U mnie było odwrotnie. Przed wyjęciem kolektora byłem nastawiony żeby nie usuwać klap,jednak stało się inaczej [emoji4]
Printable View
U mnie było odwrotnie. Przed wyjęciem kolektora byłem nastawiony żeby nie usuwać klap,jednak stało się inaczej [emoji4]
ja bym ich nie zostawil
Jeżeli mechanizm nie jest naruszony to można zostawić. Ale dla świętego spokoju EGR OFF.
Co do efektów czyszczenia kolektora to powiem Wam, że zniknął efekt nagłego przyrostu mocy przy około 2000 obrotów kiedy turbo zaczyna mocniej pompować powietrze. Auto ładnie przyspiesza od samego dołu. Wcześniej występował jeszcze taki mały gwizd w tym momencie przyrostu mocy.
EGR zaślepiłeś?
Czyszcząc i oglądając tą maź, która oblepia dolot to wydaje mi się, że najbardziej zanieczyszcza go głównie olej, który pompowany jest przez turbo i odmę. Oczywiście spaliny też ale oglądając sam EGR to powiem, że był on po 60 tys. trochę przykurzony.
Przy kolejnej wymianie rozrządu za 5 lat jeżeli będę jeszcze właścicielem tego auta to planuję kolejne czyszczenie lub wywalenie wówczas klap.
Oglądałem dolot u siebie po zaślepieniu EGR. Nie było tam brudu, jedynie cienki film olejowy na ściankach. Pary oleju z odmy zawierają niewiele sadzy.
Najgorsze jest to, że stanu klapek w kolektorze plastikowym nie da się kontrolować i tak naprawdę nie możesz być pewny, że przez kolejne 5 lat żadna klapka się nie urwie.
Oglądając ich stan po 133 tys to po kolejnych 60 - 70 tys a pewnie tyle zrobię przez 5 lat klapy się nie urwą. Ale przy przebiegu 200 tys już na pewno nie będę ryzykowała jazdy z klapami lub z tym kolektorem , choć kolega z naszego forum ma nalatane ponad 200 tys i cały czas jeździ z klapami.
Panie Marcinie oby było jak piszesz i niech Ci jeździ z klapkami. Niechaj ci one uśmiech na twarzy czynią bo fabryczne pochodzenie mają. Moja naprawa po urwanej klapce to koszt 6tyś pln
p.s. Dla mnie to czysta ignorancja. I brak zrozumienia że błąd leży po stronie fabryki. BTW ten kolektor za długo nie był montowany, przypadek?! Nie wydaje mi sie
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Gdyby klapki wytrzymywały cały okres gwarancji na silnik to pewnie dalej by je montowali :P Ale zdarzały się przypadki urwanej klapki po kilkudziesięciu tys. km.
Po wydaniu takiej kwoty na naprawę nie dziwię się Twojemu podejściu do tematu klap wirowych. Ciekawi mnie tylko jaki naprawdę był przebieg samochodu przy urwanej klapce. Miałem ten cały mechanizm w rękach i według mnie klapy mogą się urwać ale przy przebiegach powyżej 200 tys i nie czyszczonym kolektorze.
- - - Updated - - -
Może też tak być, że mój kolektor jest w takim stanie w jakim jest bo samochód jest odpowiednio serwisowany (olej) i leję tylko i wyłącznie najlepsze paliwo (spaliny).
Aha...
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Zrozumcie mnie, że nie jestem zdania, że rozwiązanie z klapami wirowymi jest dobre i bezpieczne. Sadzę, że 90% 159-tek z tego forum ma przebiegi powyżej 200 tys i uważam, że w takiej sytuacji trzeba albo wymienić kolektor na nowy (kto bogatemu zabroni) albo usunąć je.
Biorąc pod uwagę skutki usunięcia klap i zaślepienia EGR (uważam to za kompleksową robotę), ponowne zamontowanie kolektora, przez który istnieje powszechnie znane ryzyko poważnej awarii silnika, moim zdaniem jest co najmniej nierozsądne. Nawet w przypadku jeśli stosujesz tylko najlepsze paliwo, oleje itp itd. To jest dopiero "kto bogatemu zabroni" :) Urywające się klapki to nie jest mit - a z zasłyszanych mitów z ASO poznałem takie, w których auta (flotowe) jeszcze na gwarancji zgłaszały się po remont silnika z tego powodu.
Druga strona medalu - klapy wirowe nie zostały wymyślone ot tak sobie aby utrudnić życie użytkowników samochodów, ale mają swoje zadanie. Stosowanie takiego kolektora ma pewne uzasadnienie, ale zaślepienie EGR powinno być takim minimum pozwalające na wydłużenie jego życia. Znacznie bardziej bezpieczną opcją wydaje się zamontowanie wtedy kolektora przedzmianowego.
Niestety jest dokładnie tak jak piszesz. Te klapy nie zostały wymyślone po to tylko żeby wpadały do cylindra. Pomysł z kolektorem przedzmianowym jest dobry tylko niestety trwałość tych kolektorów jest dość kiepska.
Marcin wszystko wporzadku tylko ten dystans 60 tys km zanim zagladniesz do kolektora nastepny raz jak sobie zaplanowales bym skrocil. Ja za pierwszym razem zostawilem klapy przy 80tys wyczyscilem kolektor nie zaslepialem EGRu, ponownie zajrzalem do kolektora przy 94tys i juz je usunalem, mimo ze stan klap idealny, kolektor stosunkowo czysty. Poprostu wiedzialem, ze nie bedzie chcialo mi sie tam zagladac trzeci raz.
Dobre paliwo i olej wpływają w niewielkim stopniu na to co się dzieje w kolektorze. Sam olej albo sama sadza ze spalin nie jest problemem. Problemem jest gdy to się ciągle miesza i powstaje błoto z oleju i sadzy.
Przyznać trzeba rację, że klapa urywa się gdy to błoto zaczyna przeszkadzać w pracy klap i po oczyszczeniu dłużej trzeba by czekać na urwanie (choć pewnie też ma to jakąś wytrzymałość liczoną w latach...). Wycięcie EGR również powinno wydłużyć żywotność tego ustrojstwa. Ja jednak nie odważyłbym się jeździć z klapami w plastikowym kolektorze.
W metalowym kolektorze problemem jest szczelność klap i mechanizm jest inny, więc i żywotność inna. Ja widziałem kompletnie zniszczone uszczelnienia w aucie z przebiegiem 150 kkm.
Pisząc o regularnym serwisie olejowym miałem na myśli utrzymanie turbosprężarki w dobrej kondycji a co za tym idzie mniej oleju trafiającego przez przepustnice i do dolotu. Pisząc o dobrym paliwie miałem na myśli kondycje wtrysków a co za tym idzie mniejsze ilości sadzy trafiającej przez EGR do dolotu.
Witam,
Odnośnie kolektora ssącego. Czy poprawili coś w 159 po "Lifcie" czy cały czas był montowany ten sam?
W skrócie:
159 po lifcie dostała w 1.9 kolektor plastikowy, gorszy bo mogą się w nim urwać klapy i całkowicie uszkodzić silnik i jednocześnie lepszy bo jest bardziej szczelny.
Przed liftem w 1.9 i we wszystkich 2.4 są kolektory metalowe. Tam o urwanych klapach nie słyszałem w ogóle. Ale nieszczelność jest sporym problemem – powoduje dużo wyższą temperaturę w cylindrze, dużo sadzy, problemy z DPF. Być może są też jedną z przyczyn pękających głowic w 2.4? Choć to teza zdecydowanie na wyrost.
Podobno są też dwa typy kolektorów metalowych, wprowadzono jakieś poprawki po jakimś czasie. Ale nie wiem czy to prawda.
To wychodzi na to, że najlepiej mieć plastikowy bez klap.
Metalowy bez klap ma te same cechy co plastikowy bez klap. A moim zdaniem lepiej kupić samochód z metalowym kolektorem, bo mamy pewność, że nikomu wcześniej nie urwała się klapa w plastikowym. Były tutaj przypadki osób, które kupiły auto po awarii klapy i okazywało się po kilku miesiącach, że auto ma do wymianę tłoki i głowicę. Generalnie to problem minimalizacji ryzyka. 95% aut i tak nie miało problemu lub można go zapobiec.
jahu ja mam rocznik 2006 i kolektor MM (plastik), gostek od regeneracji kolektorów (ten od kolektory CDTI) pisał mi, że tak było - raz metal raz plastik. Więc nie wiązałbym tego z rocznikiem.
ja swoj plastikowy wyslalem wlasnie do goscia od kolektorow CDTI - auto mialo 210 org.przebiegu(od rodziny i z PL) i jedna klapla juz powoli sie odrywala wiec decyzja byla trafiona. generalnie wszytkie klapki zostaly zastapione nowymi ktore juz nie maja sie odrywac. Egr zaslepilem jakie 2 tyg po zalozeniu kolektora wiec jest czysty w srodku. Jedyna rzecz ktora w calej operacji sie nie do konca powiodla i koles musial poprawiac to jedna oska - pekla mu jakos i musial zespawac.
Generalnie od modyfikacji uplnelo 20 tys km i rok czasu i na razie bez problemow zadnych
Kurdelebele ja mam 194kkm i za każdym razem jak wciskam gaz to oczami wyobraźni widzę klapkę wpadającą do turbo. Usuwać klapek nie chcę bo auto nie będzie już w ogóle jechać poniżej 2500 RPM (bez czipa).
Trzeba będzie w końcu się za to zabrać, tylko nie uśmiecha mi się pozbywać auta na tydzień.
Będzie śmiesznie jak zdejmę kolektor a tam klapków ni ma :)
Może przez tę parę lat coś się zmieniło ale osobiście bardzo nie polecam "gościa od koletorów CDTI". Też kupiłem od niego kolektor z regenerowanymi klapami, który po pół roku zaczął się rozszczelniać od góry. Bez sensu zabawa ze wstawianiem nowych "rzeźbionych" klapek. Bardzo duże prawdopodobieństwo, że się rozszczelnią na ośkach. Lepiej po prostu kupić stary aluminiowy kolektor bez klap.
Może będą na Ciebie czekać w głowicy ;)
Yhym tak, czyli pewnie je tam zamontowali tylko po to, żeby się psuły. Wiadomo, że czyszczenie kolektora bardzo dużo daje, ale nie wiem skąd pomysł, że w pełni sprawny kolektor (czysty, szczelny) z klapami i taki sam bez klap działają tak samo. Przecież one są po to, żeby na niskich obrotach/niskim doładowaniu usprawniać tworzenie mieszanki (zamknięte klapy, zawirowania) a przy wysokich obrotach/dużym przepływie powietrza zwiększać średnicę kanału.
Wywalasz klapy - masz duży przepływ, ale za to gorsze parametry mieszanki w dolnym zakresie obrotów.
Miałem czysty kolektor ze sprawnymi klap i wymieniłem na czysty kolektor bez klap. Nie odczułem żadnej różnicy. Żadnej.
Nie twierdzę, że te klapy nie mają żadnej funkcji (bo mają związaną głównie z EGR i normami spalin).
Twierdzę, że ich wywalanie nie zmniejsza zauważalnie dla kierowcy dynamiki auta w niskim zakresie obrotów.
Faktem jest, że w BMW wywalanie klap jest odczuwalne. Jednak w Alfie nie jest. Co pokazuje praktyka i doświadczenie wielu użytkowników. Sam się bałem większego spalania czy mniejszej dynamiki, ale ani jedno, ani drugie nie zostało przeze mnie zauważone.
jahu ale nie produkuj sie niech se chlopak zostawi i tyle.Ja juz zauwazylem, ze nie warto doradzac tym co wiedza lepiej
Usuń EGR, klapy i DPF nawet jak wszystko sprawne. Tak wygląda doradzanie na tym forum :rolleyes: