Napisał
Bebok
Przyznam, że boję się Stingera, bo na necie jest dość trochę żali wylanych na Kia za silniki z pękniętym blokiem po 40000 czy padnięte uszczelki głowicy przy podobnym przebiegu, a także inne usterki, które trzymają auto w serwisie przez dwa miesiące, a przebieg znikomy. Nie chciałbym jadąc za granicę stanąć na środku autostrady, bo elektronika powiedziała,że dziś jest dzień na zrobienie seppuku, albo tłok stwierdzi, że ma dość i se pęknie.
Skoda może nie wygląda przebojowo, ale budzi zaufanie, no i to miejsce w środku.
Sam nie wiem :)