Warto też patrzeć na cenę do jakości bo Selenia w puszkach bywa dość droga a jakiś cud to nie jest tylko niezły olej z dobrym pakietem mid saps i sporą dawką PAO ;-)
Printable View
Warto też patrzeć na cenę do jakości bo Selenia w puszkach bywa dość droga a jakiś cud to nie jest tylko niezły olej z dobrym pakietem mid saps i sporą dawką PAO ;-)
Zawsze można go podkręcić np. modyfikatorem tarcia. Digitek to tylko (jak na Selenię aż) syntetyk z domieszką PAO na niezłym pakiecie dodatków.
Modyfikator tarcia dolewa się do oleju aby ulepszyć pakiet jego dodatków, AR9100, AR9200v2 itp ;-)
Z olejów z półki 0W-30 C2 to z takim pakietem PAO może być trudno znaleźć a pakiety C2 w większości są podobne.
Żaden z samochodów,które serwisuję z MA nie wymagał jeszcze wymiany modułu, a nigdy nie zalewałem ani Selenią, ani olejem o lepkości 0w30.
To chyba o czymś świadczy moim zdaniem.
Świadczy szczególnie o tym, że okres wymiany w dobrym serwisie jest krótszy niż 30kkm/2lata ;-)
Mam samochód na gwarancji i ASO Bołtowicz wymieniło mi olej na Selenie K PURE ENERGY a dla tego rocznika powinno być Selenia Digitek 0W30 C2.
Mam pytanie po okresie gwarancji zamierzam zmienić olej celuje 0W40 z normą C3,czy silnik Ma potrzebuje normy C2,C3 tu jak widzę opinie są podzielone.
W poprzednim samochodzie Fiat Linea 1,4 T-jet używałem Mobil1 0W40 ESP z LPG silnik w nienagannej czystości wymiana oleju co 10tys+płukanka może to zasługa LPG
nie zanieczyszcza tak silnika.
Nawet ASO było zdziwione czystością silnika byłbym wdzięczny za opinie może jakieś propozycje.
Czysty silnik to zasługa LPG.
Silnik do niczego nie potrzebuje normy c3.
C3 to raczej czystsze katy, sondy, wydech itp. Czystość silnika olej API SN full saps da taką samą jak C3 jeśli nie lepszą - zależy od ilości zddp.
po przeczytaniu całego tego wątku kompletnie już nie wiem który olej wlać do mojej QV, a tym bardziej nie rozumiem dlaczego tak dużo ludzi poleca olej MILLERS OILS EE LONGLIFE. Cały czas myślałem, że to jest olej do diesla, a nie do samochodu, w którym olej wymienia się co 10 tys kilometrów jak sama nazwa wskazuje LongLife.. Może wypowiedzą się osoby, które mają QVki na temat tego co sami leją? :) u mnie poprzednio ktoś zalał jakiegoś Castrola 5W40 z tego co widzę na fakturze, co mnie kompletnie ścięło z nóg :)
Valvoline, Motul... 5w40. Nie mo co się podniecać olejem. Najgorszy 5w40 i tak przytrzyma blachę. Do motocykla leje synpower za stówe i mam 200 kunia z litra a silnik wewnątrz jak nowy. Moja QV by musiała mieć pod 400 kunia żeby być tak samo obciążona. Wymieniać co 10 i nie marnować czasu na zbędne problemy.
czyli jednak 5W40 a nie 5W30? :) a właśnie widze, że źle napisałem wyżej, ktoś nalał 5W30 Castrola poprzednio, co mnie mega zdziwiło :)
5w30 też spokojnie da rade. Ja leje synpower 5w40 bo to mam z pewnego źródła i jest tani jak barszcz.
Moim zdaniem moduł MA i smarowanie turbiny jednak stawiają jakieś wymagania olejowi... Oczywiście, zmieniać odpowiednio często, ale nie podpisałbym się stwierdzeniem, że można zalać czymkolwiek, bez znaczenia jakie normy i klasy lepkości i będzie ok.
To nie fiatowski 1242 FIRE, który można zalać olejem od frytek i silnik to przetrzyma.
Chyba nie do końca wiesz o czym piszesz, więc pomyśl może najpierw, zanim coś napiszesz.
- - - Updated - - -
Nazwa Longlife nie ma nic wspólnego z tym, ze jest do diesla i nie trzeba go często wymieniać.
W praktyce nie istnieje coś takiego jak olej Longlife. Jest to tryb serwisowania samochodów, który jak wiadomo wszem i wobec robi dużo złego, i nic dobrego silnikom.
Dla przykładu, normą jest już remontowanie silników poniżej 200 kkm, właśnie z powodu stosowania systemu serwisowania LongLife.
Ja osobiście miałem przypadek remontu silnika 2.0 JTDm po przebiegu 136 000 km.
W jednej Giuliettcie QV do 100 kkm wymieniałem 2 raz turbosprężarkę, która zatarła się na łożyskach z powodu problemów ze smarowaniem. 1 wymiana miała miejsce na gwarancji w ASO.
I co Twoja odpowiedź wniosła w temacie oleju do Giulietty QV?
A zdajesz sobie sprawę że silnik w moim torowym paździerzu kręci się do 18 tyś. Jak uważasz, czy ma to jakieś znaczenie? Przerabialem wiele silników (nawet w tym sezonie własną jedną sztukę) koledzy również i jeszcze nigdy nie słyszałem żeby olej był sprawcą kłopotów. Zawsze to brak prawidłowego serwisu czy wady materiałowe czy buble techniczne w danym silniku. Nawet ten najtańszy hc który tak się tu widzę hejtuje dawał radę. A kosztuje jakieś 40% ceny takiego motula 300V. Nie ma co się podniecać olejem. Ma być wymieniany możliwie szybko wraz z filtrami i tyle. Reszta to zbędny marketing i ogłupianie ludzi.
Polecam Wam lekturę porównania osiągów i warunków pracy silnika F1 poprzedniej specyfikacji 2400ccm oraz Nascar, który kręci 10k rpm mniej a moment 2x wyższy i średnia prędkość tłoka także wyższa pomimo 10k rpm niższych obrotów... Inny skok tłoka, inny moment, inny reżim smarowania/tarcia.http://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/11/346.jpg
Oczywiście.
Zdaję sobie sprawę, i obroty nie mają tutaj nic do rzeczy niestety, ponieważ to zupełnie inne konstrukcje silników. Poza tym weź pod uwagę, że te 200HP w motocyklu ma pociągnąć ... 200 KG ??? A w samochodzie te same HP ile mają pociągnąć ???
Jest jeszcze jedno ALE. Jeśli silnik jest wrażliwy na smarowanie, i podatniejszy na awarie z tym związane (jak ma to miejsce przy MA), to chyba logicznym jest stosowanie lepszego produktu, jeśli tylko może to pomóc zapobiec awarii. Czyż nie jest tak ???
90% uszkodzeń Ma wynika z wady fabrycznej podczas składania modułu a nie stosowania niewłaściwego oleju - skoro gro tych awarii dotykało auta które były jeszcze na gwarancji i pod opieką aso...Co pomoże najlepszy olej jak blok się rozpada.
Proszę bardzo.
38000 km przebiegu:
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/11/368.jpg
Tutaj MA rozebrany w drobny mak:
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/11/369.jpg
Tutaj kolejny
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/11/370.jpg
Dziewczyny lubią brąz :-)))
Żyje jakiś ori MA z 2010 bez wymiany modułu?
A jakiś bezawaryjny istnieje? [emoji6]
Osad ja w rodziców Seicento po 200.000km ...może czysto to tam nie jest, ale jeśli to ma być ten nagar który dobija MA to fabryki nie nadążyły by z produkcją. .tak wygląda pewnie większość ar serwisiwanych przez aso.
Uprzejmie donoszę informację od producenta, że zalecenia oleju zmieniły się od numeru nadwozia ZAR94000007341359.
A nie, przepraszam - od tego numeru zmienił się interwał wymiany oleju (i przeglądów) z 30 na 15kkm. Spróbuję znaleźć info od kiedy była zmiana oleju, ale ogólnie okolice pierwszego liftu, czyli produkcja ok. miesiące 09 lub 10 z 2013 roku.
A ty nadal nie rozumiesz, syf w silniku zbiera się z różnych powodów a nie tylko dlatego ze olej jest "slabszy".
Rozumiem powód takich działań na forum i życzę powodzenia w dalszych dziakaniach z których może 10-20% jest uzasadnieniona i coś daje.
Z różnych powodów czyli jakich? Źle zaprojektowany silnik czy producent niewłaściwie dobrał olej?
Niestety, ale teraz prawie wszystkie perełki z przebiegami >100 kkm wyglądają jak na zdjęciach albo gorzej. Jak ktoś kupuje nowe auto, po to, żeby za 4 lata popchać je dalej, to nie wymienia oleju co 8-10 kkm, a zgodnie z instrukcją. Zazwyczaj słabego oleju...
Chociaż interwał wymiany ewentualne jego przeciaganie.
Jazda na niskim poziomie oleju ewentualnie poniżej minimum.
Rodzaj eksploatacji. . Od stylu jazdy po warunki jazdy i długość poknywanego dystansu ..jezda na odcinku 5-7km to praktycznie jazda na nie dogrzanym silniku non stop.. i masz silnik w syfie bardzo szybko.
Przepaść dzieli takie auto od tego które jeździ po autostradzie po 20-30km w jednym skoku, a i tak 90% patrzy na cyferki na liczniku i często mylnie myśli zsw auto z 50kkm jest w leszej kondycji od tego z 100kkm.
problem z t-jet i ma jest taki, że jest to 'gorący' silnik. łapanie się w normach emisji i niskim spalaniu poprzez ubogie mieszanki musi skończyć się wysoką temp. Dodać do tego interwał 30kkm i pojemność układu smarowania ok 3l i wychodzi 'zakoksowany' silnik przy pierwszej wymianie.
Pablo a jaki luz mają pierścienie w takim silniku? bo patrząc ile łykają te silniki oleju po np. 100kkm to tam z 0.4 to może już być.