To chyba pecha miales/nie targowales/slabo szukałeś ;) ja moja wziąłem za 11tys rocznik 02 :) stan naprawdę dobry, aczkolwiek nie idealny. Powiedzmy sobie szczerze, ideał to sobie musisz sam wymodzic.
Printable View
Potwierdza się chyba teoria, że manuale zajeżdżone są po prostu, a automatami jeździli ludzie zupełnie inaczej - nie służyły do upalania ;)
A tak swoją drogą - jechałeś 166 w automacie? To nie to samo, co amerykańskie automaty... Ja akurat tylko takimi wcześniej miałem okazję jeździć i byłem miło zaskoczony Sportroniciem.
Ja w ubiegłym roku spotkałem się z całkiem cywilizowanym znajomym a on do mnie że automat to nie dla niego bo ciągle przekłada przy tej samej prędkości obrotowej :sarcastic: nie kryłem oburzenia na jego ciemnotę :) tak więc wiesz.... różne pojęcie o tym ludzie mają :)
Automatami wogóle nie miałem okazji jeździć jakoś i temu szukałem manuala:) Może kiedyś przyjdzie taki czas i następna Bella będzie w automacie skoro mówisz że nie jest zły:) Pożyjemy zobaczymy jak to będzie a na razie ciesze się z jady bo Belle prowadzi się po prostu zaj......:)
Może to ktoś jeszcze potwierdzić, że 166 ma trwalsze zawieszenie od 156? W 166 zawiecha doprowadziła mnie do rozpaczy, sypie się non stop, nie da się tym samochodem jeździć. Myślałem o kupnie drugiego samochodu, właśnie o 156 i teraz czytam, że zawieszenie jeszcze gorsze...Cytat:
Niby 166 droższa, ale blachy nie trzeba robić, zawiecha podobno dłużej wytrzymuje i ogólnie bardziej dopracowany model
Kolego. Podstawowa sprawa w zawieszeniu wielowahaczowym. Robisz raz a porządnie (kompleksowo). W dodatku jak jeździsz jak walcem po wszystkim to rób tylko na oryginałach. Nie oszczędzaj.
Jeżeli spełnisz powyższe warunki będziesz się cieszył zawieszeniem tak jak w innych autach z wielowahaczem. Niestety 166 ma bardzo skomplikowany zawias. Co po pierwsze kosztuje a po drugie jest wrażliwe na dziurawe polskie drogi.
I tu nie ma sobie co wmawiać że alfa to szrot. Może jest trochę mniej trwałe zawieszenie ale to jest niewielka różnica w stosunku do "konkurencji" w klasie. Znam ludzi którzy mają "inne solidne auta" ale też na skomplikowanym wielowahaczu. I też płaczą że raz, dwa razy w roku wymiana zawiasu. Ale to jest po prostu efekt zpierd...a po dziurach.
Chcesz mieć wytrzymały zawias??? Kup sobie punto I. Ja nim latam po największych dziurach, polach lasach. Nie zwalniam na niczym. Żadne progi mnie nie spowalniają, wjeżdżam wszędzie. Wywożę nim kamienie z kopalni :P A w aucie po 50 tys km wszystko jest spasowane jak nowe. Ale dlatego bo z przodu są tylko dwa wahacze a z tyłu 4 łożyska na wahaczu z gumami belki. Tam się nie ma co psuć :)
Odnośnie porównania to fakt że 166 jest bardziej dopracowana. Ale wynika to jedynie z wyższej klasy. Tak sądzę. Nie spodziewałbym się jakiejś spektakularnej różnicy w trwałości.
Jechałem ostatnio z jedym gościem acordem 2008 bodajże. 5 osób na pokładzie i wałił po wszystkich gulikach i wyrwach. Masakra. Nie wiem jak w hondzie z zawiechą, ale ja bym się zapłakał jakby ktoś moją alfa tak jeździł:(
W Polsce jak masz alfę albo fiata to jakakolwiek wymiana oznacza że masz szrota i się sypie. Jak tą samą czynność wykonujesz w aucie innej marki to jest już tylko zużycie eksploatacyjne :) które nikogo nie dziwi. Wręcz nie przykłada do tego uwagi :)
Jak dla mnie, to chcesz mieć spokój z zawiasem - kup np. BMW :)
nie ma się co oszukiwać, takie np e39 z podobnych lat jak AR 166 jest lepszym samochodem. Innym pod każdym względem, mogącym nie odpowiadać, ale na jakość wykonania i rozwiązań narzekać nie można.
Co do wielowahacza - to w każdej marce to rozwiązanie jest po prostu do dupy. Właściciele Audi też płaczą, a np. Mercedesa czy BMW już nie :)
ale taki urok włoskich aut - ten styl ma swoją cenę. Ja tak to widzę ;)