Napisał
Krzyk
Wracając - niestety - do tematu wątku: u mnie też dziś była praca na 3 cylindry.
Jesteśmy na wakacjach w górach. Akurat był dość długi podjazd , trasa w kiepskim stanie. To o tyle istotne, że po pierwsze samochód miał już silnik rozgrzany na 4 krechy, zaś po drugie akurat wjechałem prawą stroną samochodu w dziurę w asfalcie ( tył i przód ) - dokładnie w tym momencie karoserią zaczęło telepać, check engine. Zatrzymałem się na poboczu i wyłączyłem silnik. Chwilę potem odpaliłem i pracował już normalnie. Pozostał piktogram silnika, niedziałający start stop i dna w trybie N - jak u wszystkich. Po kilku kolejnych kilometrach mieliśmy postój - około 20 minut. Po odpaleniu samochodu wszystko działa i poznikały check engine, start stop i dna działa poprawnie.
Dziwne było to, że praca na 3 cylindry zaczęła się dokładnie w momencie wpadnięcia prawych kół w solidną dziurę, choć może to przypadek. A byłbym zapomniał: 22000 przebiegu, niecałe dwa lata, garażowany i głównie używany w trasach, miasto tylko od wielkiego dzwona.