Wygląda na to, że masz rację. Co wcale nie cieszy.
Printable View
Teddy - w okresie o którym wspominasz (20 lat) spadek jest ogromny - ale to jasne/nic nowego.
Sprzedaż i liczba modeli jest na dnie.
Mr. Imperato przytoczył dane ze sprzedaży w roku 2022r. - a te faktycznie nie są złe, możemy twierdzić, że to 'niska baza' robi procentowy wzrost - ale on jest - jak dotyczasowym trend był spadkowy i AR raczej walczyła o przetrwanie niż o sławę. :)
Zauważ, że te dane są faktem (pomijam bełkot korporacyjni-marketingowy) - a na wykresach z linku, który podałeś NIE MA UJĘTEGO ROKU 2022 (!) - jest jedynie tabela z danymi z 2022r. na początku.
Co z tego wynika?
AR nie jest potentatem jeżeli chodzi o wolumen sprzedaż? Pełna zgoda.
Gama produktów jest wąska? Pełna zgoda.
Chcialibyśmy, żeby była szersza? Chcielibyśmy - pełna zgoda.
Czy powyższe oznacza, że nie należy kupić Giulii, Stelvio, Tonale?
Nie.
Każdy z samochodów adresuje jakiś konkretny segment klientów.
Jeżeli wpadasz w ten segment - jest 'fit' - możesz kupować.
Jeżeli nie wpadasz - jest 'gap' - musisz szukać gdzieś indziej.
Np. Giulia to usportowiony sedan, istniejące wersje samochodu konkurują z innymi producentami w poszczególnych sub-segmentach - np. AR nie ma kontroferty dla BMW z silnikiem benzynowym o mocy około 350-380HP, w innych ma.
Wydaje mi się, że jeżeli kwalifikujesz się jak klient w jakimś segmencie - to rozważasz kupno i sytuacja AR jako firmy nie ma znaczenia.
Jeżeli np. chcesz sedana, ale oczekujesz większej przestrzeni w środku, większego bagażnika, większego komfortu (w odróżnieniu od 'usportowienia'), więcej funkcjonalności gadżetów elektronicznych - to szukasz gdzieś indziej.
Tak (prosto) to widzę.
Mylę się? :)
Jeżdżę dlugo 159 w sedanie i osobiście nie rozumiem polityki i decyzji apropo alfy. Od pojawienia się giuli czekałem dlugo na kombii, śledziłem wiadomości, zagraniczne fora czy może faktycznie nikt tego w kombii nie potrzebuje i odniosłem zupełnie inne wrażenie. Najwidoczniej mylne. Tylko czy wersja business w kombi za 130k nie konkurowała by ze sluzbowym Passatem, mazda czy oplem? Sprawdzony dobry diesel itd? W przypadku 159 wersja kombii byla chętniej wybierana niż sedan. Po swoich doświadczeniach z sedanem nie chciałbym kolejnego, ale jeżeli ktoś był zadowolony z poprzednich modeli 159 albo giulietta to co miał zrobić? Stelvio miało być giulia kombi, droższa, SUV itp itd, słaby pomysł. Swoimi decyzjami sami na życzenie pozbywali się klientów. Od dłuższego czasu zestawiałem ze sobą proceeda gt i giulie, cenowo to było podobnie pozycjonowane. Bez wahania brałbym giulie w kombii, zresztą jakby była to już dawno w garażu bo naprawdę dobrych doświadczeniach z 159 tbi. Wygląda to wszystko jak szereg złych decyzji, ale to analiza wsteczna. Eksperci najwidoczniej przeczuwali że tak będzie lepiej i nawet popularne kompakty lepiej zastąpić suvem za worek pieniędzy (chociaz mogloby sie wydawac ze kompakt w wersji crossover jest troche bardziej ekonomicznie uzasadniony). Dużo tego jest i dlugo można o tym dyskutować.
Dyskusja o polityce Alfy i o tym ze to juź koniec tej marki trwa z 20 lat i pomimo tego że to niszowa marka ze słabiutką sprzedażą i z brakiem kombi od 2010 roku to Alfa nadal żyje i robi bardzo dobre samochody. Także niech niektórzy zmienią wróżbitę albo szklane kule :)
Domyślam się, źe to prowokacja.
Alfa nie żyje tylko wegetuje...
Bardzo dobre samochody w porównaniu do:
Daci -za drogie
Audi/Merc/BMW - zbyt prymitywne.
Problem (od czasów 159) jest taki, że robią auto porównywalne z BMW/Audi/Mercedes w tej samej cenie a zapominają, że są marką 'z dupy (nikt nie pamięta historii AR, podobnie jak BMW - bo w przypadku BMW to też niechlubne lata '39-'45)', kojarzoną z cappuccino. Ale mimo to ceny masz podobne lub wyższe.
A później na zebraniu zarządu tłumaczysz, że to wina ludzi. De facto myślących ludzi...
AR po prostu obraża ludzi i ich zdrowy rozsądek.
Zapomniałes jeszcze dodać że to królowa lawet a serwis to polmozbyt. Widze w opisie BMW i nie mam więcej pytań...e a latasz bokami po rondach bo Alfa nie umi bo trakcji nie wyłączysz jak w daci.
Dziwię się , że jeszcze nikt nie odpowiedział Ci na tak żenujący post...
Alfa Romeo istnieje jeszcze głównie dzięki temu, że to marka z historią. Inaczej już dawno by ją sprzedano lub zlikwidowano.
Nie masz racji co do cen, Alfa dopiero od czasów Giulii i Stelvio zaczęła cenowo zbliżać się do niemieckiej trójcy i nic w tym dziwnego.
Takie samochody wybiera się nie ze względu na cenę. Alfa jest zawsze sportowo usposobiona i świetnie się prowadzi więc Merc/Audi to inny klient. BMW faktycznie jest bezpośrednim konkurentem ale nie każdy chce by go kojarzono z dresem/chamem. Nie każdemu też może podobać się linia stylistyczna rodem z czołgów Leopard i coraz większy grill. Dla takich klientów właśnie jest Alfa Romeo i zawsze znajdzie się chętny do zakupu, choć nie w porównywalnych ilościach jak w BMW.
AD.:
"Alfa jest zawsze sportowo usposobiona i świetnie się prowadzi więc Merc/Audi to inny klient."
zwłaszcza Tonale...
Podaj modele w segmencie Tonale, które się lepiej prowadzą. Nie masz pomysłu? Bo to taki segment, w którym niewiele jest dobrze prowadzących się aut, Tonale na ich tle i tak się pozytywnie wyróżnia.
;)
A robią "Trójeczka i wchodzimy w zakręt" jak w reklamie "prowadzenia" z Makłowiczem ?
Swoją drogą "prowadzenie" w aucie drogowym to tak subiektywna sprawa, zlewająca się z innymi - fotelami, pozycją, widocznością, wzrokiem na drodze (HUD) , kompromisem zawieszenia (twardość/tłumienie/skok/przechyły itd) , ba nieswiadomym wdrukowanym (i czasem podtrzymywanym przez siebie ) przekazem że XXX to znaczy sport i tyle, choćby miało tyle z nim wspólnego co żółw. Zawsze można zapytać " a są inne szybsze żółwie?" A jak są to je wyjąć z kategorii bo kolor, rozmiar itp.
Wg mnie Tonale jest spoko, jak pojdą faktycznie deklaracje dot niezawodności i jakości obsługi za tym jak deklarowane. Ale przede wszystkim dlatego że nie oszukuje z jakimś 'sportem' w przekazie dot jego wizerunku.
Off top - "Prowadzenie" to piękny slogan marketingowy :) Byłem kiedyś na teście 4 aut segmentu C i 4 aut segmentu D, na tych samych oponach. Test łosia.
Co ciekawe, auta, które wydawały się przy normalnym kierowaniu dobre, potrafiły być nieprzewidywalne przy takich gwałtownych manewrach.
Np z Insignii spadła opona z felgi ;)
Więc prowadzenie - ciężko sprawdzić przy normalnej jeździe, ale jako były posiadacz Giulietty i 147 -mogę powiedzieć, że na pewno dawały przyjemność z prowadzenia :)
Nie udzielam się w takich sprawach ale wtrącę trzy grosze .Alfa gt miałem i jeździła licznikowe 220 i lepiej się prowadziła od giuli.
Różnie może być, widziałeś wątek o fabrycznie rozjechanej geometrii Gi8ulii Q ? - tak że opony do drutów zeszły po coś 20tys? raczej "dobrze" to się nie mogło prowadzić. Takie auto vs poprawnie ustawiona geometria w innym aucie i łatwo o takie stwierdzenie. Do tego dochodzi ten subiektywizm pojęcia "prowadzenie" , naprawdę osobniczo bardzo różnie rozumiane ( dla jednego stabilne, pewne , dające poczucie bezpieczeństwa , dla drugiego wymagające ciągłej uwagi i ciągłego zaangażowania w gaz ,. hamulce i kierownicę itd, nie ma jednej definicji) .
Swoją drogą 156 (więc i GT i 147) są faktycznie bardzo stabilne i pewne (jeśli to akurat nazwać dobrym prowadzeniem) przy 200plus.
No tak, ale jakby nie patrzeć, to jest niesprawny egzemplarz. Wiem jak się prowadzi 147, 156, GT i Giulia. Z całym szacunkiem dla pierwszych 3 modeli, które są naprawdę dobre - jednak robiąc jakikolwiek przejazd na czas no raczej nie mają szans...
Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś uznaje "dobre prowadzenie" za kanapowe przemieszczanie się na wprost :D
No właśnie nie wiemy co mają na myśli dziennikarze w kwestii "prowadzenia". Może właśnie stabilność na wprost. A i oczywiście krótka maglownice . A użytkownik indywidualny może jedynie polegać na dostępnym mu egzemplarzu. Skąd może przypuszczać (no znając AR to może ) że fabryka zrypala geometrię a serwis Autoryzowany tej sportowej marki tego nie wyłapał na przeglądzie zerowym i pierwszym?
Co do czasów to też różnie może być. Tu juz wkracza masa innych zmiennych . Budżet przygotowanie trwałość rodzaj toru itd.
Co do przysłowiowych 5ciu minut (no realnie to z godzinka na demo jazdach nie 5 min) . W zasadzie to z grubsza wystarcza do stwierdzenia czy się dobrze czuje w danym aucie drogowym.
Ja pamietam test drive Leona - po 10 minutach wiedziałem że no nie. Nachalny startstop nieregulowany siła nacisku stopa na hamulec. Zawias twardy bez potrzeby na zwykłe drogi. Dotykowe sterowanie , nieintuicyjne DSG. Adieu.
To jest trochę wada trochę zaleta jazd testowych w Seacie. Dostajesz auto na godzinę i się pobaw. Sprzedawca z tobą nie jedzie i nie opowiada o aucie. Ja po pierwszej jeździe tez .uja wiedziałem o aucie, ale na tyle mi się spodobało, że wróciłem po więcej. Trochę musiałem doczytać, później już wiedziałem o co się zapytać, sprzedawca wytłumaczył i jak na razie jestem zadowolony. na start stop jest prosta metoda. nie pasuje - wyłączyć. (na przykład skrzynia biegów w tryb S) niestety gówno-eko-wynalazki pchane wszystkim na siłę. Ja osobiście jestem zadowolony z działania start-stop w formentorze. Jest zintegrowany z kamerą i do tej pory nie miałem sytuacji, żebym chciał jechać i musiał czekać na start silnika. Zawias jest twardy, ale masz 15 stopni regulacji, do tego Leon ma opony o profilu 35 - tez swoje do twardości dokładają. W Formentorze ustawienie zawieszenia równo na pół odpowiada twardości zawieszenia 159-ki ti na 19". DSG tez miało duży eko-priorytet, ale po płaczach użytkowników i testerów (uzasadnionych) produkcja ad.2023 ma zmienioną mapę silnika i skrzyni. Przynajmniej widać, że producent reaguje na opinie spływające z rynku i nie potrzebuje 6 lat, żeby wdrożyć poprawki (np. dodać opcję pseudo matrix-ledów). tablet - no cóż jest i trzeba się przyzwyczaić.
wracająco do porównania prowadzenia Tonale/Formentor
w Formentorze masz 4 tryby pracy silnika (eco/komfort/sport/cupra), 2 skrzyni biegów i 15 sztywności zawieszenia. to auto można ustawić jako dość miękki, bujający się jak ponton na zakrętach kanapowóz, można mega sztywno i twardo. i w trybie indywidual możesz pomieszać wszystko, co daje 120 kombinacji ustawienia auta.
Tymczasem w Tonale masz sinik tryby d/n/a i regulację zawiasu twardo/miękko, która działa tylko w trybie d ( to tyle co pamiętam z jazdy 9 miesięcy temu). no i łopatki. są łopatki to musi być sportowo :) nawet jak w stajni zostało 130 źrebaków.
Ze mną jechał. Określił się jako fan VAG i taka charakterystykę zawiasu jako cechę aut tej marki i kropka. Do tego pokazał w jakich syt DSG wariuje- jak je wywołać . Generalnie źle się czułem w tym aucie.
Co do start stop po co mam coś przełączać wyłączać zmieniać tryby itd. jak można to zrealizować intuicyjnie - wciskam hamulec normalnie na postoju - nie załącza się. Wciskam do dnia - ratuje planetę. Prosto intuicyjnie . Do tego dam rozruch w tym Seacie jakiś szarpiący.
Co do trybow tu też mogą być różne oczekiwania. Ja rozumiem frajdę z nich. Ale sam wolę po prostu wsiadać i jechać. Nawet foteli nie chce mi się programować czy radia gdzie tam jakieś tryby.
No generalnie nie chodzi o Seata itd ale to że krótka przejażdżka wystarcza aby wiedzieć czy się interesować dalej autem czy nie.
Odwrotnie z kolei miałem kiedyś z Infiniti i jego drive by wire i jazda autonomiczna. Byłem sceptycznie nastawiony po pół godz próbowania bardzo pozytywnie.
Taaa, nawet mniej mi wystraszyło w Kudze zanim niemal wypadłem z niej w zakręcie razem z drzwiami :-).
A czasem w zasadzie i jazdy nie trzeba, wystarczy kontakt z salonem i się ucieka byle dalej ;)
Nie pisałem, że się świetnie prowadzi tylko wyróżnia się prowadzeniem na tle segmentu. I tak, wiem to z testów, przecież nie będę jeździł wszystkimi crossoverami na rynku, żeby wysnuć własne wnioski jeśli ta klasa aut mnie nie interesuje.
- - - Updated - - -
Ja też pierwszą jazdę Giuliettą miałem w takim samym stylu i jak bym na niej zakończył to bym Alfy nie kupił. Samochodu który na poważnie planujesz kupić nie testuje się parę minut kręcąc po mieście. I nigdy w bazowej wersji silnikowej. Swoją Cuprę możesz porównywać z Tonale PHEV i wtedy pisać tak czy inaczej ale oczywiście teraz nie ma to sensu.
- - - Updated - - -
Totalny przerost formy nad treścią ale nic dziwnego, skoro Niemcy to projektowali...
Totalne pudło, jestem ojcem trójki dzieci :) Preferuję praktykę w rzeczach, które są dla mnie priorytetowe ale nie stronię też od książek. Tobie polecam przeczytać jakąś raz na jakiś czas. Czytanie nie boli, testy motoryzacyjne w fachowej prasie też czytam regularnie bo lubię wiedzieć co dzieje się na rynku motoryzacyjnym. Nie jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i nie mam możliwości jeżdżenia wszystkimi samochodami na rynku także prasa to główne źródło wiedzy dla mnie w tej materii.
Co do Tonale to można narzekać na wiele różnych rzeczy ale na pewno nie na prowadzenie. To zwykłe czepianie się na siłę a Ty w tym procesie grasz główne skrzypce.
Zawsze przy braku mocy można poczekać na deszcz. Albo ...pojechać na lodowisko żeby trochę bokiem auto postawić (a nie to Giulia i stelvio wg reklam , Tonale niczego nie udając po prostu jedzie na wprost w pięknych okolicznościach miasta (spoko tak masa aut jest użytkowana) )
Co do reklam to zobaczyłem dziś reklamę Amarorka 3.0 diesel... Chyba volkswagen chce dotrzeć do klientów (widać tacy wciąż są czy jak?) którzy trochę chcą polomotac (skacze chodzi bokami po terenie itd generalnie dostaje łomot niegrzeczny) auto a nie przy 60ciu - trojeczka i wchodzimy w zakręt, łał! ;) o zgrozo( bo niszczymy planetę mocami) coś o mocy pada w tej reklamie.
Kurde a był czas że VAG mógł przejac AR...