chińskie opony to są na pewno. Miałem takie na tristarach.
Nie pojezdzisz na nich wcale. No chyba, ze 50km/h wcale nie przekraczasz.
aż takie złe te chińczyki?? a myślałem czy ich nie kupić na moje 18"... :] nowe tańsze niż niektóre używki na allegro.
Tylko jak sie porządnie nagrzaly na torze to były w miarę ok jeśli chodzi o normalne cywilne opony.
Ale wtedy tez znikaly bardzo szybko.
no ja nie użytkuje na torze, głównie spokojna jazda, ok 10-15tys km rocznie do tego na przyszły sezon 3 mały pasażer dochodzi więc wtedy będzie już w ogóle bardzo wolna jazda. Także wtedy chyba chińczyki do przeżycia :cool:
Nie wiem jakie miałeś ale ja zakupiłem do siebie 2 sztuki . Rockstone ( chińczyk z bieżnikiem Bridgestone'a ) i wrażenia całkiem całkiem . Cicha , test na A4 220KM/h i też super . Wyważyły się o dziwo bez potrzeby zakładania kilograma odważników. Ja osobiście nie jestem za chińszczyzną ale różnica w 18" zabija . Te kupiłem chyba za 269zl za sztuke - nowe . Pytałem wczesniej wulkanizatora o chińskie opony i skomentował to tak: Kiedyś nie dało się tego wyważyć bo krzywo nalane ale teraz są coraz lepsze . Kwestia wytrzymałośći teraz . Się okaże . Zresztą można wygooglować opinie i tym też się sugerowałem w wyborze .
PS. To tak samo jak dyskusja na temat MTS :D A już mam następnych bardzo zadowolonych forumowiczów .
jak dla mnie kicha a nie opona.
jeśli to opony to marka coś jak "star performer" lub coś o podobnej nazwie.
Ja nie polecam, bo wiem jak to się zachowywało na zakrętach i na mokrym.
O głośności nie mówię, bo to dla mnie bez znaczenia.
Załącznik 91106 miejmy nadzieje, że takiej przygody nie bedzie z chinolami :P
Ale fajny balon :D
ładny fotomontaż
Nie... no bez przesady :P :lol:
To chyba odlew u Mariana w piwnicy - lany z kociołka :D