To ładny wynik
Printable View
To ładny wynik
Cześć. Podejrzewam, że masz sterownik KME Direct. Podasz nam ogólne spostrzeżenia jak TBI pracuje na LPG? Jaki przebieg silnika masz?
Robiłeś asekuracyjnie czyszczenie oryginalnych wtryskiwaczy benzynowych i układu dolotowego?
Jak w TBI wygląda kwesta zanieczyszczania zaworów ssących nagarem? Zastanawiam się jak to może wyglądać po 200 tys przebiegu. Bliźniaczy TFSI od VAG-a ma straszny problem z tym.
Analizuję temat od dłuższego czasu i jedynym sensownym rozwiązaniem jest KME. W Polsce znalazłem jedną Giuliettę QV z tym sterownikiem.
Wydaje mi się, że przed zagazowaniem silnika z bezpośrednim wtryskiem, trzeba najpierw zrobić kompleksowe czyszczenie dolotu i układu paliwowego. Żywotność wtryskiwaczy benzynowych może drastycznie zmaleć..
Ja u siebie sprawdzałem dolot i zawory. Wszystko OK.
Sprawdzałem z powodu dziwnego szarpnięcia chwilę po odpaleniu na zimno. Przy przejściu wtrysku z full group do selnej sekwencji.
Powodem okazały się wtryskiwacze, a nie zawory. Spodziewałem się właśnie czegoś takiego jak w TFSI, a zastałem zawory i dolot w bardzo dobrym stanie, bez konieczności czyszczenia.
Przebieg ponad 240kkm na tamtą chwilę.
Stare vs nowe:Załącznik 285937Załącznik 285938Załącznik 285939Załącznik 285940
Do 159 jest dedykowany Prins SI-2.0 DI pod silnik B1.000 Pisałem do głównej siedziby w Holandii i nie planują gotowca do Giulietty. Cena zapewne nie byłaby niska ale jest to "gotowiec".
Do Giulietty jest dedykowane BRC SDI 2.0 tylko znów większość "majstrów" uważa, że to bubel, który pali 30 % benzyny. Znalazłem użytkownika w Albanii, który twierdzi, że pali mniej ale silnik jest słabszy...
Pozostaje kwestia rodzimego KME. Problem jest taki, że nie ma przetartych szlaków. Są może dwa zakłady w Polsce, które przerabiały TBI. Reszta musi uczyć się na żywym organizmie. Zabawa nie jest tania bo trzeba liczyć około 6500 zł (dla przykładu gotowiec BRC 4800 zł). No i nie wiemy czy głowica, zawory, tuleje, wtryskiwacze benzynowe wytrzymają pracę na LPG.
Jeśli czyta ten post posiadacz LPG w TBI to będę wdzięczny za napisanie swoich opinii :)
Cześć, miałem parę lat temu 159 TBI, zamontowałem instalacje LPG firmy Landi Renzo Omegas DI. Przejechałem ok. 60000 km na gazie i nie było żadnych problemów. Spalania nie pamiętam dokładnie ale gazu paliła 10 - 11 litrów i PB ok. 1,5 l. Samochód kupiłem z przebiegiem chyba 63000 km przy sprzedaży było ok. 120000 km. Nie miałem żadnych problemów oprócz smoka zasycającego olej z misy.
Jeśli przyjmiemy, że spali 11 litrów gazu plus 1,5 litra benzyny, zaokrąglając, koszt przejechania 100 kilometrów wyniesie 45 zł.
Na benzynie mam obecnie średnie spalanie 10 litrów. (+-70 zł na 100 kilometrów).
Oszczędzamy w ten sposób 25 zł.
Koszt instalacji KME wyceniony mam na 6300 zł. Sama instalacja zwróci się za około 25 tys kilometrów (u mnie rok jazdy).
Nie liczę tego co do przecinka tylko ze sporym zaokrągleniem.
Dlatego pytam o warunki i styl jazdy.
Ja jeżdżę 80% "poza miastem" DTŚ, DK86, czasem A4. Moje spalanie z komputera w zależności od wybranej trasy, pory roku, pogody, natężenia ruchu, opon to 6.4 - 7.7 z dziennego dystansu 90km (trip B). TRIP A z całego baku (ok 2 tygodnie) to zwykle 7.0-7.1 i na stacji wychodzi w miarę podobnie (ostatnio 7.17). Więc dla mnie spalanie 1.5l benzyny i 11 LPG to żadna oszczędność...
Oczywiście z samego miasta spalanie wychodzi 11+, a średnie wtedy jest znacznie wyższe ale od września '22 nie przekroczyłem 9 przy trybie mieszanym...
P. S.
Jeżdżę wolno (średnia w godzinach szczytu wychodzi 60km/h ok. 9km miasta, 36km "trasy") - bo inaczej na tym odcinku, którym jeżdżę się nie da, nie bijcie mnie za to, że wam TBi pali więcej ;).
Z ciekawostek, na tej samej trasie 147 1.6TS ECO potrafi zrobić minimalnie 5.5...
Tu proszę statystyki, dość rzetelnie prowadzone:
https://www.autocentrum.pl/dziennik-...ik-1999861272/
Te obliczenie, że zwróci Ci się za 25kkm to chyba trochę optymistyczne. Ceny z dzisiaj z najtańszej stacji w moim mieście:
10l/100km x 6,37 = 63,70zł/100km
1,5l/100km x 6,37 = 9,56zł/100km | 11 x 3.04 = 33,44zł/100km -> 43zł/100km
A to daje już ponad 30kkm do zwrotu czyli o 1/5 (20%) więcej dystansu. Nie licząc droższych przeglądów rejestracyjnych i przeglądów instalacji LPG...
Jasne, to dalej się opłaca w Twoim przypadku, tylko trzeba wziąć na klatę że jednak trochę mniej niż w założeniach - prawie 1,5 roku do zwrotu kosztu instalacji tak realnie.
Czas na obecne warunki geopolityczne - nieprzewidywalny :D
Tak już zupełnie na marginesie - kalkulatory zwrotu instalacji LPG dziwnie mało dodają benzyny dla silników z bezpośrednim wtryskiem. ok. 0.8l/100km.
A tyle to mi wychodziło jak miałem Vialle LPi w 156 1.8TS :D, a tam dotrysku nie było :D.
Powiem ci jestem w szoku że masz tak niskie spalanie PB. Mój gazownik upiera się że minimum dla tych silników to około 25/30% co przekłada się na około 2.5 l na 100km przynajmniej w moim wypadku. Instalacje jaką mam założoną to KME, dzwoniłem nawet w tej sprawie do firmy KME i oni powiedzieli mi to samo że wtryski w alfie są dość delikatne i łatwo można je wypalić, przytoczyli nawet swój przykład z firmowej alfy stelvio 2.0t w której mieli ustawioną dawkę na około 1,2l i po 20tys km wtryski były do wymiany. Tak że nie wiem jak to się ma w przypadku 1.75 czy mój gazownik umywa ręce od roboty czy boi się odpowiedzialności za uszkodzone wtryski i specjalnie przelewa benzyną żeby mieć pewność że nic się nie stanie. Dodam że auto na LPG zrobiło już 50tys km i nie było żadnych poważnych problemów jednak czuć różnicę w jeździe jest trochę słabsze oraz często lubi poszarpywać i robić kangurki przy przyspieszaniu oraz na wolnych obrotach na postoju obroty falują (tylko na LPG) podczas jazdy na PB wszytko jest w jak najlepszym porządku mój gazownik upiera się że to wina układu zapłonowego tylko że cewki i świece są nowe, za to zauważyłem że jak pojeżdżę trochę na benzynie i później włączam gaz to auto jeździ normalnie przez jakiś czas a później znów zaczyna szarpać
Cześć.
Ponawiam próbę uzyskania pomocy w temacie LPG w 1.75 tbi. Auto szarpie przy niskim zakresie obrotów oraz przy przyspieszaniu, zachowuje się jakby miało 100 koni (0 dynamiki). Dodam że są nowe świece oraz cewki. Spalanie, zbiornik benzyny wystarcza na jakieś 2000km wiec spalanie wychodzi na poziomie 3,5l na trasie jest trochę lepiej bo wtedy pali około 1.5l ale przy 110km/h natomiast gazu wciąga ok.11l. Gazownik jak zawsze powtarza że wszystko jest dobrze wymieni filtry skasuje 200zł i przez pierwsze 40km faktycznie jest nawet ok lecz później wszystko wraca, dodam że na benzynie auto śmiga jak złoto. Proszę o jakieś rady co mogę zrobić, może ktoś ma jakiś pomysł co mogę dalej zrobić lub co może być przyczyną?
Zmień fachmana od gazu
Mam świeżo założoną instalację KME w Lanci Delcie z silnikiem 1.8di (to samo co 1.75 w AR). Przy instalacji gazownik zgłaszał, że musi wymienić cewki bo strzela w wydech a zauważył, że są nowe świece więc ich nie wymieniał. Zrobił prawie 600 km żeby wystroić. Odebrałem od gazownika i szarpała, dławiła się a nieraz też wywalała check a nawet potrafiła zgasnąć przy zatrzymywaniu się (skrzynia automat). Dałem na przegląd i zgłosiłem problem. Po dwóch dniach i około 400km oddał i powiedział że mapy się rozjechały. Po 200 km jest jeszcze gorzej. Podpinam MES i widzę, że już na wolnych obrotach jest różnica w czasie wtrysku o około 10% lpg/benzyna.
Czy już rozwiązałeś swój problem? Może ktoś podsunie pomysł co może być problemem.
Czyli problemy od samego początku? Na benzynie jest ok? Może nie cewki a wariatory padają i przy gazie problem się nasila
Nie mi go oceniać ale KME go poleca.
Instalacja KME nie pamiętam dokładnie ale chyba: sterownika NEVO-SKY DIRECT, wtryski HAWK Premium, parownik STAG R01.
Na chwilę obecną będę sprawdzał szczelność kolektora i wiem, że jest nieszczelność na zbiorniku paliwa (po zatankowaniu do pełna kapie i śmierdzi paliwem), może to tworzyć problem. Potem będę testował przełączając poszczególne cylindry w czasie jazdy. Może któryś wtrysk szwankuje.
- - - Updated - - -
Czy jest jakiś sposób żeby sprawdzić wariatory?
Montując gaz na bezpośredni wtrysk to trzeba naprawdę chłopa, który się zna, ale dla mnie osobiście to i tak proszenie się o kłopoty. Facet ewidentnie źle zamontował instalacje, ja to bym mu przedstawił wizje sprawy w sądzie i niech oddaje pieniądze, bo teraz będzie opowiadał bajki o mchu i paproci, że mapy etc. U mnie wariatory padły po 70 tys. od założenia LPG, ale obroty często były wysoko :)