Cytat:
[...]Mama chciała dobrze. Rzeczywiście kiedyś skóry się natłuszczało. Począwszy od kremu Nivea poprzez mleko pełnotłuste do olejku rycynowego czy oliwy z oliwek. Takie środki nie na wiele przydają się jednak dzisiejszym skórom. Skóry wcześniej garbowane środkami roślinnymi były w obrębie siedzeń czy w obuwiu bardzo grube i mocne. Można było natłuszczać je prawie wszystkim. Najważniejsza była impregnacja tłuszczem. Zanim ta „domowa recepta” przyniosła swoje negatywne skutki, okres użytkowania siedzeń czy obuwia się skończył. (nikt z butów nie korzystał przez 10 lat) Dzisiejsze skóry są cieńsze, bardziej miękkie i inaczej garbowane. Trzeba tez pamiętać, ze oleje czy tłuszcze pochodzenia roślinnego czy zwierzęcego najzwyczajniej jełczeją. Tłuszcze rozpuszczają wiele rodzajów farb używanych w garbarstwie. Są też farby w których tłuszcze służą za rozpuszczalnik.
Skóry samochodowe są bardzo dobrze natłuszczone przez garbarzy. Generalnie rzadko pęka lico skóry, najczęściej pęka farba, ale póki ze skórą nie zacząłem pracować na co dzień wszystkie pęknięcia traktowałem jako uszkodzenia lica.
Generalnie powinieneś chronić farbę i zabezpieczać skórę przed wycieraniem, (to jest 90% problemów z którymi zwracają się do nas ludzie) wierzchniej warstwy impregnatów. Nie uzyskasz tego kremem nivea niestety. Środek do konserwacji, powinien ci zapewnić zarówno nawilżenie jak i impregnację. Nawet najtańszy dedykowany do skóry, będzie lepszy niż domowe metody. Dobre środki możesz kupić już koło 80 zł. Zestaw taki starcza na rok - 1,5.