wsumie nie sądził bym Pikero aby tam jakies opiłi wpadły bo te scierwo ułamało mi się dwa czy tez trzy dni wczesniej... :evil:
podjechac ale kiedy jak Ty kurna zasówasz do 22 :?
Printable View
wsumie nie sądził bym Pikero aby tam jakies opiłi wpadły bo te scierwo ułamało mi się dwa czy tez trzy dni wczesniej... :evil:
podjechac ale kiedy jak Ty kurna zasówasz do 22 :?
Trzy dni wcześniej, i jeżdziłeś z tym dalej :shock:Cytat:
Napisał KUBAS
Pozostwię to bez komentarza :evil:
Ja już w ogóle wolę nie mówić nic na ten temat ;// ;// ;// Auto jest w opłakanym stanie i stwierdzam , że mogą być koszta wysokie :| :| :| Warto zrobić , bo szkoda samochodu oraz jego ceny którą Kubas zapłacił za tą Alfę , ale już cała sprawa zależy od niego :!:Cytat:
Napisał AR_33
Hmm mój wujek ma do oddania silnik od poloneza .. może jego sobie tam wstawi :mrgreen: może nie będe miał takich problemów...
nie jezdziłem z tym bo wiedziałem ze cos jest nie tak z przepływką po zdjęciu jej zaówazyłem ze poprostu płytka w piz pekła załozyłem dróga przepływke która okazało sie wsumie ze jest do dupy i mi całkowiecie auto gasło na niej.. wiec załozyłem tą starą bez tej klapki...co by jakos jezdziło tylko na wolnych obrotach mi warjował co nieco silnik...
wdjabły zrobie tego szrota i go sprzedam i kupie sobie znów boxera jedyny słuszny silnik z którym nie ma problemów...
Daniel czy Ciebie ktos obraza?niepotrafisz nazwac kogos po imieniu?jesli niewiesz w czym rzecz to nie rozumiem po kiego ..... sie wypowiadasz.Jak chcesz to Ci napisze dlaczego Grzesiek chcial sprzedac Alfe,ale to PW.Miej na tyle godnosci i zachowaj glupie komentarze dla siebie ok?Cytat:
Napisał DANIEL166
ojojojojjjj cóż to się porobiło... :?:
Lukasz A. dlaczego Grzesiek (Majkel) chciał sprzedać Alfę :?: :D
swoje wypowiedzi biorę na klate , Łukasz a nie przykręcony silnik do karoserii to ,,,, jak to zwać ps. kogo obrażam :!: bo jeszcze nikogo nie wyzwałem
pax pax inter Alfisti 8)
bo zaraz skopiem dupem :D
i w aucie są niedociągnięcia i w Kubasie są niedociągnięcia :twisted: :twisted: :twisted:
Teraz trza to wszystko naprawić albo lepiej wstawić tam V6 3.0 i śmigać dalej a nie rozpaczać nad rozlanym mlekiem
dobra mniejsza z tym teraz musze dorwac tylko Pikera niech mi oceni szkody abym wiedział na co mam sie szykowac.. a tym czassem Panowie w piątek wieczorkiem spotykamy się na Wałach i bawimy wspólnie hee..trza wkoncu cos wypic wspólnie :)
no to fajnie ze wiesz co robisz :P na temat nie przykreconego silnika mozna by gadac do jutra.Wzial ktos cos takiego pod uwage ze nawet jak byla u Grzecha to sruba mogla byc juz delikatnie poluzowana i sam o tym nie wiedzial.Daniel sam napisales ze jakis idiota skrecal silnik.No kto go skrecal jak nie Grzechu z ojcem.Dobra chlopaki zakonczmy temat.Ja wiem tylko tyle ze zadnej lipy niemoglo byc z ich strony bo znam ich na tyle ze dam za nich glowe.Rozejm PanowieCytat:
Napisał DANIEL166
Panovie, o svoje Alfy dbam.Tego nikt mi nie zarzuci. Osoby z którymi obcuję i którym auta napraviam napevno róvnież mają takie zdanie. Nigdy nie robie aut pod sprzedaż,ani nie sprzedaje auta z bublami. Kiedy sprzedavalem svoją 155 Kubasovi poviedzialem vszytsko o niej.
Vszelkie napravy silnikove były bardzo dokladnie robione. Napravy vykonyane vevnątrz samego silnika vykonyane były na czesciach z ASO. Nie oszczędzam na częściach gdyż auta robię zavsze dla siebie, a dla siebie robię najlepiej. Jezeli napraviam komus auto rovniez napraviam jakby bylo dla mnie.
Daniel....moge Cie zapevnic,ze idiota nie jestem i skladac auta potrafie.
sorry za to ze pisze ...v... ale nie mam ...w... na klaviaturze
rozejm ok , tylko ta nakrętka :twisted:
mnie zdenerwowały te śruby w kole w końcu auto waży sporo ponad tonę i a ten kto "przykręcił to koło" chyba nie zdaje sobie sprawy jakie siły działają na śruby podczas np. ostrego manewru .... ale nieważne, nie ma co się przkomarzać mi jako mechanikowi zdażyło się też czegoś niedokręcić, człowiek jest tylko człowiekiem, co do tych śrub w kole tylko jeszcze raz się doczepie to była świadoma robota (wynikająca z głupoty lub bardzo głębokiej niewiedzy) może gość na wulkanizacji źle ją załapał i dorąbał kluczem udarowym... ok już... fakty są takie silnik ma albo przestawiony rozrząd - co w tym układzie samo stać się nie mogło majkel nie jest tu winny, albo rozsypał się tłok, na panewkę raczej bym nie stawiał, prędzej na to że pod zawór wszedł kawałek przpływki i to tłok nawala to wszystko, co do panewki to nie bo silnik nie chodzi na wszystkie cyl. a uderzenia są za silne, najgorsze jest to że słuchałem tego przez około 2 sekundy bo nie ma co dalej męczyć motoru. Generalnie problem tego silnika to wał jeżeli usterka leży w głowicy tłoku itp ... to bezproblemowo i niedużym kosztem ją usuniemy, jednak nie ruszę nic wtym aucie dopuki kubas nie obieca że zrobi porządek z układem zasilania, sterowania itd najpierw na benzynie później na gazie bo tą usterkę przepowidałem mu ze 100 razy... był madrzejszy... co do boxera to generalnie jest to delikatniejszy silnik niż V i potrafi być problematyczny .... i to bardzo ....
I ja dozuce swoje 3gr :)
Moze czas na zmiane marki ;)
Rosik, a jak tam prace nad twoim V6 ?
Może jakieś sugestie w tej kwestii 8)Cytat:
Napisał JAD
no właśnie bo nie wiem czy wybrać ferrari czy lambo ???Cytat:
Napisał AR_33
JAD niema mowy o czymś innym niż alfa choćbym miał leżec pod nią po 8h dziennie przez 365 dni w roku - poprostu Alfa sprawia mi radość z jazdy a szmelcedesy jak już wiemy lubią się psuć zaraz po zakupie :wink:
ja też zostanę przy alfie chociaż miałbym ją naprawiać przez całe dnie tylko nie chcę iść w kierunku młodszych aut niż początek lat 90 (konstrukcione) :mrgreen: :mrgreen: uważam że nie mają duszy... taka gtv6 z 83 (najlepszego zresztą) rocznika mogłaby stać pod chojanką w tegoroczne święta :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: albo 75 :):):) albo 33 qv albo wszystkie 3 ... drogi Mikołaju piotrus był grzeczny w tym roku....
:roll: kurczę, jak to rozumieć :roll: :?: :shock:Cytat:
Napisał pikero
:mrgreen: :wink:
chojanka - choinka :) no slang nieeeeeee
Cytat:
Napisał pikero
OK MUSZĘ wierzyć :roll: :mrgreen: :mrgreen:
Nie czepiam się, w końcu Ty to napisałeś :mrgreen: Pozdr. 8)
gdybym mógł raz cofnąć czas to nie do ostatniego losowania totolotka tylko do momentu gdy to pisałem i napisłabym:Drzewko bożonarodzeniowe pojawiło się w XVI wieku, lecz prawdopodobnie już wcześniej występowało jako rajskie "drzewo dobrego i złego" w misteriach o Adamie i Ewie, wystawianych w wigilię Bożego Narodzenia. Jest to związek bardzo luźny i trudny do ustalenia, podobnie jak odwoływanie się do drzewa Krzyża z Golgoty, które jak głosi legenda, zbito z rajskiego drzewa życia.
Natomiast w wielu kulturach drzewo, zwłaszcza iglaste, jest uważane za symbol życia i odradzania się, trwania i płodności. W Biblii nawiązaniem do drzewka bożonarodzeniowego może być tekst proroka Izajasza (60, 13):
Chluba Libanu przyjdzie do ciebie:
razem cyprysy, wiązy i bukszpan,
aby upiększyć moje miejsce święte.[1]
Tradycja choinek narodziła się w Alzacji, gdzie wstawiano drzewka i ubierano je ozdobami z papieru i jabłkami (nawiązanie do rajskiego drzewa). Wielkim zwolennikiem tego zwyczaju był Marcin Luter, który zalecał spędzanie świąt w domowym zaciszu. Choinki więc szybko stały się popularne w protestanckich Niemczech.
Szacunek, Pikero, dla wyczerpującej wypowiedzi, tylko kto by Cię zrozumiał, gdybyś wszystko tak literalnie wyjasniał... :?: Już chyba lepiej było z tą chojanką :wink:Cytat:
Napisał pikero
BTW - poczucie humoru to zanikająca sprawa, a już błyskotliwe to prawdziwa rzadkość. Fajnie zobaczyć, że niektórym chce się byż zaczepnie dowcipnym... Pozdr. 8) :mrgreen: