... no i sprowadził mnie na ziemię... ehhh
Printable View
Podziękowania za światełka od białej 159 SW, na zakręcie przy Cargillu pod Bielanami Wrocławskimi.
Czerwona 159 SW
[Załącznik 41650QUOTE=gcredhot18;734027]dziś w jednym z supermarketów w dziale "dla dzieci" widziana piekna bella-niestety chyba uszkodzona :) Załącznik 41625
no takie bzdury wpajać dzieciom od najmniejszych lat...nie dziwota,ze co drugi jak dorośnie bedzie jeździł golfem :)[/QUOTE]
Czasami tak bywa:) DEJA VU( gdzieś to widziałam):)
hehe ale to były zły sen...
- Karola może się skusisz na sobotniego spota?
Z chęcią,ale mały defekt mnie dopadł.Wczoraj pojechałam do chlopaków z forum na komputer wykasowali mi wszystkie bledy i wyskoczyło bląd czujnik polozenia walu i musze wymienic.Dwie godz nie moglam odpalic krecilam i krecilam ,az jak przyszlo co do czego chlopaki przyjechali zeby mnie odtransportować na lince rzez jasna to szanowna zapaliła,dzisiaj bede pod MM,ale przyjade z eMką jej Bella.Moja stoi pod domem i czeka na nowy czujnik.
miałem to samo... do zobaczenia
dobrze,ze tylko czasem :)
ja tą zabawkę kupiłem tyle,że z alfą156(taką samą jak moja) zdjąłem ją z tej przeklątej lawety i teraz jeżdzi ze mną przy przedniej szybie...nawet drzwi jej się otwieraja i koła skręcają :)
i ja miałem identycznie.kiedyś alfa zgasła mi w centrum miasta na światłach to musiałem ludzi z przystanku wołać zeby mnie popchali i tak nie zaskoczyła...:D dopiero podczepiona pod linke zaskoczyła jak silnik się ochłodził :)
przepraszam za OT ;)
dokładając do OT, to ja miałam podobne kwiatki jak mi szwankowała pompa paliwa. Wyjeżdżałam normalnie z parkingu i jechałam jak zawsze, a po kilku km nagle alfa wyłączała się.
Raz wylądowałam na chodniku przy ulicy, gdzie udało mi się skręcić w ostatnim pędzie, aby nie stać na drodze. Wszyscy mijający mnie wydzierali się na mnie, że tam stoję, bo "tutaj nie parkuje się", "no tak, dać babie samochód" itp :lol: Nikt nie wpadł na to, aby zapytać czy może zepsuł się i potrzebuję, aby go przepchnąć w inne miejsce. Drugi raz stanęłam przed światłami na Wyszyńskiego na wewnętrznym pasie, więc wyskoczyłam z prośbą do pana, który obok zajmował się zielenią miejską :D Bez mrugnięcia okiem przepchnął alfę na drugą stronę ulicy.