a jesteś pewien że niebyło 16V 5cyl??
Printable View
a jesteś pewien że niebyło 16V 5cyl??
Nie mogło być, bo to bez sensu. Dwa cylindry musiałby by mieć po 2 zawory :roll:
wiesz w japońcach było po 3 zawory na cylinder
Stefan116 nie o to mi chodzi, może być 2,3,4,5 na cylinder ale opcja 16v na 5 cylindrów jest nie możliwa, bo wszystkie clylindry nie miałyby równej liczby zaworów. To kwestia rachunku matematycznego. Zamiast 16 powinno być ich 20!Jeżeli pięciocylindrowiec to już 10v - 2 zawory na cylinder, 15v - 3 na cylinder i odpowiednio 20v 4 na cylinder i można tak dalej - tabliczka mnożenia...
pzdr.
czyli liczba zaworow musi byc podzielna przez liczbe cylindrow, bez reszty :)
THX :oops: :roll:
a co do 3ch zaworow na cylinder to sprawa wyglada tak ze silnik ma jeden wałek rozrządu a nie jakby sie moglo niektorym wydawac dwa... dwa zawory naciskają krzywki wałka rozrządu a tym jednym steruje dzwigienka skojarzona z jednej strony tak aby mogła naciskach ten jeden zawor a po drugiej stronie oparta o krzywke wałka rozrządu, ciekawe urządzonko stosowane rowneiz w fiatowskim 1,4 12v :)
Jezeli juz powstal taki "troche smieszny" wedlug mnie temat to sam napisze, ze zeszlego roku w maju na autostradzie Krakow-Katowice wskazowka licznika w mojej alfie wychylila sie lekko powyzej 240km/h (w samochodzie 2 osoby plus troche bagazy, wiozlem kolege na lotnisko).Pamietam ze na obrotomierzu brakowalo jakies 300-400 obrotow do czerwonego pola, felgi 17" z oponami 215/45. Droga naprawde praktycznie pusta takze zagrozenie stanowilem raczej sam dla siebie i mojego pasazera niz dla innych uzytkownikow drogi. Tak w ogole to do szybszej jazdy sprowokowal mnie wtedy kierowca Infiniti FX 450 (jak dla mnie piekny samochod, chyba najladniejszy obecnie produkowany SUV) ktory poczatkowo chcial mnie "staranowac", a pozniej ogladal moja piekna "pupcie" i od okolo 220 km/h stawal sie takim malym punkcikiem w moim wstecznym lusterku. Nigdy wiecej nie testowalem V/max mojego samochodu bo jest mi ona do niczego nie potrzebna, lubie wyscig spod swiatel i na 1/4 mili ,a tam glownie liczy sie przyspieszenie na pierwszych 3 biegach :wink:
pozdro
oj bo my jestesmy troche jak mali chlopcy i lubimy sie chwalic. :D :D
nio nio - nie.zle zaczne tak najszybciej na torz w imolii 320 km/h alfa SZ 3.2 l v6 24v 350KM- profesjonalny pomiar -apropo Alfaka marzenie-kiedys sobie kupie (jak sprzedam dom)hihi,a moj,a 164 265km/h na trasie GLIWICE - WROCŁAW. na codzien - od 2 latraczej delektuje sie jazdą . Wczesniej b. poważny wypadek Alfką 164- gość merolem nie zatrzymał sie na STOPIE izajechał mi droge -wywaliłem w niegoi merola przełamało-wielka tragedia- TRUPY- ja zyje -bo duze auto i troche refleksu,ale uczy takie zdarzenie pokory przejechałem do wypadku jakiś 1000000 kilometrów bez wypadku, facet zajechał mi droge 2 km od domu w niedziele rano 7:15,nie miałem szans.
oki. jak bić rekordy to na torach - raczej no chyba ze jest minimalna mozliwosc zrobienia komus krzywdy np autostrada -pusta. pozdrawiam i życze rozsądku
Rafal jechales SZ? :D ile taka przyjemnosc?
przykry przypadek :(
Pracowałem troche dla włochów i w Imoli w 2000 r miałem okazje zasiąść za SZ- naj pod każdym względem. cena bajońska 90rocznik w granicach 80000zł
Takie życie !
Aha, ja myslalem ze jest mozliwosc przejechanie sie za jakas oplata na torze...
A cena jak za takie auto, produkowane w takim nakladzie i tak chyba nie jest wygurowana :D
Rafał a ta SZ to seryjnie tyle nie szła co z nią było robione?? na torze Monza niedawno mieli jeszce 75 V6 i kuzyn jak tam był opowiadał że jak startowali kolesie z jakiejś słabszej klasy i jeden typ równocześnie 75 tylko po pitstop to patrząc z boku kolo z obsługi wywalił całą stawke która jedocześnie równolegle startowała w wyścigu :lol: ponoć ludzie takie pianie mieli że obsługa toru starą Alfą wymiotła auta typowo torowe :lol:
ile w tym prawdy nikt nie wie . Ta sz którą "leciałem" podobno seryjna -minus to taki że spalanie oscyluje ok 35 l/100km/a była własnością jednego zapaleńca z firmy w którejprac.
ja swoja wydarłem 220km/h na nimieckiej autostradzie jakis tydzien temu jak na 1.9jtd to calkiem niezle:P
nio to juz jest predkosc i adrenalinka
Witam
ja i moja AR 166 na trójmiejskiej obwodnicy wyciągneliśmy tylko 238 km/h. Jechałem z jedną osobą.
Myślę, że poprawię wynik. napewno się pochwalę jak tego dokonam.
WYNIK POPRAWIONY 246 KM/H Z GÓRKI (więcej już nie da rady :cry: ). PRZY 236 ZROBIŁEM FOTKĘ TELEFONEM, POTEM TRZYMAŁEM SIĘ KIEROWNICY ŻEBY NIE ODLECIEĆ.
CHŁOPAKI NORMALNIE GIEZDNE WOJNY. ZA MNĄ, TROCHĘ Z TYŁU LECIAŁ MARCIN (ALFA KLUB POMORZE) 156 2,4JTD OK 230 KM/H.
Daevit AR 166 3.0 V6 24V
Nie boicie sie gnac po polskich drogach z takimi predkosciami?... Nawierzchnia i stan jej mnie do tego nie zachecaja, nie wspominajac o pajacach co sie czuja pelnowartosciowymi "kierowcami" a wychodza na [...]... :roll:
cholera 238 to juz cos moja wiecej jak 220 nie poszła ale teraz bede wkladał chipa podniesie mi moc o jakies 30% to zobaczymy ile uda mi sie wyciągnąc a ostatnio przegrałem na starcie z peugotem 205 1.4 GT mało sie nie rozpłakałem i to mnie zmotywowało do włozenia chipa
jak porównać koszt przeróbek i zakup 164 3.0 v6 24v super to masz 260 v-max za grosze w standardzie a tak to bulisz i jeszcze silniczek ci "pęknie"pozdr.
Moja pociągnęła 220 i jeszcze by mogła.
A odnośnie Petersa i jego nauczania...wyluzuj gościu ,albo kup trabanta .
Kiedy jedziesz pustą autostradą 130 i wydaje sie Tobie że chwyciłeś Pana Boga za nogi, musisz Alfe sprzedać , boś nie godzien tego znaczka na masce wozić!!!!
panowie wyluzowac... kazdy moze miec swoje zdanie jedni lubia sobie poszalec, inni potestowac a inni wola klase :) na szczecie alfa moze zadowolic wszystkie 3 grupy :D
a ja dzisiaj jechalem 200 (chyba wiecej, ale zegarow nei bylo widac) na fotelu pasazera i powiem, ze czulem sie jakbym jechal 120 w zwylym aucie :lol: zero stresu :)
edit
sorki ale zapomnialem napisac co to bylo za auto... 156 v6 :)
kazdy ma swoje racje wiadomo ze jazda z duzymi predkosciami na NASZYCH DROGACH TO SZALENSTWO ale sa przeciez miejsca nawet w polsce gdzie w miare bezpiecznie mozna sprawdzic vmax naszych alf. ja trzymam sie zasady tylko sam a jak mam kogos na pokladzie to nawet na autostradzie nie jade wiecej jak 180.
czy gdzieś niedaleko włocłławka jest jakies loynisko może dało by sie sprawdzic nasze niunie na maxa??
Każdy ma swoj rozum i powinien wiedzieć gdzie i kiedy można przetestować swoję Alfę. Ja swoją 156 po autostradzie A4 przegoniłem ostatnio 207 km/h i pewnie jeszcze troche by poszła ale coś za szybko zaczeły się zbliżać inne auta jadące przede mną. :lol:
Pozdrawiam
Ave Alfa
ja mam zamiarpodrasowac swoje jtd o jakies 30-40 konikow wiecej i zobaczymy jaka bedzie roznica po chipie
Ludki, moim zdaniem każdy czasami chce poszaleć swoją Bellą, ja też nie jeżdżę do pracy 235 km/h. Był wieczór i pusta obwodnica trójmiejska, to czemu nie spróbować?
33 1,7 16V kilkakrotnie pogonilem ja do 210, pieknie dochodzila do 190, pozniej niestety trzeba miec troche cierpliwosci.
Nie macie serca dla swoich aut :mrgreen: ja nie wiem nawet ile moja Alfa poleci maksymalnie i nie spieszno mi to sprawdzac... czy to grzech? :roll:
A ja normalnie nie wiem ile jechałem bo mi licznik nie działa. Ale coś miówi, że dużo bo jak mi się kończyła piątka to zaczęła mi odłazić farba z auta, lusterka mi się złożyły, zrobiło się ciemno... I nagle zbilżające się światełko w tunelu, patrzę po lewej mijam USS Enterprise (burak chicał się ze mną siłować) potem już musiałem wyjść z nadświetlnej, bo skończyła się autostrdada. Ale Warp 9 było jak nic...
Elo Ludu ALFA.....
Ja mam podobne osiągnięcia co mój przed, przed mówca......... Ta sama fura autostrada K+ce Wrocaw 235km/h. Ale w miare bezpiecynzch warunkach. W lipcu jad do niemiec to sobie poczadze. :twisted:
Wy sprawdzacie prędkości maksymalne, a ja granice przyczepności samochodu w zakręcie. Super sprawa, ale w deszczową pogode niezbepiecznie, sam się o tym dziś przekonałem. Ulewa była straszna, wpierw pojechałem asekuracyjnie żeby sprawdzic warunki, myślę sobie nie jest źle. Nawróciłem i zbliżam się do ronda. Wpadłem na dwójce (gaz w podłodze) lekkie hamowanie żeby w ogóle zmieścic się zakręt i gaz spowrotem, tymczasem lewa noga asekuracyjnie powędrowała na hamulec. Zaczęło mi wynosic przód, docisnąłem lekko hamulec lewą nogą żeby dociążyc przód, nagle wyrzuca tył (byłem na to przygotowany) ale niestety tył zabrał ze sobą przód i cały samochód leciał bokiem. Zero rekacji na gaz, czy kontre, samochód sunął sobie po drodze. Uczycie fajne, ale przeraża widok zbliżającego się krawężnika, co gorsza nie da się panowac nad samochodem. Jakbym jechał ciut szybciej to pewnie moja przygoda zakończyła by się na krawęzniku. Kawałek za mną jechała jakaś Honda Acord, kierownik miał pewnie super widok (ja byłem troszkę przestraszony :P). Cały łuk przeleciałem ronda przeleciałem bokiem :shock: :?
Na mokrym naprawdę szybko można zerwac przyczepnosc (nawet zmiana z 1 na 2 powoduje chwilowe boksowanie kół), natomiast na suchym asfalcie jazda jest super. Miałem dziś jechac na tor ale w ostatniej chwili dowiedziałem się, że jest nieczynny. Także pojechalem na praktycznie nie uczęszczane rondo i tam sobie troszkę pojeździłem.
Naprawdę w zakrętach jazda jest zupełnie inna niż na prostej drodze, wrażenia super, ale muszę przyznac, że na deszczu trzeba uważac.
Pozdrawiam i namawiam do takiej jazdy, można poznac granice przyczepności. Nie chodzi bynajmniej o to aby przejechac zakręt z jak największą prędkością i non stop kontrowac ale o to aby przejazd był jak najkrótszy i jak najczystszy. To jest sztuka, której należy się uczyc. Zakręty trzeba dobierac sobie dosyc ostre, bo co z tego, że przejedziemy łuk z prędkością 140km/h?
wszystko wydaje się łatwe, ale przy takiej prędkości w razie jak coś się nie uda ryzykujemy własne zdrowie.
Polecam oglądnąc sobie filmy z serii Best Motoring, poczytac jakieś artykuły na temat prowadzenia samochodu i trenowac
Pozdrawiam :wink:
uff ale się spisałem :P
jak już gadacie o prędkościach to powiem Wam że u mnie po przeróbkach piąty bieg z fabrycznego nadbiegu stał się biegiem tzn że kręci do końca i przerywa dotykając 260, horman oferuje dłuższą piątkę za dużą kasę i nie zdecyduje się bo po co, jechałem tak dwa może trzy razy tym autem, bardziej bawi mnie że przyspiesza od zera do 200 w 19 sekund :D macie racje, po co nam max, ważne że dobrze jedzie :D i ma coś w sobie. :mrgreen:
Witam,
pociągnąłem moją Bellę do 246 km/h i to już max z małej górki (Obwodnica trójmiejska). Lusterek nie składałem.
Za mną leciał (bo juz nie jechał) Marcin z Pomorskiego Klubu AR autkiem 156 2.4 JTD.
Chylę czoła temu dieslowi bo, dopiero przy ok 220 widziałem że się oddala.
Teraz już koniec z katowaniem ukochanej. :D
pozdr
hmmm tak czytam i czytam i się zastanawiam jak szybko można wejśc w 90 stopniowy zakręt oczywiście Alfą Romeo
PS: mój znajomy powiedział że samochód powinien pójść tyle ile ma na liczniku hahah :twisted: gość koło 30roku życia szczęśliwy posiadacz emeryckiego A6 i co najlepsze od kilku lat prowadzi mechanike samochodową i uważa się za znawce w dziedzinie samochodów
no cuż głupków nei sieją tylko się rodzą
na ktorych kolach? albo na ktorej plaszczyznie samochodu ma wejsc w ten zakret? :DCytat:
mój znajomy powiedział że samochód powinien pójść tyle ile ma na liczniku hahah
w 90 stopniowy zakret udallo mi sie wejs cos kolo 110km/h ale droga po ktorej jechalem miala dwa pasy w jedna strone jakl sciolem go po prawej krawedzi to podczas wychodzenia juz z tego zakretu lecialem z wielkim piskiem na lewa strone myslalem juz ze sie nie uda ale dało rade AR 156 the best !
proponuje 205/55/15 lub 205/50/16 chyba jednme z najpopularniejszych rozmiarów a płaszyczyzna najlepiej 0 stopni moze być odchylenie max 2 stopnie :wink:Cytat:
Napisał Tuti
Nie uwazacie ze duze znaczenie ma tu promien zakretu i szerokosc drogi... nie wspominajac o nachyleniu (0 stopni to tylko na skrzyzowaniach jest w miescie).