Chyba nie ten temat Buratino ...
Printable View
Chyba nie ten temat Buratino ...
Chyba jednak ten, kolega się pyta pewnie czym tą szmatę zaimpregnować żeby przetrwała zimę, śnieg i sól. Co to w ogóle jest i do czego to służy? :eek:
Do impregnacji poszukałbym raczej czegoś w sklepach dla górołazów, miłośników survivalu, itd. w kategorii impregnatów do namiotów.
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...013/05/255.jpg http://www.forum.alfaholicy.org/imag.../2013/09/3.jpg
chyba jaks derma:confused:
weź Pan to zwróc i nie rób siary.
Fajnie lakier będzie wyglądać na wiosnę :(
Dokładnie takie coś działa jak papier ścierny jak naleci pod to piachu i syfu w zimę. Takie rzeczy to się zimą na Stara i Jelcza zakładało żeby się zagrzał szybciej ;)
Ja też nie widzę w tej szmacie żadnego sensu, ale skoro właściciel chce używać, to nic nam do tego. Powtórzę: sklepy typu militaria.pl i podobne, szukać impregnatu do namiotów.
Mysle ze owiele lepiej niz bez tego.Dokladnie wiem jak wyglada czarny samochod po zimie spedzonej na niemieckich autostradach,gdzie sie sypie piach,sol,chemie i niewiadomo co jeszcze.Najprawdopodobniej do tego ofoliuje przedni zderzak przezroczysta folia.A dla dziwiacych sie...Załącznik 107641Przedni zderzak w tym pojezdzie ofoliowany jest fabrycznie
folia to nic dziwnego ale to BRA które kupiłeś to mega wioska.
Powiem tak - są samochody w stylu German którym im pasuje taka BRA ale na tak pięknym aucie jakim jest 159 będzie to po prostu tandeta. Tak jak koledzy piszą, jak się nagromadzą tam drobinki piachu itp to ładnego bałaganu na masce Ci może narobić. Z jakiego to jest konkretnie materiału? Ja bym spróbował to zabezpieczyć 4Nano Seats & Convertible Protect
Wooohoo nie wiedziałem, że ktokolwiek to kiedykolwiek kupi do włoskiego auta... Graty, przebiłeś pewną granicę :D
Masakra - po takim czymś lakier odrazu do polerki.
A propo, pokazujesz fotę Ferrari i mówisz o fabrycznym zabezpieczeniu... a widzisz gdzieś na tej focie wieśtuningowy kawał szmaty na masce?
Zrób sobie folię bezbarwną..
Wczoraj nawoskowałem Alfe Sonax'em koloryzującym i sam byłem zdziwiony efektem. Nawet mniejsze odpryski zamaskował i do tego super kropelkuje :)
Załącznik 107783Załącznik 107784
Po krótkiej przejażdżce śladów wody na aucie brak. Lakier jak po myciu :)
Wypolerowałem auto i nawoskowałem na szybko Megsem (meguiars) bo czekam aż przyjdzie paczka z PB EX-P (poorboy's world ex-p) :)
Załącznik 107785Załącznik 107786
W moim temacie ,pod koniec 4 strony http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...n156ldz-4.html
są fotki z ostatnich prac,auto stało noc więc było z lekka przykurzone ,lecz tragedi nie bylo.Na masce i 2 blotnikach leży PB BH a na nim FK Pink Wax,na reszcie auta Shiny Garage Bee's Knees Purple Spray Wax który nadal mu fajnego połysku
Byłbym bardzo wdzięczny gdybyście operowali pełnymi nazwami kosmetyków (a nie skrótami), nie wszyscy są tak zaawansowani w kosmetyce aut... :confused:
Damian, a zrobiłeś w końcu korektę lakieru?
Marcin ,no co Ty ,maszyny jeszcze nie mam a co dopiero korekta,cały czas szukam DA
nie wiem co w tym dziwnego , masakry nie ma , na lakierze po korekcie praktycznie wszystko wygląda tak samo , a przed nie koniecznie .Co do rotacji to myślę cały czas , trochę się boję ze coś przypale , ale dużo osób mi mówi ze nie ma się czego bać tylko robić z głową i nic sie nie przypali , maszyna wpadnie na pewno na początek albo k2 pro albo graphite , lecz teraz przed zimą nie ma co robić korekty , oczywiście u mnie 90-100% mija się z celem bo auto jest parkowane pod drzewami przy drodze , chce ściągnąć z grubsza tylko ryski , jedno ewentualnie dwu etapowa korekta . Wiesz maszyna to nie problem , lecz dolicz do tego BP , pady,pasty wychodzi drugie tyle , ogólnie za zestaw na początek z 450-500zł muszę liczyć(a na kieszeń ucznia 3 tech, to całkiem ,całkiem) , no ale fakt ze jest to już sprzęt na spory czas i ułatwia bardzo sprawę , głównie nakładanie cleanera maszyną to super sprawa , reasumując nie ma się co martwic maszyna na 100% będzie ale 3 etapowej korekty raczej nie , chce uzyskać 50% i wtedy zobaczymy jak to bd , mój lakier rysuje się od patrzenia i to jest strasznie przesrane , gdybym miał domek , własny podjazd i garaż to zrobił bym na bóstwo , ale z tym co ja mam tu pod blokiem się nie opłaca , chociaż teraz i tak nie najgorzej wygląda , więc po korekcie napewno powiem '' o ku**a''
Odnośnie nowych rzeczy , przyszła paczka , a w niej :)
Załącznik 107840
To w tym dziwnego, ze zamiast zrobić raz, a porządnie to co chwila cos innego kupujesz i coś innego nakładasz i liczysz nie wiadomo na jakie efekty. Jak 500zł dużo to policz ile do tej pory wydałeś na to wszystko zamiast od razu zrobić korektę kupic jeden sprawdzony zestaw glaze + wosk i mieć spokój tym bardziej, ze nie masz gdzie często ogarniać auta.
Druga sprawa o jednoetapowej korekcie ZAPOMNIJ jedną pastą nic nie zrobisz. Też myslałem, ze UC na rotacji załatwi sprawe i byłem w błedzie. Minimum 2 pady i 2 pasy np Menzerna FG500 i FF3000. PB można na początek kupić jakiś tani baaa mozna kupić od biedy pady z gotowym gwintem bez PB. Do tego pasty menzerny w opakowaniach 250ml i jechane. Przypalić lakier FG500 to bys sie musiał bardzo ale to bardzo postarać.
pływak nawet nie myślałem żeby do korekty używać UC , od razu menzerne , czyli 2 etapy powinny na początek coś dać , a co do jednego zestawu , niestety jestem taki że lubie mieć to i to i tamto , połoze sobie raz to raz tamto , nigdzie nie napisałem że licze na Bóg wie jakie efektu , to co uzyskałem pracując nad tym autem już jest dla mnie super efektem , a po korekcie bd jeszcze lepiej , kosmmetyki już mam , teraz jak mówisz czas na maszyny,pady i pasty :)
Pływak ma rację bo ciężko się wypowiadać w temacie wosków czy innych kosmetyków, tym bardziej ich trwałości czy często nawet wyglądu jak położony są na nieodpowiednio przygotowany lakier.
Ja swoja przygodę zacząłem od zakupu maszyn i padów właśnie - do tej pory z wosków mam chyba tylko 3 sztuki (wszystko selanty).
Na to przyjdzie czas - dla mnie ważniejsze na czym leży, a nie co leży na samym końcu i zniknie za 2 tygodnie.
Za 2 tyg to ja nwm czego ty uzywasz
Panowie - ostrożnie z tym pisaniem ze trudno lakier przypalic rotacja. Raczej jest to łatwe. Dużo tez zależy od predyspozycji operatora, niektórym ludziom jest po prostu trudno kontrolować maszynę, bo nie maja doświadczenia w pracy z elektronarzedziami.
Reasumujac - czasem lepiej komuś zapłacić niż samemu inwestować około 1000pln żeby potem sie okazało ze to wszystko na nic, bo nie wychodzi.
Nauka kosztuje. Zanim zaczęliśmy robić auta klientom to trochę własnych i znajomych aut przeszło przez ręce, nie mówiąc o kosztach i czasie.
Po raz kolejny widzę próbujesz w tym temacie zniechęcić kogoś do polerki i znowu jakieś ceny z kosmosu podajesz. Ja kupiłem Silverlina używkę w bdb stanie za 150zł. Do tego pady Urbana ZTCP koło 17zł kosztują nie tzreba od razu takich po 4 dychy kupować tak jak i BP za ponad stówe. Menzerna FG500 i FF3000 ~75zł za zestaw, do tego taśmy maskujące i inne pierdoły spokojnie można się zamknąć w 400zł i w tej cenie mamy już maszynę na przyszłość dzięki której nakładanie cleanerów i politur to przyjemność. Za nic w świecie nie wrócił bym do nakładania np Black Hola ręcznie. Żeby przypalić lakier FG500 to trzeba naprawdę się postarać każdy kto ma choć kapkę rozumu spokojnie ogarnie temat. Najwięcej wprawy trzeba nabrać w prowadzeniu polerki po lakierze na twardszych padach. Można sobie na testy jakąś maskę ze szrotu za parę piw załatwić. No chyba ,że naprawde ktoś ma 2 lewe ręce, nie ma czasu i kupe siana wtedy niech oddaje do firm detailingowych.
Za to ja widzę ze za wszelka cenę zachecasz. Ciekawe co powiesz jak kolega spali jednak lakier. Albo porobi takich hologramow ze trafi na wykop :)
Ja staram sie dać do zrozumienia ze pierwsze kroki są trudne i nie należy sie nastawiac od razu na wielki sukces. Wręcz może to być porażka do tego kaso i czasochłonna.
Znam przypadek gdzie amator polerki poddał sie po tym, jak jechał 3h dach. Stwierdził ze nie ma na to czasu ani siły.
Kupujcie i polerujcie - niech Alfy sie błyszczą.
Ps. Czasem jak widzę szczególnie zaniedbana alfe to aż mi sie żal robi...
Tak, bo nie zachęcam pierwszej lepszej osoby, która wbiła na forum tylko osobę która bierze udział w dyskusji od samego początku i jest tematem zainteresowana. Komu jak komu ale Damianowi to raczej siły i czasu nie braknie patrząc po tym ile i jak często testuje nowe specyfiki. Nikt też nie mówił, że początki są łatwe sam jeszcze tego tematu nie ogarnąłem tak abym mógł powiedzieć, ze idzie mi dobrze ale właśnie dlatego, ze sam jestem początkujący w korekcie mechanicznej wiem, że naprawdę przy pastach które podałem trzeba się nieźle uprzeć aby coś porządnie spieprzyć.
Czyli dyskusja kulturalna z uwzględnieniem wielu aspektów. :)
Damian - rób korektę to jest twój priorytet. Mając tyle zapału dasz radę a efekt Cie ucieszy ze hoho.
a dlaczego nie maszyna DA??
jest bezpieczna, a da się nią również osiągnąć bardzo dobre rezultaty. Może trzeba poświęcić więcej czasu, ale jak ktoś robi amatorsko dla siebie swoje auto to w sam raz. Na KA jest fajny temat o maszynach DA, ze zdjęciami, gdzie obalono trochę mit panujący również tam na forum, że tylko rotacja i nic więcej. :)
Ja sam mam dość zabawy ręcznej, ale na przyszły sezon będe się rozglądał za DA, do tego pady z fibry i pasty megsa
Bo DA jest:
a) Droższa
b) Trudniej dostępna na rynku wtórnym
Dla mnie to były dwa główne argumenty przeważające na korzyść rotacji
Mam obie maszyny i zdecydowanie potwierdzam, że DA jest przyjemniejsza w pracy - szczególnie na początku.
Potwierdzę też to, że nawet z fibrowymi padami ciężko coś nią szybko i skutecznie ruszyć nawet na Alfowskich lakierach - trzeba trochę "popracować" żeby zobaczyć efekt (tak z 4x tyle co rotacją).
A do polerek, popieram argumenty Pływaka w 100%. Do jednego/dwóch samochodów kupowanie DA to trochę jak polowanie ze strzelbą na mysz. Ja dwa samochody ogarnąłem tanim graphitem ze stabilizacją z trzema padami i Menzerną 500/3000 i nic nie udało mi się przypalić ani popsuć. Przy nakładaniu Black Hole, czy wosku co prawda wygodniej mi się jednak pracuje ręcznie, ale i tak zakup był strzałem w 10.
Marcin i Pływak,dzięki za dobre słowa,oczywiście w tej dyscyplinie będę próbował swoich sił sam,miejmy nadzieję że sie uda:) Myślałem że zakupić jakąś maskę na początek i nią tyrać,wpadnie rotacja z tego względu że tańsza,więc za jakiś czas postaram sie zrobić korektę
Chłopaki to k2 pro czy graphite?
Lepsze opinie ma Graphite - K2 to po prostu najtańsza opcja. Sam chciałem Graphite'a ale wpadł okazyjnie Silverline.
Nie wiem jak z innymi ale z Silverlinem trzeba uważać jak zaczyna hałasować. Należy go wtedy rozebrać i nawalić smaru w przekładnie zębatą inaczej wytrą się zęby. U mnie zaczęła hałasować i po rozebraniu okazało się, że smar jest wszędzie tylko nie tam gdzie być powinien i jeden ząb minimalnie już ukruszony. Kilka osób miało problem z zaczynającym głośno działać silverlinem po jakimś czasie. Smaru było za mało i obracająca się przekładnia po prostu zepchnęła bo na boki, nawaliłem do pełna smaru i znów zaczęła chodzić normalnie.
Pływak ,Silverline Silverstorm już zamówiłem,w dobrej cenie :D jako że w ręcznym ogarnianiu auta trochę jestem obeznany , tak w maszynowym praktycznie wogóle :( Więc moje pytanie brzmi następująco , kupuje samą maszynę bez niczego i potrzebuję , 2 pasty(2 etapowa korekta, tak żeby bardzo bałaganu na początek nie narobić , ale też żeby ściągnęło większość rysek) do tego 2 pady ( cutting i finishing,czy jak ?), do tego jakiś pad do (raczej miękki ) nakładania cleanera oraz jakieś BP.Wiadomo to moje początki więc prosił bym o pomoc w dobraniu sprzętu w miarę przystępnie cenowego .
Siedzisz w tym więc chcesz mieć pewnie igłę lakier bez kompromisów :D zainwestowałbym jeszcze w coś po środku czyli średni pad i średnia pasta. Robiłem nie raz korekt 2 step i efekt jest serio bardzo dobry nie ma się czego czepić ale jakoś na swoich samochodach zawsze 3 step albo czasem nawet 4 step. Efekt minimalnie lepszy i to już troszkę dla ludzi chorych na tym punkcie :D Po prostu robiąc na swoim aucie 2 step czułbym niedosyt :P
Do cleanera miękki pad oczywiście, najlepiej jak masz kaskę kupić sobie dwa, jeden typowo pod pastę drugi pod cleanera.
Oczywiście pamiętaj o talerzu mocującym do padów "backing plate"