje,ze na podnośniku będzie wiadomo o co biega.
wracając do tematu spryskiwacza - po poprawieniu (dociśnięciu) złączki płyn pojawił się na tylnej szybie :) Z umocnieniem tego koszulką termokurczliwą się jednak wstrzymałem - w przypadku zatkania dyszy, wolę, żeby jeszcze raz się rozpięło niż żeby pękł przewód (w niewiadomym miejscu).
Może i racja, ale pompa aż tak mocna chyba nie jest. Kiedys robiłem eksperymenty (przy okazji naprawy) na podobnej dwukierunkowej pompce z citroena i po zatkaniu węża po prostu nie pompowała ani też wąż nie spadał z kroćca ani tym bardziej pękał (zwykły przeźroczysty bez zbrojenia). Ani podczas pompowania w jedną ani w drugą stronę.
No i mamy znowu problemik ....wr...nowe auto i znowu coś, ale zmierzam do sedna sprawy.
Otóż po przejechaniu 9500 km słychać szuranie jakby podwozia z prawej strony - tylko podczas hamowania, jak się jedzie jest wszystko ok...
( szuranie brzmi tak jakby coś np. tłumik ciągnał się po ziemi lub coś ocierało się o ziemię, ale to nie to, bo tłumik mamy z tyłu :D). Szuranie mija po rozgrzaniu się silnika.
Co to u licha może być? Śnieg nie zalega nigdzie...coś ociera i doprowadza mnie do szewskiej paski.
Zaglądałam pod auto nic nie widać. Macie jakiś pomysł?
Pewnie w przyszłym tygodniu wybiorę się do Twardowskiego.
(Jest ktoś z Bródna kto mógłby potwierdzić szuranie? :) - za nim mój facet przyjedzie do Wawy to chwila minie.
szuranie możesz mieć od tarcz zwlaszcza teraz w okresie zimowym
sól i wilgoć robi swoje raczej bym się nie przejmował chyba że nie minie
W piatęk jadę do serwisu, szczegóły co i jak w moim wątku.
Dziękuję za porady.
Oglądałem MiTo 1.4/105KM czarna ze srebrnymi lusterkami, Auto Centrum Poznań, nie wchodziła 5 i 6, także dałem sobie spokój z zakupem. Jeśli ktoś zapali się do zakupu tego egzemplarza, niech zwróci szczególną uwagę.
Dzisiaj zdechł jeden z ośmiu głośników-prawe drzwi,buczy jak wściekły
a to niestety mankament wiekszej ilość samochodów mi zdechł po 15 minutach niskotonowy w prawych drzwiach
Witam posiadaczy Mito,samochodzik fajny, tylko okropnie lubi duzo pić :rolleyes:
Niestety 5.5 l w trasie, w mieście nie patrzę ;)
Ten samochód nie przestanie mnie zaskakiwać. Co do pierdołek mam do wymiany chromowane atrapy lusterek, i klamki a dziś zauważyłem że pseudo chromy wokół reflektorów również zamieniają się w biedroneczki. Dodatkowo czujnik temperatury szaleje - przy włączaniu podgrzewania lusterek - pokazuje na zmianę albo ---c lub -9C albo jeszcze lepiej +12C. Wszystko byłoby OK gdyby tylko nie miało to wpływu na pracę sprężarki klimatyzacji i wskaźnika poślizgu podłoża. Ale spokojnie AR - Que bien więc nie zamienię jej na polówkę. Jak by ktoś miał więcej usterek to dajcie znać powiem panom w serwisie żeby coś jeszcze zamówili :)
Wszystkim coś się dzieje z Mitkami... tylko mój jakiś odpukać nieawaryjny, a już półtora roczku się zbliża wielkimi krokami :)
naprawiono czujnik klimatyzacji, ale żeby było śmiesznie, to ja na klimę nie narzekałam, zapalało się EOBD, ale ponoć to ma jakiś związek z klimą.
Lutraki, a w którym serwisie auto jest "leczone"? :)
Ja w ramach protestu próbuje "ekologicznie" jeździć. Na razie zszedłem do 7,6 LPG w trybie mieszanym. Ale to męka jest obchodzić się z pedałem jak jajkiem. Mimo wszystko jak będzie okazja znów potestuję ale mało ostatnio jeżdżę i tankuję rzadko a żona psuje statystyki ;)