Na handel naprawia sie tanio, nowe czesci be a na allegro braki. Dla siebie to roznie, wielu ma napięty budzet i nie liczy na nowe czesci. Wczoraj kumpel mi wspomnial o handlarzu co pytal czy do Q moze zalozyc blotniki/zderzak z veloce...
Printable View
Na handel naprawia sie tanio, nowe czesci be a na allegro braki. Dla siebie to roznie, wielu ma napięty budzet i nie liczy na nowe czesci. Wczoraj kumpel mi wspomnial o handlarzu co pytal czy do Q moze zalozyc blotniki/zderzak z veloce...
Tak z ciekawości przeglądałem ceny części do Stelvio (na allegro czy olx). Jednego nie rozumiem, dlaczego części do tego modelu alfy są prawie o połowę tańsze od części do Giulii. Przy tych cenach zakup to czysta przyjemność :)
i tak i nie, ceny części nie sa odzwierciedleniem ilości szt sprzedanych w Polsce i na swiecie, a raczej rzekł bym że odwrotnie, czym większy popyt na model tym większa cena, elmenty aluminiowe, to już w ogóle kosmos w niektorych markach, tak samo jak np lampy ledowe. Dziwnie wysoką cenę trzeba zapłacić za pas przedni z chlodnicami w giuli 2.0 280 km, ok 7500-8500 lub nawet wyżej, reszta jest całkiem normalna, a dużo klamotów warto kupić w serwisie bo taniej niż na Allegro. Składając swoje Ghibli, to pierwszy raz kupowałem praktycznie wszystko w serwisie, maska używka kosztowała ok 6000-9500 na Allegro, a w serwisie kupiłęm za 5400 z Vat, reszta też tańsza lub taka sama cena, jedynie problemem był czas oczekiwania
- - - Updated - - -
[QUOTE=Paszczak;2323509]
Wiesz Kolego że to żarcik z przekąsem, rozmawialiśmy i rzeczywiście nie udał Ci się ten zakup, a sprowadzający tez brylant. Mam nadzieję że udało Ci się w koncu ruszyć z robotą po normalnych cenach, a jak bedziesz miał z czym problem to odzywaj się, do Sławka również, bo jako jedna z niewielu osób jest zainteresowania pomoc, bo od tego forum jest:) Ja w tym tyg kończe swoją Giulie, więc informacją służę co i jak. Problem mam jedynie z Kluczykiem, ale znalazłem osobę co mi go zakoduje
- - - Updated - - -
Coś sie zbugowało:)
@Szuman Pod koniec tygodnia rusza na stół, zobaczymy co wyjdzie. Pozostaje jeszcze problem skrzyni, po rozmowie telefonicznej ze specjalistą jestem pełen obaw. Tak Sławek jest rzeczywiście bardzo pomaga, czekam na części od niego. Wspomnieć też trzeba kolegę kolpaka, który zaproponował mi fajne felgi w dobrej cenie. Co do zakupów w serwisie, to masz rację, sam sprawdzam ceny i niektóre rzeczy są tańsze lub w podobnych cenach niż na portalach (tylny błotnik kupiłem w serwisie za 870 a na OLX 1200-1400)( plus dodatni :)) to wszystko oczywiście nowe.
Ja dzisiaj kupiłem na aukcji Giulię. Uszkodzenia nie są poważne, ale nie ma zderzaka, lamp i jednego błotnika. Czy mogę zamontować dowolne europejskie lampy 25W, czy muszę dobierać po VINie? I czemu takim problemem jest prawa lampa, na Allegro są same lewe. Ewentualnie jaki jest koszt przerobienia na wersję 35W ze spryskiwaczami?
są wątki w których różne scenariusze są rozpisane, nie wiem czy komuś chce sie wyjaśniać od nowa wszystkie opcje i niuanse o lampach, więc bardzo skrótowo. numerów zamiennych jest cała masa, prawie niczym się nie różnią, jak to na produkcji, coś zmienią małego i nowy numer. z lampami jakoś zawsze tak jest że prawych jest mniej - może częściej się je rozwala statystycznie? jak w 159 retrofitowałem xenon, tez lewych na pęczki, prawych brak było. 25w (jeśli miałeś też 25W) zakładasz i hula, tylko dać panel EU żeby była regulacja wysokości ręczna - tylko wtedy masz legalnie (uwaga panel EU ma inaczej ikonki przypisane, niestety działa to wg ikonek US - możnaby otwierać panel, wykminić jak dokładnie obwód wygląda wewnątrz (rezystancje przełączane) i tak go pomodyfikować żeby się zgadzało wszystko).
Pełna pzeróbka z 25Wna 35W ze wszystkim to kupa roboty - dosztukowanie AFLSa z wiązką, czujników poziomowania, wymiana zbiorniczka, w Giuliach wiązek sprysków chyba nie ma nigdy, czasem skrzynkę bezpieczników/przekaźników w podszybiu trzba uzupełnić (braki kable/wyposażenie), zderzak uzbrojony, porobić podłączenia wewnątrz, jeśli komercyjnie to zapewne kupa kasy, to dla hobbystów co mają czas i sami sobie ogarną. Niekórzy po prostu wsadzają 35W i nie ma AFLS ani regulacji wysokości, jest nielegalnie i tyle. Dla mnie nieakceptowalne, 80% sprowadzających tak robi lub zostawia lampy USA bo liczy się koszt dla nich. Choice is yours.
Okej, czyli wiem, że lepiej montować 25W. Wolę kupić europejskie i robić zgodnie ze sztuką żeby nie martwić się w razie kontroli czy wypadku, ten tysiąc-dwa różnicy nie jest tego warte. Można po wyglądzie lampy rozpoznać czy to 25 czy 35W poza oznaczeniami na kloszu?
Staram się szukać odpowiedzi bez pisania nowych postów, ale sporo z nich jest porozrzucanych po różnych wątkach, a wyszukiwarka średnio sobie radzi.
25W jedna przetwornica - z dołu
35W dwie przetwornice - z dołu i z tyłu
Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka
bo ludzie rozrzucają po różnych wątkach, tworzą duble albo kupa pisze nie na temat albo zaś to samo i się zakopuje sie wszystko. szuka się z googlami wpisując site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio, problem że zależy jak ktoś miał/ma ustawioą ilość postów na stronie bo odsyła na inne strony wątków często i trzeba szukać po całych wątkach od początku niestety.
https://www.copart.com/lot/47915552/...i-ny-rochester
kto pierwszy ten lepszy. Bezposrednio od ubezpieczalni, właśnie sie pokazała. docelowo ok 85- 90 tys pod klucz
Szkoda, że nie tydzień temu :(
to iż docelowo samochód wyjdzie ok 50% jego wartości, to że uszkodzenia nie dyskwalifikują tego samochodu do niewielkiej odbudowy, to że poduchy są elementem wymiennym, i wystarczy je wymienić tak jak kazdy inny element nie konstrukcyjny tego samochody, a wyposażenie, no cóż, zawsze można sobie zmienić fotele nawet na Carbon z Quadro, za 10 tyś, i wtedy masz lepszy wypas niż w P{olszy:) Wszystko kwestia wyboru, Ja uważam że samochody są stanowczo za drogie jako nowe, więc nie lubie przepłacac, a Jak ktoś ma cisnienie jeżdzić nowym, i tyle płacić by być pierwszym pierdzącym w fotel, to już jego wybór i kasa
Te samochody mają w zawieszeniu dużo aluminium. Jak znam się na metalach (przyznaję, że nie na zawieszeniach) to niestety zawsze w takim wypadku jest szansa niewidocznych uszkodzeń struktury materiału które mogą zaskutkować jakimś pęknięciem i rowem w dość nie oczekiwanym momencie. Aluminium to dość parszywy pod tym względem metal.
Może się mylę ale chyba nie chciałbym takim czymś jeździć z obawą, że pierdzenie może przerodzić się w coś większego... :-).
(no chyba, że widoczne uszkodzenia wydają się Ci "drobne" i bez wpływu).
No i co do wartości. Może i będzie to 50% kosztów nowego, ale wartość również tyle.
No i tutaj co do wartości sie bardzo róźnimy, bo Ja nie uważam iż samochody ze stanów są gorsze czy mniej warte, a i na rynku powoli sie to zaciera, i dobrze. Jeżeli wystawiłbyś cene 85-90 za zrobionego na otomoto, to obstawiam że od ręki by się znalazł chetnego i nie patrzyłby na kolor samochodu, tapicerki, czy jego powypadkowość, tylko by za tą kwotę brał, jak i za wiele wyższą, nawet 110 czy 120.
Co do aluminium i naprawy takiego samochodu, wiec cena którą podałem wg mnie pokrywa ona naprawę samochodu pod klucz ( choć też i mogę ja troszkę niedoszacować, kupuję auta ze zdjęć, nie wszystko widać), i nikt nigdy nie da gwarancji że usuneło sie wszystkie usterki, ale każdy z Nas wie, że nowe samochody też potrafią sie zepsuć, poduszki wybuchają bez przyczyny, czy same potrafią sie zapalić, więc czy zakup tak uderzonego samochodu jest bezpieczne w pozniejszym użytkowaniu, wg mnie tak, Ja i Moja cała rodzina jeżdzi samochodami sprowadzonymi przeze mnie i naprawionymi. Co do tego każdy ma swoje zdanie, Ja po prostu przedstawiam swoje. Chcesz to kupujesz nowy, chcesz ze stanów, to bieresz co jest i płacisz dużo mniej.
- - - Updated - - -
wyposażenie dodatkowe, rzeczywiście nie jest pełne, ale do bidy też mu daleko, za takiego samego używanego, z Polska Salon, musiałbyc dać x2, przodu wg Cb nie ma? to chyba widzimy dwa różne ogłoszenia, bo wg mnie ten samochód jest lekko uszkodzony, a siedzę już długo w tym biznesie. Samochód jest rozebrany do oględzin, więc jesgo wygląd może odstraszać, ale wszystkie główne elementy są nie ruszone, jak i konstrukcja. Zasadniczą różnicą jest cena za Niego, a czy za taką kwotę jesteś w stanie poruszać się samochodem w tym kolorze i z takim " bidnym" wypasem , to już Twój wybór
no raczej tak to nie jest, różnice w cenie są znaczne. może myli CIę że niektóre ogłoszenia to np na niby Veloce 2018 (co sugeruje z tych roczników auto EU) a w rzeczywistości okazuje się jakis TI sport bez pełnej konwersji i to produkcja 2016 bo nie raz tego typu ogłoszenia wiadziałem (ktoś wpisał datę rejestracji albo jeśli już to rok modelowy)- to moze mylić i zamęt co do interpretacji cen wprowadzać. inaczej koszuje auto EU z historią serwisową, bezwypadkowe, poaktualizowane ze zrobionymi wszystkimi kampaniami, w pełni legalne na drogach EU, vs powypadkowe auto z "regenerowaną" deską, brakiem sprysków, lampami USA albo już EU ale bez poziomowania co jest 80-90% przypadków przy autach USA niestety a blisko 100 przy typowych handlarzach (albo Q z elementami z Veloce bo błotniki/zderzak przód i maska za drogie/niedostępne itp). Nie wspominam już o regenerowanych poduszkach - przy takim wystrzale jak na zdjęciu koszt nowych poduch/napinaczy to kilkanaście tysięcy zł, używek USA nie ma u nas tak?
2/3 zainteresowanych kupnem auta odwraca sie na pięcie jak słyszy USA/powypadek. owszem kupno takiego to tańszy sposób na kupienie sobie takiego auta, ale coś za cos, to nie jest auto 100% wartościowe, dlatego zarówno mniej kosztuje w zakupie jak i mniej dostaje się potem przy odsprzedaży. w usa to jednak był salvage. a zrobione auta po naprawach widziałem niejedno jak robiłem retrofity/przeprogramowywania na EU jeszcze, było kilka które były mało stuknięte wcześniej i dobrze zrobione, w większości były jednak oszczędności, słabe lakierowanie, coś połamane, coś brakowało a i byli fani regenerowanych poduszek.
Na takie "zwroty" polecą co najwyżej ludzie kupujący samochód pierwszy raz.
Brak zderzaka, pasa przedniego, wzmocnienia, reflektorów, pewnie radaru - tak, to jest brak przodu. Chyba, że dla Ciebie brak przodu to brak przednich podłóżnic :confused:
Do polskiej bidy tak, ale jako że długo w siedzisz w tym biznesie to wiesz, że szmacianej tapicerki, ani felg 16stek nigdy nie było w USA. Jedyne co tu widzę nad amerykańską serię to szklany dach.
Gdybyś wrzucił egzemplarz z wywalonymi czterema, a nie sześcioma poduchami i kompletnym przodem LUB bez przodu, ale z całymi poduchami to mógłbym cmokać z zachwytu. A tak to nadal przeciętna sztuka. Pomijam fakt, że przed zakończeniem licytacji i bez znajomości finalnej ceny to jak dzielenie skóry na niedźwiedziu.
Ci co kupują w stanach i wiedza co kupują to jest fajne auto i mało uderzone. Pisze z doświadczenia i cena bardzo dobra za roczne auto.
No i dochodzimy do meritum sprawy, to że masz złe doswiadczenia z naprawami powypadkowymi, to już tego sie "nieoddoswiadczy". U Nas w kraju, niestety piorytetem naprawy jest słowo "Tanio" i niestety tak sie na ogół robi, ale nie wszyscy i nie zawsze, więc nie ładuj wszystkich do jednego wora, proszę, a sprowadzający samochód sam sobie wybiera warsztat i sam decyduje się na jakość naprawy. Tak są róznice, ale jak już napisałem, płacąc 50% za samochód ja mogę nie mieć kilku małych dodatków, bezwypadkowości ( sam sobie robie, i wiem jak jest zrobione), no i lamp, tutaj rzeczywiście jest problem, więc sam zdecydowałem się na oryginały. Mnie intersuje prowadzenie, silnik, wygląd, a nie ilość guziczków, funkcji pulpitu itp. Model/Rok jest łatwy do sprawdzenia, jak i w tym z coparta przypadku, wiec czy 20 czy 21r, sprawa jest jasna. Jak chcesz to regenerujesz, jak nie to kupujesz używkę, czy nowe- Twój wybór. przedstawiasz wszystko tak, jakby kazdy kto sprowadza i naprawia samochod, to zwykle kretacz, druciarz i " chciwa baba z radomia", otóż nie. Kolego to że samochód był " salvage" to o niczym nie świadczy, jakbyś wiedział o co chodzi to bys tego argumentu nie używał. żyjemy w czasach kiedy wszystko można sprawdzic, a w szczególności samochody z USA, w odróżnieniu od samochodów z Europy a juz tym bardziej Polski. Sam często uczestniczę w ogledzinach samochodow "polskich" gdy klienci przyjeżdzają sprawdzić go przed zakupem, więc Ty masz swoje argumenty, Ja swoje. Kazdy jest Panem swojej naprawy, i od Cb zalezy czy kupujesz nowy, uzywany czy powypadkowy
Dyskusja nie ma sensu kiedyś to już przerabialiśmy. Ktoś ma auto z Pisolandu i ma wypadek i co wyrzuca na złom czy tak samo naprawia jak z innego kraju. Wszystko zależy czym i gdzie naprawia.
Długo w biznesie, to znaczy że już nie jedno widziałem i nie jedno robiłem- interpretuj sobie jak chcesz
Z wymienionych elementów uszkodzonych to nie wiem gdzie widziasz pas uszkodzony, wróżbita Maciej z Cb:), jeżeli dla Cb brak radaru to element przodu:), to o czym może świadczyć brak wycieraczki?- kasacja?:), brak przodu, to wszystko uszkodzone do silnika, czyli elementy blacharski przodu, zderzak, lampy, chlodnice ( co stanowi najwiekszy wydatek), a wielkość uszkodzenia tego egz mogłaby być rownie spowodowana nadpobudliwym samcem, na terenie parkingu centrum handlowego
Panorama, felgi 19' napęd 4 koła, - to co widać z zewnatrz, a jakie jeszcze, to trzeba by rozkodować vin- inaczej chyba trochę rozumiemy dodatkowe wyposazenie
Tutaj brakuje mi argumentów, naprawdę, staram sie coś napisać i nie mogę........10 min poźniej, masz cene "buy now", chyba że masz ruski komputer, więc juz na jej podstawie możesz +/- obliczyć sobie samochód, a co do przód/ poduchy- tutaj już ręce mi całkiem opadły
- - - Updated - - -
nie takie głupie, bo naprawiają "Salvage" i je sprzedają, różnica taka że muszą przejść poszerzony przegląd, nie taki jak w przypadku "Clear", Warto czasami się zgłębić temat, i nie popełniać takich gaf:)
Co racja to racja. Za czasów PRL mój ojciec miał kolegę elektronika, który jeździł do enerefu jak się wtedy mówiło i wyszukiwał na śmietnikach wyrzucone telewizory i inny sprzęt elektroniczny. W Polsce je naprawiał i sprzedawał za pół darmo, np. telewizory chodziły w cenie Jowisza. Miał nawet swoją markę Quatronix i wycięty z blachy szablon, według którego nanosił napis farbą olejną (sam widziałem). Wszyscy jego koledzy mieli cały dom wyposażony w ten sprzęt, tylko mój ojciec nie chciał nic kupić, bo powiedział, że nie będzie kupował śmieci, które wyrzucił jakiś Niemiec i nie wiadomo co jeszcze z tym zrobił, może na...ł. Na początku miałem do niego pretensje, że inne dzieci mają fajne telewizory, a ja muszę oglądać Jowisza. Normalny telewizor kupiliśmy kilka lat później, magnetowid też, ale przynajmniej umiałem to docenić, a im te telewizory i tak z czasem się zepsuły. I tak mi zostało.
Historia jest w 100% prawdziwa.
Musisz pomóc tym wszystkim nieświadomym Polakom co kupują te szroty z USA.
To aukcja "kup teraz" jeszcze wisi.
Ja się nie znam ale dziwnie tania jest.
Nie wiem czy to hihy lub chęć bicia piany czy jednak dupsko niektórym ściska że ktoś mniej zapłacił i muszą co chwilę utwierdzać siebie i innych że to tylko ich wybór jest właściwy.
Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka
To nie jest aukcja kup teraz tylko minimum bid czyli minimalna oferta (taniej nie będzie :))
Panowie- nie ma jednej recepty na zakup samochodu- sam mam Stelvio i Giulie z USA użytkowane od 3 lat i jest oki ale ja zawsze diabeł tkwi w szczegółach.
Ostatnio kolega z pracy któremu auto wpadło w oko moje stelvio postanowił kupić stelvio ale warunek - salonowe, serwisowane i co i jajco - po obejrzeniu 8 sztuk wszystkie walone mniej lub bardziej- oczuwiście sprzedający albo twierdzi że to obcierka albo robi minę zdziwionego a serwisowanie tylko w ..okresie gwarancji i to nie zawsze. Sprowadzane z De czy innych zachodnich krajów darowaliśmy sobie bo to wielka niewidoma - zero info jak zakup z Rosji.
Efekt- szukamy dla niego auta w USA - przynajmniej widać bardziej lub mniej co do naprawy.
a kwestia zakupu naprawianego auta z USA - bez udokumentowanej historii napraw fakturami zakupu np elementów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo typu pasy poduszki czujniki sterowniki - osobiście nie kupiłbym w życiu.
Nawet na naszym forum czy grupie FB można poczytać o regeneracji poduszek desek, sposobie montażu EU poduszek, braku potrzeby poduszek kolanowych ( no bo EU nie ma to i po co) etc etc.
Ja swoje stelvio ścigałem niemal 3 lata temu ma 81 tkm i jestem zadowolony - serwisowane w ASO i dodatkowo wszystkie wymiany oleju 2 x częściej, kabinowki 3 x w roku - wszystko na OE częściach- istotne części do naprawy odpowiedzialne za bezpieczeństwo kupowane w ASO jako nowe i mam faktury które gdy jak zechce sprzedać to dostanie nabywca. Po prostu autko kupione dla siebie a nie na handel
Tak wiec uważam iż nie ma co stygmatyzować aut z USA kosztem EU bo nie ma reguły - i tu i tu można kupić przysłowiową minę.
Gdy tylko ukazał się ten post z linkiem do tej Giulii, wiedziałem że przeciwnicy - zazdrośnicy? importu z USA będą dopiero teraz mieli niezłą pożywkę i rozpęta się tu burza. Nie każdego stać na nowe auto z salonu i co w tym złego, że ktoś może sobie sprowadzić mniej, czy bardziej uszkodzony samochód, naprawić i cieszyć się z jazdy. Jak to jest, że Amerykanie nie naprawiają uszkodzonych aut - po prostu są bogaci, stać ich na nowe auta, ich pełne ubezpieczenie i tam za oceanem nowy samochód nie kosztuje tyle rocznych pensji co u nas.
Ja na przykład tak rozbitego auta nie kupił bym, ale ten kto decyduje się na taki zakup wie doskonale, że w sieci nic nie ginie i przy odsprzedaży kupujący dotrze do pierwotnych uszkodzeń i uzyskana kwota ze sprzedaży tak uszkodzonego auta na pewno nie dorówna niebitej salonówce. Sam dla siebie też sprowadziłem 2 lata temu Giulię TI 2018r.pr, ok. 12kkm przebiegu (teraz jeżdzi żona)i w tym roku Stelvio 10/2017 -67kkm przebiegu. Szukałem aut z całymi poduchami i takie kupiłem, teraz śmigam autkami sprawnymi tech. - w Giuli lampy UE 25W z regulacją w kokpicie, w Stelvio UE 35W + czujniki poziomowania i spryskiwacze. Jeżdżę ładnymi autami bezawaryjnie i szlag mnie trafia na określenia "wieśniaka przy remizie",bo kupił Zulię w USA.
I słusznie, że Cię trafia bo to idiotyczne określenie.
A co powiesz na:
?Cytat:
Jak ktoś ma cisnienie jeżdzić nowym, i tyle płacić by być pierwszym pierdzącym w fotel
"Inteligenci" kupują w USA a "pierdziele" w salonie? No sorry, nawet jeśli cytat ciut wyrwany z kontekstu to z grubsza to sugeruje (jak dla mnie przynajmniej).
[MENTION=34131]Dareek[/MENTION], [MENTION=2852]kaz156[/MENTION] - pełna zgoda z tym, o czym piszecie. Napiszcie tylko uczciwie, ile was kosztował zakup, transport i naprawa auta zgodnie z regułami sztuki, bo raczej całość nie zamknęła się w 50% jego wartości.
Jak moja dojdzie i ją naprawię to wrzucę tutaj dokładną rozpiskę co i ile kosztowało
Wiesz podstawowe zasady wychowania nakazują nie zaglądanie komuś do portfela.
masz dziwne postrzeganie rzeczywistości - na rynku kupują ludzie używane samochody nie tylko nowe -tak lekko przypominam. Są zwolennicy nówek ale zdecydowana większość kupuje używane rożnych klas nawet luksusowych.
i żebyś nie wiem co mówił ale nowe Stelvio nie jest warte tych 250 tyś żebym jak kochał tą markę. Ba nawet i BMW czy merc dla mnie za taka kasę to abstrakcja.
- - - Updated - - -
auto naprawiałem w warsztacie co robi auta pokroju bentley lambo. samochód kupiłem w czerwcu 2019 r. z przebiegiem 3 tyś mil - na gotowo (z naprawą, kosztami transportu, opłatami celnymi akcyzą) wyszło ok 85 tyś pln
Jak wcześniej pisałem Giulia to moje pierwsze auto z USA, i niestety od razu dostałem po garach. Na zdjęciach z aukcji wyglądało całkiem przyzwoicie (koszt naprawy na poziomie 20-25K) niestety po przyjeździe okazało się co innego. Nie wiem, może miałem pecha, ale moja jak wyjdzie może 5% taniej niż na miejscu, to będzie wszystko, a może nie. Na dzień dzisiejszy same części kosztowały mnie 16k , a jeszcze blacharz i lakiernik, nie mówiąc o problemie ze skrzynią biegów :( Części kupuję na portalach i w serwisie (niektóre tańsze, lub porównywalne). Auto robię dla siebie i naprawdę miałem dużego stresa z lampami, bo chciałem mieć legalne, czyli najprościej 25W Europa. Jak sami wiecie najprościej nie znaczy łatwo. Dwa miesiące zajęło mi znalezienie, za przyzwoitą cenę (nie znaczy tanio), tych lamp. Niestety szukanie części zajmuje sporo czasu i najgorsze jest to, że do Veloce i to z USA nie wszystkie części dostępne na OLX czy Allegro pasują. Wiem, można w serwisie lub na Akuki, ale nie ma szans na oszczędności 30-40% w stosunku do aut w Polsce :). Jedyne co mnie jeszcze pozytywnie nastawia do mojej Giulii, to w miarę mały przebieg i naprawdę super środek. Pod koniec sierpnia mam nadzieję, że w końcu na twarzy pojawi się banan i zimny łokieć w oknie:)
Moje autka były "na chodzie", odpalały i jeżdziły. W Giulii wymieniałem zderzak przedni, lampy refl. oraz prawe drzwi kierowcy i pasażera(główne uszkodzenie - powód sprzedaży)do tego kurtyna boczna prawa. na tył kupiłem nowe lampy z Q (mam do odsprzedanie 2 tylne lampy wew. USA) Giulia z 05/2018 przebieg 12kkm, na gotowo kosztowała mnie w 2020r ok.80kzł. Stelvio 10/2017, 66kkm, wszystkie poduchy całe, wymieniony błotnik prawy, maska silnika, mała chłodniczka, wloty powietrza na chłodnice, zderzak przód, reflektory, czujniki poziomowania, zbiornik spryskiwaczy z 2 pompkami. Dodatkowo okazało się, że do wymiany jest szyba czołowa - kupiłem w ASO z logo Alfy. Całość wyszła ok.105kzł.