Moje serce też nie rozumie, ale plecy mają inne zdanie :)
Printable View
Moje serce też nie rozumie, ale plecy mają inne zdanie :)
Moja żona twierdzi iż :
- łatwiej się wsiada i wysiada
- lepiej widzi wokoło bo wyżej siedzi
- nie martwi się przejechaniem przez krawężnik ( chociaż w Alfie przy 20`` - powinna )
- ma lepsza pozycję za kierownicą
- wydaje jej się przestronniejszy
- lepiej się pakuje do bagażnika i wyciąga bo jest wyżej podłoga
Tak samo można nie rozumieć liftbacka, hatchbacka, sedana itd.
Ja traktuję suv`a jako rodzaj nadwozia i tyle. Dopatrywanie się tutaj jakiś szczególnych walorów jest bzdurne.
OBK nie jest Suv`em ale śmiem twierdzić że wjedzie znacznie dalej niż przeciętny suv jesli chodzi o teren. Tak samo Forester, który generalnie był protoplastą.
tej klasy aut.
Jak popatrzysz na wymiary to np. Stelvio jest 3 cm dłuższa i chyba 5 szersza niż Twoja 159 - jaka więc różnica z czego ktoś wysiada pod Lidlem skoro generalnie auto gabarytowo podobne ?
Żona ma rację. Nic jej racjom nie umniejszam. Nie wnikam w gorsze właściwości jezdne, wyższy środek ciężkości, a zatem mniejsze bezpieczeństwo jazdy po zakrętach, większe opory powietrza, wyższe spalanie, większy koszt zakupu, wyższy koszt ubezpieczeń. Najważniejsze, że łatwiej włożyć siatkę z zakupami i nie trzeba zginać garba, żeby wsiąść. No i wszyscy kupują suvy to i my musimy.
Nie chcę tu dyskutować, taki dziś jest świat. Takie są realia, że firmy pakują do aut coraz większe ekrany dotykowe, w których wykonanie wielu czynności jest znacznie trudniejsze i odrywające uwagę od jazdy ale także upiększa wnętrze auta imponującą liczbą tłustawych odcisków paluchów na cudownym ekranie.
Taki jest świat. Albo taki downsizing: ma wpływać na klimat, tymczasem wpływa zupełnie odwrotnie, bo żywotność takich silniczków jest ekstremalnie niższa od "zwyczajnych" i w konsekwencji prowadzi do wzrostu produkcji, która z kolei mocniej oddziałuje na środowisko.
Ale kogo to.
Niech żyją suvy. Niech każdy ma na parkingu zaparkowany wielki but z cholewką, albo mały czołg. W takim czołgu siatka z Lidla wchodzi łatwiej. No i więcej widać. Czyli bezpieczniej.
Do pierwszego ostrego zakrętu na deszczowej nawierzchni. Fizyki nie oszukasz.
Jak to przeczytałem to od razu mi się przypomniała wczorajsza wypowiedź kolegi z pracy:
wchodzi taki zbulwersowany do biura (był w Biedrze po śniadanie) i od wejścia "jak to jest, że za każdym razem kiedy ktoś próbuje mnie rozjechać na przejściu dla pieszych, to jest to jakaś mała blondyna w dużym SUVie???"
był w połowie pasów i się zatrzymał, bo jak to określił "leciała na pełnej p...e i już widział, że nie wyhamuje". Oczywiście przejechała. A chłop mały nie jest - prawie 1,90m.
Ta lepsza widoczność, to głównie kwestia ustawienia fotela :)
Na autostradzie zatrzymali suva i okazało sie ze kierowca przewoził narkotyki, ej faktycznie te suvy to samo zło ;):D
Znajomą zwolnili z pracy, zgadnijcie czym jeździła xdd