Pali ledwo, a u nas tylko -8 :(
I LOVE ASR!
Printable View
Pali ledwo, a u nas tylko -8 :(
I LOVE ASR!
-20 rano, za drugim razem odpaliła. Do tego zamrożone szyby od środka i szwankujący centralny, acha i jeszcze linka gazu czasem się blokuje. Jak ja nie lubie zimy :/
U mnie póki co bez problemu pali. W sumie stoi w garażu w nocy, ale garaż wolno stojący bez ogrzewania i obok rzeki zaraz no ale jakieś 2 miesiące temu aku zmieniłem na nowe więc myślę, że nie powinno być problemów.
Nowy akumulator, wymienione świece, pali jak w lecie, jedynie wkurzają mnie zamarzające drzwi, mimo przesmarowanych uszczelek i zamarznięte tylne klamki.
Nowy akumulator, wymienione swiece, nie odpala, badz odpala na resztkach energii, urwalem ciegno z klamki jak probowalem otwierac, nie to zebym byl zly, ale zima nie pojezdze chyba moja 33 =(
a u mnie bez problemów, nic nie wymieniałem
spokojnie stoi w zimnym ale w miarę suchym garażu. Odpala bez problemu, trzeba troszkę dłużej pokręcic oczywiscie ale nie zapominajmy ze w nocy było -13. Dzis odpalałem bez problemu.
U mnie pali bez problemu :) tylko mam problem z dogrzewaniem (termostat do wymiany 190zł) i zamarzła linka ręcznego :mad:
Dzisiaj było - 12 i odpaliła bardzo ładnie, lepiej niż wczoraj przy -8 ... kręciłem około sekundy ale nie czekałem aż zgasną wszystkie kontrolki tylko kręciłem odrazu po zgaśnięciu "spiralki".
Dużo osób ma problem z ręcznym widzę. Póki co ten problem jest mi obcy.
Moja w tym roku przy -15 normalnie bez problemu odpala i w tamtym roku przy -25 też za pierwszym razem bez problemu
Odpala od strzala - jak wiekszosc dobrze utrzymanych benzyn ze sprawnym akumulatorem. Bol to centralny zamek, przymarzajace drzwi i marznace od srodka szyby. No i silowniki tylnej klapy tez klekaja w takie mrozy.
Złego słowa nie powiem! :) Odpala bez problemu, przez śnieg ciśnie jak czołg (dzięki Ci Panie za ASR) chociaż przez niskie i twarde zawieszenie w zakręty wchodzę z duszą na ramieniu, nawet jak prędkość prawie zerowa:)
Do minusów zaliczam to, że spryskiwacze zamarzły i nie mam ich jak rozmrozić, na parkingu w CH nie dało rady, w garażu też zimno. Kto by pomyślał, że tak będę tęsknić za możliwością spryskania szyby.
A tak poza tym Bella wyglądała dziś jak wydobyta właśnie z kopalni w Wieliczce. Bidulka...
ja problemu z odpalaniem nie mam :) ogolnie tez moja pierwsza zima z Alfą :) najgorsze to ze montowalem oslone pod silnik i czasami troche trze... no i trzeba przyzwyczaic sie do nizzszego auta :) poprzednie mialem wyzsze i o nic sie nie balem a tu trzeba troche uwazac :) no i najlepsze podjezdzam na stacje zatankowac pociagnelem uchwyt do otwierania klapki od wlewu paliwa ide wlac a tu dupa zamkniete i tak 3 razy latalem od drzwi do klapki az w koncu wrocilem do domu i musialem popsikac odmrazaczem... wd40... i pomogle ;] no i jeszcze zamarzly mi spryskiwacze szyb ;/..
Ljudi, co wy z tymi zamarzającymi drzwiami?? w zyciu, nigdy nie zamarzną, jesli przed mrozami dokładnie posmarujesz uszczelki drzwiowe, również te, umieszczone nad drzwiami, w obrysie dachu gliceryną. Są co prawda silikony w sprayu ale to dziecinada. Kupcie w aptece buteleczke gliceryny, weźcie szmatke i zejdzie wam góra pięć minut aby nasmarować uszczelki drzwi.
Potem przy minus 30 nawet zawsze bez problemu się otworzą.
Ja już nie mogę patrzyć na moja smarkatkę ale całe szczęście jutro notariusz i wreszcie będę miał garaż ! :D jutro wszystko ładnie się rozpuści.
wczoraj było ze 2cm sniegu więc jak żona mnie obudziła o 5 że trzeba wstac odśnieżyć bo ma po kolana śniegu to nie uwierzyłem. Potem okazało sie że ona szła bokiem to miała po kolana bo ja żeby wyjechac autem musiałem odśnieżyc środek podjazdu i było sniegu po pas. Alfa ledwie odpaliła światła przygasły ale poszła za pierwszym razem
Moja wczoraj po ponad 14 godzinnym postoju pod firmą (Kraków) ledwo odpaliła, ale udało się jej zaskoczyć przy pierwszej próbie. Stawiam na aku :) Dziś bez zająknięcia (postój 7 godzinny). 159 na zimowych drogach daje sobie świetnie radę. Prowadzi się pewnie. Nawet te klamki, spryskiwacze, drzwi, szyby i inne takie nie zamarzają jakoś straszliwie :)
W garażu odpala za pierwszym, ale jak stoi na mrozie to o 6 rano tak 3-4 strzał dopiero załapuje, jak sie rozgrzeje to już chodzi ładnie. Wczoraj tylko zamarzł mi olej w baku - i to dopiero po jakiś pięciu km od ruszenia z parkingu, 10km jechałęm na 1biegu. Kupiłem w sklepie denaturat, dolałem ćwiartke i odpalił i dojechałem do domu już normalnie. Ogrzewanie w środku działa świetnie. Ogólnie bella radzi sobie nawet w głębokim śniegu, przechodzi przez każdą zaspe. Wkurza mnie tylko strasznie że po otwarciu bagażnik nie chce się zamknąć. Ma ktoś jakiś pomysł na ten zamek?
Moje linki od recznego tez zastrajkowaly:/ Ale zamowilem nowe i moze na dniach juz beda :) tylko ze teraz mamy paraliż w kotlinie..:/ Pod Bardem stoi chyba okolo 50 tirów i jest zablokowana droga:/
Poza lekkim niedogrzaniem (dziś może pojeżdżę z kompem i sprawdzę termostat) to odpala i chodzi jak złoto.
dziisaj rana probowalem jechac do pracy. niestety Bellea skapitulowala w zaspie snieznej:-( ale nie mam jej za zle bo tego sniegu bylo tyle ze drzwi otworzyc nie moglem. tak wiec mam dzisiaj przymusowy urlop.
-10 i do tego straszny wiatr z opadami śniegu, zapaliła ładnie. Coś mi niedogrzewa się Ala i wydaję mi się że termostat się zepsuł. Zalałem 10 litrów i zrobiłem tylko 85 km.
O tak:D Przerobilem z moja Alfa temat:zamarzajacych wkladek,zamkow, szyb,uszczelek itd... Najpierw rozmroź zamek,nastepnie zapuść go penetratorem typu WD-40,a później użyj "smaru w sparay-u" np. "TT",lub srodka smarujacego do łańcuchów motorowych,polecam Castrol:DNic nie przymarza,a zamki dziłają jak nowe,nawet dzwięk zamykanych dzrzwi sprawia przyjemność:D
a ja mam radę na zamarznięte szyby od środka. Za każdym razem gdy wracacie do domu, auto w środku nagrzane (bo wiadomo nikt w zimnym nie jeździ) zostawcie chwile otwarte drzwi. Ciepłe powietrze niech wyleci z wnętrza auta, temperatura się wyrówna i wtedy zamykamy drzwi. Przetestowane na 3 autach i sprawdza się ;)
Teraz pozostaje problem zamarzających szyb z zewnątrz, ale to już zupełnie inna sprawa hehe ;)
A jeśli chodzi o moją Belle? hmm sprawuje się dobrze. Ale prawde mówiąc martwi mnie, że musi tak walczyć. Płyn zimowy przymarzł chyba, nic nie leci. Spryskiwacze mam podgrzewane (pakiet zimowy) więc pewnie zbiorniczek albo pompka. Stoi w garażu, farelką grzeję więc może odtaja. Uszczelki delikatnie przytrzymały drzwi, ale tez już mocno nasmarowane :)
Gorszy problem to taki, że wahacze górne zaczęły mi kwiczeć jak stary tapczan... trzeba będzie wymienić.
P.S a jak to jest z temperaturą silnika? W środę, gdzie temperatura oscylowała w granicach -10, -11 przy ostrożnej jeździe po mieście, stania w korkach itp. (cała trasa ok 45 minut bez wyłączone silnika) temperatura nie przekroczyła 70 stopni. Tak ma być? Osłony pod silnikiem nie ma.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll...T0206/80262462 sam niewiem co o tym myśleć.....
Mój dieselek nagrzewa się szybko nie narzekam, dużo wolniej nagrzewa się scenic 1.9 dTi mojej żony.
-17 Diesel odpalił od kopa, ratowałem w pracy na parkingu kumpla ale jego Mondeo nie dało rady. :D
narazie najniższa temp. zanotowana przez czujnik w lusterku to - 11st. C zapala i jezdzi normalnie:) zero problemów z zamkami, uszczelkami czy innymi rzeczami:) ale ja autko 2 dni starannie przygotowałem do zimy.
-17 Jak zwykłe Ala zapala jak latem :)
moja przy -15 w nocy, rano po dwukrotnym podgrzaniu odpala bez najmniejszego piernięcia :D
do pracy mam dość blisko, więc moja bella cierpi na syndrom niedogrzanego silnika przez co spalanie podczas jazdy wcześnie rano oscyluje w granicach 11-15 l :eek: ale jak już sie zagrzeje to wszystko wraca do normy :)
Moja przy -18 po 14godzinach stania na mrozie, ciezko odpala (chyba z 10 razy probowalem) w koncu po kilku minutach ciezkiej walki odpalila. Po za tym bez wiekszych problemow, nie liczac zwarcia swiatel. (stop z kierunkiem)
Moja Alfa wczoraj przy minus 17 i całej nocy pod chmurką odpaliła za pierwszym razem, chociaż trzeba było trochę pokręcić. Po odpaleniu trochę ją telepało ale zaraz już tykała jak zegarek. :)
to moja pierwsza zima z Alfą i jestem bardzo zaskoczony. Oczywiście pozytywnie.
Z autkiem nie miałem najmniejszych problemów, nawet przez ostatnie dni gdy było w granicach -15 stopni.
Dzisiaj rano również bez problemów, chociaż stała od piątku na świeżym powietrzu.
Również spalanie mnie zaskoczyło, gdyż niewiele różni się od tego z lata...
Przy codziennej trasie do pracy (ok 12 km) - 1/3 miasto i korki, spala w granicach 6,5 l/100 km (czasami uda się zejść mniej).
Co do nagrzewania też w miarę sprawnie, po 4 km temp. silnika idzie w górę, powyżej 50 stopni a z kratek bije już ciepłe powietrze.
Pozdrawiam,
Adam