jak najbardziej prawidłowo.
Printable View
Niestety nie do końca.
W mojej poprzedniej skrzyni w 156 JTD w zimie, kiedy odpalałem auto rano w celu nagrzania dla dzieci słyszalny był szum łożysk.
W maju skrzynia się rozleciała. Aktualnie nie robię już tych operacji i 2 rok jest spokój.
Olej w skrzyni jest bardzo gęsty i nie do końca jest rozprowadzany tam gdzie powinien.
Koledzy, to wreszcie w jakim zakresie obrotów pracuje wariator w T.S. 1,8.? Różne żródła podają 1800-3500 lub np. 3500-4000 obrotów.
O ile sie nie myle w tych niższowych obrotach do 3500, ale nie dam sobie reki uciac
robię podobnie, tylko że odpalam ją, wygodnie siadam , sprawdzam lusterka czy wszystko jest ok, zapinam pasy, podpinam radio i pendriva. schodzi się też ok minuty. potem powolutku do 2500obr. gdy staję pod domem też chodzi ok minuty na luzie. czy tak dobrze? nie wiem. na pewno nie zaszkodzi
Wepnij voltomierz w cewkę i będziesz wiedział.
W/g opisu fiata(a z tego czego się dowiadywałem w 16v AR jest podobnie) .."dzialanie wariatora:jesli temp cieczy jest nizsza niz 40*C,predkosc obrotowa rowana predkosci biegu jalowago lub wyzsza niz 4800 obr/min w tym stanie nie nastepuje zmiana faz.przy temperaturze wyzszej niz 40*C predkosci wiekszej niz predkosc biegu jalowego i mniejszej niz 4800 obr/min oraz przy kacie otwarcia przepustnicy wiekszym niz 8* faza rozrzadu zaworow dolotowych zmiena sie"..
lesio146, to co napisałeś dotyczy 8V?? Bo sam mam zamiar się wpiąć w niego tylko jakoś czasu brak. Czytałem gdzieś że zależy to też od przepływki. Poza tym z tekstu wyżej wynika że wariat działa między tzw. idle i 4800rpm niezależnie od temperatury, jedynie dochodzi zmienna z TPS po przekroczeniu 40 stopni.
W zasadzie większość systemów zmiany faz typu single działa podobnie i w dolnych partiach obrotów dzięki czemu mamy bardziej elastyczny silnik w tym zakresie obrotów. W przypadku każdego TS i innych silników fiata o bliźniaczej konstrukcji z serii 16v mamy ten sam wariator i sterowanie poprzez prosty elektrozawor otwierający kanał olejowy, dalej to już wiadomo
Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk
Fajnie!Ale w jakim zakresie obrotów,wariator zaczyna działać?
1800-3500
Wysłane z mojego MB525 za pomocą Tapatalk
Nie wiem co tam fiat pisze ale wiem z doswiadczenia ze tak dziala w TS16V.
Mozna to akurat sobie sprawdzic przy odrobinie checi a nie to w MES dla nowszych ECU pokazuje w parametrach kiedy zawor sie otwiera a kiedy nie
dla zainteresowanych nie oczekiwaną zmianą fazy troche ogólnikowo ale np jest obszerniej na temat rozwiązania hondy czyli V-TEC
http://www.youtube.com/watch?v=H-ZhbnJ3ZTI
A jak traktować silnik pod względem doboru oleju gdy sam silnik ma 18 lat, przejechane 103,000km, a 10,000km temu miał wymienione panewki i pierścienie? Lać Valvoline MaxLife 10w40 czy 5w50?
Producent nie bez powodu zaleca 10W60
Przy czym ważne jest żeby olej był syntetykiem,np valvoline nie jest i pisze na nim "synthetic blend" co można rozumieć że produkowany jest w technologii syntetycznej po polsku tym samym jest jasne iż nie jest syntetykiem.Co za tym idzie lepiej wybrać coś markowego np shell ultra racing lub castrol,motul etc
Chodzi tu głównie o to że olej 10W60 ma zdolność do utrzymywania filmu olejowego w wysokiej temperaturze,problemem jest to że producenci olejów nie za bardzo udostępniają karty techniczne swoich produktów od tak sobie i ciężko jest powiedzieć kto i za ile i w jakiej gęstości robi najlepszy olej do TSa czyli w zasadzie do każdej nowożytnej benzyny.
dokładnie nie pamiętam teraz parametru ale 10W40 ma punkt zapłonu około 170 stopni a 10W60 około 220 czyli podczas odcinki jednak bezpieczniej:D
Po wielu przemyśleniach i testaw oraz kilku samochodach wiem już że wskaznik samego ciśnienia oleju nie jest wystarczający w takich konstrukcjach jak TS i JTS ponieważ zużycie samych korbowodów nie wyjdzie.Żeby był sens obserwacji zachowań ciśnienia oleju w skrajnie wysokich temperaturach lub podczas większych obciążeń musi być jeszcze temperatura oleju,i wiedza jaką mniej więcej nasz olej temperature wytrzymuje.Ostatnim przykładem dla mnie są dwa silniki za które dawałbym głowe że nie powinno dojść do awarii panewek bo jeżdża pięknie i nie biorą oleju i wogóle kompresja super więc nie ma się czym przejmować.
No i tak AR 147 SS 2.0 wyrzuciła korbe na autostradzie podczas jazdy 180km/h dłuższą chwile(zdolność oleju do utrzymywania filmu olejowego w wysokiej temperaturze)jeżdżona była na 10W40 bo niby że kobieta na codzień to nie ma potrzeby-mąż jezdzi sporadycznie ale konkretnie
Drugi przykład świeży import polifta 1.8,chłopaki cwiczyli badanie czujnikow na przykładzie FESa i robili test przepływki do odcięcia gdzie podczas odcinki doszło do zetknięcia panewki z czopem wału i mamy remont na prawde fajnej jednostki.
Nota bene w moim 1.8 ex też właśnie tak jak chłopaki uzyskałem okazje do remontu jednostki cwicząc przepływomierz do odcięcia,
Potem zacząłem czytać instrukcje pojazdu ze zrozumieniem i zrozumiałem dla czego producent zaleca właśnie ten olej lubiącym bardziej ekstrmalne doznania.Sam producent ma wtedy czyste sumienie że wyprodukował masowe silniki tanio oszczędzając na materiałach i jak ci się coś stanie to po prostu nie doczytałeś instrukcji obsługi i nie stosowałeś się do zaleceń producenta.Poza tym dochodzi aspekt ekologiczny co nie których elementów silnikowych i kosztów produkcji co niesie ze soba takie skutki.Dla silników TS16V oraz pochodnych fiatów coupe i barchetta,punto 2 hgt,lancia panewki korbowode są piętą achillesa i trzeba je zmieniać profilaktycznie i wiadomo przecież że kusi mu depnąć lać 10W60 co znacznie wydłuży okres eksploatacji
Dlatego w środę jadę do Wieliczki po Millersa 10W60 wraz z filtrem MANA :) Bo jestem po profilaktycznej wymianie panewek, zrobione już na nich 1100km spokojnej jazdy więc teraz trzeba lać porządny olej :)
I dobrze tu zauważyłeś, bo większość uszkodzeń panewek zdarza się właśnie przy większych prędkościach czy np agresywnej jeździe (parę przykładów z dojściem do odcinki).
Wtedy kluczowe zadanie nie odgrywa stan panewek czy wału, tylko właśnie olej bo jeżeli on zerwie film to pomimo że mamy założone nowe panewki to i tak będziemy w czarnej pupie.
Bo jeszcze nie słyszałem o przypadku by ktoś jechał w korku 40km/h i obróciło mu panewkę.
Przykład ostatnio co był z forum, nie pamiętam nicku ale dotyczył silnika 2.5 V6 gdzie przy 160km/h zaczęło mu coś stukać w silniku a po spuszczeniu oleju wyleciała panewka :)
Ale producent zaleca 10w40. Czyli najlepiej zawsze lać 10W60 wg Ciebie, tak?
Producent zaleca 10W40 do spokojnej jazdy, ale
"Jeżeli pojazd będzie użytkowany do jazdy sportowej zalecane jest używanie oleju pełno syntetycznego Selenia Racing 10W60".
Czyli wychodzi na to że jeżeli spokojnie jeździsz, nie wkręcasz wgl silnika na wyższe obroty (czyli jedziesz autostradą 120km/h nie więcej) zaleca stosować 10W40, jeżeli lubisz sobie niekiedy pocisnąć to lepiej lać 10W60.
To samo mówienie, że przecież 10W40 raz czy 2 razy wytrzyma pałowanie i nie ma sensu lać 10W60. Poczekajcie do czasu aż wam nie wytrzyma XD
Poczytaj instrukcje kolego wedzi,zaleca do zwyklej jazdy 10w40 a jezeli zamierzasz pociskac to 10W60 i to jest sedno sprawy o którym pisalem wyzej
W porządku, nie doczytałem :) Teraz mam 5W40, więc wiem co wlać na wiosnę.
Ja mam 10w40 shell helixa i czasami zdarza mi się troszkę przegonić autko i nic się złego nie dzieje. I miejmy nadzieję że dalej tak będzie. Olej zalany pod max prawie.
A swoją drogą to ile wam palą wasze 1.4 TS ?? Bo mi wychodzi około 8l, jazda po samym mieście raczej na krótkich odcinkach.
jak widac dla nie ktorych problemu nie widac,wszystko zalezy od potrzeb:d
mnie 1.8 w miescie palila okolo 10-11 w miescie a trasa przy stalej 140 okolo 8-9
Bo to zależ co kto nazywa miastem i ile stoi w korkach :)
Dla niektórych dwa skrzyżowania ze światłami i rondo to już miasto. A inni stoją po 1-2-3h w korkach ;)
Druga sprawa to zależy też od stylu jazdy.
W moim przypadku jest to łódź
A odnośnie stylu jazdy to ostatnio próbowałem mega oszczędnego, i owszem zaobserwowalem spadek. Spadek zadowolenia z jazdy :) Spalanie zbytnio się nie zmieniło, bo osiągnąłem coś ok 11 zamiast 12
Wysłane z mojej mydelniczki GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2
1. Unikam szybkich i mocnych przyśpieszen
2. Praktycznie nie uzywam hamulca, jezdze plynnie, widzac czerwone swiatlo, noga z gazu i hamuje biegami, probujac jak najdluzej utrzymac sie w ruchu, tzn. turlanie sie na 1szym biegu jak kierowcy tirow
3. Przy zmienie biegow nie przekraczam 3000obr, czesto okolice 2700obr, wtedy po zmianie idealnie wskakuje na 2000obr
4. Tankuje paliwo 98, supreme na Statoilu... Wczesniej nie potrafilem zejsc ponizej 9.5l/100km, odkad mam 98 to wychodzi mi po 8.3-8.7l max przy takiej jezdzie, więc przy l/100km spokojnie oddaje sie ta różnica kilkunastu groszu na litrze
Mnie najbardziej zastanawia to paliwo, co jest w 95, a co w 98... Tyle co moge powiedziec, miedzy tymi dwoma paliwami, to roznica w spalaniu ok 1l/100km , oraz to, ze przy 95 wypompowalem z wydechu 4l wody, a samochod kopcil jak parowoz na mrozie, jak mam 98 to w wydechu susza, ze kopci to oczywiste, ale nie wyróżniam sie z tlumu innych aut, oraz nie ma juz takich akcji, ze patrze do lusterka a tam zaslona dymna
Jak robie akcje typu kilka swiatel pod rzad i 1-2-3-4 na pelnym gazie, a zaraz mocno w hampel i od nowa to boje sie patrzec na wskazowke paliwa
No i do tego, jezeli to wazne to przewaznie jezdze sam, w zaden sposob nie załadowany, kola 15" i opony semperite life, teraz zimowki semperite speed-grip 2, rzekomo oszczedzaja paliwo
Ja bym nie dał rady tak jeździć xD Owszem, w trasie mi spalanie wychodzi 7,6L według komputera (ostatnio robiłem trasę 120km, w tym trochę miasto i sporo gór) ale jak jadę w trasie to sporo na tempomacie gdzie się da. W mieście jeżdże dynamicznie, bo denerwują mnie kierowcy którzy spod świateł startują jakby mieli trabanta i nie chodził jeszcze na jeden cylinder, bo to eko, ale to tylko blokowanie ruchu, bo przez takiego przez skrzyżowanie zdąży przejechać tylko 6 aut, a nie np 10. Dlatego w mieście jeżdżę w miarę dynamicznie by nie blokować ,ruchu, a w trasie to taka stała prędkość poza zabudowanym to 80-90 km/h na tempomacie,2500rpm i wtedy spalanie mam niskie.
Lubię też pocisnąć i spalania się nie boję :D W mieście to tak z 11, trasa tak jak pisałem 7.6 L
Ja uważam że do eko jazdy to się diesel nadaje :D
Ja jestem tak nauczony, odkad zdalem prawko i tak jezdze, kwestia przyzwyczajenia
A gdzie przyjemność z jazdy?
Jak chce miec przyjemnosc z przyspieszania itd to siadam na motocykl...
Dla mnie samochod, to samochod tym bardziej, ze mowimy tutaj o ruchu miejskim, nie wiem jak dla Ciebie, ale ja nie widze zadnej przyjemnosci z tego, ze sobie depne na swiatlach, czy pojade 70-80km/h na 50stce... Mam dotrzec z punktu A do B i koniec, co innego jak wracam noca, boczymi uliczkami to moge sobie przycisnac i powchodzic w zakrety...
Ale sumujac, sama jazda tym samochodem to mega przyjemnosc...
Akurat bardziej ekonomiczne jest dynamiczne rozpędzenie do prędkości X i potem utrzymywanie tej prędkości. Jeśli zmieniasz w benzynie biegi poniżej 3krpm to oszczędności odkładaj na wymianę panewek - to nie diesel, zakręć go chociaż do 4krpm.
Lanie Pb98 do auta przeznaczonego na Pb95 to bezsens bez zmiany mapy, oszczędność może i jest ale pożera ją wyższa cena.
Osobiście jeżdżąc 155 2.0 8V w sposób dosyć dynamiczny i dający mi przyjemność z jazdy bez problemu robię spalania rzędu 7,5 trasa 9 miasto. I nie wymaga to ode mnie ciągłego myślenia o ekodrajwingu którego skutecznie i z premedytacją nie uprawiam.
Widzisz, a ja sobie mule i tez mało pali, a nie uprawiam z premedytacja ekodrajwingu, jak to okresliles, bo jestem tak nauczony jezdzic - spokojnie, gdy jestem w ruchu i w miescie...
Po za tym zmiana biegów przy 4tys w 1.6 120km... W instrukcji nie pisze, ze do samochodu trzeba lac 95, a minimum 95.
Jak pisałem wyzej, ta "wyzsza cena" o te kilkanascie groszy i tak sie bardziej oplaca, biorac pod uwage, ze przez te 100km i tak spali o te 2,5-5,5zl mniej w stosunku do 95, a gdzie zapłacimy jakieś 8x15gr wiecej w stosnku do 95. 2,5/5,5zł<->1,2zł
Ok, każdy robi to co uważa za słuszne jednak niektóre fakty są takie a nie inne a nie od dziś wiadomo że niskie obroty są dla silnika chyba nawet bardziej szkodliwe niż wysokie.
Ja też, zauważyłem, ze moja 156,nie lubi jazdy i zmiany biegów,poniżej 3000 obrotów.Mam wrażenie,jakby się silnik męczył. w sumie,żyje dopiero powyżej 3500 obrotów. A pali,książkowo, w mieście 11,5l i dziwne,czy próbuje jechać jak emeryt czy normalnie,dynamicznie jak pozwalają warunki..W trasie to samo,dzidowanie czy spokojna jazda 9,5-11l.Różnica to klima i górny wynik to autostrada,a tam powyżej średnia 140-150.
Jaki olej polecacie do auta z wariatorem ?