Napisał
Kurynio
A gdzie ja napisałem, że ktoś powinien mnie słuchać? Osobiście znam 4 osoby, które miały elektryka (kupiły bo myślały, że będzie, no właśnie, że chyba będzie lepiej, może słuchały podniety, elektroentuzjastów raczej. Finalnie po jakimś czasie wrócili do parszywych sadzomiotów). Jeden, z którym rozmawiałem w sobotę, przypadkowo, nie jest moim znajomym. Podszedł na parkingu, pytał o Stelvio i rozmawialiśmy. Musi co jakiś czas jeździć slużbowo na Pomorze zachodnie. Cytując jego wypowiedź, powiedział, że czuł się jakby to on był dla samochodu, a nie samochód dla niego.