Silikon czy pasta uszczelniająca to jedno ale ponowny montaż kolektora bez planowania jest totalnie bez sensu. Jak można założyć krzywy element? Nowe szpilki pękną lada chwila. Po co ta cała robota?
Printable View
Silikon czy pasta uszczelniająca to jedno ale ponowny montaż kolektora bez planowania jest totalnie bez sensu. Jak można założyć krzywy element? Nowe szpilki pękną lada chwila. Po co ta cała robota?
Szpilka na pewno byłaby do wyjęcia o czym pisałem już wcześniej w tym wątku - są na to sposoby; różne rzeźby po mechanikach już poprawialiśmy.
Montaż tego na zerwanej jest całkowicie bezsensowny - szkoda roboty, części itp. Mechanik powinien po rozum do głowy iść i albo powiedzieć o demontażu głowicy albo posiłkować się osobami trzecimi celem wyjęcia szpilki.
Czas pokaże jak bardzo się kolega myli. Im dłużej ktoś jeździ z taką urwaną szpilką tym trudniej jest ją wykręcić.
- - - Updated - - -
Jeszcze miesiąc temu a może ciut wcześniej uważałeś to za bzdurny pomysł, niebezpieczny itd ("ze stopniem ryzyka dużo większym, niż powolne rozwiercanie otworu") żeby nie mówić, że prawie niewykonalny, a tu nagle znowu całkowita zmiana frontu? Wystarczyło, że ktoś inny niż cinek powiedział, że to możliwe i już można na tym autorytet budować?
Pozdrawiam
I nadal tak uważam, dlatego nie używam TIG-a do wyjmowania tak urwanych szpilek. Ale jest to możliwe - jeśli komuś chce się przy tym parę godzin dłubać - a klient za to chce zapłacić - to nie widzę problemu, żeby gdzieś indziej zastosowano taką technologię naprawy. I nie chodzi tu o żadne budowanie autorytetu - wymieniłem tylko możliwe opcje, jak taką szpilkę wyjąć. I jeżeli kiedyś pojawi się opcja jeszcze innego sposobu wyjęcia szpilki (np. czarami), to też taką opcję wymienię.
Czy krótki gwizd turbosprężarki przy ruszaniu z miejsca, w trakcie jak turbina nabiera obrotów jest oznaką tego o czym pisano wcześniej, tzn urwanymi szpilkami ? W sumie nie nazwałbym tego gwizdem, ktoś na forum opisał to jako dźwięk "karetki". Mam w planach regenerację turbosprężarki, ale skoro jest to wina nieszczelności na kolektorze to sprawa się komplikuje.
Mam to samo, tylko na zimnym silniku. słychać przez pierwszy kilometr, może dwa. W przyszłym tygodniu jadę do mechanika żeby sprawdził i przy okazji zrobił parę drobiazgów. Zakładam turbinę, tym bardziej, że rury od niej są u mnie nieźle tłuste. Telefonicznie na podstawie objawów stwierdził, że "nie sądzi" że to turbina, zobaczymy...
Przysłuchałem się dzisiaj jak to wygląda. Na całkowicie zimnym silniku gwizd pojawia się w momencie wciśnięcia pedału "gazu", gdy turbina rozkręca się. Dźwięk znika całkowicie, gdy silnik rozgrzeje się. Czy jest to ewidentnie urwana szpilka ?
Jak ktoś chce mniej więcej porównać jak brzmi urwana szpilka na kolektorze wydechowym to można porównać z nagraniem z mojego tematu:
http://www.forum.alfaholicy.org/166/..._20v_jtdm.html
U mnie dźwięk jest nieco inny, dokładnie tak jak tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=xk0_AM5us8o
http://www.youtube.com/watch?v=cgIB3AX7Jws
Filmiki nie są mojego autorstwa.
I w mojej 159-ce od zakupu chyba turbina lekko gwiżdże do ok.1500obr. (mniej jak w AR z 1-szego linku podanego wyżej). Przejechałem z tym 8kkm i dżwięk nie zmienia się, autko sprawuje się dobrze, ma swoją moc,pali w normie,oleju nie bierze. Czy w trybie pilnym trzeba coś z tym robić?
Passat przegwizdał tak już kilkadziesiąt tysięcy kilometrów... zostaw w spokoju swoje turbo.
Jeszcze co do gwizdu na zimnym silniku. Mój mechanik zerknął na to przy okazji wymiany świec. Nie rozbierał ale posłuchal i stwierdził żeby się nie martwić tylko jeździć. Zapocenie rur turbiny to ponoć standard a gwizd- jeśli nie jest głośny też nie kwalifikuje turbiny od razu do roboty. W kolektorze też nic niepokojącego nie zauważył.
Tak więc na razie tak jeżdżę, obiecał w cieplejszy dzień umyć całą turbinkę i jej okolice i wtedy zobaczymy, czy będzie się dalej brudzić i w jakim tempie.
Wkurza mnie ten syf pod maską, ale w dieslu z większym przebiegiem to chyba nieuniknione. Wiosną wymyje cały silnik i powymieniam opaski na wężach na skręcane, może to coś da. Jak tylko przyjdzie wreszcie wiosna... ;)
Pytanie do forumowiczow z wawy i okolic. Czy jest u Was ktos co by ogarnal temat urwanych szpilek wydechu ? Czy konieczna wizyta na poludniu ???
Pablo. powienien ogarnąć temat , poszukaj na forum albo w necie kontakt, pablogarage , miejscowosc 05-307 Dobre
Witam
Panowie mam pytanie - od 2 dni podczas jazdy słyszę taki gwizd/świst ale jest to troche inny dzwięk niż w tych nagraniach które są tutaj wyżej podane. U mnie dzwięk jest identyczny jak przy jezdzie na wstecznym gdy da się trochę wiecej gazu. I słychać to zarówno na zimnym jak i na ciepłym silniku - czy to kwestia urwanych szpilek czy raczej może być coś innego?
Pozdrawiam
A ten temat po co założyłeś??
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...ania_gazu.html
Panowie mam to samo u siebie w GT. Najwyraźniej urwane szpilki. Pytanie czy można z tym normalnie jeździć czy trzeba lecieć jak najszybciej to naprawić ? Piszczy mi tylko na zimnym jak wyjeżdżam z domu dosłownie przez około 500 m. Później cisza. Ewentualnie jak postoje w korku i znowu ruszam to też czasami zapiszczy.
Konsekwencja jazdy z urwana szpilka sa wygiecia/pęknięcia głowicy i krzywe kolektory wydechowe.
Przed chwilą odebrałem auto od mechanika. Robił kilka pierdółek i miał sprawdzić co mi tak gwizda. Jego zdaniem gwizda turbina. Odłączyli turbo i podobno po tej operacji jest cisza. Pytanie za 100 pkt. czy jak odłączy gość turbo, to przy urwanych szpilkach również powinno piszczeć czy jest to jakoś powiązane ze sobą ? Trochę mi się nie chce wierzyć w to, że to turbina padła bo cały czas chodzi tak samo. Cicho i sprawnie. Nie było, żadnych przesłanek przedtem, żeby coś z nią było nie tak.
Co o tym sądzicie?
Witaj. Ja ostatnio miałem mazde z takim objawem i tak było że kiedy odłączyłeś turbo to nie było gwizdu. Okazało się że dwie szpilki pękły. Kolektor trzeba było planować a szpilki rozwiercać. Często miewam takie przypadki. Już z doświadczenia wiem że często po wyłączeniu turbo gwizd ustaje.
Dzisiaj spojrzałem na kolektory. Po chwili znalazłem urwaną szpilkę leżącą sobie na kolektorach... Urwana jest jedna szpilka patrząc od czoła, ta po lewej stronie. Jest tam lekko przydymione. Pytanie czy mogę jeszcze z tym jakiś czas pojeździć? W sumie to jedna urwana szpilka nie powinna wyrządzić wielkiej krzywdy silnikowi?
Pytanie w jaki sposób odłączył turbo. Jeśli odkręcił je od kolektora to gwizd ustanie z prostej przyczyny, bo zniknie ciśnienie w kolektorze.
Jazda z urwanymi szpilkami grozi zerwaniem kolejnych i większym odkształceniem płaszczyzny kolektora, ponieważ ze względu na brak docisku będzie on się coraz bardziej odkształcał.
mam urwaną tylko jedną, pisk jest tylko przez chwile na zimnym silniku ewentualnie w korku cos tam zapiszczy jak długo stoje... Przejechałem już z tą szpilką ok 5000 km i nic się nie dzieje :P
Albo sie dopiero zbiera do "dziania" :p
I przejechales bez niej a nie z nia :)
Czy do demontażu kolektora wydechowego (bez wiercenia szpilek) też konieczny jest demontaż przodu?
Chłodnice możesz zostawić, ale zderzak, wentylatory i cała reszta out.
Wentylatory to rozumiem, ale po co zderzak i resztę to pewnie się dowiem jak będę rozkręcał
Widzisz stary ja nie pytam jak go zdjąć, tylko po co?
Nie wyjmiesz wentylatorów, przeszkadza przewód od chłodnicy po prawej stronie auta, i przewody od wspomagania. Przynajmniej u mnie tak było, zaczniesz rozbierać, to Ci się wyjaśni, zabawy trochę będziesz miał.
Nie trzeba wyciągać nic z zestawu chłodnica wentylator zderzak. W 2.4 do kolektora trzeba opuścić kompresor klimy, wyjąć altek, potem pompę wspomagania, a następnie podstawę. Dodatkowo rura aluminiowa z wody out.
Czyli sprężarki klimy nie rozłączam i nie trzeba spuszczać gazu?
Nie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Co prawda mam inny model, ale ten sam problem. Oddałem niedawno auto do warsztatu, okazało się że mam pękniętą szpilkę przy 1 cylindrze. To samo miałem robione, przed chipowaniem auta (wtedy ponoć poszła przy 5-tym cylindrze), czyli od 2 lat temu, przez ten czas zrobiłem ok 15 tys km. Dodam, że za pierwszym razem nie założono nowych szpilek, tylko zamontowane stare. Czy nie szybko pojawiła się ta sama usterka ? Wiem, że 20v ten problem trapi dość często, ale to już chyba przesada. Jak myślicie ?
Omen:
Wiem, że to jest spowodowane krzywym kolektorem wydechowym, zresztą dlatego się szpilki urywają ;)
Krzywy kolektor wydechowy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Popełniłeś duży błąd montując na starych szpilkach i jak sądzę na niesplanowanym kolektorze. Ten był na 100% już lekko odkształcony co powodowało naprężenia i w rezultacie kolejną strzeloną szpilkę. Jak znów złożysz w ten sam sposób to więcej jak pewne, ze za chwilę będziesz miał ten sam problem.
Kup wszystkie nowe szpilki i nakrętki (najlepiej oryginalne), kolektor oddaj do planowania i dopiero składaj.