Napisał
Tomtrz
ale oczywiscie, ze nikt by sie na to nie zdecydował, bo lepiej moze umrzec na raka, niz na pewno umrzec z głodu. Tylko, ze mozna pisac rozne scenariusze (górna granicy ceny ropy tez przecież nie istnieje), albo kierowac sie obiektywnymi rzeczami. Obiektywnie jazda na prądzie jest tańsza, i to wielokrotnie, od jazdy na ropie, bo fundamentalny koszt wytworzenia tego pierwszego, jest niższy, i jest tez potencjalnie mniej zależny od sytuacji geopolitycznej. Prawie kazde panstwo moze byc całkowicie niezalezne, jesli chodzi o prąd. Nie kazde państwo posiada własne złoża ropy naftowej.