Nie tylko TRW nie wytrzymują polskich dróg, ale od początku.
W czerwcu miałem do wymiany dwa górne wahacze. Czytając nasze forum wiedziałem, że nie należy kupować TRW bo sworznie padają po kilku tysiącach. Wybór padł na Lemfordery słysząc od sprzedającego, że dorównują jakością oryginalnym wahaczom i kosztują 370zł przy cenie oryginalnego wahacza wynoszącą 650zł.
Od dwóch tygodni słysząc stukanie w lewym kole obstawiałem padnięty dolny wahacz.
Pojechałem do mechanika który nie stwierdził żadnych luzów w zawieszeniu lecz po przejechaniu się samochodem obstawiał luz na górnym mocowaniu amortyzatora.
Po rozebraniu zawieszenia okazało się, że mocowanie jest w dobrym stanie.
Wykluczając kolejne części zawieszenie postanowił podmienić górny wahacz z innej alfy i stukanie ustało.
Tak więc po około 8tys. Lemforder padł, co prawda nie wykazuje żadnych luzów na sworzniu, ale stuka.
Z racji, że nie chciało mi się długo czekać na samochód a na magazynie były tylko TRW to mam teraz górny wahacz z firmy nie cieszącej się dobrą opinią.
Zobaczymy ile wytrzyma lewy z TRW i jak długo będzie jeszcze w dobrym stanie prawy z Lemfordera.
Następnym razem napewno kupię oryginalnego o ile nie jest robiony przez TRW i niema tak kiepskiej jakości.