Printable View
[QUOTE=radosuaf;653498]rafter, że akurat Ty będziesz tęsknił za 159 to bym w życiu nie pomyślał :D[/QUOT
Ale ile można jeżdzić nudnym i bezawaryjnym Audi :P A nastepca 159 z jakimś silnikiem w granicach 300 KM ?? Czemu nie ?? Napewno wziałbym pod uwagę
Poszukaj w ofercie Dodge'a - pewnie ustrzelisz coś, co w 90% będzie przypominać Giulię ;).
Na amerykańskim zawiasie ?? dziekuję za takie rady ;)Cytat:
Napisał radosuaf
A sądzisz, że Giulia będzie na włoskim? Co najwyżej sprężynki będą trochę inne.
Co masz na myśli? Nie jesteś zadowolony ze swojej Alfy?Cytat:
Napisał Archi
Twierdzisz,że 3,2 w GT to przerost formy nad treścią?
tymczasem wznowiono produkcje 159 po letniej przerwie i nadal można zamawiać silniki TBi.
To jakaś maniana, szczególnie w planach wieloletnich produkcja 159 była pozycjonowana do zakończenia w 2012.
Koło 250 tys.Cytat:
Napisał andrzej1980
Jestem zadowolony, nie w tym rzecz.Cytat:
Napisał simeone
Problem AR - dla Alfistów (bo raczej nie dla FIATa) - polega obecnie na tym, że nie ma konkurencyjnych modeli na miarę wizerunku i oczekiwań. Dziedzictwo zostało rozmyte z ostatnimi modelami V6 Busso, no... może obecnym motorem TBi (choć dla mnie to bardziej nawiązanie niż kontynuacja).
Popatrzmy na BMW - markę wyznajacą filozofię AR z lat 60-tych - buduje doskonałe technicznie, nastawione na kierowców, auta (z najważniejszym w ofercie sport sedanem serii 3, jak kiedyś Giulia)... pisząc o sportowym zacięciu mam na myśli mocne modele jak "3" 330 czy 335, a w zapasie jest przecież e-M-ka.
Rzecz w tym, że topowe alfy - jak moja GT czy nawet GTA - to u BMW czy AUDI (z punktu widzenia osiagów) modele powyżej średniej, ale nie szczyt oferty; zatem co do osiągów w porównaniu do tych konkurentów - to jak napisałem... jest jak jest, (ekonomiki nie ruszam, każdy powinien świadomie wybierać).
Moja GT to Alfa z DNA dawnych modeli - mam na myśli silnik z jego charakterem, stylizacja Bertone, a co do przedniego napędu to Alfa miała go jako jedna z pierwszych w Alfasud...
W latach 2001-2003 kiedy pojawiły się w alfach motory V6 3.2 budziły zachwyt z wielu powodów - charakteru, osiagów, stylizacji - mało który entuzjasta motoryzacji nie zachwycał sie nimi. Inna rzecz, że z przednim napędęm i sporą masą trzeba nieco oswoić się, aby wykorzystywać ich potencjał - od 2007 pomaga w tym Q2 które (jak ja) wielu posiadaczy tych motorów zamontowało.
Ale... ale to już 10-lat i konkurencyjność (czytaj osiągi) tych modeli spada, a nie ma nic w zamian (czytaj TBi z fabrycznymi max. 235KM) - nie daje to powodu ani do dumy, ani radości jeśli weźmiemy pod uwagę choćby VAGi z ich 265-270KM, a jak pomyślę o AUDI TTRS - 340KM lub BMW1- ta sama moc, to... wracam do histori Alfy kiedy Giulia coupe była na ich miejscu.
A co cieszy - ich niezła dostępność, choć mam nadzieję że już wkrótce zaczną być postrzegane jako potencjalne youngtimery.
Moją GT - mimo jej ograniczeń - chcę zostawić sobie na zawsze, bo ma jeszcze więcej zalet, a jak powiedział jeden znany brytyjski dzienikarz "wiem że masz duszę".
Pozdrawiam.
Masz rację -ale...dla kogo AR ma produkować takie 300-tu konne samochody? Dla garstki miłośników i zapaleńców?Cytat:
Napisał Archi
Dzisiaj nawet "alfisti" wolą 1.9 jtd...
Dziś już nie benzyna w żyłach alfisti a ropa...
Dokładnie. Jest temat, gdzie koleżanka chce kupić 159 w V6, to jest cała armia, która jej odradza i sugeruje 1.9 JTDm...
jak już to olej napedowy...Cytat:
Napisał simeone
To dla kogo produkują je inne marki? Sądzisz, że ci, którzy kupują Cupra'y, GTI, RS'y i inne z mocą powyżej 250KM nie woleliby jeździ piękną, sportową, zadziorną 300-konną Alfą??? Myślisz, że ci, którzy kupili AR Giulietta z "tylko" 235-konnym silnikiem o pojemności 1.8 nie woleli by mieć trochę więcej tych koni?Cytat:
Napisał simeone
Prawda jest taka, że na auta o sportowym charakterze z dużą mocą zawsze jest popyt... na jedne modele mniej a na inne bardziej a to, że Giulietta jest na końcu tej stawki pod prawie każdym względem jest winą FIAT'a...
FIAT nie zmarnował Alfy . Zobaczcie z jaką reputacją przejmował firmę od państwa. Od lat 60 tych kiedy Alfa była poza zasięgiem konkurencji do lat 80 Alfa poza wyjątkami nic nie zrobiła na plus. Fabryka pod Neapolem to totalny niewypał z której samochody rozlatywały się już w salonie. Pomimo doskonałych silników V6 i kilku innych rzeczy nic już więcej nie zrobiono. Przez 2 dekady marka postrzegana jako producent sportowych limuzyn została daleko w tyle za konkurencją. Zobaczcie jak w latach 70 tych i 80 tych rozwijało się BMW które ledwo uratowano od bankructwa. Seria 3 i seria 5 dostały znakomite silniki M POWER już w latach 80 tych. AUDI też nie spało i od czasów QUATTRO image marki stale rósł. A Alfa w tym czasie pracowała na opinię producenta samochodów awaryjnych szybko korodujących których produkcja nie jest opłacalna . Z takim ciężarem przejął ją FIAT . Firma dawno już straciła klientów którzy gotowi są zapłacić za mocny samochód z pazurem bo w tej chwili jest daleko z tyłu za Niemcami którzy wykorzystali jej potknięcia i uczyli na jej błędach. Smutne to ale prawdziwe.
Mam wątpliwości - ale o historii "spadania z wysokiego konia" można było jeszcze do niedawna poczytać na stronie IKARa. Autor podkreslał "skokowość" rozwoju technicznego AR w latach 70-tych, nie byłoby zatem prawdziwe stwierdzenie, że w 1986 Alfa straciła ostatecznie swoją reputację (na polu techniki), tą zresztą zawsze ratowała sportem - 155 w DTM, 156 w STC, ETCC i WTCC, 147 CUP. Obecnie tego bardzo brakuje.Cytat:
Napisał andrzej1980
Nie zgodzę sie również z tym, że AR nie znajdzie nabywców na mocne auta, przeciwnie - jak pokazuje sprzedaż Maserati Quatroporte (nawet jedno śmiga po Gliwicach, i ma tablice - Julia)... no właśnie Maserati
Ferrari i Maserati są poza zasięgiem większosci, ale Alfy - te topowe, nie limitowane jak 8C - mogłyby czerpać z dorobku sportowego tamtych (jak dawniej swojego, i to definiowało je jako doskonałe auta drogowe) , oczywiście na swoja skalę. Marka AR ciagle dla wielu to nie tylko obecna wąska oferta handlowa - ale całość doświadczeń ostatnich 100 lat, ze wspaniałą historią, która ciągle ma w sobie tą szczególna magię, która przyciąga. Styl i technika - były zawsze magnesem dla nabywców AR.
Często odwołujemy sie do doświadczeń BMW - bo firma ta doskonale odrobiła zadanie domowe - produkuje świetne wozy za spore pieniądze, i mimo wysokiej ceny znajduje na nie wielu nabywców... jest odważna w stylizacji (o gustach jednak nie mówimy) i tworzeniu wydawałoby się nikomu nie potrzebnych modeli - np. X6 - i... znajduje nowych nabywców.
A nade wszystko - mimo porażek, jak w F1, nadal angażuje się w sport - WTCC (w którym przeczekała erę dominacji disla - Seat), a wkrótce DTM.
W żyłach wielu Alfistów płynie obecnie ropa zamiast benzyny nie z wyboru, a konieczności, ponieważ pod zarządem FIATa (który nie zmarnował Alfy) silniki na ON są po prostu lepsze (w różnych kategoriach) od Pb (inna rzecz, że obecne trendy idą wyraźnie w kierunku turbobenzyn o ograniczonej pojemności), ale to raczej - z punktu widzenia tradycji firmy - smutna konstatacja (niemiecka konkurencja daje wybór: ekonomia, usportowienie lub sport; te pierwsze zapewniaja stabilizacje firm, a te ostatnie buduja ich prestiż).
Mimo wszysto coś takiego w AR ciagle jest, że VAG pozostaje zainteresowany jej przejeciem (no i wykupili Giugiaro).
To coś z pewnoscia ma też 159... dla mnie najlepiej TBi.
Pozdrawiam.
Mimo wszystko brak dużej wolnossącej benzyny w ofercie marki "sportowej" to trochę obciach.
Cytat:
Napisał simeone
I to jest smutne.Cytat:
Napisał radosuaf
Jak tak dalej pójdzie to sytuacja być może się zmieni do tego stopnia, że użytkownika AR z silnikiem benzynowym bedą wytykać palcami i uważać za szaleńca.
A kiedys było zupełnie odwrotnie. . .
benzyna to jest to
ropcia? och, nie, nie, pozorne oszczędzanko i umiarkowany klekocik:)
mnie też szkoda, ze silniki TBi weszły tak pózno i nie rozumiem, kuna, nie rozumiem, co robił w 159 silnik 1.8 MPI z GM?
GM: killer szanowanych marek, przykładem Saab choćby.... czasem rozumiem troszke alterglobalistów...
Oj tam:) była 159 i bedą inne, nastepne alfy... może jeszcze lepsze:)