Oh kurna mać , szkoda . Tak jak pisałem jak będę na swojej działce to poszukam komputera bo nie wiem czy go nieoddałem z całym autem
Printable View
Oh kurna mać , szkoda . Tak jak pisałem jak będę na swojej działce to poszukam komputera bo nie wiem czy go nieoddałem z całym autem
Wreszcie sie udało mam iskrę. Rozebrałem komputer i jeden tranzystor był spalony. Wcześniej tego nie widziałem dopiero po jego wylutowaniu okazało się, że jest spalony. Kolega znalazł taki w domu wlutował i jest iskra. Nareszcie mogę zabrać się za robienie reszty. Dzięki wszystkim za rady.
Moje gratulacje z powodu wygranej "walki" z Turbawką :mrgreen:
Pozwolę podłączyć się pod temat...poniekąd
Wczoraj po sprawdzeniu i regulacji sygnału dźwiękowego moja maszyna AR 75 Turbo "zaszalała" - silnik chodzi normalnie do czasu włączenia dodatkowych odbiorników prądu np. światła mijania czy awaryjne. Wiem że gdzieś jest zwarcie. I tu mam pytanie gdzie? :oops:
PS. Przekaźniki, bezpieczniki sprawdzone (miernik i podmiana)
Na pierwszy rzut oka alternator lub sam akumulator dostaje zwarcia .
Dzięki za pomoc Andrew :DCytat:
Napisał 75andrew155
Okazało się że miałem przerwę na przewodzie masowym z aku do nadwozia...
No widzisz taka pierdoła a ja nie mogłem przez to spać :DCytat:
Napisał Paweł i Dagmara
Mam pytanie co do zaplonu w mojej alfie. Iskrę jak juz pisałem mam, zrobiłem także resztę elektryki m.in. pompę paliwa bo nie działała, ale nie moge jej zapalić. Jak kręcę rozrusznikiem to silnik jakby łapał ale nie zaskakuje na tyle żeby zapalić. Jak wyciągałem aparat zapłonowy to nie zaznaczyłem sobie jego położenia i nie wiem jak ma byc ustawiony. W jaki sposób mam ustawic zapłon przy tym silniku? Są gdzieś jakieś znaki czy coś podobnego?
Miałem u siebie podobnie - silnik łapie, ale "nie do końca".
Rozwiązanie:
przestawiony aparat zapłonowy o 180 stopni. Na początek przełóż przewody zapłonowe na aparacie (tj. z 1 na 4, 2-3 itd.)
U mnie pomogło :lol:
Przekręciłem kopułkę na aparacie i teraz wogóle nic nie łapie. Kurde znowu jestem w kropce. Jest tyle rzeczy do sprawdzenia, że nie wiem od czego zacząć. Jeśli ktos miałby zdjęcie albo jakis opis jak ustawić zapłon to proszę o pomoc.
Nie wiem z czym masz problem , przecież włożyć aparat można tylko w jednej pozycji . ustaw koło pasowe wału na znaku i wsadż aparat znakiem na zapłon pierwszego cylindra po czym przyśpiesz zapłon o 10 st na drugi znak na kole pasowym . Wszędzie są znaki . mogę dac fotkę ale to jest bardzo proste ustawienie
No rzeczywiście nic trudnego. Ustawiłem tak jak napisałeś i dalej mniej więcej to samo. Może troche lepiej ale dalej nie zapala. Założyłem też nową kopułkę i kable zapłonowe. Zastanawiam się czy wymieniac też palec czy gdzie indziej zacząć szukać. Może pompa paliwa nie nabija wystarczająco paliwa, może wtryski? Jakie jeszcze elementy mogą mieć znaczenie i od czego zacząć szukać?
Czujnik położenia wału i koło pasowe na wale, które jeśli ma luzy uniemożliwi odpalenie. U mnie w 1.8 ie tak było, bo patałachy w warsztacie nie dokręciły koła pasowego po wymianie uszczelniacza wału.
W 1.8 turbo jest tylko czujnik halla w aparacie zapłonowym. Nie ma drugiego czujnika położenia wału, a czujnik halla jest dobry bo tak to bym nie miał iskry. Koło pasowe też raczej odpada bo nikt przy niej nie grzebał a samo się raczej nagle nie przestawiło.
Może mówimy o tym samym - magnetyczny czujnik przy kole pasowym wału korbowego, na którym są wyszczerbienia. Właśnie w związku z obluzowanym kołem pasowym zapłon mi się rozjechał, aż pewnego dnia po prostu samochód zgasł (w trasie) i nie chciał odpalic.
Tak mówimy o tym samym ale w 1.8 turbo tego nie ma. Ten czujnik jest w zwykłym 1.8. Koło pasowe tak jak pisałem raczej odpada. Jeszcze wymienię dziś palec w aparacie zapłonowym noże to coś da, a jak nie to posprawdzam wtryski i pompe paliwa.
Tak w 1.8 Turbo nie ma czujnika położenia wału . Ja bym zdemontował pokrywę zaworów i sprawdził ustawienie rozrządu i luzy zaworów , tez bardzo prosta operacja
Założyłem nowy palec i początkowo jakby bardziej łapała ale w sumie dalej nie pali. Wiem, że na pewno 2 cylinder nie pali. Ściągnałem intercooler i chciałem odkręcić wtryski ale nie miałem imbusa. Ale do wtrysków paliwo dochodzi więc raczej wtryskują paliwo bo coś tam łapie. Dzisiaj zdemontuje tą pokrywę tak jak piszesz i się zobaczy. Jak możesz to napisz jak to ma być ustawione to nie będę musiał szukać opisów.
O i jeszcze jedno. Pomiedzy 2 a 3 wtryskiem jest jakiś czujnik albo cos takiego. Wystaje z niego konektorek do podpięcia kabelka ale nic nie jest tam podpięte. Co mam tam być podpiete?
Z tego co pamietam to wszystkie zapinki na na kostkę z zatrzaskiem drucikowym idą do komputerapod schowkiem ale patrzę na swój schemat i jest jeden czujnik który ma zwykłą złączkę i idzie do komputera ale tego pod płytą metalową pod nogami pasażera i tam jest podpięty przepływomierz , krokowiec taki talerzasty no iwłaśnie ten czujnik jest to czujnik temperatury zasysanego powietrza który znajduje się poza intercoolerem Na wałkach rozrządu masz znaki muszą one idealnie się pokrywać ze znakami na przedniej panewce wałków w kołach zębatych wałków rozrządu są takie śrubki wkręcone w otwory i nimi idealnie się ustawia na znaki nawet jak łańcuch jest lekko wyciagnięty. Ustawianie rozrządu jest naprawdę super i zwróć uwagę na luzy zaworowe
Witam ponownie. Niestety przez ostatni czas nic nie zdążyłem pogrzebać więcej przy mojej alfie, bo zdarzył mi się nieprzyjemny wypadek na motocyklu ale od jutra z powrotem zabieram się do roboty. Tak jak napisał andrew sprawdzę ustawienie rozrządu i zawory, ale mam jeszcze pytanko o ten czujnik zasysanego powietrza. Nie mam nigdzie kabla który mógłby do niego iść, może ktoś go wyrwał. Pod który pin w komputerze pod tą metalową blachą ma iść ten kabelek. Możliwe że może przez to nie palić? Bo mi sie jakos wydaje, że jeśli to czujnik zasysanego powietrza to i tak powinien zapalić. I jeszcze jedno czy bez intercoolera silnik ma prawo zapalić?
Czujnik powinien być podpięty pod pin nr.9 . Raczej bez intercoolera auta nie odpalisz bo on jest zespolony razem z kolektorem ssącym więc niewyobrażam sobie jak on może być nie podpięty :wink: