Może nie jest to test na najwyższym poziomie ale jakiś obraz daje że Cklasa nie jest taka klasa https://www.youtube.com/watch?v=UGleFlpJdLg
Printable View
Może nie jest to test na najwyższym poziomie ale jakiś obraz daje że Cklasa nie jest taka klasa https://www.youtube.com/watch?v=UGleFlpJdLg
Ależ mnie boli, że 2.0 280 KM będzie tylko w "inwalidzie". Jeśli to się sprawdzi, to tego nie przeżyję. Cholera, myślałem o Giulii w perspektywie kilku lat, ale widzę że tu dupa blada będzie. Żenada. Przeżyłbym Haldex czy jakiś inny dołączany duperel, ale manual po prostu musi być.
AR poprosilło ostatnio dostawców o możliwość zwiększenia dostaw o 30%. We Włoszech na wielkie upusty nie ma co liczyć
Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka
Dlaczego tak bardzo zależy Ci na manualu?
Co do Haldexa, mam nadzieje, ze jednak będzie coś innego. Np. To co w Chargerze i Chrysler 300:
http://www.digitaltrends.com/cars/fi...l-drive-specs/
Byłby fun i bezpieczeństwo.
A w 156 był w impression. A i Bravie (tej starej 1999) był w wersji berz klimy itd.
Chyba taka filozofia - tu dopłata, tam dopłata... Bo i tak wiedzą że bez pewnych rzeczy mało kto wyjedzie z salonu Giulią np. na 16tkach czy bez tego jej wzroku - świateł innych niż ksenony z led. No niestety. Albo po to żeby powiedzieć móc - to dorzucimy zamiast rabatu światełka w daszkach i nawiew. No i malowane zaciski. Ich to grosze kosztuje a kwotowo wg cennika - pan klient będzie kontent że taki dobry negocjator i przechytrzył wielką firmę ;)
- - - Updated - - -
Hihi, to chyba sobie gdzieś wydrukuję, bardzo fajny tekst.
Oooo a jakiś to niesamowity segment samochodów ma Alfa Romeo na dzień dzisiejszy, że nie można do niej porównać Forda czy VW? To jest jakiś supersegment dla pięciu wybranych nabywców, którzy są losowani przez ostatniego dnia każdego miesiąca w pokoju konferencyjnym w Turynie? ;)
A przepraszam, to fan marki zawsze ma piać peany na temat tego, co się dzieje z marką? Nie wiedziałem, że jest taki obowiązek. Wobec tego nie jestem fanem.
Fiat 125p to jest prawdziwe GT. Ma trudno kopiowalny styl.
Wiesz, znam ludzi, którym Polonez sprawia radość z jazdy. I twierdzą, że nie zamieniliby go na nic nowszego, bo te wszystkie nowe to się psują. Argument na tym samym poziomie merytoryki.
To po co go tracisz?
Dobra, kończę tę pogadankę, bo się robi gównoburza i za chwilę z wątku będzie śmietnik.
Tomek, masz rację, prawdziwego fana marki boli, jak coś dzieje się z nią źle. A w Alfie Romeo nie dzieje się dobrze. Nawet jeżeli zrobili dobry samochód to brakuje im po prostu pieniędzy, aby dobrze wprowadzić go do sprzedaży. I to po prostu widać na każdym kroku. Nie mogą sobie pozwolić na niższą cenę produktu wchodzącego na rynek, nie mogą sobie pozwolić na prawdziwy marketing, a ich sieć serwisów i salonów, to oprócz wyjątków, kpina. Nie mogą sobie pozwolić na wprowadzenie nowych modeli. Inni producenci potrafią wprowadzić kilka modeli w ciągu roku, AR wprowadzała jeden przez kilka lat a i tak wygląda to śmiesznie. I to nie dlatego, że musieli dopracować produkt w 100%... Oni po prostu nie mieli pieniędzy żeby przyspieszyć prace (czyli po prostu zatrudnić dodatkowych ludzi... to wszystko jest proste... ale trzeba za to zapłacić). Jako prawdziwy fan marki, widzę to i nie wprowadza mnie to w dobry humor. Ale znajdują się tutaj tacy fani, którzy znają doskonale historię, dokonania sportowe, ducha marki i nie wiem jeszcze co... I oni są kompletnie zaślepieni. Bo o sile marki mówi ostatnie jej 10 lat, a te w AR były po prostu chude. Saab też miał piękną tradycję i nagle po prostu znikł.
Zamykam na czas sprzątania OT itp. Jako, że miotła mi się złamała to pewnie jutro dopiero pozamiatam:)
Otwieram po pobieżnym sprzątaniu. Temat jest jednak cały czas w moderacji i jeszcze niektóre treści zostaną zmienione/usunięte.
byłem w Arese, widziałem, siedziałem, dotykałem i nie mam się do czego przyczepić. Brałbym bez zastanowienia. A po jeździe pewnie będzie jeszcze lepiej.
Taka cisza w temacie więc proponuję konkurs. Kiedy pojawi się pierwszy temat w dziale Nasze Belle, pierwszego forumowego właściciela Giulii? Ja obstawiam że w ciągu 45 dni...
A co? Taki masz termin na odbiór? :P
Teoretycznie można chyba już kupować ale myślę że na większą liczbę tematów o forumowych Giuliach będziemy musieli poczekać do końca roku. :p
Ja nie... Ja bede odbierał Giulie ze szrotu z Francji... haha
A ja od mirka handlarza za jakieś 15 lat :P
Byłem dziś na jeździe próbnej. Silnik 2.2 TD 180KM.
Co do jakości wykończenia i poziomu wyposażenia nie mogę się przyczepić.
Ta miała wszystko: radar z automatycznym hamowaniem (nie działa przy niskich prędkościach, więc odpada wsparcie przy jeździe w korkach),
kamerę cofania, dużą nawigację, czujniki przekroczenia pasa, skórzane (ale raczej syntetyczna skóra) fotele, felgi 18 cali - wzór turbina (ale optycznie wyglądały jak 17-tki z Giulietty obok).
Całość robi niezłe wrażenie, fan alfy będzie zachwycony, pozostali będą marudzić że w Audi widzieli lepsze.
Potwierdzam słowa Clarksona z australijskiej recenzji Giulii Quadrifoglio: przyciski na kierownicy nie są podświetlane. Ikonki są malowane, całość jak w Pandzie. Nawet przycisk zapłonu nie świeci.
Mam nadzieję, że to się z czasem zmieni. Niby można się nauczyć obsługi bezwzrokowej, ale lekcje muszą być za dnia.
Hamulce nawet z tyłu mają wentylowane tarcze. Samochód waży poniżej 1400kg, co jest super wynikiem w porównaniu ze 159, ale jest dziwne w przypadku osiągów silnika 2.2TD.
Samochód jest lekki, ale ten diesel nie jest tu demonem osiągów. 0-100 katalogowo 7.2sek, więc niewiele mniej niż Giulietta 1.4 MA.
Krótka jazda nie daje pełnej wiedzy, więc może po jakimś czasie oswajania można lepiej poczuć wgniatanie w fotel, tu go nie było.
Razi bardzo niska kultura pracy silnika. To że pedał sprzęgła drży, to TTTM. Jak ktoś jeździł JTD to się nie dziwi. Ale trzęsący się drążek zmiany biegów to jakaś masakra.
Bardzo możliwe, że nie ma tu już cięgien linkowych które jednak trochę izolowały od drgań silnika. W końcu skrzynia jest bezpośrednio pod konsolą środkową.
Dźwięk silnika jest strasznie chropowaty, bardzo słychać że to diesel. Moim zdaniem stary 1.9JTDm, a już na pewno 2.4JTDm, były jakieś takie bardzie mruczące.
Samochód miał opony runflat, ale nie wpływało to źle na odczucie komfortu. Całość zawieszenia była dość twarda, samochód był jak przyspawany do jezdni, zero nurkowania czy przechyłów.
Najgłośniejszy był silnik i to jest raczej duży minus. Bardzo ciekaw jestem wersji benzynowej.
Skrzynie automatyczne to hydrokinetyczne skrzynie ZF, nie będzie skrzyń dwusprzęgłowych (szkoda). Cena ogranicza klientelę, 159 była pod tym względem przystępniejsza.
Ale jak pokrywa silnika, błotniki i drzwi są aluminiowe a wał napędowy z włókien węglowych to to kosztuje (oj będzie duży spadek wartości w przypadku samochodów po wypadkach - naprawy będą mega drogie).
Za to ustawienie silnika i ilość miejsca w komorze dają dużo optymizmu np. w kwestii wymiany rozrządu. Powinno to być łatwiejsze i tańsze (?) niż w przypadku poprzecznie ułożonych silników.
Fajne wrażenie robi widok przekładni kierowniczej w pobliżu chłodnicy, w Giuliettcie trudną ją w ogóle dojrzeć.
Świetny jest krótki zwis z przodu, coś od bardzo dawna nieobecne w Alfie. Bagażnik nie jest rodzinny, ale jak ktoś się mieścił w sedanie 159 to tu ma ździebko więcej.
Powrót do Giulietty był smutny jeśli chodzi o fotele. Giulia ma bardzo duże, wygodne siedziska. Mimo, że nie są to kubełki, to dają więcej podparcia niż przedliftowe skórzano-materiałowe fotele Giulietty.
A i jeszcze przypomniało mi się: kluczyk jest ładowany indukcyjnie w schowku pod podłokietnikiem. Ponoć ta ładowarka działa także z telefonem ładowanym indukcyjnie.
Logo na klapie bagażnika nie ma funkcji otwierania, jest do tego przycisk na listwie oświetleniowej. Za to pojawił się malutki przycisk do otwierania bagażnika z miejsca kierowcy.
Jest umieszczony pod deską obok dźwigni otwierania maski silnika.
Opisany poniżej problem z lewym przednim czujnikem parkowania powinien zniknąć jeśli zrezygnuje się z ramki reklamowej a tablicę przytwierdzi bezpośrednio do zderzaka.
Pasuje tu podkładka pod tablicę z Giulietty (fabrycznie nic na razie nie ma).
Też wczoraj jeździłem Giulią i zgadzam się w 100% z tym co piszesz.
Czytając wypowiedzi na forum spodziewałem się, że ten lewarek drży, ale jakoś delikatnie. Gdy wsiadłem i odpaliłem silnik nie mogłem uwierzyć, że przepuścili coś takiego do seryjnej produkcji. On lata z amplitudą około 1cm! Bardziej niepokojącym objawem jest natomiast hałas dobiegający ze skrzyni podczas zmian biegów w górę. Coś jak łożysko oporowe. Co ciekawe nie hałasowało za każdym razem. Obawiam się, że bez remontu za długo nie pojeździ.
Do tego wszystkiego opisywany tu już wcześniej problem z czujnikami parkowania. Oprócz tego, że jeden z nich zasłania przednia tablica rejestracyjna, przez co cały czas piszczy, to podobno nawet bez tablicy potrafią szaleć w deszczu. W normalnym ruchu dojeżdżając do samochodu z przodu jeszcze na sporą odległość już zaczyna pikać. Tak przynajmniej mówiła mi Pani z salonu, ponieważ przez to ciągłe piszczenie od razu wyłączyłem to dziadostwo.
System multimedialny jest dość powolny, a wprowadzanie celu do nawigacji wymaga trochę cierpliwości. Można było rozwiązać to zdecydowanie lepiej np. touchpadem na sporym przecież pokrętle. Zrobiłem mały test nawigacji i poległa na starcie. Nie mogłem wyznaczyć jako celu salonu Alfy pod Łodzią, gdyż w systemie nie ma po prostu takiej ulicy. Ciekawe jak dużo będzie takich braków.
Kompletnie zapomniałem przetestować tempomatu i innych elektronicznych wspomagaczy.
Ogólne wyciszenie mam wrażenie, że jest gorsze niż w 159. Szczególnie przy wyższych prędkościach wydaje mi się, że w 159 nie słychać tyle szumów. W Giulii szumi jakby szyby były pozbawione ramek.
Na plus system DNA, w którym da się rzeczywiście wyczuć nawet po krótkiej przejażdżce różnice pomiędzy poszczególnymi trybami. Nie słyszałem, żeby w zwykłej Giulii z dieselem były jakiś klapki w wydechu, ale w trybie dynamic silnik stawał się nie tylko bardziej wyczulony na położenie akcelerometru, ale też głośniejszy. Bardziej chropowaty. Aczkolwiek nadal nie jest to zbyt przyjemne brzmienie.
Niestety nie potrafię opisać układu kierowniczego ani zawieszenia, bo jeździłem głównie po prostych drogach. Trasa przejazdu Giulettą pamiętam, że była zdecydowanie ciekawsza, ale może następnym razem uda się lepiej ją przetestować.
Byłem bardzo pozytywnie nastawiony, mimo wielu psioczeń tu na forum, a po ujrzeniu jej na parkingu opadła mi kopara. Delikatnie ubrudzona w normalnych warunkach zrobiła na mnie zdecydowanie większe wrażenie niż wyświecona stojąca w salonie.
Niestety nawet gdyby było mnie na nią stać, to po tej jeździe na pewno bym jej na razie nie kupił. Przynajmniej do czasu gdy wyeliminują takie oczywiste niedoróbki. Nie ogarniam jakim cudem ten drżący lewarek, hałasująca skrzynia przy zmianie biegów w górę i przednie czujniki parkowania przeszły obszar testów. Tyle wychwyciłem po krótkiej jeździe testowej, a Bóg wie ile jeszcze niemiłych niespodzianek jest ukrytych w tym samochodzie.
Pocieszeniem jest to, że rzeczywiście pod maską jest więcej miejsca i większość typowych czynności serwisowych powinna być łatwiejsza.
Pani odbywająca ze mną jazdę testową pochwaliła się, że ktoś w ich salonie zamówił wersję QV. Skonfigurowaną na grubo ponad 400 k zł. Mam nadzieję, że dane będzie mi ją zobaczyć na łódzkich drogach, bo w to, że wpadnie na spot łódzkich alfisti nie liczę. :)
Ile ten samochód w końcu waży? Czy faktycznie poniżej 1400 kg? Ktoś wrzucał tu screena z zachodniego testu i tam była podana waga powyżej 1500 kg (ale ile dokładnie to nie pamiętam).
Według katalogu 1374kg w podstawie. Wklejałem kiedyś tu screeny z katalogu. Żeby się przekonać, trzeba byłoby wjechać na wagę. :)
Ale podczas jazdy czuć, że jest sporo lżejsza od 159.
nie sądzę że w tak oczywistej i banalnej sprawie by coś zmieniali. Może coś w ustawieniach tej Giuli co testowałeś było pozmienianie.
Załącznik 207657
Tak brzmi określenie osiągów Giulii w stylu Polaka - malkontenta. A można by było napisać w ten sposób:
"Samochód jest lekki i pomimo diesla pod maską jak na swoją moc ma rewelacyjne osiągi. Giulietta, która sporo mniejsza i lżejsza, do tego z silnikiem benzynowym o podobnej mocy, nie ma z nią szans na starcie do setki i to różnica jest naprawdę duża. Sedan klasy D w dieslu robi jak chce szybki kompakt w benzynie !!! Jestem pod wrażeniem ! "
I teraz pytane do Alfaholików - które stwierdzenie lepiej określa stan faktyczny ?
7 sekund przy 180 koniach. Wynik znakomity. Pewno przyrost mocy jest liniowy i temu się wydaje, że auto nie jest dynamiczne.
Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka
W Giulietcie 1.4 170 KM przebieg momentu obrotowego również jest dość liniowy, a mimo to naprawdę sprawia wrażenie bardziej dynamicznego od diesela 180KM w Giulii. Nie można powiedzieć, że Giulia jest mułem, ale szału nie ma. Osiągi są... poprawne. 7,2 s do setki na papierze robi wrażenie, ale obcując z nią nie czujemy wgniatania w fotel.
Natomiast faktycznie ten diesel nie ma strzała z turbo, krzywa momentu jest dość łagodna i zdecydowanie podoba mi się to. Przede wszystkim nie słabnie na wyższych obrotach.
W manualu moment jest niższy niż w automacie. Jak można mówić o aucie mającym 7 sekund do setki, że osiągi ma poprawne. Renault Talisman z silnikiem 160 km ma do setki 9.4. Jaki czas miała 159 z silnikiem 2.4 ? Koło 8 sekund. Alfa GT ze 170 konnym silnikiem? Osiągi są znakomite. Passat 190 konny jest wolniejszy podobnie BMW.
Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka
Dane na papierze mowią wszystko, reszta to tylko subiekrywne odczucia kierującego. Jakby auto miało 5s do 100 a by tego nie było czuć to znaczy też, że osiągi są słabe? Litości!
Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka
Jakieś nabożeństwo do Giulii odprawiasz?
Papier to jedno, przyjemność z jazdy to drugie. Jasne, że to subiektywne, ale czego oczekujesz? Że ktoś na jeździe próbnej będzie ze stoperem sprawdzał zawartość katalogu?
Kupujesz samochody na podstawie danych katalogowych czy dlatego, że je zobaczyłeś, dotknąłeś, sprawdziłeś jak jeżdzą?
Silnik 2.2 TD ze skrzynią manualną nie jest, MOIM ZDANIEM, najbardziej trafionym rozwiązaniem w Giulii. Auto jest za fajne, żeby silnik tak rozczarowywał kulturą pracy no i wrażeniami z jazdy.
A jeździcie danymi na papierze, czy ważne są dla Was to co czujecie podczas jazdy? :)
Moja 159 mimo sporej wagi uważam, że zdecydowanie lepiej się zbiera od Giulii, którą jeździłem. Może w serii nie byłoby takiej różnicy. Czas 159 do setki jest sknocony przez bardzo krótki pierwszy bieg.
Dopóki się nie przejechałem Giulią też wątpiłem w pewne narzekania tu na forum. Jazda testowa nic nie kosztuje, a rozwieje Wasze wątpliwości.
Sliwus: masz auto 50 km mocniejsze, agresywniej wystrojone to jest jasne, że będzie ci się mocniej zbierać. Podobnie w Julce przy silniku 1.4 turbo musi mieć większe ciśnienie doładowania po to by była taka moc. Więc jest dmuchnięcie i lepiej się zbiera...
Diesel, manual... 180KM.. chłopaki, przecież to proste - to auto jest stworzone pod 8-biegowy automat zestawiony z benzyną co najmniej 200KM, a chcąc czuć frajdę 280KM. I tyle :D
Nie będzie wówczas trzęsącej się rączki, kiepskiego dźwięku silnika i słabego przyspieszenia :P
Pisane z przymrużeniem oka jakby ktoś nie załapał, bo się zaraz burza zrobi :D
Jeździłem Giuliettą 1.4 170HP z dwiema osobami na pokładzie (+160kg) i miałem wrażenie, że auto ma mniejszego kopa niż nasza 156. Czy to nie jest czasem kwestia wyciszenia wnętrza?