Ale to jedyna wada tego modelu!
Printable View
Ale to jedyna wada tego modelu!
Cholera! Nie wiem! Zastanowię się nad tym :) Ale jakoś nie bardzo mam ochotę podniecać się moją alfą. Kupiłem ją za jakieś dziwne pieniądze (prawdę mówiąc za telefon dałem więcej) i mam ją w tyłku. Kupuję do niej co trzeba (nawet pan na przeglądzie nie mógł uwierzyć co jest powymieniane) i tyle. Nie oszukuję siebie i innych że to jakiś super wóz. Nie czyszczę też nawiewów patyczkami do uszu (co nie znaczy że stoi zasrana). Ma stać w gotowości i czekać. Ale prawdę mówiąc nigdy nie była w 100% sprawna.Cytat:
Omron8 czy ty masz jakiś kryzys ?
Ja już wsadziłem ze 300% ale to nie było jakoś specjalnie trudne ;)Cytat:
w miesiąc już 1/5 kosztów zakupu samochodu
chyba chodziło Ci o szportwagen ;)Cytat:
Kombi jest fajne, a 2.4 dobre.Cytat:
zaraz pewnie padnie, że kombi to tylko do wożenia lodówek się nadaje
Bardzo realne podejście do tematu.
Pierniczycie i tyle.
Kupiłem Alfe pierwszą - bo potrzebowałem auta, którym następnego dnia miałem zrobić 1600km.
Wrzuciłem w allegro 3 kryteria - dolnośląskie, benzyna do 4tyś zł.
Wywaliło mi masę bezpłciowych aut ( dodam, że wtedy mieliśmy mondeo mk2 ST24 przerobione troche przez mlodych gniewnych niemców)
Jako, że wszystko co oglądałem to nie było to czego oczekiwałem - stwierdziłem, że jest jeszcze jedna zakładka której nie otwierałem - AR
Były 2 w moich wymaganiach - 145 boxer i 146 TS obie 1.4
Do sedna - auto było kupione na jedną trasę i miało iść na handel, zaraz po tej trasie.
No i poszło - ale dopiero w sierpniu tego roku. ( dodam, że kupiłem na początku 2009 lub 8ego roku)
Okazało się, że to auto na jedną trasę nie dość, że nie zawiodło, to jeszcze gwarantowało niezapomniane emocje, dziwięk i prowadzenie.
Zresztą co będę mówił - kult boxera to znaczna część tego forum.
Kiedy już ten świat alfy został mi przybliżony - sprzedaliśmy mondeo i zaczeliśmy szukać czegoś następnego.
No i padło - 147.
do 147 doszła 166. No i już pod domem nie bylo nic innego jak makarony ( mamy jeszcze barchette)
Jednakz uwagi na to, że flota zaczynała sie postarzać trzeba było poczynić kolejne kroki i jakoś ją zmodyfikować.
Wybór padł na 145 - która ustąpiła miejsca dla 156 FL
Przez te wszystkie lata przewinęła mi się przez ręce jeszcze GTV i GTV Spider. obie niestety jedynie w celach handlowo-zarobkowych.
I takie gadanie, że duch alfy upada - ? ok może upada.
Może wyglądam jak idiota machający do alf.
Może i sąsiedzi się ze mnie śmieją jak wymieniam wahacze na parkingu pod domem.
może i się znajomi ze mnie śmiali jak remontowałem boxera.
Ale nigdy nie powiem, że alfa zabiera mi przyjemności i że się psuje.
Sory - ale jak czytam niektórych ludzi - to albo ja mam zajebiaszcze szczeście - albo wy jesteście przerważliwieni.
Jedynie 166 dała nam do wiwatu bo niestety ale poleciala skrzynia i silnik.
Ale tak - to jedynie raz się zdarzylo, żebym został sholowany - w 147 padła pompa paliwa - bo bylo sucho w baku.
I gadanie, że ktoś nie pojechał na wakacje - mam 3 alfy i barchette, wszystkimi autami byłem na wakacjach, 147 zjeździła pół europy, 166 tak samo. 156 trzaska kilometraż na razie po polsce - ale przyszły rok jedzie gdzieś na gorące południe.
Więc da rade.
I druga sprawa - młodzi gniewni.
Sam rocznikiem jestem gówniarz - nie mówie, że nie.
Lubie sobię głosno posłuchać muzyki, agresywnie pojeździć gdzie się da, ruszyć z przysłowiowym piskiem czy cytujac z borewicza strzelić kilka popisów na szosie.
Dla sporego grona ortodoksyjnych alfaholików jestem zapewnie gówniarzem, który dostał alfe bo była tania. Ale sory ... takie traktowanie ludzi to jak ocenianie aut ze zdjęc -ale to ostatnio modne tutaj ;)
peace and love (nie mylić z PIS and war)
mattom nie widziałem jeszcze twojej 156 na "mieście":). Ja przez dobrych parę lat przerabiam już trzecią 166 i ciagle uważam że to najbardziej bezawaryjne auta jakie kiedykolwiek miałem. Mam jeszcze dwa inne włoskie auta,bo wiem że są bezawaryjne i niezawodne a do tego tańsze w utrzymaniu od 166 więc to auta idealne do zadań przyźiemnych(marea ,ducato). 166 przejechałem około 100 tys. km i nigdy nie miałem żadnej awarii która uniemozliwiła by jazdę.I jakoś nie widzę możliwości posiadania innego auta ,takiego z którego posiadania będę się cieszył ,bo jeździć mogłem i oplami i audi i nissanem i też były ok ale 166 to jest to:). Tylko nie wiem co bedzie nastepne bo 4 takie same (prawie) auta to już było by sporo...
no tak to my;)
przez to DPL pewnie nie zwróciłem uwagi:)
No tak...Cytat:
Może i sąsiedzi się ze mnie śmieją jak wymieniam wahacze na parkingu pod domem.może i się znajomi ze mnie śmiali jak remontowałem boxera.Ale nigdy nie powiem, że alfa zabiera mi przyjemności i że się psuje.Sory - ale jak czytam niektórych ludzi - to albo ja mam zajebiaszcze szczeście - albo wy jesteście przerważliwieni.Jedynie 166 dała nam do wiwatu bo niestety ale poleciala skrzynia i silnik.Ale tak - to jedynie raz się zdarzylo, żebym został sholowany - w 147 padła pompa paliwa - bo bylo sucho w baku.
W octavce gumy w wahaczach wymienialiśmy raz na pewnie jakieś 150-200 tysi razem z amorami. Misiek ma nalatane od nowości prawie 180 tysięcy i w zawiasie wymienione są tylko amory na jednej osi. Na forum skarżą się ludzie że po 5 tysiącach po remoncie zaczyna tłuc się zawieszenie a po 15 jest już padaczka (156). Widzisz różnice?
Kurde - a u mnie 50tyś i jakoś dopiero teraz po założeniu zimówek słychać zawias.
I założony był fast.
W octavii - ok, ale jakie ona ma zawieszenie ? Chyba troszkę prostsze.
Poza tym - mam taką u kumpla w garażu, też ładna skarbonka i też lubi postukiwać co jakiś czas.
Meśki - porównaj cene nowej 156 i nowego meśka i przemyśl swój post jeszcze raz.
@Khot - tylko zombie jeżdżą w kombi. My mamy sportwagon!
proszę Was co to za porównanie octavi do 156 jak gówno do twarogu , moze i 156 ma problemy z zawieszeniem ale jak to jeździ i trzyma się drogi , a octavia pozostawię to bez komentarza w zakrętach muszą przyhamowywać do 30km/h gdzie ja mam 80km/h(przykładowo).Do tego octavia to roboczy wóz a alfa to normalny wózek z sportowym zacięciem a nie wół roboczy jak oct
może az tak drastyczne porównanie to przesada - bo spokojnie posadze cię koło kolegi od tej octavi - i uwierz mi, po gaciach byś porobił ... ale to P0JeeP jest ;)
Imo - 156 całkiem od woła roboczego daleko nie leży ;) fakt miejsca jej trochę brakuje, ale nie popadajmy w skrajność ze to auto sportowe ;)
może fakt z prędkością się zapędziłem ale faktem jest to że octavia z taką prędkością jak alfa normalnie w zakręt nie wejdzie (nie mówię tu piszczeniu opon,jeździe na 2 kołach itd :D) normalne branie zakrętu.Moim zdaniem alfa na roboczy wzóz się nie nadaje , słaba ładowność , szybko materiały przewożone zostawiają po sobie ślady a i plastiki też są średniej jakości i mogą pozostawać szybko ślady na nich
Mówiłem o mitsubishi a nie o mietsonie ;)
Miałem pisać że porównanie skodziany do alfy jest słabe ale po przeczytaniupomyślałem, że nie jest to konieczne. Przypominam, że mieszkam na wsi na Lubelszczyźnie i nie mamy tu autostrad a za to mamy czasem trzeci świat ;)Cytat:
Czy w passatach golfach fabiach ibizach wahaczów sie nie wymienia ?
Pewnie że octavią nie wejdziesz w zakręt z taką prędkością jak 156 ale zobacz na ile wystarcza zawias w tych autach i ile kosztuje remont. Stosunek jakości do ceny w alfie po prostu powala :D
Dobra, dość pieprzenia głupot! Jadę świętować NR! Życzę wszystkim gumowych drzew i ślepych oczek radarów!
Pozdrawiam!
Jest jeszcze druga strona medalu, Skodą pojadę po dziurawej drodze 120-130 km/h, alfa na tej samej nie przekroczy 70 km/h bo bym miał gwarantowaną wymianę wahaczy i jeszcze czegoś po takim jednym epizodzie, w Skodzie nic ta droga na niej nie robi- omron8 ja mam takie same warunki jak ty, sworznie wachaczy wymieniam co 60 tysiecy, niezależnie czy padły czy nie tylko profilaktycznie, cena jest taka za nie nawet w ASO że można sobie pozwolić na to
Poza tym, to nie są wolne samochody, no chyba że ktoś porównuje podstawy, ale w 156 to jest 1.6 100 kilka kucy, w Octavii 1.6 ma 75 kucy
Ja bym octavią RS nie pogardził, poza tym mają napęd 4x4, i to nie tylko w wersji Scout.
Samo porównanie SKODY do Alfa Romeo już o Was dużo mówi - ze jestescie alfistami z lapanki, kupiliscie ja bo TANIO i teraz zal d wam sciska ze przyczepki z knurkiem na skup nie jest w stanie uciagnac... Zawias w skodzie w porownaniu do np Lady 2108 z rosji tez jest do D. Co to wogole za porownanie? AR to sila marki- piekny design, magia historii i samo brzmienie slow ALFA ROMEO sprawia ze sie na serduchu cpieplej robi. I DLATEGO JA KUPILEM 156 ktore mimo wieku i swiadomosci ze to stare zuzyte auto powoli zaczynam dazyc uczuciem . Przeciez Clarkson nawet powiedzial ze skoda jest dla ludzi ktorych na vw nie stac... A w takich krajach 3 swiata jak Polska, Uzbekistan i Bialorus takie marki jak dacia skoda i ZAZ sa wielbione a prawda jest taka ze to ochlap. Wiec przestancie porownywac AR do innych marek. Tu jest forum AR i wogole co to za nagonka na AR sie tu robi. Ja tego nie ogarniam. Autorowi watku chodzilo raczej o cos innego.
Jak wsiadłem 1 raz do swojej 155 v6 to poprostu mnie poraziło i chyba tak zostało:) jezdziłem 155 3 lata i czy coś mnie w niej wkurzało? Tak i to bardzo /teraz w 166 mam podobnie hi hi/ to regulacja zaworów.
Potem 156 V6 o walorach z jazdy nie ma co pisać bo już wielu napisało.Napiszę o wadach.
Cholerne przednie wahacze.Gdyby nie te g..ne wahacze to byłby super mało awaryjny samochód.
To właśnie kolejna wymiana wahaczy skłoniła mnie do sprzedaży .Mimo,że bardzo lubię grzebać w swoich samochodach to moja cierpliwość się skończyła.
W między czasie równolegle kupiłem 147 2.0ts s selespeedem.
Samochód ładny i nowoczesny dobrze wypasiony.
Ale niestety ciągnie się za nim wada przednich wahaczy ,pewnie niektórzy się dziwią ,że nie wspomniałem o awaryjnym SS.
Nie wspomniałem bo nie ma co wspominać.
SS jeżdzi jest i nie jest taki straszny jak większość sądzi.
Teraz mam 166 2.0 V6 TB
Po zakupie zainwestowałem kilka tyś aby jeżdziła tak jak ja chcę a nie na odwrót.
Czy kupię nastepną alfę/czyt nowszą/?
Nie wiem brak mi w nowszych alfach V6 ,brak mi mocy,brak mi tego czegoś.
Jest totalna pustka.
Makarony chyba postanowiły kreskę na alfę niestety.
Albo rynek wymaga takiej polityki.
Czy alfa jest wyjatkowa?
Napewno daje tyle skrajnych emocji ,że tylko jesdna istota ją przewyższa --kobieta;)
Ja w porównaniu do ciebie znam historię obu marek i jest podobna, z tego co widzę to ty historie Skody łapiesz od 135 i chyba sie na Favoritce zatrzymałeś, a te całe TOP GEAR to jest wyjątkowo bezstronne to lepiej go nie przytaczać, a Alfę jak kojarzysz- w którym to roku samochód Alfy tak odskoczył od stawki że kierowca troszkę go obmył w Pitstopie żeby ładnie na mecie błyszczała????????
To jest porównanie aut tego samego segmentu, najlepiej mieć to i to w garażu i terenówkę na złe czasy. Ja po prostu nie jestem ograniczony i klapek na oczach nie mam (co do ceny to pewnie dałem i wsadziłem więcej niż ty, co o dbanie to też się nie licytuj). Co teraz Alfa ma- 159 się mi podobała do momentu przejażdżki 3.6 i 1.9 i się wtedy potwierdziły słowa mojego kolegi że ten samochód wygląda, a nie jeździ, żeby 260 konne autko odpychało się na nieco lepiej lub tak samo jak 2.5 Busso to coś nie tak.
piotriix to gdzie teraz twoja Alfa jeździ, w porównaniu do tego co było u ciebie to jak autostradę do polnej drogi porównywać. U ciebie leciały bo tam masz dziury w serze wszędzie, co prawda od odjazdu od ciebie jeszcze nie wymieniłem tylko jednego dolnego, ale na TRW jak na razie jest dobrze
Już to kiedyś pisałem
Tylko ta dziadowska skoda w porównaniu do aut z dusza spod znaku AR, sygnowanych jako auta sportowe.
Skoda posiada 1.8 turbo - ok w 159 jest, w muminach sa MA - ale np w czasach `156 - oni mieli 1.8 T - w 156 tylko 2.5 v6
Posiada 4x4 - w czasach 156 - tylko Q4 - 4x4 mozna bylo dobrac sobie jako wyposazenie.
MAło tego - duże vki czy od groma silników - które mozna bylo dobrac w zaleznosci od zasobnosci portfela
Skoda ma multum modeli - których oferta skierowana jest do wszsytkich a nie - 2 modele które ciagna marke od niewiedziec kiedy.
I żeby była jasnosc - nie bronie skody - bo dla mnie to auto bezplciowe, które nie ma za grosz polotu i no nie widzi mi sie ani ani - ale taka prawda, że ludzie są zaślepieni wielkościa AR - która ma głeboko w dupie tradycje - i puszcza na rynek tylko to co ma szanse sie sprzedać - a gdzie nutka szaleństwa ?
I puszczenie np giulietty z dieslem 3.0 JTD
Czy aplikowanie do mito 3.2 v6
Nie mówie już o 169 ... tak hucznie zapowiadanej
No aż tak to nie leciały te 30 tyś wytrzymywały.
Ale jak kupiłem 147 to prawie w jednym czasie musiałem wymienić w obydwu.
I po kilku godzinach w kanale, wsadzeniu miliona ch...i , k...ew i sk...ów makarońskim j...m księgowym poprostu się poddałem.
Warto wspomnieć ,że moje wszystkie alfy były i są na lpg.
I wbrew temu co niektórzy twierdzą to alfowskie silniki dobrze sobie radzą z LPG.
Pablo,
Przeczytałem Twojego 1-go posta ze 4x i rozumiem Twój punkt widzenia. Na szczęście nowa krew cały czas zasila nasze szeregi. Ja na przykład przekonałem wielbiciela BMW do zakupu Alfy i jest naprawdę mocno zakażony wirusem :)
Będzie dobrze.
Niestety, na forum widać wyraźnie, że wielbicieli gównolitu przybywa w zastraszającym tempie. Łożyska po 80pln, wahacze po 70. Myślę, że potrwa to jakieś 2 lata, może dłużej. Tyle ile wytrzymają te auta, potem przejdą na Skody, a na Alfie będą wieszać psy. Jak kiedyś...
I tak będzie w kółko ;)
Ponieważ to tak właśnie się przedstawia.
Ktoś, kto wcześniej jeździł autem na podobnym poziomie zrozumie i będzie dbał.
Problemem są przypadkowi "wielbiciele", ale nie marki, tylko podcierania doopy szkłem, i potem mamy takie kwiatki.
Ten konkretny przypadek, który skłonił mnie do napisania tego tematu znam od podszewki, ponieważ znam przypadkiem 3 właścicieli po kolei tego auta.
Pierwszy, który zawsze do mnie przyjeżdżał i chciał dla auta zawsze to co najlepsze, złego słowa nie powiedział i był mega zadowolony.
Drugim właścicielem był jakiś młodszy jego znajomy, który to zawsze dzwonił i pytał o cenę, i na tym się kończyło. Raz na początku wymienił u nas olej i filtry, nie wiem na marginesie, czy jeszcze kiedykolwiek potem to zrobił. potem już tylko tel.
Teraz Alfę ma starszy Pan, który ma już jej serdecznie dość, z powodu poprzedniego właściciela, który był miłośnikiem, ale okazji internetowych, bo nie auta.
Niestety czytając tematy w dziale technicznym (na szczęście nie wszystkie) odnoszę wrażenie, że 3/4 użytkowników forum, nie Alfoholików, to miłośnicy okazji i poszukiwacze mózgu w doopie.
Takie to są moje spostrzeżenia.
Pozdrawiam.
- - - Updated - - -
Jeśli właściciele marki nic nowego nie wprowadzą na rynek, to już nawet tak nie będzie.
Tak apropo rodzynków z allegro.
Ostatnio dostałem adres portalu aukcyjnego z Holandii, ponieważ mam możliwość kupowania tam aut i sprowadzania do PL, to perełki na Polskich aukcjach/ogłoszeniach to raczej w 100% same miny. Niestety tam auta poniżej 300 kkm są zdecydowanie droższe niż nasze perełki.
Za 600 OJRO można kupić auto z silnikiem 1.9 jtd z 2000 r (156) z przebiegiem ponad 388 kkm.
Taka ciekawostka przyrodnicza.
Alfa to nie samochód dla nie pracującego małolata :D
Chyba że starzy łożą na eksploatację, ale przy "ułanskiej fantazji" młodocianych starzy też wymiękną i polecą po kosztach :) Reasumując nie każdy młodzian jest taki sam ( nie uogolniam), ale większość na loozie podejście do auta....
Jakoś muszą trafiać perełki na nasz rynek i portale aukcyjne... Przykład: oferty z miasta PŁOCK ;) Igły, lalki... z krajów BENELUX'u :)
Dlatego dla takich loozaków są auta typu GOLF, LEON, ASTRA, toporne, odporne na głupoty, w zasadzie nie do zamęczenia.
Nikt od nich nie oczekuje finezji, a spełniają swoje zadanie doskonale.
Błędem jest kupno 156 zamiast takowego, tylko z tego powodu, że jest tańsza w zakupie.
potem mechanik musi słuchać, ze właściciel nie ma zamiaru włożyć połowy wartości auta w rozrząd i zawieszenie, i pcha strucla dalej.
Widzę że mamy bardzo podobny tok rozumowania ;)
Czyli wymierne korzyści znajomości są ;)
- - - Updated - - -
Nie twierdzę, że każda Bella z Płocka to "wrzód" :) Nie znam Twoich znajomych zajmujących się handlem, ale to nie zmienia faktu, że w Płocku perełki są... :D
Ja tam złapałem bakcyla. Inwestuję w Alfę ale staram się to robić rozsądnie. Kupiłem najlepsze oponki w testach, olej zalałem Motula, przepływka Bosha. Natomiast przyoszczędziłem na termostacie i zastosowałem trik z wduszanym w wąż lecz mi to nie urąga - i tak się pewnie popsuje jak oryginalny 10x droższy.
Jestem studentem, mam ograniczony budżet ale jakoś daję sobie radę :) Alfa odwdzięcza się za to niezłymi osiągami, dobrym prowadzeniem i przyjemnością z jazdy ;)
Za dwa lata widziałbym siebie w 159 :)
Niestety Alfa nie jest samochodem dla każdego/droga eksploatacja i części jeśli się nie ma do nich dostępu,a nawet jeśli pewne są bardzo trudno dostępne a wręcz nawet niemożliwe/,ale kto Kocha nic mu nie straszne.
- - - Updated - - -
Niestety Alfa nie jest samochodem dla każdego/droga eksploatacja i części jeśli się nie ma do nich dostępu,a nawet jeśli pewne są bardzo trudno dostępne a wręcz nawet niemożliwe/,ale kto Kocha nic mu nie straszne.
- - - Updated - - -
Ale z drugiej strony miłość wszystko przebaczy i przezwycięży!
Witajcie chłopcy i dziewczęta.
Przeczytałem wszystkie dotychczasowe posty i wychodzi na to, że żaden ze mnie alfaholik i powinienem zlikwidować konto na tym forum. Nie jestem przecież bezgranicznym wielbicielem AR, przeglądam ogłoszenia sprzedaży wielu innych marek. Swojej pierwszej Alfy nie kupiłem jako w pełni świadomy nabywca, prawdę mówiąc ktoś sprzątnął mi sprzed nosa inne auto, szukałem innego i wpadło mi w oko zdjęcie czerwonej 146 na śniegu, wyglądała nieźle a poza tym nie chciałem jeździć tym samym co 10 innych gości z bloku. Nie czytałem wcześniej opinii "znawców" na forach ani nie pytałem "zaprzyjaźnionego" mechanika. Zabrałem moja kobietę, pojechaliśmy, obejrzeliśmy i kupiliśmy. Nie raz i nie dwa "prawdziwi" alfaholicy jeżdżący 156 czy 159 dali mi znać co myślą o moim Alfiku (jak przezwała go moja żona) i o mnie próbującym ustawiać się w elitarnym gronie Alfisti. Równie miło podchodzą do mojego pojazdu użytkownicy innych marek. I wiecie co? Mam to gdzieś! I powiem Wam dlaczego:
1. Pochodzę z rodziny pasjonatów motoryzacji, mamy oczy i głowy otwarte szeroko. Mam duże doświadczenie za kółkiem. W historii rodziny pojawiały się różne auta, ale nigdy nie zapomnę mojego zaskoczenia gdy pierwszy raz zawitałem Alfizną w rodzinnych stronach. Nie wiem czy sprawiła to pewna jej egzotyka czy urok osobisty, ale każdy się chciał nią przejechać. Tego wieczoru bardzo mnie tez zaskoczyła opinia, że TS, którego ja nie darzę wielką estymą ma piękniejszy dźwięk odcięcia zapłonu niż Vtec jednego z moich braci i zachwyty nad znaczkami z logiem marki umieszczonymi w różnych miejscach, ot taki smaczek, na który sam nie zwróciłem uwagi.
2. Odniosę się do Skody przywoływanej wcześniej - posiadam jeden z najbardziej awaryjnych modeli marki, ma już 14 lat i jak porównuję ile ja na niego wydaję a ile kolega z biura na swoją Fabię to mi się gęba śmieje szeroko. A mimo jego wydatków i tak u Niego świeci się check engine non stop :)
3. Jak już napisałem wcześniej, przeglądam ogłoszenia różnych marek. Powiększyła mi się rodzina i trzeba będzie niedługo kupić jakiś dzieciowóz :) z solidnym bagażnikiem i chcę się zorientować w rynku. Produkty AR odrzuciłem ze względu na mały bagaznik. Jednak za każdym razem gdy sprawdzam ceny jakiegoś modelu który mi wpadł w oko, wizytę na allegro kończę przeglądaniem ogłoszeń z Alfami :)
4. Dla mnie Alfa nigdy nie była synonimem auta sportowego, była synonimem smaku, piękna i oryginalności (a weźcie i mnie teraz rozstrzelajcie jeśli chcecie!). W żadnym innym aucie nie czuję się tak u siebie jak za kierownicą 156'ki. Znam opinie o tym aucie, czytałem, słuchałem i pytałem gdzie się dało. Wiem, ze to auto zaprojektował kierowca dla kierowcy.
5. Alfa przez te kilkadziesiąt Kkm zawiodła mnie raz, przez wadliwy pasek rozrządu (Contitech), który wytrzymał tylko 40 Kkm i niewiele wcześniej był kontrolowany w serwisie. Mieszkam w bloku i nie mam garażu, w którym mogę czasem dłubnąć pod maską. Wszystko co trzeba zrobić robię pod chmurka lub zlecam serwisowi i jestem zdziwiony i zadowolony z tego jak się moja 146'ka sprawuje. Jak na 14 lat, bliskie spotkanie z A3 i Navarrą :( sprawuje się naprawdę nieźle.
6. Nie muszę się pod sklepem zastanawiać, które auto jest moje :)
7. Mimo wylanego na AR błota coraz silniej rysuje mi się w głowie zamysł posiadania 2 AR na raz. Jednego SW do transportów rodzinnych i 75'ki 1.8 Turbo w zupełnie innych celach :) Plan jednak musi poczekać aż dzieciaki podrosną i nie będę musiał na każdy wyjazd zabierać takiej góry sprzętu.
A na koniec coś z ostatniego tygodnia. Na innym forum (zupełnie nie motoryzacyjnym) założyłem temat "Ciekawe auto - jaki to samochód według ciebie?", możecie wierzyć lub nie, ale mimo że na co dzień forumowicze jeżdżą innymi autami, jako te ciekawe najczęściej wymieniają Alfy. Musze nadmienić ze postawiłem warunek, że nie liczę na wpisy dotyczące supercarów, bo każdy potrafi napisać F550 :)
omron8 przestań tak płakać i sprzedaj tego złoma. Nie podoba cię się? To się go pozbądź. Po co się męczyć z czymś czego nie lubisz??