-
Moja propozycja dla Szerszenia odnośnie zakupu za 350 zł jest już nieaktualna. Trzeba było się zgadzać. Coś w temacie emulatorów do 166 "drgnęło". Loudlink obecnie proponuje cenę 157,50 EUR. Jest to cena detaliczna. Tak więc za 20 szt. po 350 zł to żadna łaska. Chyba konkurencja przełamała monopol.
-
dopóki lista nie jest zamknięta negocjacje nie zakończone :P
-
Widzę że z bogbita jest dobry lider opozycji :) i dobrze. W sumie każdemu zależy na jak najniższej cenie. A zamówienie 20szt (jeżeli będzie) to nie lada gratka. Jak na tak słabo sprzedający się sprzęt (o ile w ogóle ktoś to kupuje) to taka ilość jest maga hurtową i wartą pertraktacji. Sprzedający musi tez wziąć pod uwagę że im wyższa cena tym mniej chętnych. Czekamy :)
-
Czas najwyższy na zdanie Szerszenia. Jest więcej niż piętnastu chętnych - 16, a jak będzie dobra cena to ja jestem 17-ty. Parę wierszy wcześniej pisałeś, że 15-20 to bez różnicy. Dopisywanie do listy następnych nie ma sensu. Towar ten jest tak mało "chodliwy", że sprzedaż hurtowa 10 sztuk to już spory sukces. Oczywiście o kwocie 500 to można zapomnieć. Tyle proponowałeś przed obniżką u Loudlinka. Teraz jest o stówkę taniej, czekamy na korektę.
P.S. Marek230482, czy jestem liderem opozycji? Nie wiem,na takiego się nie kreuję. Uważam natomiast, że po prostu trzeba twardo negocjować warunki. To jest najzwyklejszy handel. Nie mówmy o "nadziejach". Sprzedawca żadnej łaski nie robi składając ofertę. On po prostu chce jak najwięcej zarobić i to jest zupełnie normalne, ZAROBIĆ!!! Przecież ta propozycja nie jest charytatywna. Ktoś to urządzenie wymyślił nie dlatego, aby nam użytkownikom zrobić przyjemność. Nic mnie nie obchodzi kto jest konstruktorem, wkład intelektualny, czy jest składany w Chinach czy w EU. To zmartwienie sprzedawcy jak obniżyć koszty. Natomiast my kupujący, nie dajmy się oskubać. Pamiętajmy, że jest to towar nierotujący, dużo tego w obrocie nie mają. A jak my nie kupimy, to kto? Nie bójmy się targować, nigdzie indziej nie pójdą, co z tym zrobią?.Wiem jedno, to urządzenie nie jest warte w detalu 500, a co dopiero w hurcie!!!.
-
To fakt. 166 to już nie świeże auto i jest ich coraz mniej więc nadzieje na sprzedaż ciągle spadają. Też mi się wydaje że to w ogóle nie schodzi... ale może się tylko wydaje. Jako sprzedawca wolałbym pchnąć towar jeszcze póki jest komu. Nie długo chętnych nie będzie w cale tak jak tych aut. Są to oczywiste argumenty ale Szerszeń nie jest producentem więc jemu na tym nie zależy. Cóż czekamy na rozwój sytuacji.
-
Nareszcie jest ktoś, kto mówi podobnie. Marek230482, tak trzymaj!!! Poprzednio wyraziłem się mało precyzyjnie mówiąc o "nadziei". Masz rację, "nadzieja" obecnie jest po stronie sprzedających. Jak nie chcą obniżyć ceny, to niech sobie postawią na wystawie przed, pod, obok telewizora, miejsca jest dużo. Opyliłbym to, to, póki jeszcze ktoś jest chętny. Od strony klienta spójrzmy na to w ten sposób. Przecież nam cokolwiek w samochodzie gra, cd, kaseta, radio. Nie jesteśmy zupełnie odcięci od audio. Konkurencja nie śpi, Loudlink nie ma wyłączności na produkt. Mają tylko jedno wyjście, sprzedać nam po rozsądnej cenie. Jak nie, to zostają z produktem w magazynie. I co z zainwestowaną kasą w produkcję? Przecież trzeba było kupić surowce, podzespoły, złożyć, to jest koszt. Jak nie sprzedadzą będzie strata, to takie proste. Tylko ta strata to po stronie sprzedawcy, nie kupującego. My niczym nie ryzykujemy, pamiętajmy o tym. Oczywiście nie chcę nic za darmo. Zdaję sobie sprawę, że trzeba było zainwestować, pracować nad tym. Ale trudno, biznes jest biznes.
Co do Szerszenia, gdzieś poprzednio wyczytałem, że był, jest zaangażowany w projekt Loudlinka. Sam złożył na tym forum ofertę. Rozumiem, ze jest przedstawicielem, oferentem. Od początku On przedstawia warunki jako sprzedawca i z Nim pertraktujemy.
-
Bogbit ma rację. 166 jest bardzo mało, mało kto wie o czymś takim jak loudlink, a tylko mała część z tych ludzi chce go kupić. Co do kosztów produkcji, markowe radia za 250-300 maja to co loudlink czyli mp3 wejścia na kartę. Pozatym mają końcówkę mocy wyświetlacz itp. Myślę ze wyprodukowanie loudlinka wcale nie jest drogie. Jak cena spadnie także dopisuje się do listy:)
-
kozioł92, dopisanie się do listy pozwoli nam oszacować ilość chętnych, a większa lista chętnych to mocniejsza karta w negocjacjach.
-
Skończmy wreszcie z tą ilością chętnych. Jest nas wystarczająco dużo. Teraz oczekujmy konkretów od sprzedawcy. Powtarzam, nie ma co dopisywać się do listy. Czy nikt nie rozumie, że 15 szt. tego towaru, tego nie innego, to dla sprzedawcy po prostu bajka? Gdzie tyle na raz sprzeda? Jak oferent zaproponuje satysfakcjonującą Nas kupujących cenę, to zobaczycie, znajdzie się jeszcze następnych dwudziestu. Jestem pewien, że na tym wątku jest trochę niezdecydowanych, nieujawnionych obserwatorów. Sprzedający też powinien wziąć to pod uwagę. Nigdzie na świecie nie znajdzie takiego rynku zbytu. Chyba śmiało mogę powiedzieć, CZEKAMY!!!
Żeby nie było. Jak ktoś chce kupić drogo, to bardzo proszę. Nikogo nie zmuszam do tego, aby szedł ze mną.
Jeszcze jedno. Firma zarejestrowana na Węgrzech, koszty niskie, na reklamę nic nie wykładają. Nikt mi nie wmówi, że produkcja odbywa się w Niemczech, Szwecji czy Irlandii. Cena z kosmosu. Co tu jeszcze pisać.
-