Jakoś durnowato wygląda jak przód jest taki wysoki, znacznie wyższy niż tył
Printable View
Jakoś durnowato wygląda jak przód jest taki wysoki, znacznie wyższy niż tył
Maicher, zamiast ciąć sprężyny zrób z niej 155 8.32, wtedy Ci przód niżej siądzie:D
Kiedyś na allegro była buda od themy 8.32, ale silnik osobno to chyba nie możliwe wyrwać, ale byłby fajny mix :)
No dobra, a jakiś sensowny argument przeciwko cięciu sprężyn? Że się już nie da dokleić to wiem :P
I jak ją pózniej ułożysz w łożyskowaniu? to już lepiej je ściągnąć specjalnymi spinkami z tesco:D
maicher, możesz później przyspawać z powrotem:D
Cięcie sprężyn to bardzo popularny zabieg w Golfach MK II:)
Nie poleca się tego bo to zmienia charakterystykę spręzyny, bo traci część swojego napięcia wewnętrznego.
Na chłopski rozum - utniesz sprężyne, załóżmy że nawet ją zaklepiesz, żeby pasowała na łożyskowanie i auto będzie po prostu niższe, będzie niżej schodzić na nierównościach, jest to zabieg pozbawiony sensu.
Cały problem polega na tym że seria to są sprężyny linearne więc każde ich skracanie to zmniejszenie możliwości załadunkowych auta.
Skracanie sprezyn to jakas bzdura panowie. Tak robia pajace. Niby co to ma dac, nie wiem. Moim zdaniem sprezyna jako calosc ma przenosic jakis ciezar i tak tez byla projektowana. Jak ja skrocimy to wszystko szlag trafi moim zdaniem.
Ogolnie to niewiele mozesz zrobic, przerabialem ten problem. Nalezaloby zrobic chyba wszystko co tylko sie da. Sportowy - czytaj drogi - zawias. Oczywiscie obnizenie wiecej jak 30-40mm mija sie z celem, bo gdzie niby tym jezdzic, chyba tylko po torze. Rozporka na gore, stabilizatory eibecha na tyl i na przod, szpera, bateria do bagaznika, wywalenie klimy jesli masz.
Nie wiem, moze to bedzie przykre co napisze teraz, mimo tego ze 155 V6 milej chyba wspominam niz niedawno sprzedana 156 GTA. Otoz jesli chodzi o prowadzenie sie 155 V6 to byla to dla mnie najgorsza strona tego auta i nie potrafilem sobie z tym poradzic, a nie chcialem wydac fortuny.
Pamietam jak wstawilem bilsteiny i jakies sprezyny obnizajace, roznica byla kolosalna w porownaniu z seria. Jak sprzedalem V6 to kupilem jakiegos zerznietego juz TSa i i tak lepiej jezdzil niz V6 na niezlym wydawaloby sie zawiasie. Takze niestety, musisz uwazac na zakretach :) Moze zatem lepiej zainwestuj w dobre heble ??
Nie wspomnialem o oponach, ktore tez robia kolosalna roznice. Ale te wszytkie mody beda kosztowaly majatek.
Sam sobie tego cięcia sprężyn nie wymyśliłem: gość który zaleca cięcie sprężyn w Giulii GTV - Richard Banks:
http://www.alfaholics.com/2010/07/ri...orer-speaks-2/
"A lot of replacement springs are now too long, which jacks the back up, making the car oversteer and look silly.You just have to cut them down until the car sits properly, ideally dead level or 1/2in lower at the back than at the front – slightly squatting."
Na marginesie to fakt, że wiele Bertonek ma idiotycznie podniesiony tył...
Więc może taka rada dla Bertonki jest ok, a dla 155 już nie?
Ok, przyjmuję.
Może dla modeli z lat '60 '70 nie ma dostępnych tego typu sprężyn obniżających, dlatego z braku laku tak robią, bo raczej nie chodzi tutaj o brak funduszy na takie akcesoria skoro ktoś posiada taki model.
sprężyny normalnie się obcina np o jeden zwój tylko trzeba je wtedy zaharatować a zrobi to każdy kowal, który naprawia resory aut ciężarowych. Przejeździłem na takich springach z 60 tyś i nic nie pękło a zawieszenie miało cały czas jednakową wysokość.
Co tam przy cięciu Ci sie rozhartowywuje? Czytaj co napisał Grzybek dlaczego nie powinno się ciąć sprężyn
- - - Updated - - -
sprężyna nie jest progresywna tylko linearna i mimo że bedzie niżej stała to będzie sie jeszcze bardziej uginała na nierównościach i przy bardziej załadowanym aucie, bedzie po prostu dobijać
Problem w tym, że kupiłem nowe springi (poprzednie były idiotycznie niskie) i szkoda mi - po wydaniu paru złociszy - szukać jakichś obniżających.
Ale teraz dla odmiany przód wywaliło w górę w lekko kuriozalny sposób. Może się ubiją wraz z przebiegiem, zobaczymy.
Jak nie to je upitolę i napiszę jakie wrażenia :cool:
hartuje się sprężyny po skróceniu, żeby nadać im nową charakterystykę. Dlatego powinien to robić ktoś doświadczony żeby po takim zabiegu nie wyszła ona zbyt krucha.
maicher, zanim je obetniesz to poczytaj o skracaniu sprężyny metodą termiczną. Znam chłopaka, który w ten sposób obniżył auto o jakieś -20mm i bezproblemowo jeździ już ponad pół roku.
O tej metodzie termicznej, to piszą tylko jakieś panny na kafeterii, ale tam jest o jakichś spiralkach a nie sprężynach :o
Dzięki uprzejmości kolegi 'mare' przetestuję jakość prowadzenia z regulowanym koni i sprężynami HR.
Załącznik 64052
wszystko możliwe że jeżdzic można, kiedyś zrobiłem tak w starej julce i musiałem jeżdzić z workami zaprawy w bagażniku. Nigdy więcej takim modów
Założyłem zawieszenie, obniżył się o 3-4 cm, wygląda lepiej, prowadzenie w zakrętach się diametralnie poprawiło, szczególnie po skręceniu twardości amortyzatorów, znacznie mniejsze tendencje do przechyłów.
W pierwszym odczuciu komfort nie pogorszył się znacznie, szczególnie że na seryjnym zawieszeniu nie jest zbytnio komfortowo.
Temat uważam za częściowo rozwiązany :)
Ładnie:Pjuż nie razi ta dziura między oponą a błotnikiem z przodu.Teraz na mnie kolej:P
Przydało się przydało :)
Nie ukrywam, że prowadzi się lepiej niż Twoja, z tym że jest to zasługa obniżenia środka ciężkości dzięki niższej sprężynie.
Artas , po tym jak założyłem i pojeździłem na takim zawieszeniu, obecnie nie miałbym żadnych oporów i mogę polecić tego typu zestawienie, myślę że gwint też nie byłby przesadą.