Wypatroszenie idzie pełną parą ;) Ciekawe jak będzie szło składanie... (o tym już wspominał Łukasz :D) zawsze demontaż jest szybszy i "łatwiejszy" ;)
Printable View
Witam. Wyglądem przypomina moją drugą na części ale gratuluję zapału.
Zawsze wyciągam/wkładam silnik dołem podnosząc cały samochód. Silnik razem ze skrzynią biegów. Wydaje mi się że tak jest najszybciej
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...013/02/397.jpg
upload pics
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...013/02/398.jpg
online photo storage
Zawsze ze skrzynią, najlepiej wpuścić do kanału, zawiesić na desce i wyjechać samochodem, potem wyciągnąć z kanału
Jeśli temat nadal aktualny to posiadam napęd 4x4 i trochę innych gratów
Życze powodzenia i wytrwałości bede obserwowała poczynania w reaktywacji
też nie mogę doczekać się składania hehe
Dorzucam kilka fotek na zachętę. Wbrew temu co niektórzy piszą to spawałem 33-ki znacznie bardziej skorodowane - ta nie jest jeszcze taka zła.
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2013/03/30.jpg
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2013/03/31.jpg
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2013/03/32.jpg
Załącznik 87504
To była moja jedyna 33 poszła pod młotek i teraz żałuje bo silnik chodził jak igiełka ale poza tym dużo brakowało jej do ideału
Upłynęły dwa dni pracy małej, efekt:
- zdemontowane drążki kierownicze
- zdemontowane wahacze, kolumny
- zdemontowana belka i drążek stabilizacyjny
Była dzisiaj wizyta kolegi z forum Lukasza A. :cool:
Załącznik 87604Załącznik 87606Załącznik 87607Załącznik 87608Załącznik 87609Załącznik 87610Załącznik 87611Załącznik 87612Załącznik 87613
Rozpoczęty został też proces odrdzewiania i czyszczenia elementów pod malowanie:
Załącznik 87617Załącznik 87616Załącznik 87615Załącznik 87614Załącznik 87618
A to profesjonalny stół szlifierski :P oraz jeszcze bardziej profesjonalna wanna do wytrawiania w kwasie solny :P
Załącznik 87619Załącznik 87620
W kwasie solnym? Hm... dobry do odtłuszczania stali. Na rdzę to chyba ortofosforowy....
Jak najbardziej do odtłuszczenia też może być, lecz stosuje metodę z cynkowni, gdzie stal trafia najpierw do wanny z kwasem solnym, gdzie usuwane są naleciałości rdzy :P najlepiej to widać gdy wkładasz metal z rdzą i jak to zaczyna buzować. Dla przykładu uchwyty do gum widoczne na jednym zdjęciu (były kompletnie pokryte rdzą), po pobycie w kwasie przez dwie godziny wyczyściły się całkowicie ;)
Po czyszczeniu kwasem solnym KONIECZNIE trzeba jego resztki na metalu zobojętnić. Mycie niewiele pomoże - jak nie zobojętnisz resztek kwasu za niedługo wszystkie elementy co wyczyściłeś ponownie się rdzą pokryją a jak pomalujesz to ta farba wkrótce odejdzie. Do zobojętnienia kwasu najlepsza jest soda oczyszczona (wodorowęglan sodu) - w spożywczaku można kupić.
Ewentualnie flux, topik i cynkownie ogniowe :cool: i też będzie dobrze. Mam rację??
Da się sprawdzałem :cool: a w sumie to niedługo koło Ciebie będziemy wyposażać nową cynkownię, więc będziesz miał w miarę blisko. A stężenie 34 procentowe :rolleyes:
Efekt dzisiejszych prac:
-przygotowane elementy do malowania
- rozpoczęte czyszczenie komory sulnika
Załącznik 88262Załącznik 88259Załącznik 88261Załącznik 88263
Ponieważ 2,5 raza przechodziłem przez to samo to ci napiszę tylko DAJESZ RÓWNO. Gratuluję cierpliwości i samozaparcia.
Przy takim wysiłku włożonym w oczyszczenie tego z rdzy i z takim uzyskanym efektem - nie pomalowałbym tego bez wcześniejszego ogniowego ocynkowania (no może z wyjątkiem jarzm hamulców i samych zacisków - to do galwanizerni - tylko skąd kasy....).
Chyba obdrapię swoje pomalowane elementy, do kwasu i do cynkowni.
Tylko właśnie - gdzie koło mnie będziecie wyposażać cynkownię?
Owadów :)
Dzisiaj tylko chwila więc niewiele zrobione :)
- zdemontowana przekładnia kierownicza i przewody hamulcowe
- trochę czyszczenia
Komora silnika jest już kompletnie pusta.
Załącznik 88330Załącznik 88332
Pewnie czochradłem aktywnym:)
Dobra, zapadła decyzja z muchomorka zostają tylko koła :)
perfekt tera tylko zapodaj tam v6 i beziesz miał najszybszą 33 .4x4 chodzi mi po głowie taki projekt.
Jeśli wtykać tam v6 to w zwykła karoserię, a nie w 4x4 bo za rzadka i za droga jest żeby profanować oryginał. Jakby co, to ja mam fotki z takiego projektu. Podłoga z silnikiem i napędem 4x4 od ar164 v6 ożeniona z budą (bez podłogi) od ar33 plus napompowane nadkola bo ar164 szersza jest.
To wrzuć kilka fotek ;)
Myślę że Michał się nie obrazi za taki mały OT :)
Witam
Ponieważ dostałem już jedno upomnienie (zasłużenie) za nie trzymanie się tematu (a nie chciałbym dostać następnego) i zgadzam się z moderatorem, a poza tym należy uszanować autora tego tematu i jego temat, to wypadałoby z tematem przeróbki 33 na v6 przenieść tam gdzie jego miejsce czyli:
http://www.forum.alfaholicy.org/tuni...ml#post1131882
Zimno było ale postanowiłem i tak chwilę popracować :)
Efekt to:
- wyczyszczone zaciski
- wyczyszczone elementy z amortyzatorów
- wyczyszczona belka pod silnik
- dalsze czyszczenie komory silnika
Załącznik 88961Załącznik 88971Załącznik 88970Załącznik 88969Załącznik 88968Załącznik 88967Załącznik 88966Załącznik 88965Załącznik 88964Załącznik 88963Załącznik 88962Załącznik 88972
A to znaleziona mała dziurka (trza pospawać)
Załącznik 88973Załącznik 88974
Zapytanie do wszystkich, ktoś może posiada te dwa elementy i nie potrzebuje ich :)
Załącznik 88975
W poniedziałek wszystkie już oczyszczone elementy trafią na cynkownię i do malarni proszkowej.
- - - Updated - - -
Pytanie do znawców tematu lakierowania, planuje użyć podkładu reaktywnego, co wy na to ???
Podkład reaktywny nie może pozostać nie pokryty. Musi być uszczelniony. Czyli może być pokryty podkładem gruntującym, lakierem akrylowym lub bazą i lakierem bezbarwnym. Nie może być pokrywany podkłądem w sprayu ani też podkładem epoksydowym.
Najlepszy podkład reaktywny jaki znam to podkład Glasurita 283-150, ma stosunkowo długą żywotność po przygotowaniu, ma najwięcej składników reaktywnych ze wszystkich innych podkładów (patrzyłem w karty charakterystyki), można go malować pędzlem, zawsze bardzo cienkimi warstwami mokro na mokro (2 lub 3).
Można go pokryć podkładem gruntującym 285-505, lub -555, lub -655 (w celu wyrównania nierówności szlifowaniem jeśli lakier będzie na widoku) albo:
Ja zastosowałem podkład bez szlifowania 285-31 (szary) - umożliwiający lakierowanie bez szlifowania do 5 dni od położenia tego podkładu (nadaje się do komory silnika gdzie jest tyle zakamarków że nie idzie tego znowu przeszlifować).
Na to lakier akrylowy albo:
Baza i na to lakier bezbarwny - polecam Como Glasurita - wysoka błyszczalność, klarowność, duża twardość i dobra rozlewność - polecany dla początkujących - nawet taki lamer jak ja tym pomaluje.
Niestety system Glasurita daje mocno po kieszeni ale i daje efekt.
Ja w ramach eksperymentu pomalowałem podkład reaktywny Glasurita bezpośrednio emalią epoksydową chemoodporną z połyskiem RAFIL - bardzo mocno to się ze sobą trzyma (drobne elementy - łapy, uchwyty itp.).
Generalnie ten podkład reaktywny jeśli jest prawidłowo położony - to właściwie nie odłazi od blachy, nie obija się i jest bardzo trudno się go pozbyć. Wszystko z wierzchu odlezie a ten podkład zostaje.
Ważne by malować bardzo cienkimi warstwami - pierwsza warstwa farbą rzadką jak woda, druga trochę gęściejsza (jak w instrukcji). Nie wolno robić zacieków i kałuż bo się odparzy i odlezie.
Oczywiście przez lata próbowałem wszystkiego: hammerajta, brunoxa, corrizoli i sam nie wiem czego jeszcze i wszystko to na płot się tylko nadaje.
Piaskowanie, trawienie w kwasie, mycie i podkład reaktywny.
A zapomniałem: 283-150 można kłaść na szpachlę, stal, stal galwanizowaną, aluminium, magnez, elementy fabryczne w kataforezie i istniejące powłoki.
Oczywiście napiszę od razu - nie jest to farba bezpośrednio na rdzę (zresztą coś takiego nie istnieje - to reklama i marketing).
Na forum lakierniczym polecali raczej podkład epoksydowy, odradzali podkład reakcyjny jako zbyt pracochłonny i kłopotliwy.
Taki mały efekt z dzisiaj :)
Załącznik 89065
Oj trzeba będzie to auto obejrzeć po skończonej reanimacji bo coraz ciekawiej to wygląda.